Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kolizja ze skuterem. Czyja wina ?


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj niestety miałem spotkanie ze skuterem, którym kierowała młoda dziewczyna może miała 18 lat. Zderzenie przy mojej prędkości około 5km/h a jej dużo większej ale niestety nie wiem jak szybko jechała. Po zderzeniu wywróciła sie. Poniżej wrzucam mały rysunek jak to mniej więcej wyglądało. Ja jestem czerwonym samochodem a ona czarnym skuterem.

Zatrzymałem sie na chwilkę za zółtym pojazdem wypuścić pasażera, następnie wycofałem i ruszyłem do przodu i zatrzymałem sie za zielonym autem, które zwolniło, oczywiście wcześniej rozejrzałem sie w lewo i prawo i nic nie jechało dlatego wyjchałem. Stałem na połowie już pasa za zielonym autem może 3-4 sekundy i delikatnie ruszyłem może z 10cm i wtedy z prawej strony nadjechał skuter i doszło do kolizji. Dziewczyna powiedziała że hamowała ale ale myślała, że się zmieści i dlatego sie władowała między mnie a krawęznik. I teraz pytanie czy to ja wymusiłem pierwszeństwo czy ona poprostu we mnie wjechała. Policji nie było bo nic sie nie stało i strat oprócz porysowanego zderzaka i delikatnie skutera też nie było. Przyjąłem, że to moja wina ale po głębszym zastanowieniu sie mam teraz wątpliwości. Jakie jest wasze zdanie ?

kh589op2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromny, zdaniem:

Zmieniałeś pas, powinieneś ustąpić pierszeństwa wszystkim pojazdom, które się nim poruszają.

Nawet jeśli już cały byś był na tym pasie a ona by Ci przyłożyla w tył bo nie dałaby rady wychamować to znów Twoja wina.

P.S. Ładna była przynajmniej?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analiza przepisów

Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz.U. Nr 98, poz. 602), tj. z dnia 7 marca 2003 r. (Dz.U. Nr 58, poz. 515), tj. z dnia 2 czerwca 2005 r. (Dz.U. Nr 108, poz. 908), tj. z dnia 30 sierpnia 2012 r. (Dz.U. z 2012 r. poz. 1137)

„Art. 2 [słowniczek] Użyte w ustawie określenia oznaczają: […]

22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie; […]

Dział II. Ruch drogowy. Rozdział 1. Zasady ogólne.

Art. 3 [Zasady zachowania na drodze]

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. […]

Oddział 4. Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu.

Art. 22 [Zasady ogólne]

1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:

1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;

2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo. […]

5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. […]”

Zupełnie na marginesie:

Kodeks wykroczeń z dnia 20 maja 1971 r. (Dz.U. Nr 12, poz. 114), tj. z dnia 4 czerwca 2007 r. (Dz.U. Nr 109, poz. 756), tj. z dnia 16 marca 2010 r. (Dz.U. Nr 46, poz. 275), tj. z dnia 11 marca 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 482)

„Art. 86 [Niezachowanie ostrożności]

§ 1. Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. …”.

Edytowane przez arielka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnia była hehe.

Problem polega na tym, że od łuku drogi z którego wyjechała do miejsca kolizji jest jakieś 30 metrów, więc jak ja włączałem się do ruchu z lewej i prawej strony nic nie miałem, nie miałem komu ustąpić pierszeństwa, dopiero jak już byłem na połowie prawego pasa ona wyjechała i jak sama powiedziała hamowała ale chciała sie przecisnąć przedemną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli stałeś już na pasie i to ona uderzyła to jej wina

Jeżeli nie zmieniłeś pasa do końca i ruszałeś to kwestia dyskusyjna ale z drugiej strony ona Cię chciała wyprzedzić i nie zachowała szczególnej ostrożności podczas manewru wyprzedzania (jeśli się poruszałeś) poza tym wyprzedzała Cię z prawej strony co jest wbrew przepisom lub podczas omijania jeśli stałeś. Kwestia dyskusyjna gdybyś stał to na 100 % jej wina ale kiedy mówisz że ruszałeś to kwestia dyskusyjna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ruszyłem samochodem może 10cm i wszystko zależy jakby policja to wszystko zinterpretowała a z nimi może być różnie. Gdybym był na 100% pewien winy dziewczyny ze skutera to bym odrazu wezwał policję, ale że nie byłem to kwestia 6 punktów i paru stówek dla mnie mandatu więc zakonczyło sie "polubownie" ale dręczy mnie to, że nie była to jednak do końca moja wina :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W myśl przepisów wina leży po Twojej stronie. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w myśl jakich przepisów? Czy skutery mogą się wciskać na siłę między auto a krawężnik? Dziewczyna sama przyznała że myślała że się zmieści, dlatego nie wyhamowała całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, ale byłem lekko zaszokowany, że skuter nagle sie przedemna pojawił. Na ulicy napewno były kamery może uda mi sie zdobyć nagranie, wtedy by sie wszystko wyjaśniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winę ponosi ten uczestnik który jest w ruchu. Ty stałeś a skuter wjechał w Ciebie. Proste . Ja bym nie popuścił.

Edytowane przez jospethe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro stałeś w ruchu i podjeżdżałeś dalej a ona myślała, że "się zmieści" to jej problem. Ja bym wytłumaczył jej, że to nie działa na zasadzie "popieści i się zmieści" tylko trzeba rozważnie takie decyzje podejmować. Napisałeś, że ruszyłeś i wtedy uderzyła, a byłeś już na właściwym pasie to jej wina.

Ja bym zadzwonił po policje, bo tak samo gdybyś stał w korku i podjeżdżałbyś, a ktoś by Cie nie zauważył.

Pytanie tylko czy nie zajmowałeś dwóch pasów, bo jeżeli tak to interpretacje prawa można zrobić na kilka sposobów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa mocno dyskusyjna według mnie i wszystko zależy kto i jak ją zinterpretuje.

Gdybyś stał w korku i Pani wjechałaby Ci w pupe - sprawa jasna, jej wina. Gdybyś stał prosto i Pani się wpychała między krawężnikiem - sprawa prosta, jej wina.

Ale... to Ty włączałeś się do ruchu, czyli Ty musisz zachować szczególną ostrożność przy tym manewrze i przewidzieć chociażby to, że ktoś może wyjechać z zakrętu. Ty byłeś w trakcie włączania się do ruchu. Nie zakończyłeś manewru, bo stałeś na dwóch pasach, w poprzek, czyli nadal do Ciebie zależy zachowanie szczególnej ostrożności i przepuszczenie wszystkich pojazdów, które poruszają się po drodze. Pani widząc Ciebie w poprzek nie mogła być pewna, co dokładnie zrobisz, więc wybrała takie a nie inne rozwiązane, które okazało się nie najlepsze.

Ale to Ty, stojąc w poprzek, zmusiłeś ją do nagłej zmiany prędkości, wykonania gwałtownego manewru omijania, czyli mówiąc potocznie "wymusiłeś pierwszeństwo".

Dobrze, że Pani nie zdecydowała się omijać Ciebie z lewej strony, bo mogła by być jeszcze ewentualna czołówka (jeśli by coś jechało).

Według mnie zostaw sprawę tak jak jest.

Jeżeli zmienisz zdanie, czyli nie potwierdzisz ubezpieczalni wydarzeń, sprawa trafi do sądu, a tutaj masz chyba marne szanse na wygrane, bo Ty włączałeś się do ruchu i tego nie zakończyłeś w momencie kolizji (bo stałeś w poprzek) a stać sobie w poprzek na ulicy nie można.

Ale to jest moja interpretacja, według mnie najbardziej prawdopodobna, ale jak napisałem - zależy na kogo trafisz.

Więc decyzja należy do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chodzi o to że różnie policja może to zinterpretować, sprawa naprawdę nie jest jasna, bo gdyby jechał samochód to na 99,9999999999 :D % by zwolnił albo sie zatrzymał, ale jak to bywa z cyklistami lubią sie przepychać miedzy autami itp. Także nie wiem, chyba, że może na policji Panowie z drogówki powiedzą co i jak? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tylko pytanie czy nie wymusiłeś. Nie wiadomo w którym miejscu ona była jak wjechałeś na swój pas ruchu. Sprawa może różnie się potoczyć. Jeżeli nie masz świadków i masz spore wątpliwości to lepiej olać temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tylko pytanie czy nie wymusiłeś. Nie wiadomo w którym miejscu ona była jak wjechałeś na swój pas ruchu. Sprawa może różnie się potoczyć. Jeżeli nie masz świadków i masz spore wątpliwości to lepiej olać temat.

Najpewniej tak będzie jak piszesz ale na przyszłość, chociaż mam nadzieję, że nie będzie takiej, na spokojnie na miejscu trzeba sie zastanowić, bo później jak sie wszyscy rozjdą to jest lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...