Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przerysowany bok auta kluczem przez debila


Mesiah

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Dzisiaj spotkała mnie przykra niespodzianka. Od ok półtora miesiąca mam auto nie ruszane z posesji. Zgubiłem jedyny kluczyk od auta i w ogóle nie mogłem go odpalić. Dopiero dzisiaj doszedł zestaw wkładek zamków + stacyjka więc wziąłem się za wymianę. Wszystko było ok dopóki nie wziąłem się za drzwi pasażera. Wchodzę między auto a ścianę domu a tu sznyta wywalona do podkładu. dość szeroka. Dwoje drzwi i tylny błotnik całe przerysowane. Ktoś podszedł zapewne w nocy i zaje..ał mi falowaną linie długości 2m. Ostatni raz widziałem tą stronę ok tygodnia temu kiedy myłem auto (stało długo i już było mocno zakurzone). Wtedy nic nie było. Perfidnie widać , ze ktoś wszedł na moją posesje tylko po to żeby zniszczyć mi lakier. Stały na podwórku 3 auta i ucierpiało tylko moje. Do tego nic nie zginęło ani nic więcej nie było zniszczone. Ba auto było otwarte na noc a na widoku leżał portfel i nic nie zginęło. Samochód stał w głębi podwórka i był drugim autem od bramu więc nikt nie przechodził i sobie nie porysował dla jaj bo auto nie stało przy wjeździe tylko wgłębi podwórka. Jeśli ktoś by zrobił to z nudów po drodze to by zahaczył pierwszy z rzędu samochód a nie mój.

Teraz meritum sprawy. Prawdopodobnie wiem kto to zrobił. Ok tygodnia temu mojemu kumplowi pod blokiem drugi mój kumpel z którym mam na pieńku (złodziej i kombinator i wie co o nim myślę) odgrażał się do niego po kilku piwach , że wpadnie do mnie na podwórko i zniszczy mi auto albo odwali coś innego. Wyszło to dzisiaj jak przyszedł do mnie. Wpadł i wywalił gały. Od razu powtórzył rozmowę. Czy podając domniemanego sprawcę i go na świadka coś wywalczę? Czy może wyśmieją mnie na komendzie? Auto jest jeszcze na niemieckich blachach i nei ma ubezpieczenia. No ale to wandalizm i chyba nie ma to nic do rzeczy.

Doradzicie coś? Prawie wylewu dzisiaj dostałem jak to zobaczyłem. Całą swoją kasę ładuję w tę auto żeby wyglądało i jeździło jak trzeba a tu taki skur..iel przyjdzie i wszystko zepsuje. Nie wiem co z tym robić. Cały bok jest do malowania.

Edytowane przez Mesiah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego każdy wie jak w Polsce działa policja i cały system. Możesz złapać gościa za rękę a i tak powiedzą, że nie ma dowodów. Próbować możesz. zawsze, może jakieś kamery znajdują się nieopodal ? Jednak jeżeli auto stało tyle i nie wiesz nawet mniej więcej kiedy to się stało to nikt nie będzie oglądał tego no i zbyt dużo osób się przewinęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prywatna posesja na uboczu. Kamery dopiero zamówiłem. Olewam temat. Gościowi zrobię z d*py jesień średniowiecza a auto pomaluje i tyle. Nie będę się bujał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oduczy sie tylko zaczeka za rogiem z czymś cięższym albo kimś cięższym. To działa tylko w tę stronę. Ja bym zgłosił i tyle. Co będzie to będzie, weź kumpla na świadka. Może się okazać, że teraz nic z tego nie wyniknie ale może gość sam się wysypać na czymś innym i sam się podłoży, Z resztą takich ludzi trzeba zgłaszać ile tylko wlezie bo dzisiaj auto a jutro nie wiesz co innego wywinie.

Edytowane przez marekg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie nie ogarniam tego. Daruje tym razem ale kolesia bić nie będę bo serio boje się , ze coś mu zrobię w amoku i jeszcze będę mu rentę płacił. Jeśli odegra się coś jeszcze to albo urwę mu łeb albo zgłoszę to na policje. Tym czasem kamery już do mnie dotarły. Montuje sobie dwie sztuki. Rozważam też kupno psa żeby sobie biegał po podwórku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przyszłość kamerka powinna się sprawdzić (miejmy nadzieje, ze nie w takich okolicznosciach). Na Twoim miejscu to juz bym to zgłosił, bo jak znowu coś odyebie to już będziesz mieć haka że to nie pierwszy raz. Świadka masz także się nie zastanawiaj. Nic mu i tak nie zrobią. Z Drugiej strony czy warto budzic lwa heh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup bulteriera i puszczaj go tylko w nocy.

frajerowi urwie fujare i będzie spokój na kwadracie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę mu urwać fujarę przy samej d*pie ale to nic nie da. Takie prostaczki nie zrozumieją przekazu i będą się mścić. Był u mnie znajomy gliniarz i faktycznie nic nie ugram. Gdyby chłop groził bezpośrednio mi np ze mnie zabije itp to już coś tam można ale , ze tam kolega słyszał to nic z tego. Mam już dwie kamery. Musze je tylko zamontować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko zamontuj je tak aby były niewidoczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup bulteriera i puszczaj go tylko w nocy.

frajerowi urwie fujare i będzie spokój na kwadracie

Nie doradzajcie tak chlopakowi....

Faktycznie pies kogos pogryzie lub zagryzie i co wtedy? Bedzie ze pies bez pozwolenia, agresywna rasa itp, same klopoty.

Dobrze radzili ci wyzej: zglos dla samej idei, kolesiowi moze nic nie zrobia w Twojej sprawie, ale bedzie notowany za niszczenie mienia, cokolwiek stanie sie komukolwiek, on pierwszy bedzie wzywany na przesluchania itp.

Kiedys holowalem samochod nauczyciela, zaparkowal obok szkoly, mial zmasakrowany samochod na kazdym elemencie, Policji mowil ze nie ma wrogow i z nikim nie ma na pienku, zadal wrecz zamkniecia sprawy i dochodzenia, zeby nie wyszlo na jaw ze jeden z podopiecznych sie kiedys odgrazal i to on z kolegami zdemolowal samochod. Policja byla potrzebna tylko do protokolu i odszkodowania z AC.

BTW. to nic ze nie masz ubezp. na samochod, przywiozles go do domu z zamiarem przerejestrowania/ubezpieczenia/na czesci i nie masz obowiazku ubezpieczac jesli nie znajduje sie na drodze publicznej. Na prywatnej drodze/posesji mozesz miec nawet slonia i nikomu do tego, jesli tylko nie przeszkadza innym.

Był u mnie znajomy gliniarz i faktycznie nic nie ugram. Gdyby chłop groził bezpośrednio mi np ze mnie zabije itp to już coś tam można ale ...

To idz jeszcze raz i zloz oficjalne doniesienie ze grozil ci bezposredni i odgrazal sie zniszczeniem mienia. Tobie nic nie zrobil ale mienie zniszczyl wiec masz dowod, a kolega potwierdza ze tak bylo bo typek sie mu chwalil itp.

Swoja droga: u mnie pod praca tez pajac porysowal mi kluczykiem blotnik, wiem kto ale za reke nie zlapalem, wiec....

Ja znam lepsze sposoby, musze tylko aceton dorwac, bedzie ciezko bo w sklepie nie sprzedaja a ja sie nie maluje.... :grin:

Edytowane przez RumJanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz psa na zamkniętej posesji to mogą Cię cmoknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z psem to też tak myślę. Jeśli koleś wlazł na moją zamkniętą posesje i pogryzie go mój pies to nic mi nie zrobią. Co do acetonu. Kiedyś mój świętej pamięci kuzyn lakiernik powiedział mi , że jest jakiś kwas czy mieszanka czegoś (z 10 lat temu nie pamiętam) która zre lakier aż do blachy. To jeszcze nić. Cholerstwo wchodzi w reakcję z blachą i później tej plamy nie można niczym zamalować bo farba sie łuszczy czy coś takiego. Idziesz , wypierdzielasz piątkę takiego badziewia od maski przez dach po bagażnik i z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies owszem może i dobry pomysł o ile nikt nie psiknie mu jakimś gazem albo jakimś gównem żeby go uspokoić. u mnie po włamaniu dopiero na następny dzień pies odzyskał głos. A i żeby Ci nie podrapał całego auta jak jakiś szczur wlezie pod maskę albo kot jak mojej siostrze :grin: nie lepiej postawić najtańszy nawet blaszak i trzymać pod zamknięciem żeby nie mógł nikt tam wleźć po cichu? Przy okazji unikniesz strachu przy gradobiciu :wink:

U nas ostatnio zrobili chatę komendantowi policji i żadne monitoringi ani nic nie pomogło. dopóki w polsce prawo praktycznie pozwala na złodziejstwo to cały czas nie będzie brakować takich kretynów :facepalm:

Edytowane przez konus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na ulicy koleś zdemolował 7 aut. W tym mój. Mi wybił tylko tylna szybę. Prawnikowi w nowej hondzie zrobił kamieniem 10kg modernizacje. Bok, dach wgnieciony, szyby itp. Łącznie na 30 tys. zl. Honda wyglądała jak by przejechał po niej czołg. Gościa złapali na gorącym uczynku, kamery nagrały, chyba 3 świadków. Kupę pism, czasu spraw....

I co, do dzisiaj nie odzyskałem ani grosza. Koleś dostał śmieszny wyrok. I obiecał ze to naprawi. Jest nie wypłacalny. Kolego uwierz mi szkoda twoich nerwów. Zmień towarzystwo. A może kolega był w rozpaczy ze nie kupiłeś bmw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można odpuszczac, niech zastanowią się troche ci co się boją i odpuszczają. Zrozumcie, że to przez odpuszczanie taki element się panoszy i szkodzi. Właśnie dlatego, że państwo nie działa to my powinniśmy stanowić i egzekwować prawo jako społeczeństwo.
Wiem, że prędzej ukarana zostanie ofiara niż sprawca, ale to nie znaczy aby odpuszczać - trzeba działać rozsądnie.
Gdyby społeczeństwo nie było bierne i nie bało się o swoje d*py jak zastraszone owce przez wilka to nam wszystkim żyłoby sie lepiej.
Weźmy takiego bandziora który zaczepia laskę na ulicy, gdyby on wiedział, że przechodnie zareagują i spuszczą mu taki wp***dol, że się nie pozbiera to dwa razy by się zastanowił nad tym co robi, ale on wie, że ludzie się go boją i czuje się bezkarny.
Nie tylko policja ma nas chronic - musimy to robić sami.
Uważam, że kary dla złodziei i tych co niszczą cudza własność powinny być stopniowe - oczywiście to co napisze poniżej jest obecnie niewykonalne.
Pierwszy stopień - uciąć palca. Kara mało dotkliwa, ale po takim od razu widać na ulicy, że jest złodziejem. Jednocześnie ma wciąż szansę zreflektować sie, że robi źle i nie tędy droga.
Drugi stopień gdy ukradnie po raz kolejny - uciąć rękę.
Jak nie pomoże to trzeci stopień - uciąć drugą rękę. Jestem przekonany, że taki system kar byłby niezwykle skuteczny. Dodam jeszcze, że automatycznie należałoby odbierać takim ludziom prawo do bezpłatnej służby zdrowia w razie gdyby po uciętych kończynach były powikłania :)

Niestety dziadostwa nie brakuje. Mi włamali się już 2 razy do auta. A co do niszczenia mienia to mam takiego "kumpla" co kiedyś się chwalił, że przeciągnął kluczem sąsiadowi drzwi, bo zaparkował na "jego" miejscu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...