Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Brak ważnego OC przy kontroli - konsekwencje


Rekomendowane odpowiedzi

Śmigam sobie dziś autem taty, no i zatrzymuje mnie pani policjantka. Akcja trzeźwość i dokumenty do kontroli, okazuje się, że nie mamy opłaconego ubezpieczenia. W zasadzie ostatni dokument jest z czerwca tego roku. Policjantka sprawdza w bazie, no i wychodzi jej że auto nie ma ważnego OC. Mówiła mi coś o notatce do funduszu gwarancyjnego, a że ja się nie znam to jej pytam co teraz. Ona odpowiedziała mi że "nie będzie tak źle" ale teraz sprawdzam sobie w necie no i wychodzi że będzie źle, bo to kosztuje ponad 3 tys :( No to jak to w końcu jest. Auto nie ma ważnego OC - to jest w zasadzie pewne i nie wiem czy będzie ta kara czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto masz ubezpieczone mimo ze nie zapłaciłes składki.ubezpieczenie automatycznie przechodzi na nastepny rok tylko ze jak bedziesz płacił to zapłaczisz z odsetkami.chyba ze cos sie zmieniło. :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że tak łatwo nie pójdzie. OC przeszło z poprzedniego właściciela więc prawdopodobnie polisa zwyczajnie wygasła. Zadzwonię do ubezpieczalni, może mi się uda dodzwonić dziś i zapytam. Dzięki za odp :hi: obyś miał rację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co sie orientuję, to niestety jak nie przepisales polisy zbywcy na siebie to ona wygasa z koncem terminu, wiec faktycznie auto nie jest ubezpieczone. Mozesz sprawdzic sobie to

na stronie UFG: https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredProcess/guest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polisa ze zbywcy nie przedluza sie automatycznie, kara to 3360zl od nowego roku znowu kara wzrosnie do 3500zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega mial kiedys taka samą sytuacje.

kary mu nie dali, kazali oplacic polise i przedstawic na policji

W niecałą godzine wsio zalatwil

dziwne jest to ze ubezpieczalnia nie cisneła o kase za polise

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega mial kiedys taka samą sytuacje.

kary mu nie dali, kazali oplacic polise i przedstawic na policji

W niecałą godzine wsio zalatwil

dziwne jest to ze ubezpieczalnia nie cisneła o kase za polise

Pewnie i by cisnęła, ale poprzedniego właściciela. Tamten przedstawił umowę sprzedaży i temat umarł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie gdybym wiedział, że to tak grubo pójdzie z pieniążkami, to bym Panią przebłagał żeby nie robiła tej notatki i kupił polisę przez internet jeszcze dziś. No ale jak ona mi powiedziała że to nie jest tak źle to jej zaufałem i machnąłem ręką na tę jej notatkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej notatka raczej nie ma znaczenia, jeśli masz zapłacić karę do UFG to i tak zapłacisz. Ciesz się że do tej pory nic się nie stało, bo ewentualne odszkodowanie mogłoby być sporo większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że gdyby mnie policja nie zatrzymała to i tak kara by była?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość harry19-19

chodzi koledze o jakąś stłuczkę to wtedy było by nie ciekawie , zamiast 3tyś.zł to poleci dużo dużo więcej , więc ciesz się że nie miałeś stłuczki bo nie wiem co by wtedy było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro z rana śmignę do ubezpieczalni i zasięgnę jakichś informacji. Może uda się trochę zmniejszyć tę karę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co notatki policyjnej to chyba tylko przyśpieszy sprawę w UFG. Bo fundusz i tak sprawdza samochody nie ubezpieczone nie wiem na jakich zasadach to się odbywa. Koledzy mają rację ciesz się że nie miałeś stłuczki z innym autem a nie daj Boże nie potrąciłeś kogoś bo wtedy było by nie wesoło. Powiem tak ja widzę 2 sposoby aby spróbować wyjść z tej sytuacji obronną ręką. jak coś to pisz na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądry Polak po szkodzie.

Ale na poważnie jak byś miał obcykany temat to robi się to tak że w momencie kiedy policja sprawdza czy masz ubezpieczanie i okazuje się że nie masz to ty mówisz że masz dzisiaj zostało ubezpieczone np. przez ojca tylko Ci zapomniał dać i nie masz przy sobie i że dowieziesz.

Śmigasz do pierwszego lepszego ubezpieczyciela ubezpieczasz z datą kontroli jedziesz na komendę i pokazujesz ubezpieczenie. notatka wtedy nie wwędruje do Funduszu.

Chyba ze masz kontrole w niedzielę lub inne święto wtedy następnego dnia z rana i robisz co trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądry Polak po szkodzie.

Ale na poważnie jak byś miał obcykany temat to robi się to tak że w momencie kiedy policja sprawdza czy masz ubezpieczanie i okazuje się że nie masz to ty mówisz że masz dzisiaj zostało ubezpieczone np. przez ojca tylko Ci zapomniał dać i nie masz przy sobie i że dowieziesz.

Śmigasz do pierwszego lepszego ubezpieczyciela ubezpieczasz z datą kontroli jedziesz na komendę i pokazujesz ubezpieczenie. notatka wtedy nie wwędruje do Funduszu.

Chyba ze masz kontrole w niedzielę lub inne święto wtedy następnego dnia z rana i robisz co trzeba.

przecierz policja moze sobie sprawdzic czy polisa została zawarta czy nie.im nie potrzebny do tego papierek.wiec taki plan nie przejdzie. :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacja o wykupieniu ubezpieczenia pojawia sie do 24h od chwili jej zawarcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a czy w tej chwili na rynku jest jeszcze jakaś firma która wystawia polisy w formie papierowej ?? (szanse znikome. Żeby to było kilka dni po terminie to mona by było coś wykombinować)

A może sprzedający nie zgłosił sprzedaży pojazdy i dało by się opłacić "za niego" składkę było by wtedy OK

Edytowane przez cougarr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie da się zrobić. Jak wróciłem do domu to chciałem ubezpieczyć przez net, dało się tylko z datą jutrzejszą. Jak do UFG poszła notatka to nie ważne że tego samego dnia wykupię, ważne, że było "okno" i auto nie było ubezpieczone. Nawet jak kupiłem tego samego dnia to też bez znaczenia - jakby auto stało rozebrane w warsztacie to też trzeba mieć OC a fundusz może się "dopatrzyć" i za auto karę naliczyć. Ja audi miałem ubezpieczone a auto wziąłem taty tylko po to żeby je umyć - za 3k zł :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie da się zrobić. Jak wróciłem do domu to chciałem ubezpieczyć przez net, dało się tylko z datą jutrzejszą

Mialem podobnie lecz nie byłem świadomy problemu myśląc że jeżeli zarejestrowałem auto, które sobie stoi bezpiecznie na parkingu to nic sie nie stanie jak będzie ubezpieczone od nastepnego dnia i tak też uczyniłem.

Problem wyszedł przy odbiorze stałego dowodu w WK. "Przemiła" pani ze zgryźliwością zauważyła i wypomniała fakt ubezpieczenia auta 1 dzień po zarejestrowaniu , poinformowała że jest zmuszona zawiadomić Fundusz Gwarancyjny.

Dopiero po powrocie do domu wgryzłem sie w temat przeszukując Google'a w tej sprawie . Oczywiście Fundusz odezwal sie po niecałym miesiącu i wiadomo - 670 ma być jego.

Nie chce siebie usprawiedliwiać lecz autentycznie nie wiedziałem o fakcie konieczności ubezpieczenia auta w dzień rejestracji (wszystkie moje poprzednie samochody czystym i niezamierzonym przypadkiem były ubezpieczone jak powinny czyli w dzień rejestracji) ale z drugiej strony urzedas rejestrujący mógł poinformować o konieczności natychmiastowego wykupienia OC (bylo tylko żeby przedstawić dowód polisy przy odbiorze dowodu stałego). Wydaje mi się , że miałem prawo tego nie wiedzieć.

Stare powiedzenie "nieznajomość prawa szkodzi" - fakt jak widać ale czy wszyscy i wszędzie tak dobrze znają każdy możliwy przepis ? Oczywiście , że NIE.

Kolejna rzecz wysokość kary - nie czepiałbym w przypadku stłuczki czy wypadku podczas braku OC (które niekiedy jest nawet z premedytacją nie wykupione - ot przypadek z mojego podwórka kiedy to nagazowany koleś starym passatem B4 obstukał kilka aut wzdłuż ulicy. OC tamto auto nie miało) . O odszkodowanie z UFG jeszcze kilka osób walczy a było to blisko rok temu ! W takich sytuacjach to niech dowalają i zaporowe kary.

Jednak 670 PLN za co ? Za stojące auto na parkingu ? Pomijam juz te wyższe absurdalne stawki. Dla UFG sztuka to sztuka - nieważne czy coś się stalo czy nie. Kasa ma wpaść.

Na pociechę do autora wątku - o ile skończy sie to w UFG spłacaj sobie w ratach. Tak zrobiłem bez zadnych pism czy próśb , obciązenie żadne a na koniec bez żadnych upomnień przyszło tylko pismo , że potwierdzają ostateczny wpływ i sprawa zakończona.

Edytowane przez mcemsi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...