Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Opony bieżnikowane czy polecacie?


fatboyA4

Rekomendowane odpowiedzi

Witam na allegro ostatnio jest dużo ofert z oponami bieznikwanymi cena zachęca bo za 400zł można mieć komplet opon 205/55/16 bo takich szukam ale nie jestem do konca przekonany i dlatego niech się wypowie ktoś kto miał do czynienia z tym wyrobem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj sobie z tym spokój , na przednie koła nie możesz ich założyć taki przepis :) Kup lepiej jakieś używki w dobrym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytlumaczcie chlopakowi a nie piszcie: nie bo nie!

Wiec: jak wejdziesz na popularny portal z filmami i zobaczysz jak odbywa sie proces nalewania gumy na stara opone a pozniej jej wytlaczanie lub nacinanie na goraco, na pewno nie zdecydujesz sie na zakup takiej opony. Przede wszhstkim stara opona jest zdzierana z calego jej bieżnika i na nia nalepiana jest nowa masa gdzie wszystko odbywa sie na goraco: zarowno i masa jak i opona jest w wysokiej temperaturze. To nie zgrywa sie tak jak powinno i nie ma takiej wytrzymalosci jak oryginalna opona. Czesto zdarza sie ze ta nalewka odpada lub opona peka poniewaz jest ona oslabiona juz w procesie jej przygotowania do nalania nowej masy.

Jesli fundusze masz male, poszukaj tak jak koledzy pisza: lepiej uzywane w dobrym stanie albo kupno na raty, bo nalewki sa kiepskiej jakosci, zwlaszcza w samochodach o duzych przeciazeniach...

Widziales kiedys skorupy opon na autostradach? To sa wlasnie nalewki z ciezarowek, pomysl co sie potem dzieje z opona lub jak masz wystrzal a zwlaszcza z przodu gdzie jedziesz autostrada i opona dostaje temperatury od tarcia i hamowania...

Co zrobisz? - zalezy od ciebie i funduszy, ale z calego serca nie polecam, lepiej poszukac i kupic uzywane, nawet jesli by mialy to byc najpierw dwie a pozniej kolejne dwie.

Wysłano z i9305

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem nie polecam do takich samochodów . Nale kę to można do przyczepy a nie do aut gdzie przenoszone są duże obciążenia. A do quattro to już wcale. Co do gwarancji producenta to nie wierzę a ryzykować nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej kupić nowe chińczyki. Mam u siebie Sunny Wanli i nie narzekam. 6 rok jeżdżę i jeszcze jeden sezon wytrzymają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, z daleka od nalewek.

Lepiej już chinola, u mnie chinole które dostałem z autem mają 5ty sezon (patrząc po DOT) i póki co odpukać trzymają się dobrze i tak samo dobrze zachowują.

Pewien minus jest taki, że nośność mają chyba niższą niż wynikałoby to z oznaczeń - trzeba je po prostu solidniej dopompować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce być złośliwy ale wkładanie nalewek do Audi to profanacja. Skoro ktoś kupuje audi to stawia na jakość dzięki technice. Nalewka temu przeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce być złośliwy ale wkładanie nalewek do Audi to profanacja. Skoro ktoś kupuje audi to stawia na jakość dzięki technice. Nalewka temu przeczy

Co prawda podzielam pogląd, że jak ktoś ma na Audi to powinien mieć i na opony. Jak nie ma to niehc przestanie udawać i kupi tańsze w eksploatacji auto. Co do hasła reklamowego audi, które prawidłowo brzmi "przewaga dzięki technice" to możnaby podystkutować jak to jest z tą przewagą. O jakości nie wspomnę bo posługiwanie się tym hasłem jako powodem zakupu właśnie tego auta jest po prostu śmieszne. Jeśli już wspomnimy o B5 to w ogóle lepiej milczeć, bo ani tu przewagi ani techniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


nie jestem do konca przekonany i dlatego niech się wypowie ktoś kto miał do czynienia z tym wyrobem:)

Nie miałem ale nie polecam.

Markowe w tym rozmiarze nie mają kosmicznych cen więc bierz co w tym asortymencie polecają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce być złośliwy ale wkładanie nalewek do Audi to profanacja. Skoro ktoś kupuje audi to stawia na jakość dzięki technice. Nalewka temu przeczy

Co do hasła reklamowego audi, które prawidłowo brzmi "przewaga dzięki technice" to możnaby podystkutować jak to jest z tą przewagą. O jakości nie wspomnę bo posługiwanie się tym hasłem jako powodem zakupu właśnie tego auta jest po prostu śmieszne. Jeśli już wspomnimy o B5 to w ogóle lepiej milczeć, bo ani tu przewagi ani techniki.
Po co ciągle narzekasz na Audi ? Sprzedaj w końcu swojego szrota albo zrzuć go w przepaść.

Opony bieżnikowane to nieporozumienie - szczególnie w Audi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadlewki to można było stosować w maluchu. Nie wyobrażam sobie jeździć z obawą, że w każdym momencie mogę mieć wystrzał. Popytaj starszych pracowników firm wulkanizujących(wiadomo, że ktoś kto nadlewa opone do osobówki i ma w tym interes to złego słowa nie powie) i większość odradzi kupna takich opon. Lepiej już zwykłe używki lub coś sprawdzonego chińskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu jeździłem 2 sezony zimowe na bieżnikach, w sumie nie było się do czego przyczepić, byłem zadowolony, dobrze trzymały. Jedynie większy hałas niż przy standardowej oponie. Po tych 2 sezonach pojawiły się małe pęknięcia na całej długości.

Osobiście już więcej nie kupie nadlewek, może i były w porządku, ale przekonanie że w każdej chwili może strzelić itp... :P Mowa tutaj o zimie, gdzie prędkości raczej nie są wysokie, na lato na pewno bym się nie zdecydował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalewka nalewce nie równa. Jak z winem. Zależy jakiej firmy są nalewki. Jeśli już to tylko WM MYKI. Podobo jest mało reklamacji. Miałem takie kiedyś w Toyocie starej i było ok. Nawet w zimę dało się jeżdzić bez problemu. Jednak do Audi mimo wszystko nie założyłbym nalewek tym bardziej na lato, gdzie lata się czasami bardzo szybko. Opony to zakup raz na 5-6 lat więc warto zainwestować większą kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel kupił rok temu do E46 bieżniki, żeby było śmiesznie do 3.0d dłubnietego na 270km. Co można powiedzieć? Trakcja na śniegu aż zadziwiająca, głośne, wyglądają jak od widlaka :), a teraz najlepsze - dwa winkle bokiem i bieżnik z tylnich opon w paru miejscach się po odlepiał (takie kostki poodpadały). Jeszcze lepsze, sprzedawca je reklamował bez marudzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel kupił nalewki do volvo v 50. Po roku użytkowania przy 150 wyrwał mu dwie kostki bierznika. Złom i nie polecam. Acha najważniejsze. Gwarancji mu nie uznali bo stwierdzili że wina użytkownika. ( pochwalił się jak szybko jechał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem kiedys 2 nalewki zimowe w golfie mk2... nie powiem w kolo komina darły po śniegu jak czołg ale na wiosne wyjechalem kawałek za miasto dostały troche ciepla i wpadłem w turbulencje. Po zatrzymaniu wysiadłem z auta zebrałem z asfaltu moje odklejone kapcie założylem moja jedna dojazdówke i zkulałem sie jakoś w bezpieczne miejsce... i to było na tyle mojej przygody z bieżnikowanymi oponami...

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim zbliża sie zima i czas sie rozgladnac za oponami ,co sadzicie o oponach bieznikowanych do quattro czy jest to godny zakup lub co byscie poponowali prosze o odp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...