Skocz do zawartości

pulpecik

Pasjonat
  • Postów

    418
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pulpecik

  1. Ja mam Briski w A6C4. Były do niego dołączone i...jeździ. Ani lepsze, ani gorsze. Mimo tylu lat za kierownicą i iluś tam aut wielkich różnic w świecach nie odczułem nigdy. Jakbym miał dzielić to na trwałe i nietrwałe(a więc generujące problemy), oraz na sprawne i niesprawne. Nigdy nie miałem przypadku, gdy sprawne świece wymieniłem na inne sprawne i "auto dostało skrzydeł" jak gdzieś wyczytałem. Briski wsadziłem jako nowe, zmian w pracy auta kompletnie brak subiektywnie i VAGowo. Ani na Pb, ani na LPG. Ale wożę te wyjęte w bagażniku, bo ze sportów moto sprzed wieeeelu lat mam urazę do wówczas jeszcze Czechosłowackiej myśli technicznej, konkretnie myślę o świecach PAL. "Dojazdówki" -tak na nie mówiliśmy Oczywiście BRISKi mogą być super ale chyba jak wchodziły lata temu przebojem jako "sportowe" też jakieś kwasy były. Osobiście za numero uno uznaję Beru, ale też używam NGK jednoelektrodowych bez problemów.
  2. To jest kluczowe. Sprawdzamy i wymieniamy w razie potrzeby, a nie "na zimę" czy coś. Wszelkie historie o okresach użytkowania służą głownie sprzedawcom i mijają się często z prawdą no ale nie zawsze -jakość wyjściowa też jest ważna. No chyba, że ktoś lubi "mieć uważanie". Przed złomowaniem jednego ze swoich aut sprawdziłem okazjonalnie(kolega -chłodniarz miał takie ciekawe urządzenie, patrzyło się przez okular na krople płynu czy jakoś tak) jaką ma temperaturę krzepnięcia. Samochód jeździł u mnie coś koło 10 lat i nabił kupę kilometrów. Nie pamiętam wartości teraz, ale śmialiśmy się, że na Syberię można ryzykować wyjazd. Ja sobie nawet mgliście nie przypominałem, kiedy był wymieniany. Ale co jakiś czas go sprawdzałem. Czego proponuję pilnować to elektrolitu, jeżeli można zajrzeć do niego oczywiście(sprawdza się go, ja nawet mam czym) i płynu hamulcowego.
  3. Zamiast polemizować, bo wciąż rżniesz psychologa z amerykańskich seriali dla nastolatków obsrywając póki co bezkarnie mnie osobiście podsumuję w skrócie i zarazem ci smyku wyjaśnię to "wtf?" -psy szczekają, karawana idzie dalej, a im te psy są dalej(od buta) -tym głośniej i bardziej bez sensu szczekają I to jest sedno, a nie chrzanienie "to inni kręcą i o właśnie powiem jak, a my jesteśmy super. Kto ma inne zdanie to troll". W tym kontekście mieliśmy istny kabaret i gratis pokaz jak będą przebiegać postępowania reklamacyjne.Oczywiście nie te pokazowe na forum...Brnięcie w gwarancję zdecydowanie odradzam, powtórzę -niezgodność towaru z umową dla odbiorcy indywidualnego. Osobiście jeszcze nie potrzebuję grzebać przy zawiasie ale chyba bym na Meyle postawił -do tej pory nie narzekałem na ich produkty. Ostatecznie może, ale tylko może na MS. Są opinie na forum można rzec niezależne no i znam taksówkarzy co je nawet chwalą. A oni niezmiernie rzadko za miasto jeżdżą w dalsze trasy więc te przebiegi jak mi powiedziano między 30, a 60 000 są za taką kasę sycące. A poza tym uważam, że jak smród jest z obsługą zanim zapłacę, to potem będzie tylko gorzej.
  4. Pazerność płodzi chamów. Może wykrętów, zwalenie na innych pieniactwa i wyzwiska w zespole. Kmiotki. Chcecie się pożegnać to z kulturą, a nie szarpiąc nogawki dorosłym ludziom. Jakie tanie wahacze kupić? Mam tutaj OBIEKTYWNY, co kot napłakał, osąd SPRZEDAWCY jednej z marek. No ich -przecież szczerze napisał. No dystrybutor SKV poleca: -gwarancje innych są kłamliwe, bo tam każda wada to usterka fabryczna, u nich -no przecież zły montaż to zły montaż! -dłuższa gwarancja nie jest lepsza niż krótsza. gorsza, bo dodatkowe lata mają jakieś warunki. Juhu, jesteśmy lepsi!! błazenada -skoro jedna ma rok, a druga żeby mieć więcej wymaga DOBROWOLNEGO płatnego przeglądu DO WYBORU dla KLIENTA to ta roczna jest lepsza. Puknij się porządnie w dekiel krętaczu -SKV to troskliwa i porządna firma, bo tak powiedział jej handlowiec....hahahaha. -SKV to nie sklep internetowy, choć sprzedają przez internet -na forum nie m człowieka, który przejechał 80 000 km w jakimś tam czasie na MS-ach -jak ktoś kupuje "za wypłatę" wahacze to źle, troskliwy dystrybutor cieszy się, gdy tego nie robi -jak są dwie firmy nie równające się z SKV, o czym dystrybutor mówił i wypada podziękować, to dystrybutor doradzi, która jest lepsza. Tak się zna i taki jest uczciwy. Poda nam mniejsze zło. Jesteś tylko sklepikarzem koleżko -nikt ci nie daje prawa decydowania jak niby są rozpatrywane gwarancje producenta o czym mają myśleć forumowicze, ani decydowania co jest chore, a co nie. Łżesz i przekręcasz w myśl zasady "osram kogoś, jak mi zwrócą uwagę to napiszę, że się czepiają i odniosę się do czegoś innego". Dalsze uwagi o skomleniu to już pyszczenie gówniarza, czującego się bezkarnie z powodu odległości. Plus przydupas -do mnie wyzwiska, do ciebie "panie". Argumentów brak, tylko uwagi żywcem z komentarzy pod Demotywatorami -ale taka była jego rola no nie? "Mojsze lepsze niż twojsze, bo jest mojsze". Nic więcej i NAJZWYKLEJSZA, dosyć licha gwarancja pisana pod siebie i to z błędami. Profi, no ale hala się będzie budować. I nie pierdziel jak przygłup o tym montażu nieprawidłowym. Każdy dorosły wie, że jak gwarant przyjmuje towar to do niego należy pierwsza ocena co się z nim działo. "Niewłaściwy montaż dlatego wywaliło tuleje po 20 000km". Co, niemożliwy werdykt? Akurat tylko u konkurencji zapewne... Naprawdę poczytać od początku ile nałgałeś to boleśnie długa ale ciekawa lektura.
  5. Kultury mnie jednak nauczyli. Rękojmia to INSTYTUCJA PRAWNA, a wpierw to pisałem wyraźnie, że nie jestem zainteresowany jako przedsiębiorca, natomiast mi sugerowano, że BIORĄC FAKTURĘ STAJĘ SIĘ NIM. Jak się chcesz czepiać to doczytaj. No i? Napisał, że z tych co uważa za gorsze od własnych jedne są lepsze. Proszę cię, bez dziecinady z pejsbuka. Też pisałem, że mimo tych jawnych manipulacji im kibicuję -klapki na oczach ci zasłoniły? A on ma słuszne pretensje o znieważenie przez nazwanie sklepem internetowym co owocuje obszernym przedstawieniem firmy(a jakże -ze zdjęciami, żenada), a oczerniające i bezpodstawne ataki na konkurencję nazywa "chciałem zwrócić uwagę". Nie umiesz pić -nie pij. Serio? Na czym ono polega? Na polemice na forum przy użyciu kulturalnego słownictwa przeciw chamowatym docinkom? A ty co pokazujesz? Zwyczajne chamstwo -w sieci łatwo z drugiego końca Polski. Oczy do mycia -pisałem wyraźnie, ale chyba ci się kartki nie odwracają wstecz na kompie. Żadna rewelacja, wcale nie lepsza gwarancja. NIC co daje podstawy do szydzenia z innych. Napisałem nawet, wzorując się na koledze od SKV, jak można zdeprecjonować zapis o właściwym montażu w tej gwrancji. Takie samo chrzanienie jak o wywalonych tulejach przy 20 000 i nieuznaniu roszczenia. A zapewnienia przez samą firmę o szacowności..włącz TV i pooglądaj reklamy. Chamstwo za chamstwo. Pisałem grzecznie ale w takim przypadku -jesteś prostaczkiem. Mało treści -dużo śliny. I jak sądzę klakierem. Brakło argumentów to się stosuje takie chwyty no nie? "Oburzony ale obiektywny kontra pieniacz". Prymitywizm i jednostronność tej wypowiedzi nie zostawia złudzeń. I o zakład idę -jedna z ważniejszych spraw dnia dla ciebie to jednak przeczytać co napisałem prawda? Pracowałem lata przy "bezpośredniej obsłudze" pieniaczy, znam ich naturę. Widać, że się nie znasz skoro cię one radują. Już nawet nie na wyborze świadczenia z większymi uprawnieniami dla klienta, lecz Dodajmy..."coroczne przeglądy" hahahaha. Zgadnij dlaczego na gwarancji SKV ich nie ma? No? Podpowiem, żebyś całą niedzielę się nie głowił. Bo dają gwarancję na rok. A więc MS naciąga ludzi, bo pewnie po roku przysyłają łysych zmuszających do przeglądu...A w SKV spokój i cisza, bo już nie ma do czego zmuszać. Gwarancja wygasła. Nie dość, że się za friko reklamuje na forum, ma platformę do zaprezentowania produktów to jeszcze jako jedyna obecna firma obsrywa konkurencję, kłamie na temat gwarancji jakie to niby mają kiepskie(a sam nie ma nic innego tylko krótsze i z wzajemnie się wykluczającymi zapisami) to jeszcze "chore akcje i ataki" u innych widzi jak mu uwagę zwrócą. Wykręca się i manipuluje słowami, aż trzeba pisać takie tyrady. Aaaa -"tak tak,. MS Germany to polska firma". Ojej, ale się porobiło. Ludzie, pamiętajcie -realizacja gwarancji nie zależy od tego co w niej czytacie, a od tego jak to zinterpretują przy roszczeniu i dalej od Waszej woli walki o jego realizację. Jak firma wchodzi na rynek to się stara, jakiś czas potem...każdy chyba to zna? Jaka wódka w Polsce jest najlepsza? Albo ta co dopiero na sklepy weszła, albo...bardzo droga. Proste. Gwarancja SKV niczym nie jest lepsza od tej z MS. Tak samo w zależności od woli przyjmującego reklamację mogą ją odrzucić. W MS mogą napisać "normalne zużycie". Tutaj "nieprawidłowy montaż", bo wiedzą jak to dalej wygląda -odwołania, rzeczoznawca, sąd... Polecam wszystkim konsumentom indywidualnym(nie firmom) korzystać z instytucji niezgodności towaru z umową. Reguluje ją prawo polskie, a nie jakieś tam Ziutki sobie na kolanie piszą. Tyle, bo mam wrażenie, że zaraz kolejny "słusznie oburzony co nie wie o co chodzi" wyskoczy zza krzaka, tym razem z innego krańca Polski.
  6. No i? Polemizowałem z tym? Pytałeś -odpowiedziałem. Pohamuj galop w określaniu co kto myśli, albo co jest chore. Bezpardonowo i na zasadzie zwyczajnego obsrywania atakujesz nieobecną konkurencję podkreślając na podobnej, teoretyczno-zapewnieniowej, podstawie wielkość własnej firmy i poważne traktowanie klienta. To nazywasz zdrowym podejściem? Czepiasz się innych o jedno słowo, bo tobie wolno. Jak jednak tobie zwrócić uwagę to już "chore teorie i ataki"? Weź no zejdź z ambony, zachowaj nieco klasy w zachwalaniu towaru. A nie na zasadzie "jedyna właściwa prężna firma". I jak masz argumenty, dowody to je dawaj. Chętnie poznam korporacyjne sekrety. Tylko zejdź personalnie ze mnie z łaski swojej. Jaaaaasne, chyba, że u siebie. No powiedzmy -kupujecie i reklamujecie w kółko co daje pogląd. Gdybasz i teoretyzujesz na chwałę swojej sprawy pokazując na zasadzie wydumanych zestawień rzekome krętactwa konkurencji przy roszczeniach gwarancyjnych . Nie rób ze mnie i innych głupków. Brniesz w zaparte okręcając kota ogonem co prowadzi do zbędnej dyskusji. Ciebie nie wolno nazwać sklepem, a tobie wolno wskazywać, że konkurencja oszukuje ludzi. Ty serio taki niekumaty jesteś, czy zwyczajnie boisz się, że cię poniosło - napisałeś wyraźnie co w/g ciebie robią z roszczeniami gwarancyjnymi. Cholernie negatywnie i bez pokrycia w czymkolwiek prócz gdybania. Nawet nie w trybie przypuszczającym, lecz w twierdzącym. To świństwo. Przyznaję, że pasujące do dzisiejszych czasów. Co mi tu mieszasz jakieś 80 000 i reklamowanie MSa? Skup się na sednie, a nie na kolejnych wydumkach. I pokaż mi CHOĆBY JEDNĄ moją teorię o jeżdżeniu na MS-ach. Serio się nie odniosłem? A weź no poczytaj raz jeszcze co pisałem. A do tego kolejną zgadywankę możesz sobie wiesz... Jesteśmy dorośli? No więc właśnie -kicasz po gwarancji innych, jesteś przedstawicielem -to normalną koleją rzeczy wklejasz swoje i "tadam, o to nasze dzieło, jest się czym pochwalić". NIE MA! Gwarancja jak każda, tylko krótsza od niektórych. A jak można polemiką w twoim stylu czepiać się jej punktów to napisałem w poprzednim poście rzekomo nie odnoszącym się do waszej gwarancji. A tak swoją drogą ma błędy merytoryczne, sprzeczności w warunkach ale to sobie już sam łaskawie... Otóż to -bez łaskawych podpowiedzi jak je konkurencyjne firmy interpretują RZEKOMO. A co do PW to nie interesuje mnie dyskusja i przepychanki z tobą jak cel sam w sobie, jak pisałem liczę, że wasz produkt się okaże solidny. I nie wykluczam, że go kupię. Chciałem tylko, by ludziom się trochę na takie manipulacje otworzyły oczy, świadomość konsumentów służy mojemu i innych dobru. Bo tu już jeden Kolega nawet ci podziękował, za wyjaśnienia...naciągane jak guma w majtach na tyłku spaślaka. Równie dobrze jak ty bajdurzysz na temat gwarancji X, ja mogę na temat twojej. Tylko, że ja nie jestem przedstawicielem konkurencyjnej firmy. Moje słowa to będą jedynie odczucia, a twoje jako dystrybutora SKV jak będą interpretowane? Niech sobie każdy to oceni. Dyskusja nie jest żadnym OT. To część zagadnienia -bo kupić to jedno, a reklamacja to drugie. Wiele osób również po szansach na rozpatrzenie roszczeń ocenia i dokonuje wyboru nie tylko tanich, również drogich części. Nie będę już pisał -dla mnie sprawa jest jasna. Kicanie po konkurencji i wychwalanie swojego. Po co są firmy>? By zarabiać -i to się robi różnymi metodami.
  7. Przejęzyczenie -między dwoma przedsiębiorcami mówimy o rękojmi, podobnie jak między dwoma osobami fizycznymi. Między firmą, a osobą fizyczną -niezgodność towaru z umową. Poważnie nie wiedziałeś o tym, czy zwyczajnie kpisz z mojego przejęzyczenia? Pierwsze byłoby żenujące, drugie...cóż, powinienem się bardziej skupić na tym co piszę. Ja Cię proszę -nie kombinuj. Pokazałeś rzekomą praktykę konkurencji polegającą na rzekomym kwalifikowaniu "wywalonych tulei przy 20 000km" jako normalnego zużycia. Jakie tu niby wnioski można wyciągnąć? "Jest ona na wady ukryte materiału - co to oznacza - że jak wam wywali tuleje po 20 000km to nie była wada ukryta materiału tylko naturalne zużycie materiału." Serio to jest takie jasne i proste? Ja też sobie mogę napisać, kto mi zabroni: "Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych, powstałych w skutek niewłaściwego podłączenia naszego produktu co oznacza, że jak wam wywali tuleje po 20 000 to będzie skutkiem niewłaściwego podłączenia produktu". No popatrz, też nie napisałem, że "może oznaczać", lub "daje możliwość określenia usterki". Tylko wprost -oznacza. I to jest sedno -zapewniasz o konkretnym działaniu uderzającym w konsument, rzekomym zresztą, innych, konkurencyjnych firm, a sam podkreślasz wielkość, jakość i plany własniej firmy. Obruszasz się o nazwanie sklepem internetowym(mimo, że prowadzicie taką sprzedaż), a ja mam prawo się zirytować, że wmawiasz mi wyciągnięcie błędnych wniosków. Ty nie napisałeś o wątpliwościach, napisałeś wyraźnie co oznacza i jak się praktykuje realizację zapisu gwarancyjnego konkurencji. Nie znaczy, a dla mnie ta "nieznaczność" też nic nie znaczy, podobnie jak wszelkie zapewnienia firm o "stworzyliśmy dla was, wyjątkowa jakość w niskiej cenie, najlepszych materiałów, w trosce o..." itp. itd. Gadka szmatka pod sprzedaż. Niezgodność towaru z umową -polecam konsumentom. Gwarancja wasza żadnej rewelacji nie niesie i nie wyróżnia się dla mnie na plus, dywagować można nad jej punktami podobnie jak nad konkurencyjnymi zapisami, dorabiać teoryjki co oznacza to czy tamto. Wszystko wychodzi w praniu, a nie w zapewnieniach na forum. Bo wszyscy to głupcy, a wy widzicie więcej? Czy może to takie sztuczne zdziwienie jak to "oburzenie" o sklep internetowy, odskocznia do pokazania tego, czy innego? Jak troszczysz się o nas to napisz jakie uprawnienia dają więcej niż gwarancja. Proste nie? Szczęściem dystrybutorów(produkt w gwarancji to chyba określenie skrótowe) takiej drobnicy(bez uraz -to nie wagony, czy choćby całe auta) jest świadomość konsumenta, poziom rozbudzenia jego praw oraz niski stopień zamożności społeczeństwa. Dlatego rzadko dochodzi do przysłowiowego utarcia nosa przy kwestiach roszczeń -ludzie "nie będą płacić za rzeczoznawcę, bo i tak się nie wygra, nie będą łazić po sądach, bo szkoda nerwów". Moim zdaniem jak oficjalny dystrybutor zachowałeś się co najmniej niesmacznie. Jeżeli jesteś pewien swoich racji -zaproś do dyskusji analogicznych ci stanowiskiem ludzi z MS i Mooga(BTW -Mooga używam i nie mam zastrzeżeń). Jakby na to nie patrzeć strzelasz im w plecy, a jak widzę do niektórych to o dziwo przemawia. To, że w oparciu o jakiś zapis jakiś mądrala określi jako winę konsumenta nie jest niczym nowym i niczym co się przedawni. Ale to nie kończy ewentualnej drogi postępowania.
  8. Zaczynam mieć poważne obawy czy traktujesz mnie poważnie. Faktura VAT w żadnym razie nie oznacza, że jestem przedsiębiorcą! Mam całe sterty faktur wystawionych na mnie jako osobę fizyczną. Między przedsiębiorcami jest inna instytucja analogiczna do rękojmi ale ja nie o tym. Może...a może zwyczajnie dla odstraszenia od serwisowania. Gdzie ona jest? Konkurencyjne skrytykowałeś i wkleiłeś. Coś Ci przeszkadza wkleić dla porównania Waszą? Napisałeś w odniesieniu do konkurencji, że wywalone przy 20 000km tuleje zostaną przez nich uznane za normalne zużycie i jako dowód tego wkleiłeś ich gwarancję. Ja tam nie widzę nic, co by sugerowało takie działanie, a chciałbym zobaczyć co Waszą gwarancję odróżnia od tych krytykowanych. Nie sądzę, by były tam przeciwwskazania do podobnego kwalifikowania usterek. Ale w odróżnieniu od Ciebie nie napiszę, że tak zrobicie, jedynie, że moglibyście. Występujesz jako dystrybutor SKV, dystrybutora na Polskę MSa tutaj nie ma. Dyskusja jest dosyć jednostronna prawda? Nie ma i nie miałem nic z tej firmy, chyba, że nieświadomie nabyte z autem. Ja tu nie chcę dalej teoretyzować, chcę zobaczyć Waszą gwarancję wklejoną w wątek, bo skoro jedzie się po innych autorytatywnie podając rzekome wzorce postępowania reklamacyjnego wypada być od nich...lepszym. Jestem na tyle zorientowany w prawie i postępowaniach gwarancyjnych, że sobie spokojnie to ocenię czytając -jakie są szanse na uzyskanie roszczeń i z jakiej instytucji prawnej korzystać. To, że wiele osób jest nieświadomych i ma obawy przed pójściem do przysłowiowego sądu nic nie zmienia. Bo nie będziemy omawiać każdego przypadku osobno. Rękojmię określa prawo polskie -nie jest tutaj stroną ustawodawca więc nie będzie skanów kodeksu Pchnąłeś temat gwarancji -oczywistością jest skan Twojej, a nie jej opisy. Świadomość klienta to jego sprawa. Zapisy gwarancyjne zawierają całe może bzdur i to w firmach, bez urazy, większych od Waszej wielokrotnie i rozpoznawalnych na całym świecie. A to jak ludzie rozumieją np. słowo "perforacja" mnie nie obchodzi. Gwarancji zazwyczaj nie czytam, rękojmia jest o wiele lepsza. Sumując te tyrady -traktujecie klienta poważnie, gwarancje konkurencji są be, ich postępowanie reklamacyjne to pic więc proszę o skan Waszej umowy gwarancyjnej w stanie obowiązującym na dzień dzisiejszy.
  9. No widzimy tylko nic tu nie ma o tym, że wywalone tuleje przy 20 000km to normalne zużycie eksploatacyjne. Wcale też nie ma mowy o przebiegu. W ciągu roku niektórzy robią kilkadziesiąt tysięcy po kiepskich drogach. Nie wiem, czy się dobrze rozumiemy ale jakbym miał sklep i ktoś by mi przyniósł tarcze hamulcowe normalnie zjechane do minimalnie zalecanej grubości z zamiarem wymiany jako uszkodzonych to bym mu na nawigacji ustawił namiar najbliższego sądu i niech płynie... To samo dotyczy zawieszenia -co napisałeś wcześniej, a co widzę teraz podkreślane to dwie różne sprawy Ufam , że w zapisie gwarancyjnym wahaczy od Was nie ma obostrzeń związanych z normalnym zużyciem? Bo nie wkleiłeś gwarancji -aż się prosiło i to miałem na myśli, a nie Mooga. Pisał Kolega o SKV, Ty napisałeś o MS-ie, a w porównaniu mam Moog vs. MS.... BTW -zapis o "płatnym przeglądzie" nie podoba mi się. Co ich to obchodzi, że mechanik, który mi montował zrobi za darmo przegląd? Bo nic tam nie widzę o konieczności montowania u MSa BTW, sam i tak korzystałbym z niezgodności towaru z umową. Więcej uprawnień ale skoro już mowa o gwarancji -daje ona jakiś tam pogląd o działaniu firmy i czasem jakości produktu.
  10. A mnie dziwi Wasze zdumienie. Sklepem, nie "sklepikiem" jak piszesz w poście sugerując cytat(temu służy cudzysłów). A do tego skoro jednak prowadzicie sprzedaż poprzez sieć... Nie rozumiem tego halo o banalne stwierdzenie -gdyby napisał, że "to pewnie sklepik internetowy" ale napisał, że odwiedził siedzibę. Może powinien napisać: Odwiedziłem siedzibę sklepu internetowego SKV. Stojąc przed potężną halą, wśród uśmiechniętych pracowników zadowolonych ze spełnionej w zakładzie pracy normy ISO zauważyłem... Dwukropek, podpunkty i mapka geodezyjna. Serio tak to jest gdzieś sklasyfikowane? Wywalone tuleje po 20 000 to wyłącznie naturalne zużycie materiału? Ciekawe jak u Was w towarze te tuleje wywali przy krótszej gwarancji co będzie zaopiniowane. Aha, prawda -przecież napisałeś. Bo jak wywali to wiadomo jaka przyczyna. Przekręciłeś post Kolegi wyolbrzymiając rzekomą ujmę w nazwaniu Waszej firmy, pochwaliłeś się firmą, halami i planami, oplułeś gwarancję konkurencji i jeszcze Hundayiowi się dostało hehe. Z ciekawością obserwuję wątki i wypowiedzi na temat Waszego towaru. Kibicuję Wam szczerze. Dlaczego? Bo kocham swoje dzieci i na nie wolę wydawać kasę niż na wahacze, więc jak będą tańsze, a wciąż dość dobre za radością je kupię. Ale to się robi niesmaczne. Z jednej strony te testy u ludzi, a z drugiej takie małe manipulacje. Zdajesz sobie oczywiście sprawę, że długość gwarancji jednak ma wpływ na kształtowanie ludzkich opinii? Skoro już powiedziałeś A, powiedz B i wklej obie konkurencyjne gwarancje, a my sobie porównamy. I jeszcze mała uwaga -na to czy jesteście czy nie firmą "krzak" trzeba sobie zapracować, a nie wystarczy tego obwieścić. Amber Gold to chyba niezły przykład wartości opakowania.
  11. Myślę, że temat już rozwiązany ale to oczywiste, że prawidłowo złożone zawieszenie można nawet z przedłużką doj...ać i koło kierownicze będzie chodziło normalnie, o ile nie porwiemy gwintów i się nam tramsformers nie zrobi... "Widywałem takie przypadki"...ech. Tak się płodzi legendy. W niektórych autach zły montaż łożyska zwrotnicy może powodować cięższą pracę układu kierowniczego. Albo jego uszkodzenie. Bardzo duża rozbieżność kół potęguje w określonych sytuacjach podobne wrażenie. Montaż(w niektórych) autach złego zestawu sworzni zmienia wyprzedzenie i też wpływa na siły konieczne do przyłożenia na kole(zdaje się, że w B3 przykładowo można było się bucnąć).
  12. ...Alaska? Niewydolny i do do tego niedogrzany reduktor. Błędy montażu, doboru. Nie dość, że Alaska(o ile to ona) jest licha z urodzenia to jeszcze rzuca się jej kłody pod nogi(niedogrzanie) powodując dodatkowe osłabienie. Obrazowo to jakby zmuszać starszego człowieka do ciągnięcia rykszy ale jeszcze z włożoną maską p-gaz. Czujnik temperatury można oszukać -wykręcić i położyć w gorącym punkcie komory silnikowej, albo wpiąć mu potencjometr w szereg tylko, że prawdy to nie zmieni -czujnik poczuje ciepło, parownikowi wciąż będzie wiało po dupsku. Ja to nie wiem, zasady montażu parownika są dobrze opisane w sieci i dosyć proste w realizacji. Tak cholera ciężko? Co za naród leniwy. Rozjazdy składu mieszanki powodowane niewydolną instalacją dla potrzeb auta są: a -upierdliwe, zwłaszcza b -zimą nieekonomiczne c -nieefektywne d -szkodliwe zwłaszcza przy jej zubożeniu Niestety musisz zakasać rękawy i ogarnąć całość. Puść kilka fotek z rozmieszczeniem podzespołów LPG, bankowo ktoś doradzi co i jak. Uwzględnij długość wężyków między wytryskami gazu, a kolektorem(muszą być bezwzględnie równe i możliwie krótkie). Zwróć też uwagę na wkrętki w kolektor czy są czymś ciapane dla uszczelnienia. Po gwintach, szczególnie niechlujnie wykonanych(a tutaj jak czytam szanse na to są spore) też może sporo podciśnienia umykać. Tylko bez paniki, nie taki diabeł straszny
  13. Przepraszam ale nie rozumiem. Jak to bez wiercenia w kolektorze i co ma do tego listwa Hana? Niby można niekiedy zastosować wspólne podstawy dla wtryskiwaczy gazowych i benzyny ale Valteki masz pewnie zamontowane z wkrętkami w kolektorze czyli już odwiercone, a wkrętki te będą użyte przy Hanach(Hany jakoś ostatnio więcej krytyki zbierają niż onegdaj). Listwa Hany w żaden sposób nie obliguje "wiercenie/nie wiercenie". Wtryskiwacze mają wyjścia(z dyszami) od których wężyki lecą do wkrętek... Osobiście wolę pojedyncze wtryskiwacze. Łatwiej je jakoś upchnąć, zasadniczo dzięki rozdzieleniu można w większości przypadków skrócić wyraźnie drogę gazu do kolektora. Rzecz jasna są zdjęcia, gdzie ładna listwa leży schludnie umocowana na kolektorze, czyta się "och ach jak profesjonalnie" ale akurat kilka dni temu poprawiałem takie "piękne profi" rozwiązanie w Passsacie ADR. Ładnie jak na obrazku, wężyki dwa długaśne jak baty, dwa niemal o połowę krótsze. Do tego zasilanie listwy, żeby było mniej widoczne puszczone długą drogą. Kij wie po co aż tyle "kiełbasy" pod maską. Nieco planowania, trochę pracy i może mniej schludnie ale technicznie poprawnie co daje się odczuć. Rozważ wtryski rozdzielone. Z tym wierceniem to chodzi o samo przytwierdzenie listwy? To można rozwiązać na wiele sposobów...
  14. Bez przesady -denkermann to świetna firma. Filtr powietrza kolega ma w aucie i daje radę. A wahacze od nich wystarczy do poświęcenia zanieść. Więcej to może dać, niż to rzekome wzmacnianie
  15. Szczerze to się zastanawiam jak? Jak przy zmianach tego typu może się olej dostać do układu chłodzenia? Pamiętam dwa przypadki, które się okazały błahe przy takiej obecności płynu. Jeden -prace przy aucie po pijaku. Koledzy sobie pomylili czy żarty po pijaku, ciężko było się zorientować. Drugi -glikol w bańkach po oleju, nie chciało się leniowi nawet zajrzeć co w bańce jeszcze pływa A pamiętam też auto, gdzie co jakiś czas -chyba ze 3, 4 razy przez lato olej się pojawiał w drobnych ilościach, aż w końcu zrobiło drinka, bo popuszczał...popuszczał...aż puścił. Ja bym to przynajmniej bardzo pilnie monitorował, a w sumie, że jestem nauczony kosztów niefrasobliwości to bym "zasrał zbroję" i pewnie czapkę zrzucił...a może już nie te czasy?
  16. Jak się robi wilgotno w powietrzu to się zaczyna często w wysokich napięciach prawda obnażać. Przy naprawach często pomijana jest cewka -bo jest droga, a nie zawsze mamy na podmiankę pewną. Przemek -podpinałeś go? Coś pokazało? Żona twierdzi, że mój ADR coś ostatnio słabiej odpala, dwa ostatnie dni. Od kopa ale kwęka przez kilka sekund po odpaleniu. Zajrzę na dniach. Ja wolę C4 jeździć... Szczerze mówiąc mam mocną awersję do tego ADRa. Potencjalnych kosztów i pułapek jest na trzy silniki r4 heh. Pali niewiele ale wolałbym bardziej żarłoczne r5 nawet z KE-j. Co zrobić...
  17. Sam już się gubię. Ze cztery lata nie podnosiłem maski w b5 z ABC, a kojarzę mgliście jakiś spór o te czujniki w garażu :/ W powyższych jak piszesz(czyli b4 i c4) są dwa całkiem oddzielne, co zresztą jest moim zdaniem sensowne. W b5...nie dam głowy. Może w zależności od produkcji, bo wiadomo, że ABC też się nieco różnią np. prowadzeniem paska i samym paskiem wielorowkowym, dolotem itp. Niby znalazłem OBA TYPY w ofercie(i dwupinowy zaznaczone "do..." ale to jeszcze nie wyrok. Możesz mieć rację.
  18. Szczelność -podstawowa sprawa. Wężyk podciśnienia listwy wtryskowej sprawdzić. To takie abecadło -szczelność, lecz mało kto ją sprawdza starannie i niezauważona dziurka robi dużo większą...w kieszeni
  19. 4, a potem 3 pinowy mniej zawodny to wskazania/ostrzeżenie na zegary, oraz czujnik "pomocniczy" dla klimatyzacji 2 pinowy -wyłącznie dla ECU, a z czym się wiąże wiadomo
  20. Czujnik temperatury cieczy dla ECU w 2.6 ABC jest dwupinowy, położony dosyć nisko z tyłu za głowicą od strony kierowcy, na wężu wodnym. Piny skierowane ku górze.
  21. pulpecik

    Wahacze SKV

    Zejdź na ziemię albo idź kup B5 z nowym ori zawiasem... Nie miałem B5 czy pochodnych na tym wielopatyczku od nowości -ręka w górę kto miał? No to się skupmy na tym co wyjeżdżone. Zawiecha - legenda trwałości. Normalnie do maszyn rolniczych powinna iść... A w Marei i tym podobnych to chyba całe te ich fora i posiadacze jakieś omamy mają... Bo nie dasz rady -wahacze przód w tych pierdzioszkach lecą nagminnie mimo prostoty. Tuleje to w garażu na półce powinny leżeć, a sworznie to dwie zmiany oleju w zasadzie. Nie no, wiadomo -kto ma powie pierdzielisz, kto sprzedał napisze -niech to szlag. Oooooczywiście jest druga strona medalu: coś puka? eee tam, jest ok, nie buja, pewnie kable gdzieś widzą i się psi łańcuch zaczepił nosi go po drodze? aaa tam, koleiny -zawias ok. tnie opony? bo drogi liche skrzypi? nieee...osłona bo jelonka walnąłem itp. itd. "Robi" to słowo na temat rzekę. Zawiera w sobie mnóstwo możliwości, a mnie w sumie nie interesuje nawet jakie. U nas na drogach to powodzenia z 350 000 na czymkolwiek. Przy takich przebiegach w niektórych rejonach kraju to się auta szersze i dłuższe robią, za to niższe, a gdzie tam myśleć o zawieszeniu ori... Ja już OT nie robię, pardonsik.
  22. pulpecik

    Wahacze SKV

    Nie ma tragedii? Jeżeli byłby to w miarę powtarzalny wynik i cała produkcja miałaby zbliżoną(z odchyłką +/- 10%) jakość to w tej kasie byłaby rewelacja. Ten zawias jest z gruntu mało odporny. Nawet Niemcy się na niego boczyli dość mocno, a u nas na drogach w takiej kasie... Jedyne chyba auta, które to nasze g...o zwane "drogami na europejskim poziomie" znoszą dobrze to klasyczne Mercedesy. Miałem kilka i do zawiechy zagląda się tam naprawdę nieczęsto, a raczej cholernie rzadko. Tu mamy wahacze za ~500(pińcet). A taka Marea(Weekend 2.4JD powiedzmy) czy inne Fiaciki i pochodne Lancie -zestaw wahaczy niemal co zmiana oleju. Proste ale pada. Jeżeli na SKV zrobi się te 30-40 tysięcy i dopiero coś się zacznie dziać... pakuj pan i wysyłaj hehe. Sam sobie zmieniam, więc za cenę jednego w miarę dobrego miałbym dwa zestawy minimalnie gorsze. Z tym, że ja jednak się wyspałem, wczoraj nie piłem mimo soboty(ech...) no i to tylko teoria, bo w powtarzalność produkcji przy takim poziomie cenowym doświadczenia nauczyło mnie dawno już nie wierzyć...
  23. pulpecik

    Wahacze SKV

    Nie znasz się, to wersja specjalna do testów wahaczy SKV Swoją drogą szczęście, że się Niemcy zjednoczyły. Dopiero by było -"Germany!". "Nie piszą wschodnie czy zachodnie :/ " ....
  24. Ja kupiłem z naprawionymi już. W taki sposób, że wstydziłbym się zdjęcie pokazać. Szczerze to chyba uratowałem to auto, bo jakby poprzednik zaczął na poważnie dbać trzeba by je przebrandować na inną markę, bo większość części trafiłaby do niego home made...
  25. Pokręć na postoju kierownicą i sprawdź czy buczenie jest podobne. Posłuchaj pompy. Ogólnie to masz co naprawiać na dzień dobry -układ wspomagania cieknie. Zlokalizować wyciek i naprawić. Bez płynu szlag trafi pompę. Może już ją trafił i beczy. Na postoju nic nie słychać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...