Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Propozycja rozwiązania brania OLEJU w silniku 2.0 ALT


Attis3

Rekomendowane odpowiedzi

Osłona pod silnikiem nie zbiera nic?

W moim przypadku pali różnie - od litra do nawet 2 litrów na przejechanego tysiaczka i najbardziej opocony jest dolot. Zobacz jak kolektor się łączy z silnikiem czy tam jest suchutko czy raczej mokrutko :D 

Wymień sobie czwórnik. W moim przypadku nie pomogło i pewnie u Ciebie będzie to samo :D jak persingi na tłokach popsute to nawet najlepsza odma nie pomoże xD

Co będziesz robić z tym całym fantem? Remont?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3.9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

1 godzinę temu, Rosomak91 napisał:

ALT nawet więcej spali 98 niż 95

Lałeś/lejesz 98 do ALT?? Odważnie i .....niepotrzebnie wg mnie, ale robisz jak uważasz. Ten silnik nie ma problemów z nagarem jeżeli o to Ci chodzi tankując 98.

Jak najbardziej ma dedykowane paliwo 95 i bez problemu z nim współpracuje.

To co mu (ALT) potrzebne, aby było ok jest dbanie o niego w szeroko rozumianym pojęciu, a przede wszystkim TERMINOWA wymiana oleju i niekoniecznie najdroższego, ale nie tylko przez obecnego właściciela, ale b. ważne, aby poprzednicy mieli taką świadomość, a z tym jest różnie. A niestety jak już dostaniesz auto/silnik wymęczone to niestety trudno lub wręcz niemożliwością jest ogarnięcie tego i owego i stąd biorą się opinie osób o złym stanie aktualnym, ale czego to jest powodem nie piszą, bo....po prostu nie mają takiej wiedzy. Nie bez powodu w Polsce co krok trafiają się super okazje cenowe za prawie "nówki sztuki", dziwne,że za zachodnią granicą ale nie w okolicach przygranicznych z Polską tylko dużo,dużo dalej takich okazji już nie ma tylko jest adekwatna cena do jakości auta (czytaj:sporo wyższa). Zerknij jak Ci się chce na różne aukcje ( niekoniecznie Audi) i zwróć uwagę na dysproporcje cen tam i u nas. Patrząc na nie mam wrażenie,że u nas są święci Mikołaje.... A ludzie w dobrej wierze to i owo kupują i pózniej narzekają.

Jak więc pisałeś nauczkę masz, więc teraz szukaj cokolwiek by to było z chłodną głową i co ważne bez zbędnych emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rosomak91 napisał:

Osłona pod silnikiem nie zbiera nic?

W moim przypadku pali różnie - od litra do nawet 2 litrów na przejechanego tysiaczka i najbardziej opocony jest dolot. Zobacz jak kolektor się łączy z silnikiem czy tam jest suchutko czy raczej mokrutko :D 

Wymień sobie czwórnik. W moim przypadku nie pomogło i pewnie u Ciebie będzie to samo :D jak persingi na tłokach popsute to nawet najlepsza odma nie pomoże xD

Co będziesz robić z tym całym fantem? Remont?

Też wymieniałem 

Raczej nic nie będę robił bo remont to parę tysięcy a i tak nie pomoże albo tylko na jakiś czas. No chyba że wystarczy wymienić same pierścienie ale to chyba nie pomoże? Ty coś robiłeś lub masz zamiar?

Edytowane przez Qweer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, AndrzejK. napisał:

Lałeś/lejesz 98 do ALT?? Odważnie i .....niepotrzebnie wg mnie, ale robisz jak uważasz. Ten silnik nie ma problemów z nagarem jeżeli o to Ci chodzi tankując 98.

Jak najbardziej ma dedykowane paliwo 95 i bez problemu z nim współpracuje.

To co mu (ALT) potrzebne, aby było ok jest dbanie o niego w szeroko rozumianym pojęciu, a przede wszystkim TERMINOWA wymiana oleju i niekoniecznie najdroższego, ale nie tylko przez obecnego właściciela, ale b. ważne, aby poprzednicy mieli taką świadomość, a z tym jest różnie. A niestety jak już dostaniesz auto/silnik wymęczone to niestety trudno lub wręcz niemożliwością jest ogarnięcie tego i owego i stąd biorą się opinie osób o złym stanie aktualnym, ale czego to jest powodem nie piszą, bo....po prostu nie mają takiej wiedzy. Nie bez powodu w Polsce co krok trafiają się super okazje cenowe za prawie "nówki sztuki", dziwne,że za zachodnią granicą ale nie w okolicach przygranicznych z Polską tylko dużo,dużo dalej takich okazji już nie ma tylko jest adekwatna cena do jakości auta (czytaj:sporo wyższa). Zerknij jak Ci się chce na różne aukcje ( niekoniecznie Audi) i zwróć uwagę na dysproporcje cen tam i u nas. Patrząc na nie mam wrażenie,że u nas są święci Mikołaje.... A ludzie w dobrej wierze to i owo kupują i pózniej narzekają.

Jak więc pisałeś nauczkę masz, więc teraz szukaj cokolwiek by to było z chłodną głową i co ważne bez zbędnych emocji.

W zasadzie jakbym gnojówkę zatankował to nie byłoby mi szkoda. Mój silnik umarł pewnie kilka lat temu, jeśli bym go teraz zatarł, raczej bym się cieszył bo zmusiłoby mnie to do wymiany. Teraz jestem na etapie zaspokajania mojej ciekawości. Trochę mnie ta ciekawość kosztuje, bo 98 jest nieco droższa, na zbiorniku jest to około 20zł różnicy. Ponadto płukanie, które chce przeprowadzić to koszt blisko 500 zł (łącznie z wymianą oleju) i tydzień czasu. Jest to duża, bardzo duża kwota dla mnie, ale po takim zabiegu będę mieć konkretny pogląd na takie sytuacje.

Niestety nie mamy żadnego wpływu na to jak ktoś dbał o auto. Jedyne co nam pozostaje to dokładnie sprawdzić auto a i tu są problemy. Kupiłem już 4 auta dla siebie, jedno dla brata i jedno dla kolegi. Dla siebie wybierałem najgorsze - bo największe emocje... Jak brałem A4 liczyłem się, że może być lekko poobdzierany, nawet jeśli na początku tego nie widać. Bo są środki które to maskują. Myślałem lekko, po kilku myciach auta wszystko wyszło, nie ma elementu bez otarcia. To jest akurat mały problem bo z tym poradzę sobie tanim kosztem i tutaj jestem pewny siebie tylko dlatego, że uczyłem się malować na swoim wcześniejszym audi. Wymieniałem prawy błotnik i sam go malowałem - koszt malowania w kolorze - 70 zł. Lakier po 3 latach wciąż się trzyma i nie odróżnia się od reszty auta. Dlatego też chce wydać to 500 zł na płukanie i doświadczyć tego, żeby w przyszłości można było to wykorzystać. Wracając do A4, jazda próbna była spoko, mogłem robić co chciałem, gościu był mega wyrozumiały i odpowiadał na pytania logicznie, całkiem konkretnie ale tak żeby się w nic nie wkopać. Pytałem o olej i dostałem baaardzo długą odpowiedź odwołującą mnie nawet na forum, że silnik jest olejożerny, ale jak zapytałem o konkret, to gościu odpowiedział, że autem przez blisko rok nie przejechał nawet tysiąca km bo pracuje zagranicą i też dlatego pozbywa się auta. Z wydechu wydobywał się lekki dymek, był on w normie. Porównując do tego po wymianie oleju był on 345,1 razy mniejszy. Przed wymianą oleju przejechałem chyba blisko tysiaka, już nie pamiętam dokładnie i oleju nie ubywało - lampa alladyna nie paliła się. Oczywiście nocą wyszło, że światła praktycznie nie świecą, za doprowadzenie ich do stanu salonowego zapłaciłem 400 zł. Po jeździe próbnej wiedziałem, że do wymiany jest sprzęgło i amory z tyłu. Oddałem do mechanika i wyszło: sprzęgło, przekładnia kierownicza, jakiś napinacz, łącznik stabilizatora i jeszcze mega dużo małych pierdół + zestaw startowy (olej, rozrząd itp) - łącznie 5k zł... Do tego później kupiłem dwa nowe komplety opon i felgi używane. Po sprawdzeniu kompresji wyszło że jest dobrze, wymieniana była uszczelka pod pokrywą i w silniku nagarów nie było. Stąd miałem chwilowy skok pozytywnych emocji, że wszystko będzie w porządku... :D Żeby nie było mało ten ALT jeździł najlepiej z wszystkich które testowałem.

Osobiście nie potrafiłbym sprzedać auta z wadą - po pierwsze bo mogę mieć problemy, po drugie bo byłbym c**jem. Auto kupiłem wcale nietanio, do tego kupę kasy włożyłem. Wszystko śmiga na cito prócz oleju. Da się z tym żyć, choć człowieka w środku mierzi.

9 godzin temu, Qweer napisał:

Też wymieniałem 

Raczej nic nie będę robił bo remont to parę tysięcy a i tak nie pomoże albo tylko na jakiś czas. No chyba że wystarczy wymienić same pierścienie ale to chyba nie pomoże? Ty coś robiłeś lub masz zamiar?

Pomoże ale w niewielkim stopniu. Ja spróbuje wypłukać silnik, uwolnić pierścienie i kanały olejowe od nagaru. Później wymienię silnik. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwórnik nowego typu! :D

W sumie wygląda to nawet gorzej niż u mnie. Może masz większy problem z odmą. Oleju nam łyka stosunkowo podobnie.

 

Coś forum ostatnio nawala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Rosomak91 napisał:

Czwórnik nowego typu! :D

W sumie wygląda to nawet gorzej niż u mnie. Może masz większy problem z odmą. Oleju nam łyka stosunkowo podobnie.

 

Coś forum ostatnio nawala...

Jaki czwórnik nowego typu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki z b7 z końcówką Q troche zmodyfikowany wzgledem tego z b6. Poczytaj na forum jest wszystko napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dudi2000 napisał:

Skoro go poprawili to warto zainwestować te 40zł ?

Jak zamawiałem to chyba właśnie zamówiłem ten z B7 ale to jednak nie ten tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Qweer napisał:

Jak zamawiałem to chyba właśnie zamówiłem ten z B7 ale to jednak nie ten tak?

na zdjeciach z poprzedniego Twojego postu widać "ścięty" kawałek u góry... to jest ten poprawiony model o nr. 06B103235Q.

pisząc poprzedni post nie widziałem zdjęć bo pisałem z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Rosomak91 napisał:

Osobiście nie potrafiłbym sprzedać auta z wadą - po pierwsze bo mogę mieć problemy, po drugie bo byłbym c**jem

Pełny szacunek w tej kwestii....,mam tak samo, ale to ginący gatunek niestety u nas.

Nawiasem mówiąc niezle Ci sprzedający "wykoloryzował" to auto, które kupowałeś.....i dlatego głównie taka, a nie inna moja opinia o zakupie aut u nas w kraju jak pisałem powyżej....

Właśnie głównie z tego powodu nie kupuję żadnego "poważniejszego" auta u nas w kraju i w bliskich okolicach naszego kraju.

Nie ukrywam,że nieporównywalnie drożej to wychodzi w ogólnym rozrachunku (szukanie, weryfikacja, dojazd, no i cena na miejscu.... nie mikołajowa), ale na przykładzie kilku aut mogę stwierdzić w 100%, że za każdym razem warto było - zero jakichkolwiek niespodzianek po upływie i krótszego i dłuższego czasu. Jedynie ten sposób zakupu nie nadaje się dla osób szukających jakiegokolwiek auta na krótki czas (1-2lata). Ja kupuję na długo i mam spokój.

A jak czytam co Ty wykonałeś przy swoim bolidzie w kwestii osiągnięcia zadowalającego stanu to z mojej strony pełne słowa uznania.

I życzę na przyszłość samych pozytywnych ruchów eliminujących niemiłe niespodzianki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, MaTeo85 napisał:

na zdjeciach z poprzedniego Twojego postu widać "ścięty" kawałek u góry... to jest ten poprawiony model o nr. 06B103235Q.

pisząc poprzedni post nie widziałem zdjęć bo pisałem z telefonu.

No to nic nie pomogło ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AndrzejK. napisał:

Pełny szacunek w tej kwestii....,mam tak samo, ale to ginący gatunek niestety u nas.

Nawiasem mówiąc niezle Ci sprzedający "wykoloryzował" to auto, które kupowałeś.....i dlatego głównie taka, a nie inna moja opinia o zakupie aut u nas w kraju jak pisałem powyżej....

Właśnie głównie z tego powodu nie kupuję żadnego "poważniejszego" auta u nas w kraju i w bliskich okolicach naszego kraju.

Nie ukrywam,że nieporównywalnie drożej to wychodzi w ogólnym rozrachunku (szukanie, weryfikacja, dojazd, no i cena na miejscu.... nie mikołajowa), ale na przykładzie kilku aut mogę stwierdzić w 100%, że za każdym razem warto było - zero jakichkolwiek niespodzianek po upływie i krótszego i dłuższego czasu. Jedynie ten sposób zakupu nie nadaje się dla osób szukających jakiegokolwiek auta na krótki czas (1-2lata). Ja kupuję na długo i mam spokój.

A jak czytam co Ty wykonałeś przy swoim bolidzie w kwestii osiągnięcia zadowalającego stanu to z mojej strony pełne słowa uznania.

I życzę na przyszłość samych pozytywnych ruchów eliminujących niemiłe niespodzianki.

 

W zasadzie życzę sobie Twojego podejścia do zakupu, może następnym razem pozwolę sobie pojechać na zachód i tam znaleźć kolejne auto. Z b6 nie wiąże się na długo, planowałem na 3 lata, ale chyba nie wytrzymam tyle. Może auta nie sprzedam, ale na pewno kupie coś z rodziny b8 albo jak się uda b9.

 

A teraz przez cały grudzień wyłączam myślenie o oleju. Czas na święta! :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2018 o 21:49, Rosomak91 napisał:

Osadzanie nagarów dotyczy chyba tankowania PB95, przy 98 ten problem nie występuje, albo jest mniejszy - tak przynajmniej było z 1.6 FSI. Popatrzyłem i AWA to towar deficytowy na rynku, nie ma ich tak dużo jak ALTów. Nawet żałuje, że wcześniej nie rozważyłem jego kupna, ale to chyba dlatego, że bardzo mało było ofert tego silnika - kryterium było 2.0 w benzynie :D 

ALT dał mi porządną lekcję życia, mam nadzieje, że będę teraz zakupowym sk***ielem i nie dam się ponieść emocjom. Jakbym miał kupić silnik to tylko taki, który jest w aucie i mogę go testować.

 

 

do alt nie wolno lać 98 na dłuższą metę bo silnik padnie szybciej niż myślisz.
przy silniku strojonym pod 95 (tak jak alt, jest na klapce wlewu informacja co lać) 98 spowoduje spalanie stukowe.
mimo większej ilości oktanów moc spadnie i będzie więcej palił.

1.8t też jest wystrojone na 95, 98 może być w najmocniejszych wersach/po chipie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tracer123 napisał:

do alt nie wolno lać 98 na dłuższą metę bo silnik padnie szybciej niż myślisz.
przy silniku strojonym pod 95 (tak jak alt, jest na klapce wlewu informacja co lać) 98 spowoduje spalanie stukowe.
mimo większej ilości oktanów moc spadnie i będzie więcej palił.

1.8t też jest wystrojone na 95, 98 może być w najmocniejszych wersach/po chipie.

Okej, jeśli tak to i tak mam głęboką rezerwę, zaleje 95 i jakiś środek czyszczący dodam. Myślałem, że 98 będzie anty spalanie stukowe. Ale zastosuje się do wskazówek. Dzięki!

W styczniu lecę do Anglii, może wrócę z silnikiem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo spróbuj to sprzedać z informacją że łyka olej.
ja sprzedałem w 2 dni mimo informacji o korozji i łykaniu oleju w ilości średnio 0.5l na 1200km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tracer123 napisał:

albo spróbuj to sprzedać z informacją że łyka olej.
ja sprzedałem w 2 dni mimo informacji o korozji i łykaniu oleju w ilości średnio 0.5l na 1200km.

Jeśli mógłbyś mi sprzedać info za ile udało Ci się sprzedać byłbym wdzięczny.

Myślałem o sprzedaży ale będę zbyt dużo stratny, oddam komuś za marne pieniądze prawie dobre auto. Przejechałem około 15k km i na razie każdy km kosztował mnie około 84gr - koszty bez ceny auta. Wartość ta już powoli spada bo tylko tankuje. Mam dobre auto z jednym problemem, myślę, że jak będę wytrwały i rzetelny w temacie wymiany silnika to przejeżdżę jeszcze ponad 2 lata bez dolewek. Jeśli tylko silnik nie będzie brać oleju założę LPG, żeby auto zaczęło na siebie zarabiać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2018 o 19:52, AndrzejK. napisał:

Pełny szacunek w tej kwestii....,mam tak samo, ale to ginący gatunek niestety u nas.

Nawiasem mówiąc niezle Ci sprzedający "wykoloryzował" to auto, które kupowałeś.....i dlatego głównie taka, a nie inna moja opinia o zakupie aut u nas w kraju jak pisałem powyżej....

Właśnie głównie z tego powodu nie kupuję żadnego "poważniejszego" auta u nas w kraju i w bliskich okolicach naszego kraju.

Nie ukrywam,że nieporównywalnie drożej to wychodzi w ogólnym rozrachunku (szukanie, weryfikacja, dojazd, no i cena na miejscu.... nie mikołajowa), ale na przykładzie kilku aut mogę stwierdzić w 100%, że za każdym razem warto było - zero jakichkolwiek niespodzianek po upływie i krótszego i dłuższego czasu. Jedynie ten sposób zakupu nie nadaje się dla osób szukających jakiegokolwiek auta na krótki czas (1-2lata). Ja kupuję na długo i mam spokój.

A jak czytam co Ty wykonałeś przy swoim bolidzie w kwestii osiągnięcia zadowalającego stanu to z mojej strony pełne słowa uznania.

I życzę na przyszłość samych pozytywnych ruchów eliminujących niemiłe niespodzianki.

 

Ja szukałem swojego pół roku, kupiłem od polaka który kupił z niemiec z autohausu nissana(serwisowane w aso do praktycznie samego końca, wpisów od cholery w ASO rok w rok, nawet malowanie drzwi było w ASO tuż przed ostatnim wpisem z autohausu) , problem to nie miejsce zakupu, a sprawdzenie samochodu(są takie cuda jak jakieś auto dna, autotesto.pl - gdzie sprawdza się auto i ma się pewność zakupu), kupujący w moim przypadku powiedział ,że mogę sprawdzić jak sobie chce ten samochód, on wie co sprzedaje i co ma (nie kłamał, telefon mam do niego do dziś, bardzo miły facet - nawet mówił, że jak będę chciał kupić B8 to też pomoże znaleźć super egzemplarz z niemiec, facet nie jest handlarzem, a normalnym gościem, który ściągnie czasem jak znajdzie fajny samochód). Obecnie mam nalatane 222700 km i nic się nie dzieje wszystko działa bardzo pięknie. Wracając do tematu czujnika oleju (temperatura spadła niżej i nie pali się w ogóle, a rano miałem nawet minimalnie poniżej połowy bagnetu) . Ten czujnik to kuriozum jest. Będę walczył w nowym roku z tym jak pisałem solidnie, ale narazie będę się sądził z Ergo Hestią i z jakimś wieśniakiem który mi wjechał w drzwi. Muszę pieniądze wszystkie szykować na to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...