Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B6/B7] Regeneracja tylnego spryskiwacza z mechanizmem napędu wycieraczki.


zagma

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zatrzymała mi się tylnia wycieczka, sprawdzałem bezpiecznik nr 36 i jest w porządku. Zatem pytanie, czy ten bezpiecznik odpowiada tylko za przednie wycieczki, czy również za tylnią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy czasem nie pękła tylna wycieraczka na mocowaniu, ja tak miałem, silniczek chodził a ramię wycieraczki w miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zatrzymała mi się tylnia wycieczka, sprawdzałem bezpiecznik nr 36 i jest w porządku. Zatem pytanie, czy ten bezpiecznik odpowiada tylko za przednie wycieczki, czy również za tylnią?

Spróbuj delikatnie poruszać wycieraczką prawo lewo i włącz normalnie wycieraczkę przy kierownicy jeżeli pójdzie kawałek, to będziesz miał albo wytarte szczotki, albo sprawa jak u mnie rdza na trzpieniu blokuje obracanie się.

Najlepiej jak byś rozebrał silniczek , to naprawdę nie jest takie trudne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jutro sprawdzę czy wycieraczka nie pękła oraz czy przy pomocy rąk i włączonych wycieraczek coś się ruszy.

Żeby się dostać do silniczka, należy rozebrać klapę bagażnika od wewnątrz? Jest gdzieś jakiś tutorial aby w razie czego nie połamać plastików?

---------- Post dopisany 08-11-2013 at 13:55 ---------- Poprzedni post napisany 07-11-2013 at 23:20 ----------

No wiec tak, wycieraczka nie jest pęknięta. A jak chce jej pomóc to ani drgnie :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeden z nich dotyczy chipa a drugi felgi :-(

Odkręciłem 4 śrubki, zwolniłem z 6 zaczepów...ale dalej coś trzyma :/

Pytanie, czy to nie ta śrubka w tle ? Jest tak po jednej i drugiej stronie.

https://www.dropbox.com/s/ehqjwml4wvt8wz5/2013-11-09%2011.17.02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te śruby są od górnego plastiku, on pozostaje na swoim miejscu

na pewno trzymają ci po bokach te plastiki http://img99.imageshack.us/img99/1143/49677157.jpg

żeby te plasticzki uwolnić musisz pociągnać całą obudowę jak na zdjęciu z prawej strony

http://img90.imageshack.us/img90/4962/tapicerkaklapysx4.jpg

nie musisz mieć żadnego narzędzia, spróbuj włożyć palce i z wyczuciem pociągnąć.

tu masz ładnie pokazane, jak dolna osłona trzyma się z górną i gdzie śrubka przychodzi

http://img99.imageshack.us/img99/3671/59995968.jpg

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ile ja się namocowałem z tymi zaczepami, też nie chciało to puścić, myślałem ze paluchy połamie. Przyszedł kolega i podszedł do sprawy na luzie, szarpnął i wyskoczyło, a ja prawie zemdlałem. Nic się nie połamało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te śruby są od górnego plastiku, on pozostaje na swoim miejscu

na pewno trzymają ci po bokach te plastiki http://img99.imageshack.us/img99/1143/49677157.jpg

żeby te plasticzki uwolnić musisz pociągnać całą obudowę jak na zdjęciu z prawej strony

http://img90.imageshack.us/img90/4962/tapicerkaklapysx4.jpg

nie musisz mieć żadnego narzędzia, spróbuj włożyć palce i z wyczuciem pociągnąć.

tu masz ładnie pokazane, jak dolna osłona trzyma się z górną i gdzie śrubka przychodzi

http://img99.imageshack.us/img99/3671/59995968.jpg

powodzenia

Dzięki za te instrukcje, bałem się że coś się urwie ... ale na szczęście nic nie uszkodziłem.

Wykręciłem ten mechanizm i w środku nie wygląda zbyt dobrze, trochę go przeczyściłem i popsikałem WD40, ale nic to nie pomogło. Niestety ale możliwość bawić się z tym mam jedynie w weekendy. Chciałbym to naprawić w najbliższy weekend, pytanie co dokładnie zrobić i co może być najbardziej prawdopodobną przyczyną tego że to nie działa ?

Tak to wygląda u mnie:

https://www.dropbox.com/sh/ui8zarx7169ztz4/5GKADZegDd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło mój ty panocku, nieźle rdza to wzięła, musisz dokładnie wszystko wyczyścić z rdzy, i ten trzpień, cały wyciągnąć, ja go musiałem u siebie wybijać,

tylko pamiętaj nie podbijaj bezpośrednio w końcówkę tylko przez jakieś drewienko, ja środek miałem czyściutki, ale ten trzpień zardzewiały tak że blokował obracanie się w plastikowej obudowie, użyj najpierw środka penetrującego zanim zaczniesz to wybijać, niech się to wszystko porozpuszcza troszkę.

A podstawa to przeczytaj wątek od początku, bo koledzy mieli mechanizmy w podobnym stanie do twojego. powodzenia

ps

patrz na swoje zdjęcie nr 3, musisz delikatnie zdjąć taki krótki plastik okrągły dookoła trzpienia, to jest taka zaślepka otworu, jak to zdejmiesz to użyj np. wd40 i później wybij trzpień do środka zejdzie razem z zębatką ale wyjmij bez tego białego kółka plastikowego, wyczyść to naprawdę solidnie, poskładaj, załóż dodatkowe oringi, nasmaruj wszystko w środku i powinno działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło mój ty panocku, nieźle rdza to wzięła, musisz dokładnie wszystko wyczyścić z rdzy, i ten trzpień, cały wyciągnąć, ja go musiałem u siebie wybijać,

tylko pamiętaj nie podbijaj bezpośrednio w końcówkę tylko przez jakieś drewienko, ja środek miałem czyściutki, ale ten trzpień zardzewiały tak że blokował obracanie się w plastikowej obudowie, użyj najpierw środka penetrującego zanim zaczniesz to wybijać, niech się to wszystko porozpuszcza troszkę.

A podstawa to przeczytaj wątek od początku, bo koledzy mieli mechanizmy w podobnym stanie do twojego. powodzenia

ps

patrz na swoje zdjęcie nr 3, musisz delikatnie zdjąć taki krótki plastik okrągły dookoła trzpienia, to jest taka zaślepka otworu, jak to zdejmiesz to użyj np. wd40 i później wybij trzpień do środka zejdzie razem z zębatką ale wyjmij bez tego białego kółka plastikowego, wyczyść to naprawdę solidnie, poskładaj, załóż dodatkowe oringi, nasmaruj wszystko w środku i powinno działać.

Dzięki, Twoje podpowiedzi okazały się bardzo pomocne.

Sytuacja wyglądała podobnie jak u Ciebie, ten trzpień był mocno skorodowane (zresztą jak zębatki), niestety przy wybijaniu trzpienia otaczający go plastik jak był już pęknięty tak pękł bardziej i w sumie są szczeliny z dwóch stron. Przez to że trzpień był mocno skorodowany, powiększyło to jego powierzchnię i przy wybijaniu nie mieścił się w tej obudowie powodując szczeliny na niej.

Po wyczyszczeniu mechanizm zaczął działać (aż dziwne że chodził tak długo), niestety nie było tam uszczelki ani o oringów. Stąd pytanie, gdzie zakupię tę uszczelkę, O ringi oraz co radzicie na pękniętą obudowę z dwóch stron ? -> https://www.dropbox.com/s/77ap0r1iqtq5bxw/2013-11-11%2017.12.52.jpg

A ta uszczelka to jest pęknięta czy taka powinna być ? ->https://www.dropbox.com/s/ayv5pezrxvienum/2013-11-11%2017.39.05.jpg

Możliwe że to przez tą szczelinę wchodzi woda do mechanizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ile ja się namocowałem z tymi zaczepami, też nie chciało to puścić, myślałem ze paluchy połamie. Przyszedł kolega i podszedł do sprawy na luzie, szarpnął i wyskoczyło, a ja prawie zemdlałem. Nic się nie połamało.

He he he. Tyle ile się nawalczyłem z tymi dwoma cholernymi zaczepami, to się z niczym innym tak nie nawalczyłem w tym aucie.Półtora roku temu po "regeneracji" wnetrza nawaliłem tam smaru grafitowego i kręciło sie jak ta lala, tylko zauważyłem, że z obudowy wycieka płyn do sprysków, więc rozebrałem okleiłem koniec tulei taką plastikową "samowulkanizującą" taśmą izolacyjną, ale nie byłem pewien efektu, więc zostawiłem do testów zdjętą tapicerke klapy, żeby obserwować, czy nie cieknie i żeby się nie użerać z demontażem, jakby znowu ciekło. "Test" trwał do teraz:decayed: i wykazał słabość rozwiązania, bo znów od kilku tygodnie sobie kapie. Teraz więc zakupię oring i mam nadzieję że to rozwiąże problem. Przy okazji rozbiorę środek i jak trzbe będzie to znów wyczyszczę i nałożę smaru. Inna sprawa, że jeżdżenie bez tej tapicerki miało duże walory praktyczne. Nasza mniejsza pociecha za chwilę kończy dwa lata, i przez ten cały czas dodatkowe 5-7 cm przestrzeni ładunkowej było bezcenne. Niby nic, a jednak wózki, wanienki, krzesełka i inne pierdoły się lepiej mieściły w bagażniku przy wyjazdach wakacyjnych.

Ale jak teraz założę simering, to nie będę już miał wymówki:kwasny: i trzeba tą tapicerę będzie z powrotem zapiąć.

---------- Post dopisany at 11:30 ---------- Poprzedni post napisany at 11:17 ----------

ło mój ty panocku, nieźle rdza to wzięła, musisz dokładnie wszystko wyczyścić z rdzy, i ten trzpień, cały wyciągnąć, ja go musiałem u siebie wybijać,

tylko pamiętaj nie podbijaj bezpośrednio w końcówkę tylko przez jakieś drewienko, ja środek miałem czyściutki, ale ten trzpień zardzewiały tak że blokował obracanie się w plastikowej obudowie, użyj najpierw środka penetrującego zanim zaczniesz to wybijać, niech się to wszystko porozpuszcza troszkę.

A podstawa to przeczytaj wątek od początku, bo koledzy mieli mechanizmy w podobnym stanie do twojego. powodzenia

ps

patrz na swoje zdjęcie nr 3, musisz delikatnie zdjąć taki krótki plastik okrągły dookoła trzpienia, to jest taka zaślepka otworu, jak to zdejmiesz to użyj np. wd40 i później wybij trzpień do środka zejdzie razem z zębatką ale wyjmij bez tego białego kółka plastikowego, wyczyść to naprawdę solidnie, poskładaj, załóż dodatkowe oringi, nasmaruj wszystko w środku i powinno działać.

Dzięki, Twoje podpowiedzi okazały się bardzo pomocne.

Sytuacja wyglądała podobnie jak u Ciebie, ten trzpień był mocno skorodowane (zresztą jak zębatki), niestety przy wybijaniu trzpienia otaczający go plastik jak był już pęknięty tak pękł bardziej i w sumie są szczeliny z dwóch stron. Przez to że trzpień był mocno skorodowany, powiększyło to jego powierzchnię i przy wybijaniu nie mieścił się w tej obudowie powodując szczeliny na niej.

Po wyczyszczeniu mechanizm zaczął działać (aż dziwne że chodził tak długo), niestety nie było tam uszczelki ani o oringów. Stąd pytanie, gdzie zakupię tę uszczelkę, O ringi oraz co radzicie na pękniętą obudowę z dwóch stron ? -> https://www.dropbox.com/s/77ap0r1iqtq5bxw/2013-11-11%2017.12.52.jpg

A ta uszczelka to jest pęknięta czy taka powinna być ? ->https://www.dropbox.com/s/ayv5pezrxvienum/2013-11-11%2017.39.05.jpg

Możliwe że to przez tą szczelinę wchodzi woda do mechanizmu.

Niezły szlam tam u Ciebie, ale u mnie było podobnie. Co do wchodzenia wody do mechanizmu. Teraz jak jest pęknięta ta tulej w której oś wycieraczki się kręci to pewnie woda wchodzi z zewnątrz, ale jak tego nie było, to całe nieszczęście powodował ten paskudny simering. Puszczał, a wtedy do wnetrza mechanizmu dostawał się płyn do spryskiwaczy, który robił szlam ze samru, powodował korozję na zębatkach oraz osady i korozję/śniedź/utlenianie na powierzchni osi mechanizmu w tulei i w konsekwencji zacieranie i blokadę tej osi. To pęknięcie nie wygląda najlepiej, i nawet jak wymienisz simering od drugiej strony, to tym pęknięciem będzie sie woda dostawać do środka. Może spróbuj to wypełnić jakimś poxipolem i wyszlifować do oryginalnych rozmiarów oraz dołożyć oring od strony wycieraczki , żeby uszczelnić od zewnątrz. Oczywiście samą tuleję, w której chodzi oś, też napełnij smarem, przed montażem, to też powinno nieco pomóc. Co do oringów, to musisz poszukać sklepu z uszczelnieniami technicznymi. Na pewno jak tam zaniesiesz ten mechanizm, to pomierzą i dobiorą, a simering to już airbob zidentyfikował i podał wymiary. Nawet podał dostawcę w poście #80.

A ja właśnie w Poznaniu kupiłem simeringi pół godziny temu. Całe 2,50 Plus VAT za sztukę:banan:.

---------- Post dopisany at 23:57 ---------- Poprzedni post napisany at 11:30 ----------

No i doopa. Wychodzi mi, że musi być kilka wersji, albo co najmniej dwie tego silnika wycieraczek. Kupiłem oringi, ale tylko jeden pasuje, a simeringa nie ma gdzie wcisnąć. Po prostu u mnie to plastikowe zakończenie węzyka w metalowej pokrywce z gniazdem na ośkę jest pełne i nigdzie nie ma miejca na wciśnięcie Simeringu o średnicy 16 mm. Za Chiny.

airbob, Ty pisałeś o simeringu. Zdradź z łaski swojej, od której strony wydłubywałeś stary i wciskałeś nowy simering? i jeszcze jaki masz numer silnika wycieraczek. U mnie jest 8E9 955 711B. Może tu była różnica??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma simeringa jak ja na twoich zdjęciach go widzę.

2013_11_11_17_18_04_mod.jpg

Na zdjęciu zaznaczyłem go na czerwono.

Dobieramy się do niego od drugiej strony niż na zdjęciu.

Należy delikatnie podważyć czarny plastikowy kapturek do którego jest podłączany wężyk, jest on zatrzaśnięty na cztery kołki które wystają z obudowy, dość dobrze się to trzyma i ciężko schodzi. Jak już rozpołowimy ten plastik to mamy dostęp do simeringa którego należy wyciągnąć z gniazda, simering też mocno siedzi. Ja go wyciągałem za pomocą grubego drutu stalowego zagiętego w formie haka. Trochę trzeba się naszarpać. Podczas montażu nowego simeringa warto go lekko przesmarować po zewnętrznej części, wtedy ładnie bez oporu wejdzie w gniazdo.

Na koniec należy zatrzasnąć gniazdo z simeringiem na cztery wystające bolce. Ważne by zamontować w tej samej pozycji jak było, bo inaczej wężyka się nie zatrzaśnie.

Aby ta cała operacja miała sens należy się zająć ośką w miejscu jak zaznaczyłem na poniższym zdjęciu. Jeśli to pominiemy to wymiana simeringa nie ma najmniejszego sensu ponieważ w krótkim czasie wytrze się ponownie.

Ośkę należy dokładnie wyczyścić. Ja na swojej miałem już wżery których nie dało się wypolerować więc zastosowałem patent polegający na zeszlifowaniu ośki w tym miejscu na mniejszy wymiar i nałożyłem tulejkę mosiężną o wymiarze takim jak ośka przed szlifowaniem. Tulejkę wkleiłem na poxipol.

2013_11_11_17_18_mod.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste że trzeba wszystko przeglądnąć odczyścić z rdzy, nasmarować.

Pytanie było o simering.

Szkoda że nie zrobili tej ośki i gniazda z nierdzewki albo jeszcze lepiej z mosiądzu. Było byt znacznie trwalsze i prawdopodobnie tańsze w produkcji, niż wsadzanie i zaklepywanie rurki mosiężnej do środka ośki. Ileż ten mosiądz kosztuje, zaworek do kranu kupuje się za 4-5zł a tam jest mosiądzu na dwie takie ośki.

Po prostu inżynieria wsteczna, informatycy zabrali się za projektowanie mechaniki i są efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste że trzeba wszystko przeglądnąć odczyścić z rdzy, nasmarować.

Pytanie było o simering.

Szkoda że nie zrobili tej ośki i gniazda z nierdzewki albo jeszcze lepiej z mosiądzu. Było byt znacznie trwalsze i prawdopodobnie tańsze w produkcji, niż wsadzanie i zaklepywanie rurki mosiężnej do środka ośki. Ileż ten mosiądz kosztuje, zaworek do kranu kupuje się za 4-5zł a tam jest mosiądzu na dwie takie ośki.

Po prostu inżynieria wsteczna, informatycy zabrali się za projektowanie mechaniki i są efekty.

nareszcie konkret z tym simeringiem. Dzięki. Te zaczepy tak mocno trzymają obudowę simeringu że bałem się urwać, ale dziś zabiorę się inaczej do tego. Ścisnę je szczypcami i wtedy mam nadzieję zejdzie ten plastik. Wtedy już pikuś. A swoją drogą oring też dodatkowo nie powinien zaszkodzić w miejscu stopniowanie ośki. Dzięki airbob.konkretnie i na temat, bo o czyszczeniu osi w obudowie to jest cały temat, ale najwyraźniej nie wszyscy zadali sobie trud przejrzenia całości, tylko piszą, żeby pisać.:whistling:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczepy rzeczywiście mocno trzymają, warto powalczyć aby ich nie urwać.

Patent z tym całym gniazdem jest taki że dzięki takiemu rozwiązaniu całość gniazda jest pływająca i w przypadku ewentualnego bicia ośki gniazdo samo się centruje. Oczywiście dzięki temu można w fabryce wykonać mniej dokładną ośkę i się nie przejmować.

Wracając do sedna tych zaczepów, jeśli je połamiemy to zostaje tylko klejenie gniazda do blachy obudowy a tym samym nie będzie ono już pływające i ewentualne bicie ośki przeniesie się na simering co za skutkuje jego szybszym zużyciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczepy rzeczywiście mocno trzymają, warto powalczyć aby ich nie urwać.

Patent z tym całym gniazdem jest taki że dzięki takiemu rozwiązaniu całość gniazda jest pływająca i w przypadku ewentualnego bicia ośki gniazdo samo się centruje. Oczywiście dzięki temu można w fabryce wykonać mniej dokładną ośkę i się nie przejmować.

Wracając do sedna tych zaczepów, jeśli je połamiemy to zostaje tylko klejenie gniazda do blachy obudowy a tym samym nie będzie ono już pływające i ewentualne bicie ośki przeniesie się na simering co za skutkuje jego szybszym zużyciem.

No i jestem po robocie.... :banan:. Oczywiście nie obyło sie bez regeneracji ośki za pomocą mosiężnej tulejki. Dzięi za podpowiedź. Nie wiem, jak było u Ciebie, ale u mnie po ściągnięciu gniazda wraz z simeringiem spory procent wierzchniej warstwy ośki się po prostu złuszczył i pozostały wżery nie do wyprowadzenia. Przy okazji demontażu gniazda wystające cycki w narożnikach nie trzymają dwóch części gniazda ze sobą, a tylko mocuja część wewnętrzną, wciskaną od środka obudowy. Właściwym elementem łączącym ze sobą część wewnętrzną i tą zewnętrzną zawierającą simering są cztery ząbki ułożone w kształcie krzyża, które widać przez wycięcia. Żeby to zdemontować to musiałem całość podważyć wzdłuż jednej krawędzi sztywnym nożem( nożem, żeby sie ładnie wcisnąć między to gniazdo a aluminiową klapkę zamykającą cały mechanizm od tyłu). Wtedy zrobiło klik i pięknie odskoczyło bez strat i złamań. Simering siedział bardzo ciasno( ale w musi, bo w końcu jego zewnętrzna średnica też musi być szczelna), ale wyciągnąłem go takimi szczpcami z wąskimi końcówkami. Tu się nie przejmowałem, bo on w końcu i tak szedł do piachu. Przy porównaniu nowego i starego było widać, że rzeczywiście ten stary jest wychechłany. Nowy wchodził na 6mm średnicę ciasno i z oporem, a stary się właściwie po niej ślizgał. Co do pływania tej obudowy, to wydaje mi się, że ono występuje w bardzo małym zakresie, dlatego starałem się zregenerować ośkę najdokładniej jak się dało.

Jak się okazało, że ośka jest zerodowana, to cóż, najpierw do Leroy Merlin po rurkę mosiężną. Srednica zewnętrzna 6mm grubość ścianki 0,5mm( przynajmniej wg opisu). Idealnie. Sprzedają w odcinkach po 1000mm, potrzeba odcinek może z 8mm długi, ale na szczęście cały metr kosztował chyba z 8PLN:decayed:. Potem szlifowanie ośki pilniczkiem, przymiarka i poxipol. Po 15 minutach obrobienie krawędzi na okrągło i voila. Starałem się żeby po pierwsze nie osadzić mimośrodowo tej tulejki, a po drugie, żeby była rónolegle do ośki. Wydaje mi się, że się udało, a resztę czas pokaże. Po montażu nie ma kapania ani przecieków, ale jeszcze tak pewnie przez tydzień pojeżdżę ze zdjetą tapicerką, żeby poobserwować. WIELKIE DZIĘKI airbob. Bez Twojego przykładu bym się pewnie nie bawił w tulejkowanie, a tak okazuje się, że to chyba najtańsze rozwiązanie i właściwie nawet nie wymagałoby rozbierania całej przekładni, chyba tylko po to, żeby wynbrać szlam i wyczyścić rdzę i nałożyć na nowo smaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie rowniez czeka regeneracja silniczka nie mam kiedy sie zabrac

Wysłane z mojego Szajsunga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szybkie pytanie - w którą stronę powinna się obracać wycieraczka? Wydaje mi się, że u mnie kręci się w drugą stronę po ostatniej wymianie silnika... :( Help!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...