Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wałek rozrządu i dziwne dudnienie w obudowie filtra powietrza A4 B6 1.9TDI PD


majster151

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, mateusz16 napisał:

Ile?

Masz DPF ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Dev napisał:

Masz DPF ? 

Z tego co sie orientuje to nie mam. Dopiero w weekend bede w domu żeby to sprawdzić, chyba że da się to sprawdzić po Vinie? Vin mam zapisany na mailu to bym mógł podać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

Koledzy mam taki problem w swoim A4 B7 1.9 BKE A mianowicie dudni w filtrze, najbardziej słyszalne jest to gdy dodamy trochę gazu i odpuscimy, na zimnych silniku praca jego jest również glosniejsza po czym jak już trochę popracuje to jest ok. Dodam tylko, że wymieniony został wałek z hydropopychaczami, w walkach od pompek broki  są na swoim miejscu a mimo to dudni.

Miał ktoś z was taki problem i potrafi pomóc? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym problem, coś się dzieje z autem czy tylko uważasz że dudni. Skoro wałek i popychacze wymienione, broki są na miejscu to chyba szukasz na siłę. Te silniki nie są ciche, normalne że zimny jest głośniejszy, w filtrze powietrza nigdy nie będzie cicho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym kolego, że mam porównanie z 1.9 awx i tam jak dodasz gazu i opuścisz to słychać go normalnie jak każdego diesla, natomiast u mnie jeżeli dodasz gazu słychać taki basowy dźwięk wydobywajacy się z filtra co wydaje mi się dość dziwne. Nie mam niestety porównania dwóch takich samych 1.9 BKE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc to te silniki brb, bke są mocno basowe. W żadnym nie stwierdziłem aby w obudowie filtra panowała cisza. W każdym był basowy pogłos i nie było mowy o wytartym wałku itp. Więc póki co to twierdzę że za bardzo przybrałeś sobie ten temat do głowy i szukasz ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe :) może tak być, myślałem po prostu, że powinien on chodzić jak AWX, a jego praca znacząco się różni od AWX stąd też powód przez który szukałem. Ale widocznie już taka przypadłość tego BKE i inaczej chodził nie będzie. Trzeba do tego przywyknąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą panowie, czy tak trudno ściągnąć tą pokrywę zaworów, sprawdzić broki i przejrzeć krzywki wałka ? ? ? Szklanki też jako tako widać.... Sprawdzisz, zobaczysz i możesz spać spokojnie nie zastanawiając się czy dudnienie jest spowodowane tym czy innym... 

Druga sprawa - dudnienie - istnieje takie zjawisko jak odbijanie się powietrza od zamkniętego zaworu ssącego...

Otwarty EGR też potęguje zjawisko dudnienia, bo to tak jakby nagle zrobić dziurę w wydechu...

Zróbcie sobie kiedyś test, ściągnijcie rurę przy EGR i zróbcie tryb BS (elektroniczny) lub ściągajcie/zakładajcie wężyk (mechaniczny) na zaworze EGR - zobaczycie jak zmienia się głośność pracującego układu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil, wszystko ok z tym że w tym przypadku wałek, szklanki, broki od razu zostały wykluczone więc chciałem uświadomić kolegę że w TDI to nie będzie za cicho ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam AVF i przerabiałem podobną fobię. Ciągle słyszałem dudnienie i inne odgłosy... wymieniłem pokrywę zaworów na nową, zregenerowałem pompki, zrobiłem turbo, wywaliłem egr, wstawiłem DP. Wałek, szklanki, popychacze były w stanie idealnym. Dalej chodził głośno....pojechałem więc do EDC w Otwocku i zacząłem tam marudzić, więc fachowiec podpiął lapka i pojechaliśmy na przejażdżkę. Po wycieczce stwierdził, że dawno nie widział takich parametrów w klekocie i żebym sobie poszukał problemów w innej dziedzinie życia, bo ten samochód przejedzie jeszcze duuuuużo kilometrów. Teraz się odjebałem od samochodu i szukam kwadratowych jajec gdzieś indziej... :)

  • Pomoc techniczna 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mial ktos z Was taki problem przy wytartym walku?- auto dostaje dziwnych wibracji(rzucania silnikiem) w przedziale 1500 do 2400  na 4 i 5 biegu, powyzej tych obrotow spokoj 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że udało mi się przebrnąć przez cały wątek i było w nim kilka różnych sprzecznych opinii, postaram się opisać jak to wyglądało u mnie. 

Auto z 1.9 TDI AVF na pokładzie kupiłem z przebiegiem 270k km. Od samego początku, od kiedy go mam słyszałem ciche "dudnienie" z puchy filtra powietrza. Nie wiedziałem czy tak powinno być czy nie, ale nie przejmowałem się tym zbytnio gdyż auto jeździło przyśpieszało i nie było z nim absolutnie żadnego problemu. Aktualnie nastukałem 350k km przydarzyła się przykra sytuacja mianowicie po niedzielnej przejażdżce wróciłem na podwórko zgasiłem samochód bez żadnych niepokojących objawów, po czym po kilku godzinach musiałem podjechać do sklepu i po odpaleniu samochodu dudnienie nasiliło się do takich rozmiarów ze słychać je było z daleka. Stwierdziłem, że może coś mi się wydaje i chciałem nadal jechać w zaplanowane miejsce, gdy tylko wyjechałem z podwórka i dodałem gazu, dudnienie jeszcze bardziej się nasiliło samochód chodził jak stary traktor, mocno dudniło podczas przyśpieszania czuć było wibracje. Pomyślałem, że może dolot gdzieś puścił i wróciłem szybko na bazę zrobić oględziny. Dolot wyglądał na cały a po przymknięciu klapy EGR dzwięk ucichał. Odłączyłem przewód dolotu z prawej strony silnika, tj. tuż przed MAP sensorem i dudnienie wyraźnie pochodziło ze strony kolektora ssącego. Po przegazowaniu na 2k rpm słychać było tłuczenie. Uczulony sytuacją wycierających się wałków, padła szybka decyzja o zwaleniu pokrywy zaworów. Moim oczom ukazał się nieciekawy widok, wałek na kilku krzywkach był mocno przytarty(ori wałek ma faktycznie fazkę na boku krzywek). W niektórych miejscach fazki już nie było, a w innych stworzyła się ostra rozklepana krawędź na boku krzywki(minimalna, ale była wyczuwalna pod palcem). Szybka diagnoza, potrzebny nowy wałek. Sprawdziłem dodatkowo szklanki i tyle o ile większość dość ciężko chodzi, tak 1-szy popychacz można było wcisnąć bez żadnego oporu. Następnego dnia skompletowałem wszystkie potrzebne części.

Spoiler

Of8SiTZ.jpg


Całośc wyniosła mnie 1204zł z czego: 

  • wałek rozrządu Kolbenschmidt 50 006 304 - 770zł - (też ma fazkę z boku wałka) - brzmi raczej jak stal niż odlew żeliwny, ale ekspertem nie jestem chętnie dowiem się od bardziej doświadczonych w jakiej technologii jest wykonany, bo informacji nie mogłem znaleźć na ich stronie 
  • łożyska wałka Kolbenschmidt 77 913 600 - 140zł
  • popychacze zaworowe INA (wzmacniane czarne - ori były srebrne) 420 0209 10 - 33zł szt. x8 
  • uszczelniacz wałka Elring 129.780 - 30zł

Na tą chwilę nie chcę inwestować więcej, a dodatkowo nie czuje się na tyle odważny żeby wykręcać PD-ki które potem trzeba regulować (mechanikiem nie jestem, a wszystko robię sam z pomocą tatuśka).

Teraz jeszcze kilka fotek jak wygląda środek po rozebraniu, 1-sza szklanka która nic nie trzymała ma całkowicie dziurę - całe szczęście trzpienie zaworowe są ładne i zdrowe. Krzywki ori wałka po wyjęciu nie trzymają wymiaru, tylko dwie ssące na 2-gim i 3-cim cylindrze mają wymiar 61,8mm (czyli tyle co nowy wałek), a reszta jest zjechana, bardziej lub mniej. Najgorsza była pierwsza krzywka która ma tylko 57,1mm a dodatkowo szklanka na tym zaworze również jest podjechana i ma dziurę.  Jeśli uda się to wszystko dzisiaj poskładać postaram się jeszcze wyedytować post i napisać jak teraz pracuje silnik.

Spoiler

M27Yli4.jpg
VS7Khnh.jpg

Pozdro :)

PS. od kiedy auto jest w moich rękach lata na motulu specific 505.01 wymiana co 10-12k km, wcześniej nie wiem możliwe że LL.


---- edit


Udało się dzisiaj poskładać do końca wszystko, nie bez przygód. Ukręciłem śruby od podpór wałka, ale założone nowe już teraz. Dudnienie nie występuje, jeśli chodzi o moc to na razie spokojnie niech się wszystko ułoży przez 500km. Możliwe że jak się przyłoży ucho do puchy filtra to człowiek się czegoś dosłucha, ale ogólnie to stwierdzam że go nie ma, gdzie przedtem było oczywiste.  Roboty trochę przy tym jest, ale jak ktoś ma trochę pojęcia to da radę.

 

Pozdro :)

 

Edytowane przez czito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taki problem ... wymieniająć rozrząd wymieniłem wałek z panewkami, szklanki- jedno i drugie było zurzyte. Po wymianie dudnienie znikneło. Co było konkretnym winowajcą nie wiem, ale odpukać jak by przyszło Ci wymieniać to lepiej od razu wszystko bo jedna robota a będziesz miał spokój?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny problem, jak kolega rafii91 - ten sam silnik BKE (kilka stron wcześniej cały opis mojej przygody i wydatków). Nie do końca zgodzę się z tym, że te silniki tak mają, że są bardziej basowe. Gdy ja kupowałem swoje audi, silnik chodził cichutko, żadnego dudnienia czy basowego brzmienia z filtra. U mnie zaczęło się tak, że silnik pracował normalnie, cichutko i raptem w jednej sekundzie pojawiał się bas (nie dudnienie, czy "fukanie") i utrzymywał się do zgaszenia silnika. Po odpaleniu znów miodzio i tak samo w jednej sekundzie pojawiał się bas. Potem bas zagościł w moim BKE na stałe.

Kolega rafii91 za radą innych zastanawiał się nad porzuceniem poszukiwań źródła problemów - i to jest jedyna słuszna droga :) Stracisz mnóstwo pieniędzy, a efekt będzie zerowy. Gdybyś miał jeszcze wątpliwości i jednak szukał, to od razu powiem, że remont głowicy, co mi kilka osób zasugerowało, też nie pomoże (sprawdzone). Co ja u siebie zauważyłem, już po wymianach szklanek, wałka i innych cuda wianków - po zdemontowaniu przepływomierza i zatkaniu go nawet ręką, bas całkowicie znikał, może to będzie jakaś wskazówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2018 o 14:02, radeek9 napisał:

remont głowicy, co mi kilka osób zasugerowało, też nie pomoże (sprawdzone)

A czy zakład wykonał kompensację luzów zaworowych - tak wiem, są tam popychacze hydrauliczne jednak taka kompensacja jest konieczna. Przerobiłem temat na AJM na którym zużywam juz 4 zestaw szklanki + wałek (zawsze INA + KS i panewki Glycko). Obecnie 690tys przebiegu. Mój pierwszy remont przy 380tys. a potem głowica przy 560tys po raz pierwszy wraz z kolejną wym. wałka i popychaczy - tutaj rozczarowanie, o którym piszesz bo jakieś 35tys i wałek ze szklankami w stanie opłakanym (szklanki dziurawe a wałek na szrot). Myślałem, że trafiłem słabej jakości podróbkę ale to nie prawda - teraz już wiem. Sprężyny zaworowe robią się twardsze a splanowane 7 setek płaszczyzny z głowicy oraz szlifowanie zaworów aby je "zabielić" spowodowało ich podniesienie o jakieś 2-3 setki. do tego twardsza sprężyna i szklanki nie dają rady i poddają się... :( 

Kolejny remont, kompensacja luzów w zakładzie (fizyczna) oraz wymiana sprężyn na nowe przyniosły oczekiwany efekt. Na reszcie AJM nie stuka, nie fuka. Szklanki ponownie INA + wałek KS i panewki Glycko. Lecimy od 690k dalej aż do uśmiercenia dołu, który w oryginale wciąż daje radę (28,5 na zimnym a 30-30,5 na ciepłym kompresji). Norma podaje koniecnzść remontu od 26.ale na razie nie widzę takiej konieczności :)

Przy okazji zdjąłem miskę olejową, oczyściłem ją, umyłem smog i postanowiłem wymienić pompę oleju na pieburga bo trafiła się za rozsądne pieniądze (profilaktycznie, bo stara wciąż trzymała ciśnienie). Silnik wymyłem ropą. Po 1000km spuszczony olej wygląda jak z bańki :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2019 o 15:22, maestrus napisał:

Na reszcie AJM nie stuka, nie fuka

no tak, ale u mnie nie było fukania ani stukania, takiego typowego dla wytartego wałka, tylko jednostajny bardzo głośny bas, tak jak u kolegi rafiego :) i to miałem na myśli pisząc posta :)

a co do kompensacji luzów zaworowych - kto to wie, może i robił :)

gratuluję przebiegu i tego, że udało ci się rozwiązać problemy z tematu :) ja problem naprawiłem poprzez sprzedaż auta :) nowy właściciel mówił że w ogóle nawet nie słyszał tego basu, a mnie doprowadzał on do szewskiej pasji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem posiadaczem Jetty z 2007r 1.9 pd kod silnika bxe. 

Dopadło mnie dudnienie, nie wiedziałem o co chodzi zacząłem szukać przyczyny, później zaczęła walić hydraulika  a w międzyczasie znalazłem to forum i ten temat.  Właścicielem jestem od pół roku, najpewniej auto jeździło w trybie  long life w Belgii . Po zajrzeniu pod pokrywę, nie mogłem się nadziwić co się stało. Wałek jest w stanie gorszym niż trup. Oczywiście po zakupie olej, filtry, rozrząd, wszystko wymienione  jakieś 4k temu. Broki w dzwigienkach na miejscu. Co do ubytku na krzywce od pompowtrysku, nie mam zielonego pojęcia jak aż tak mogło się wywalić. Jakieś pomysły? 

Co do pracy silnika. Cały czas pracował normalnie, bez problemu z obrotami czy odpalaniem. Jedynie zaczął głośniej pracować,  dudnić(później to już mocno tlukla hydraulika i chodził jak traktor póki się nie rozgorzał bądź mu odbiło , ale były momenty że cisza tylko dudnienie małe zostawalo.  A tluczenie pod pokrywą zaczęło się w tym tygodniu i taki młyn z wałka. Reszta krzywek też już zaczynała dostawać ta najgorsza.  ) , zwiększyło się spalanie ale dopiero teraz i ubytek mocy. Żadnego kopcenia czy coś. Posiadam filmiki z dudnienia i klepania jak ktoś chce. 

A teraz moje pytanie, wiadomo że olej do wymiany filtr itp. Ale jak to zrobić? Kupiłem płukanke do silnika żeby zalać jeszcze do starego oleju, przed wymianą.  I teraz tak płukac go po wymianie wałka i szklanek czy przed? Chodzi mi żeby wywalić resztki wałka z obiegu, które zapewne siedzą w filtrze .

Do tego zastanawiam się nad obejrzeniem panewek korbowodowych, wyczytałem również,  że w tych silnikach korba lubi opuścić lokal bocznych wyjściem. Właśnie przez obracające się panewki. Nie chciałbym wymienić wałka i popychaczy,  a za chwilę silnik na złom pójdzie przez korbe. 

IMG_20190223_111330.jpg

IMG_20190223_111318.jpg

Edytowane przez Jettix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja A4 BRB od początku chodzi lekko basowo, brat miał tak samo w BKE....  ale od przedostatniej soboty zauważyłem problem, z auta słychać basowe dudnienie, słychać to bardzo głośno przy filtrze powietrza oraz przy błotniku przednim od strony kierowcy. Zauważyłem że pojawia się jeżeli autem przejadę się bardziej dynamicznie ( np dzisiaj jak wracałem z pracy )  a jak odpalałem wieczorem auto chodziło normalnie bez tego problemu.

Co ciekawe wystarczy się przejechać i buczenie znika, ostatnio nawet na postoju wystarczyło lekkie przy gazowanie przez moment i również samo się uciszył ... 

Jakieś pomysły ? 

Poniżej film

 

 

Edytowane przez piotrekmuzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...