Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem z uzyskaniem odszkodowania od zarządcy drogi


Rekomendowane odpowiedzi

We wrześniu uszkodziłem samochód na trasie DK1 pomiędzy Piotrkowem a Częstochową. W zapadającym już zmierzchu uderzyłem w jakieś pachołki i inne strzepy leżące na środku drogi w miejscu gdzie prowadzone były jakieś prace drogowe. Na miejscu była już policja oraz pięć innych uszkodzonych pojazdów. Zanim policjanci pousuwali przeszkody zdążył wpaść na nie jeszcze jeden samochód. Sporządzili notatkę ze zdarzenia spisali dane uczestników zdarzenia itp. W moim B6 miałem uszkodzoną kratkę zderzaka, osłony pod silnikiem, dokładkę zderzaka, wgnieciony tłumik środkowy itp.

Zgłosiłem sprawę do GDDKiA które ma ubezpieczenie w mega dziadowskiej firmie interrisk oddział Piotrków Tryb przyjechał rzeczoznawca, wycenił i czekam. Po miesiącu przychodzi odpowiedź odmowna bo w tym miejscu roboty prowadził podwykonawca firma Drog-Bud Częstochowa. Z kolei ubezpieczona tez w firmie interrisk ale Łódź. Znów wypełnianie papierów od początku na szczęście nie trzeba rzeczoznawcy bo auto zdążyłem zrobić na swój koszt, w końcu już 2 miechy minęły. Zanim dokumenty sobie interrisk przesłał z piotrkowa do Łodzi okazało sie że mają zmiany i teraz sprawę prowadzi Warszawa centrala:facepalm: OK, jest grudzień już dzwonie do Warszawy tam pani musi się połapać w papierach. Ok dałem czas pani po czym dwa dni przed sylwestrem przychodzi mi odmowa wypłaty odszkodowania z datą 11 grudzień. Dzwonię znowu okazuje się że niby nie dostali jakiejś odpowiedzi z firmy Drog-bud. Mówię że co mnie to k.. obchodzi ja swoje złożyłem i to ich sprawa. Dzwonię do tego drog-bud i się okazuje że dawno już wysłali tą odpowiedż i że w tym miejscu robotuy prowadzi ich podwykonawca z kolei:facepalm:. Dzwonię do interrisk pani mówi że to zmienia postać rzeczy. Jeśli ten podwykonawca firma KAMPOL z jakiegoś Kamyka nie jest ubezpieczona w interrisk to już nie jest ich problem. Dziś, po dwóch tygodniach udało mi się do tej firemki dodzwonić żeby się dowiedzieć że nie jest ubezpieczona w Interrisk a gdzie już mi pan nie chciał powiedzieć.

Nie chodzi mi już o te pare groszy ale o zasady. To kto w końcu ma zapłacić za uszkodzony przez olewańsko i niedbalstwo samochód? Bo jak tak dalej pójdzie to się okaże że winny jest pracownik podwykonawcy podwykonawcy podwykonawcy podwykonawcy który niedawno popełnił samobójstwo:kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiada GDDKIA oraz ubezpieczyciel - odpowiedzialność in solidum co oznacza, ze mógłbyś nawet pozwać przed sadem GDDKIA.

Jeżeli interrisk uważa, że odpowiada podwykonawca to niech wnoszą roszczenie regresowe przeciwko podwykonawcy, ale to nie twoja broszka.

Wyślij im przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty wskazanej przez rzeczoznawce i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się na zdrową logikę wydaje że powinno tak być. Dziękuję za odpowiedź

Czyli rozumiem że nie pisać już od początku roszczeń do kolejnego podwykonawcy tylko z powrotem do GDDKiA? Z tym że nie mam żadnej wyceny. Rzeczoznawca tylko obejrzał szkody i wypisał co kwalifikuje się do wymiany ale nie dał mi żadnego papierka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zrobić na wszelki wypadek też opis swojego rzeczoznawcy bo Ci z firm ubezpieczeniowych to wiesz jak wyceniają, a teraz jak naprawiłeś to już wogóle może być problem jak nie masz faktur. Ja kiedyś w DE wjechałem w nocy na autostradzie w rozwaloną oponę od tira i też trochę trawło zanim dotarłem do tamtego ubezpieczyciela i do jego przedstawiciela w polsce i rzeczoznawca z naszej ubezpieczali wycienił szkody na 3500 zł a ja wziałem swojego(koleżanka z naszego forum Arielka robiła wycenę) zrobiła kosztorys na ponad 10 000 zł i wszystko ładnie wypłacili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wszystko sam naprawiłem na częściach bez faktur bo myślałem że jak był rzeczoznawca to już po sprawie:facepalm: Na razie napisałem pismo do GDDKiA i do Interrisk, dzisiaj wysyłam.

Ale właśnie ciekawi mnie fakt jak to jest z tymi podwykonawcami. Czy trzeba składać podanie do każdego podwykonawcy po kolei który się pojawi w sprawie czy powinno odpowiedzialność za swoich kolejnych podwykonawców wziąć na siebie GDDKiA i jego ubezpieczyciel Interrisk?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego, odpowiedzialny jest tylko i wylacznie ostatni podwykonawca, od gddkia nic nie uzyskasz bo to nie oni naprawiali, a co do naprawy wyciag sobie dokumenty od ubezpiewczyciela ( zdjecia, protokol szkody, itp ) i przedstaw go do ubezpieczyciela ostatniego podwykonawcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...