Skocz do zawartości
IGNOROWANY

pękł przedni prawy wahacz...


czachapll

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w temacie. Co to w ogóle ma być?! Pękł i nie dało się jechać i na lawete. Mieliście taki przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zakładasz jakiś temat to wypadałoby coś w nim napisać

Edytowane przez mlodziak22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to czy miał ktoś z was taki przypadek i czy to tzw "normalka" w tym aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalka ze peka czy normalka ze juz nie mozna jechac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pęka. Dodam, że zawieszenie wydawało się ok, nie stukało prowadziło się super,a tu nagle taki zong.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zonk. Musisz teraz sprawdzic całą zawieche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starość nie radość panie. Parę latek pracy na drogach robi swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pęka. Dodam, że zawieszenie wydawało się ok, nie stukało prowadziło się super,a tu nagle taki zong.

Wymieniałeś ostatnio coś z wahaczy ? Czy pękło "ze starości" :kwasny: walnął/pękł przy sworzniu może ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wymieniałem, jak na tą chwile to przejechałem nim 6000km. Wahacz pękł przy sworzniu i spadł na felgę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak w temacie. Co to w ogóle ma być?! Pękł i nie dało się jechać i na lawete. Mieliście taki przypadek?

miałem kiedyś podobnie od dłuższego czasu pukał mi przedni górny wahacz i kiedyś przy ruszaniu ześlizgła mi się noga ze sprzęgła że samochód szarpnął i wyskoczyła kulka, koło stanęło bokiem i też tylko laweta mnie ratowała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wymieniałem, jak na tą chwile to przejechałem nim 6000km. Wahacz pękł przy sworzniu i spadł na felgę.

To podejrzewam, że jesteś krótko po kupnie auta- warto pisać szczegóły w wątkach. Sprawdź, jakiej firmy był ten wahacz, czy ori, czy zamiennik tak na przyszłość dla potomnych. Ja zakładałem Mastersport, ale 15kkm temu, więc za dużo napisać nie mogę, póki co cisza.

Wysłane z patelni przez Tapatalk. Możliwe buendy z braku teflonu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak jak koledzy piszą nie jest to odosobniony przypadek... Miałem to samo u siebie, jechałem 3-pasmówką, zacząłem hamować ze 120 dojeżdżając do świateł, nagle jebs, przeszorowałem podwoziem po glebie, pęknięty prawy prosty wahacz... Do wymiany dwa dolne, przegub zewnętrzny, lekko wgnieciony błotnik i wypalone nadkole przez oponę.

Ogólnie stało się to niedługo po zakupie, nie było żadnych luzów, zawieszenie było cacy, aczkolwiek były założone wahacze firmy QAP które z wyższej półki nie są. Miałem szczęście że stało się to o 1 w nocy na prostej drodze.

Innego razu widziałem audi na poboczu z wykręconym kołem, obstawiam że stało się to samo.

Ogólnie to raczej nie do przewidzenia, u mnie wahacze były dobre, nie było żadnych luzów, pękło zaraz za sworzniem, tam gdzie zaczyna się prosta część. Jedyna rada ode mnie to mieć wykupione assistance za 10zł :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja rada trochę tańsza :lol:

Tak czy siak assistance się przydaje. Ja brałem 3 razy lawetę, otwieranie zamków, ładowanie aku. W mbanku jest niezłe. 2 lawety na rok, auto zastępcze na 3 dni lub pobyt w hotelu. I pozostałe usługi parę razy. Najlepsze jest to że można na jakiekolwiek auto, nawet jadąc jako pasażer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem tego pewien, ale tak czytając te różne przypadki dojść można do takich wniosków, że słyszy się o pęknięciach wahaczy w autach które zostały dopiero co kupione czy też są sprowadzone z zachodu na dobrych wahaczach bez luzów. Wskazuje to jak dla mnie na dwa podstawowe fakty:

-nowy właściciel auta z wielowahaczem zapomina, że to wrażliwa konstrukcja i nie można tak bezkarnie walić po dziurach jak na mcphersonie, bo dochodzi do przedwczesnego zmęczenia materiału

-auta sprowadzone mają może ori sprawne wahacze, ale są one już na tyle stare, że materiał jest słaby i przy styczności z naszymi dziurami pęka.

Może trochę to na wyrost, ale najlepiej byłoby wymieniać wahacze zaraz po kupnie auta, jeżeli nie jesteśmy pewni ich przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem tego pewien, ale tak czytając te różne przypadki dojść można do takich wniosków, że słyszy się o pęknięciach wahaczy w autach które zostały dopiero co kupione czy też są sprowadzone z zachodu na dobrych wahaczach bez luzów. Wskazuje to jak dla mnie na dwa podstawowe fakty:

-nowy właściciel auta z wielowahaczem zapomina, że to wrażliwa konstrukcja i nie można tak bezkarnie walić po dziurach jak na mcphersonie, bo dochodzi do przedwczesnego zmęczenia materiału

-auta sprowadzone mają może ori sprawne wahacze, ale są one już na tyle stare, że materiał jest słaby i przy styczności z naszymi dziurami pęka.

Może trochę to na wyrost, ale najlepiej byłoby wymieniać wahacze zaraz po kupnie auta, jeżeli nie jesteśmy pewni ich przebiegu.

Przebieg pewny, sprawdzany w ASO i jest teraz 247kkm, a czy były oryginalne to będę wiedział jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...