Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nurtujące pytanie odnośnie stanu technicznego auta


Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzcie mi jak to dokładnie jest w razie kolizji/wypadku bądź potrącenia pieszego oczywiście nie z naszej winy (może być ze skutkiem śmiertelnym jeśli to jakaś różnica) jesli w którymś z tych przypadków wina czysto teoretycznie nie leży po naszej stronie ale np stan techniczny pojazdu odbiega lekko od normy i ktoś się tego dopatrzy.

Co znaczy lekko. Mam na myśli sytuacje gdy np mamy założone światła xenon (HID) w lampach które oryginalnie nie są przystosowane do tego typu światła lub jakiś inny przypadek gdy ogólnie auto jest jak najbardziej w 100% sprawne, ale ma małe przeróbki (które nie czynią go niesprawnego technicznie, lecz nie do końca są zgodne z tym jak auto wyszło z fabryki)

Mana nadzieje że rozumiecie co mam na myśli. Od jakiegoś czasu zastanawiają mnie takie kwestie jak to jest w takich przypadkach.

A drugie pytanie jak jest prawnie w przypadku gdy mam zaparkowane auto na parkingu i ktoś z obok zaparkowanego samochodu obije mi swoimi drzwiami moje auto, zostawi rysy itp? moge ubiegać się od ubezpieczyciela Pana z auta X o pieniądze?

Edytowane przez przemek11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przypadku 2 jak najbardziej możesz ubiegać się o odszkodowanie. Tylko musisz mieć oświadczenie w którym sprawca przyznaje się że obił Ci auto drzwiami, jak znam życie łatwo go nie zdobędziesz, więc pozostaje wezwanie policji i udowadnianie że ktoś obił Ci auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no wiadomo ze oświadczenie potrzebne :)

Oczywiscie zakładając że widziałem np jak mi ktos obijał auto.

Bo zawsze zastanawiałem sie jak to jest z tymi prawami na parkingu itd :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1) ew. przyczynienie może mieć miejsce, jeśli udowodni się, że modyfikacje miały lub mogły mieć wpływ na rozmiar szkody; w zakresie reflektorów, np. wpływ na reakcję kierowcy czy pieszego; hipotetycznie podchodząc do tematu, najważniejsza byłaby kwestia specyfikacji elementu zamontowanego nieseryjnie, a mianowicie certyfikat, atest, itp.; kolejny problem to montaż: prawidłowy bądź nie; Twoje pytanie należałoby rozważyć na konkretnym przykładzie, gdyż każda szkoda ma swoje indywidualne cechy, aczkolwiek z prawnego i technicznego punktu widzenia, nie można wykluczyć braku odpowiedzialności za zdarzenie w aspekcie j.w.

Pozdrawiam

arielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


najważniejsza byłaby kwestia specyfikacji elementu zamontowanego nieseryjnie, a mianowicie certyfikat, atest, itp.; kolejny problem to montaż: prawidłowy bądź nie

xenon typu HID nie jest teoretycznie dopuszczony do ruchu, a lampa która ma xenon musi być dodatkowo wyposażona w spryskiwacz, samoregulacje no i przeważnie soczewkę.

dużo osób montuje xenon (np a4 b5 w poliftowych reflektorach z soczewką, sam tak mam :decayed: ) a lampa oryginalnie jest przystosowana do żarówki, nie żarnika

Dlatego zastanawiam się jak to jest gdy coś się stanie, czy wina wtedy lezy po stronie kierowcy pomimo że np pieszy/rowerzysta nie był wyposażony w żaden odblask lub był pijany


nie twierdze, że to daje mało światła, bo widać fajnie w porównaniu do żarówki. ale prawo stanowi inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co w Polsce mamy wolną amerykankę, ale całe szczęście pomału zaczyna się to zmieniać. Co jakiś czas zaczynają się pojawiać pojedyncze przypadki precedensów typu, że kierowca miał pierwszeństwo i zielone światło, ale jest winny wypadkowi. (google: "winny choć miał pierwszeństwo" - akurat byłem w miejscu tego zdarzenia zaraz po wypadku). Póki co pewnie poważnych konsekwencji nie miałbyś, ale nigdy nie wiesz na kogo trafisz - może potrącisz dziecko adwokata, który będzie bardzo dokładnie doszukiwał się Twojej winy. A może trafisz na sędziego, któremu domorosły tuner zabił dziecko i tenże sędzia uzna że warto by zrobić z Ciebie przykład dla społeczeństwa. Ubezpieczalnie też robią wszystko żeby wypłacić jak najniższe odszkodowania, a najlepiej żeby nie płacić wcale.

A czemu piszę, że całe szczęście, że zaczyna się to zmieniać? Skoro świadomie wyposażasz samochód w oświetlenie niedopuszczone do użytku, nic nie robisz sobie z tego że oślepiasz innych kierowców, nie boisz się mandatów, problemów z zabranym dowodem rejestracyjnym, czy też na okresowym badaniu technicznym, to może jak przeczytasz w internecie, że ktoś zdrutowanym samochodem potrącił pieszego teoretycznie nie ze swojej winy i teraz do końca życia będzie wypłacał rentę rodzinie poszkodowanego, to może przemówi do rozsądku.

Nawet jeżeli zamontowałeś te żarniki tak, żeby nie oślepiały innych i ręcznie pilnujesz regulacji pochylenia świateł i teoretycznie wszystko jest dobrze, to nie znaczy, że ktoś nie wykorzysta tej modyfikacji przeciwko Tobie, bo akurat jest coś do czego można się przyczepić.

Edytowane przez poczekaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co w Polsce mamy wolną amerykankę, ale całe szczęście pomału zaczyna się to zmieniać. Co jakiś czas zaczynają się pojawiać pojedyncze przypadki precedensów typu, że kierowca miał pierwszeństwo i zielone światło, ale jest winny wypadkowi. (google: "winny choć miał pierwszeństwo" - akurat byłem w miejscu tego zdarzenia zaraz po wypadku). Póki co pewnie poważnych konsekwencji nie miałbyś, ale nigdy nie wiesz na kogo trafisz - może potrącisz dziecko adwokata, który będzie bardzo dokładnie doszukiwał się Twojej winy. A może trafisz na sędziego, któremu domorosły tuner zabił dziecko i tenże sędzia uzna że warto by zrobić z Ciebie przykład dla społeczeństwa. Ubezpieczalnie też robią wszystko żeby wypłacić jak najniższe odszkodowania, a najlepiej żeby nie płacić wcale.

A czemu piszę, że całe szczęście, że zaczyna się to zmieniać? Skoro świadomie wyposażasz samochód w oświetlenie niedopuszczone do użytku, nic nie robisz sobie z tego że oślepiasz innych kierowców, nie boisz się mandatów, problemów z zabranym dowodem rejestracyjnym, czy też na okresowym badaniu technicznym, to może jak przeczytasz w internecie, że ktoś zdrutowanym samochodem potrącił pieszego teoretycznie nie ze swojej winy i teraz do końca życia będzie wypłacał rentę rodzinie poszkodowanego, to może przemówi do rozsądku.

Nawet jeżeli zamontowałeś te żarniki tak, żeby nie oślepiały innych i ręcznie pilnujesz regulacji pochylenia świateł i teoretycznie wszystko jest dobrze, to nie znaczy, że ktoś nie wykorzysta tej modyfikacji przeciwko Tobie.

Amen.

Ubezpieczalnie robią wszystko, żeby nie wypłacić. Niektórzy jeżdżą na oponach szwedzkich z kolcami i mówią 'e tam jak coś to dowód zabiorą' nie myśląc o tym że ktoś im może wyjść przed samą maskę, a że takie opony nie są zgodne z prawem u nas, to poszkodowany ze swoim adwokatem może go puścić w skarpetach przy ciut poważniejszych obrażeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sądzie powołany zostanie biegły, jako że sąd będzie potrzebował wiedzy specjalistycznej, a ten wyda opinię, że nie wyklucza iż dana modyfikacja mogła się przyczynić do kwestii bezpieczeństwa w ruchu drogowym i porażka. Jak wspomniałam, każdy przypadek indywidualnie.

Analogia, jak po użyciu, a mianowicie, pijany pieszy, a jednak kierowcy wręcz "zwyczajowo" przypisuje się przyczynienie się do szkody, bo np. miał zachować wymaganą ostrożność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może potrącisz dziecko

Daj Boże aby nigdy tak się nie stało, ani mi ani nikomu :)

Edytowane przez przemek11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...