Skocz do zawartości
IGNOROWANY

dziwny przypadek na trasie


szkudi272

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie mam chyba problem posiadam a4 b5 2.4 z nowa indtalacja stag 300 i jestem na wyjezdzie 600km od domu. Mialem dziwny przypadek na autostradzie hamowalem awaryjnie mozna powiedziec bardzo gwaltownie ze 160km/h do zera. Po zatrzymaniu bylo czuc tarcze albo klocki ale mniejsza o to zaczelo sie lekko dymic z pod maski po bokach tak jakby od kol ale pod maska blisko silnika nie wiem czy przy hamowaniu ostrym cos wycieklo na goracy silnik teoche smierdzialo.

Achyba nic sie nie stalo bo jechalem dalej 200km ale nie wiem co to koledzy bylo.

Drugi problem jest taki ze po tym hamowaniu wlaczylem zaplon a tam mialem temp na blacie ok 98stopni pierwszy raz przekroczylo polowe zawsze stoi na 90st. Wiatrak dzialal na pewno. Po zgaszeniu probowalem odkrecic korek plynu chlodniczego i niestety zaczal wyciakac przy probie. Pozniej na trasie po 200km zatrzymalem sie i na odpalonym bez problemu odkrecilem korek nawet nie syczao. Dodam ze silnik raczej zdrowy ma moc itp na korku nie ma masla ani nic takiego. Nie dymi. Dodam ze mam wyciek z pokrywy zaworow moze ma to wplyw.

Bardzo prodze o pomoc jakies podpowiedzi.

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Ponieważ nie znam się, to się wypowiem ;) ad. pierwszego przypadku. Jak masz wyciek spod dekli to może kapać na kolektor - ergo - śmierdzi i może nieco dymić jak auto przegonisz po trasie. W każdym razie u mnie tak bywało, dopóki nie uszczelniłem.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Będzie wypowiedź nie znam się, to się wypowiem nr 2 ;)

Mam też 2.4 także może nie będzie tak źle.

Często zdarza się, że cieknie zbiorniczek wyrównawczy i kapie na kolektor - słodki zapach bo w końcu G12 to glikol.

O glikolu rozwodząc się dalej, rozgrzany zwiększa swoją objętość, dlatego normalnym jest, że na rozgrzanym silniku będzie wyciekał.

Jeśli chodzi o temperaturę płynu to producent celowo wprowadził zakres błędu. Temperatura płynu będzie zawsze wahała się od 85 do nawet 100 stopni, a wskazówka nawet nie drgnie, dopiero jak temperatura płynu zacznie przekraczać wartość przewidzianą w "widełkach" wskazówka na blacie zacznie przesuwać się w stronę, której nikt z nas nie chce oglądać.

Jeśli chodzi o dym spod maski po hamowaniu - jeśli wyciek jest spory to obstawiam olej na kolektorze.

Jeśli chodzi o temperaturę na blacie - spróbuj odpowietrzyć układ. U mnie takie same objawy okazały się być uszkodzoną chłodnicą (ciekła i prawdopodobnie łapała powietrze), zdejmij kratki przy halogenach i zobacz, czy dokładka zderzaka nie jest mokra od środka, jeśli tak to weź na palec i poliż, jeśli słodkie to chłodnica cieknie. Może też być mokre na spodzie chłodnicy po bokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Ja ostatnio z płynem miałem podobny problem, temperatura na blacie ok, a wentylator od klimy non stop na 100%, a po otwarciu maski nie odważyłem się otwierać zbiorniczka wyrównawczego, gdyż skonczyło by się to gejzerem. Okazało się, że mam uszkodzone wisko, kreciło się owszem dość szybko, ale nie wzbijało się na obroty silnika i na zgaszonym nie stawiało oporu.. Kupiłem nowe za 150zł i dolegliwosći ustały, płyn nie ucieka, wentylator od klimy nie szaleje. Sprawdz u siebie, bo to, że wisko się kreci nie oznacza, że działa poprawnie. Nie wspominając o tym, jak zmienił się "ryk" spod maski po dodaniu gazu, znów brzmi jak rasowe V6.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dym? Może hamulce?

Kiedyś w rejonie ok. 400km od domu musiałem zamarudzić, kończyły się z wolna klocki przód w Mercedesie. Szykowała się trasa ok. 1200km to mnie naszło na zmianę. Samko -tylko to mieli, koleś zarzekał, że ok. Jaaaaasne. Ale dobra, lewy nie jestem. Zmieniłem i stare w bagażnik wsadziłem. No i tu sedno -ostre hamowanie z ok. 170km/h i Samko(czy tam Samco)...zapaliły się. Dymu w ch...olerę właśnie z boków co oczywiste, ludzie zaczęli na ile się dało odsuwać auta, więc jak złapałem lukę to mocna jazda bez hamowania aż wystygły.

Ogólnie nie były złe ale tylko w kontekście ceny. Poleciały i tak do kubła zaraz po powrocie.

BTW -czy jakiś wskaźnik pokazuje stan faktyczny w VAGu? Ani napięcia, ani temperatury, ani ciśnienia...ba -nawet obrotów. Jak wspomnę klasyczne Mercedesy... Tam nic nie pływało -żadne temperatury nie miały wprowadzonego błędu wskazań, ciśnienia oleju pokrywały się z manometrem zewnętrznym, prędkościomierz miał odchyłkę kosmetyczną, a obroty jeszcze mniejszą.

To co w Vagu napotykam naście już lat to zwyczajne jaja ale niech im będzie.

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...