Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Po obrocie panewki wału wymiana silnika ABC


denveco

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. po obrocie panewki muszę wymienić silnik bo cena naprawy jest masakryczna. I teraz kilka pytań:

- Czy silnik od automatu który teoretycznie nie powinien być tak wyżyłowany do mojego manuala będzie pasował plug & play czy jednak będzie coś wymagało przeróbki, wymiany, użycia palnika acytelenowo-tlenowego, fleksa, przecinaka etc.

- W swoim silniku mam zrobioną górę czyli splanowane głowice, nowe uszczelki, uszczelniacze zaworowe już o uszczelkach pokrywy zaworów nie wspomne. Czy przełożenie tego wszystkiego do "nowego" silnika będzie wszystko grało jak należy??

- Mam też wstawiony nowy rozrząd z pompą wody, termostatem znaczy ma przejechany 15 max 20 tys km przełożenie jego też będzie wszystko dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli slinik posiada takie samo oznaczenie to nie zależenie skąd jest czy z m czy a bedzie pasował, oczywiście po montażu dwumasu z kompletnym sprzęgłem. Co do głowic to tak, będą pasować. Rozrząd również, choć osobiście wymieniłbym sam pasek na nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli silnik będzie z automatu to trzeba z końcówki wału po stronie koła zamachowego wydłubać tuleję dystansową inaczej nie przykręcisz koła zamachowego. Powinno obejść się bez palnika, ale idzie dość ciężko. Przełożenie głowic bezproblemowe, ale i tak trzeba je jeszcze raz zabielić, a części rozrządu z wyjątkiem paska nadają się do ponownego montażu. Swoją drogą zajechać abc to niezły wyczyn-albo motor miał z 800 tys. nalotu i panewki jak żyletki, albo został zakatowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś została podjęta próba wymiany silnika Z automatu ABC na mojego manuala ABC jednak właśnie po stronie koła było coś tam innego chyba właśnie ta tulejka, no i druga sprawa wydawało mi się że co rusz wyglądało że jest inne niż w moim silniku.

Ogólnie silnik mam 3 lata tak więc nie wiem ile miał realnie przebiegu i jak było nim i na czym wcześniej jeżdżone.


Tak wyglądają panewki jedna dobra z dobrego korbowodu druga ta kolorowa z trafionego korbowodu.

cxijfijj.jpg

Czy tak trudno, będzie ściągnięcie tej tulei tej z wału przy kole i czy jeszcze są jakieś różnice między manualem a automatem?

Szukanie silnika to istna katorga, wszystkie pewnie z przebiegiem rzędu 300+ tys km
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niefart z tymi panewkami. Ściągnięcie tulei idzie dość ciężko, ona jest bardzo ciasno spasowana. Możesz spróbować ostrożnie naciąć brzegi i wyciągnąć ją ściągaczem, jeżeli podgrzejesz palnikiem to wychodzi łatwiej ale wtedy uszczelniacz szlag trafi. W sumie uszczelniacz i tak warto dać nowy. Odnośnie samego silnika to wszystkie abc z a4 powinny pasować, z tego co się orientuję te z audi 100 i a6 były trochę inne i tych trzeba unikać. Przy tych rocznikach 300 tys km. to i tak są już małe przebiegi niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj kolega ma tak samo jak u mnie, tez obrucło mi panewki, padła pompaoleju, wymieniłem cay silnik to leprzy wybór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i tak jest ryzyko że może pójść coś nie tak w trakcie wyciągania tej tulei i wtedy szlag wszystko trafi. Może być zapieczone na amen. Czyli te z audi 100 i A6 unikać. A te z 80tki?? Są jeszcze te z czarnymi pokrywamy zaworów. No tak ogólnie to można niby spotkać auta z rarytasem silnik i małym realnym przebiegiem. Chyba pozostanie silnik z a4 ABC i składać modły by pojeździł jeszcze trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem tylko dlaczego pasek rozrzadu nie nadaje sie do ponownego montazu? Z moich informacji dopuszczalne jest montowanie ponowne paska rozrzadu o ile wczesniej zaznaczymy kierunek jego pracy. Poza tym wiekszosc kolizji rozrzadu bierze sie nie z tego ze pasek nie wytrzymal tylko cos go fizycznie uszkodzilo (stojaca rolkna, pompa wody, bijace lozysko, przetarcia oraz cieknacy olej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i tak jest ryzyko że może pójść coś nie tak w trakcie wyciągania tej tulei i wtedy szlag wszystko trafi. Może być zapieczone na amen. Czyli te z audi 100 i A6 unikać. A te z 80tki?? Są jeszcze te z czarnymi pokrywamy zaworów. No tak ogólnie to można niby spotkać auta z rarytasem silnik i małym realnym przebiegiem. Chyba pozostanie silnik z a4 ABC i składać modły by pojeździł jeszcze trochę.

Nie dam głowy, ale rozchodziło się o lata produkcji i kolor pokryw, starsze roczniki i te ze srebrnymi pokrywami mają nie pasować. Tuleja nie powinna się zapiec na amen, tam nie ma aluminium, tuleja sądząc po wyglądzie jest mosiężna albo brązowa. Jeżeli będzie ciężko szła to zawsze pozostaje ratować się palnikiem albo zamrażaczem.

nie rozumiem tylko dlaczego pasek rozrzadu nie nadaje sie do ponownego montazu? Z moich informacji dopuszczalne jest montowanie ponowne paska rozrzadu o ile wczesniej zaznaczymy kierunek jego pracy. Poza tym wiekszosc kolizji rozrzadu bierze sie nie z tego ze pasek nie wytrzymal tylko cos go fizycznie uszkodzilo (stojaca rolkna, pompa wody, bijace lozysko, przetarcia oraz cieknacy olej)

Chodzi głównie to, że pasek już raz był napięty. Nie znam nikogo i nie widziałem też instrukcji napraw dopuszczających ponowny montaż raz napiętego paska rozrządu, a już zwłaszcza takiego który pracował 15 czy 20 tys. km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile w tym prawdy ale słyszałem teorię że te z czarnymi pokrywami miały jakoś lepiej rozwiązany układ smarowania.

Kurcze, to chyba lepiej będzie wrzucić silnik taki sam jak ja mam i mieć nadzieje że będzie dobrze. Mechanior też mówił że rozrząd można przełożyć ale pasek najlepiej wrzucić nowy. Koszta i tak nie za duże wymienić sam pasek tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukanie silnika to istna katorga, wszystkie pewnie z przebiegiem rzędu 300+ tys km

No ba, lecz jak Kolega Ci już jeden pisał -to nie byłby zły przebieg. Tylko zasada z silnikami na sprzedaż jest prosta:

-wyjęty? "nie widział gazu, przebieg 170 000, prosto z Niemiec, super stan, nie bierze grama oleju"

-w aucie? "do sprawdzenia na miejscu", a potem "nie wiem, pewnie czujnik padł, nie mam akumulatora, pewnie paliwa brakło, wczoraj nie stukał, jak pojeździsz to ucichnie" i inne dyrdymały. A jak mieszkasz jeszcze pechowo w rejonie, gdzie nie ma jakiś konkretniejszych sprzedawców to...

Oglądałem w Świdniku Audi A6C4(pozdrowienia krętaczu zasrany) -co to miało nie być...Mniejsza o to. V6 2.8 ACK -193 konie z ASB. Przebieg silnika...tadam -chyba 150 000. Dlaczego taki niski? Bo tak powiedział...handlarz spod Ożarowa(tego z cementownią). Na oko, bez palenia -400 000. Ociekający, noszący wiele śladów dłubania. Spełznięte powłoki itp. Ale oko to oko. Palimy...odskoczyłem, bo tak kicał, że w łeb mało bym nie dostał. Dymek z rury, zapaszek... "Ale za***rdala, siadamy?". Ok, siadamy. Proszę, żeby do dechy wcisnął gdzieś przy 90km/h. "DO DECHY MIAŁO BYĆ!". No i było... Sorry, jakbym miał takie ACK pakować to lepiej ABC -zrywniejsze i mniej problemu ;)

Tak to jest z tymi silnikami -kupił, bo zarżnął jeden, a ten wsadzony to był kompletny złom, studnia bez dna... to znaczy z dnem w portfelu.

Ponownie doradzę -szukaj stanu i pewnych rąk. Weź kogoś, żeby ciśnienia sprawdził. Lampki, lusterka -żeby zobaczyć jak cieknie. Itp. itd. Wyjętego silnika raczej nie kupuj, chyba, ze wiesz ok kogo. Bo potem będzie awantura "nie umiecie silnika przełożyć i ja mam go teraz przyjąć?". Przekładka to banał -jak się ma warunki z "Samochód marzeń, kup i zrób". Ale w prowizorycznych warunkach to już nie tak klawo. Więc musi być pewność, że robota nie idzie na darmo.

Paski rozrządu na życzenie różnych osób zostawiałem używane. Przy wymianie rolek też się je luzuje i napina ponownie -no i? Podobnie czasem luzują paski do wyjmowania tego czy tamtego, wymiany samej pompy wody o ile jest z paska goniona.

Osobiście bym pasek zmienił okazyjnie, jeżeli miałby już jakiś nalot konkretny i nie byłoby pieprzenia dużo. Skoro i tak zmiana rozrządu to bezapelacyjnie pasek nówka. Koszt niewielki, a pewność większa.

W remonty silnika bym się nie wpierdzielał -mowa o panewkach, Bo szlifowanie wału nie taka oczywista sprawa, a bez niego to zwyczajne zawracanie d*py.

Mechanior też mówił że rozrząd można przełożyć ale pasek najlepiej wrzucić nowy. Koszta i tak nie za duże wymienić sam pasek tylko.

Moim zdaniem chłop rozsądnie gada.

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała dygresja, przypomniało mi się moje ABC, które miało w momencie sprzedaży trochę ponad 450 tys. km przebiegu, z czego 300 tys. na lpg- motor malina, żadnych dziwnych dźwięków i dymienia, kompresja i moc ok, oleju prawie nie brał- co to jest 0,3-05l/1000 km na ABC z wyciekami. Inna sprawa, że jeździł z automatyczną skrzynią i był rozsądnie eksploatowany. Jak widzę wyczyny np. takich mądrali:

to nie dziwi mnie stan większości starych silników, które są dostępne na rynku wtórnym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o to cały problem. Sam nie wiem co robić, czy bawić się w naprawę czy jednak kupić silnik, ale jak kupić to z kolei nie wiadomo co się weźmie, Nawet i po fotkach samych silników widać że jak nie zasmarkany silikonem zamiast uszczelkami to z kolei zasyfiały masakrycznie świadczący o pewnie kosmicznym przebiegu, te wyglancowane umyte myjką też śmierdząca sprawa. Myślałem też też o wstawieniu byle jakiego silnika by tylko chodził i sprzedać auto, bo i tak muszę je sprzedać bo dzieciak w drodze i przydało by się już coś większego. Ale skąd wiem czy sprzedam go za miesiąc czy za kilka miesięcy. Jak się będę z nim bujał i gdzieś zdechnie bo kupiłem padlinę. Nawet jak sprzedam i komuś się rozleci po 2 tygodniach. Kupiec by mógł mieć pretensje że sprzedałem mu sztrucla. Wiem że ludzie odkładają albo biorą ciężkie kredyty na auto marzeń a tu by mu zdechło, sam bym się wkurzył. Jakoś nie potrafię robić jak handlarze, wciskają kit byle tylko się pozbyć. Z drugiej strony tam gdzie rozchodzi się o kasę tam nie ma sentymentów i ważny jest zysk. Inna sprawa to jednak mam sentyment do tego samochodu i jednak chciał bym by jeździł jak najdłużej jeśli nie w moich to w innych rękach. Dlatego chciał bym by jednak pojeździł jeszcze dopóki go rdza nie zje (problem w tym że to ocynk i prędzej wymienię kilka silników niż buda zgnije :D). Nawet i na forum widać ludzi gdzie mają auta z małymi przebiegami, czyli jednak można znaleźć silnik w dobrym stanie. Pod warunkiem że nie był katowany jak w filmiku :) Nie wiem jak szukać by znaleźć silnik w świetnym stanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuj u kogoś kto ma dojście do anglików, tam można liczyć na nieco mniejsze przebiegi. W sumie oprócz ABC to można pożenić osprzęt ABC ze słupkiem AAH i też będzie to działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem, pytałem wszędzie wielka niewiadoma... dlatego zdecydowałeb się na remont. Ale wcześniej chcę by mechanior sprawdził jaką ma kompresję. Jak będziesz dobrze to daje wał i korbowody do szlifu, nowe panewki i sprawa załatwiona. Tylko mam też inny dylemat i nie wiem którą z trzech opcji wybrać: Robić szlif wału i korbowodu tylko tej jednej panewki i nowa panewka reszty nie ruszać. Robić szlif wału i korbowodu też jednej panewki ale wtedy wszystkie 6 panewki nowe. Czy robisz wszystko czyli szlif całego wału, wszystkie korbowód no i wszystkie nowe panewki. Choć mimo że koszty będą wyższe to skłaniał bym się ku tej ostatniej opcji choć może nie ma takiej potrzeby.

Przypomniało mi się jeszcze jedna kwestia, przed tym jak zaczęły dochodzić dziwne dźwięki z silnika w związku z tą panewką to autem a raczej silnikiem trzęsło jak się przyspieszało tak od prędkości 80 km/h i to tylko przy wciskaniu gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko cały wał. Żadne inne opcje. Poszukaj firmy, która ma porządną renomę(...i niech moc będzie z Tobą przy szukaniu). Ogólnie takie darcie utwardzonych powłok z wału to dosyć poważna sprawa. Ale tak ogarnięty silnik już za ciosem idąc głowice pochodzi naprawdę dużo. Uszczelniacze nowe kup, simmeringi i tak dalej. Pompę oleju zweryfikuj.


Ale wcześniej chcę by mechanior sprawdził jaką ma kompresję.

Nie ma na co czekać -może się okazać, że góra też złom. Próba olejowa wiele podpowie. Jak się zacznie zmiana pierścieni, obróbka głowicy to koszta mocno rosną. No i co ważne -jakby tak szło to nie kupuj gratów zanim nie zobaczysz gładzi. Bo można nakupić...pamiątek na półkę.

Pytanie jeszcze czemu panewki poleciały. Może coś ze smarowaniem -trzeba sprawdzić by było ciśnienie oleju. Może syf w oleju, może... itp. itd. A może zwyczajnie zamęczona.

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak silnik w trakcie dolnej rozbiórki przy której okazało się że w jednej panewce jest krater...

dmze7p4p.jpg

Czyli ogólnie mówiąc dziura głębsza niż w d.pie... widząc jak z silnika ubywa jego dolna część zastanawiam się czy iść za ciosem i pokusić się o szlif cylindrów i wymianę pierścieni tylko ile taka impreza może kosztować dodatkowo. Druga kwestia to myśl o wymianie hydropopychaczy też mi siedzi w głowie. Jak by tak dalej kopać to zaraz by przyszła wymiana szklanek i wałków rozrządu... O dżizas, skarbonka bez dna. No ale właśnie czy po szlifie wału i korbowód ów nie osłabi to wału?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...