Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Falujące obroty silnika na biegu jałowym


dawidol

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, przeszukałem już forum A6, Passata i natrafiłem na A4, na którym chyba najbardziej rzeczowo i najbliżej temat był opisany.

 

Mój problem to falujące jak dzikie obroty i trzepanie budą na biegu jałowym:

 Dzieje się tak przy wyższych temperaturach na zewnątrz. Co na początku było dziwne ale później zauważyłem, że jak zapalam światła i dowalam klime na LO to zaczyna falować, wyłączam klime jest różnie ale cześciej ok niż nie ok. Pewnie dzieje się tak bo obciążam silnik dodatkowymi elementami (światła, klima).

Pierwsza djagnoza pompowtryski - poszla regeneracja i 3,6kPLN - temat nie pomógł

Zauważyłem,  że jak trzepie budą to klapy kolektora dolotowego bardzo szybko się otwierają i zamykają, zatem odłączyłem przewód ze zdjęcia poniżej i temat prawie ustał (pojedyncze wahniecie ale to na początku, po dłuższej jeździe z odłączonym przewodem jest dobrze) Przykładam palec do węża i czuje jak zasysa, po chwili trzymania zaczyna trzepać budą i czuć pulsacje próżni pod palcem. Puszczam i znów silnik zaczyna mruczeć bez bujania.

Co możę być powodem tych pulsacji w przewodzie próżniowym i czy to może mieć wpływ z trzepaniem budą i falowaniem obrotów jak na filmie?

 

Więlkie dzięki za pomoc, jeżeli napisałem w złym miejscu to przepraszam i się poprawie tylko dajcie znać.

 

1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kolektor ssący zasyfiony. Mój przypadek był taki, że słabo wchodził z dołu na obroty. Po czyszczeniu ustąpił problem. A błędy są?

Edytowane przez Kolo91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, w tamtym roku, jeden z pierwszych tematów jakie zrobiłem to czyszczenie kolektora i EGRa, było sporo nagaru ale po wyczyszczeniu nie pomogło. Diagnoza mechanika pompowtryski - nie pomogło. Teraz pojawiły mi się dwa razy błędy klap kolektora dolotowego co by wskazywało właśnie na klapy, ale zastanawiam się czy to nie jest już wynik jakiegoś innego problemu. Bo jak zdejmuje przewód z zaworu klap (ten ze zdjęcia) tak aby one nie były wysterowane to temat ucicha. Natomiast jak zatkam zdjęty przewód palcem to po chwili, jak już zaciągnie odpowiednie podciśnienie w przewód to czuć pulsacje próżni pod palce i zaczyna falowanie obrotów, mimo że klapy dalej odłączone. Stad wydaje się, ze same klapy nie mają znaczenia chyba 

Edytowane przez dawidol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź manometrem całą magistralę podciśnienia. Wyeliminuj uszkodzone zaworki. Być może ten od klap jest uszkodzony i upuszcza podciśnienie z całego układu i wtedy np. N75 wariuje i źle steruje gruszką turbiny.

Tak sobie wymyśliłem ale na początku napisałem manometr, trójnik i sprawdzenie poszczególnych sekcji podciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok sprawdze, choć jak odłączam przewód z zaworu klapek i zaciskam go palcem to tak jakbym eliminował klapki - chyba  ;) a pulsacje pod palcem czuje po chwili w wężyku i wtedy też zaczynają się drgania, mimo że klapki kolektora odłączone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to rozbierz siłowniczek klap. Przekręcić trzeba górą, pociągnie do siebie i śrubokrętem zdejmij z dźwigienki. Może membrana pękła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale kolega napisal, ze po odlaczeniu i zaslepieniu palcem tez ma takie objawy..

Na moje to trzeba szukac po kolei od tego wezyka, pewnie ktorys zawor podcisnienia puszcza przez membrane albo elektryczne sterowanie jest padniete.

Czasem falowanie obrotow w BRD powodowane jest przez sterowanie klapa chlodnicy spalin, no ale to przy srednich temperaturach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie

Poszukiwań ciąg dalszy i kolejny trop. Na silniku mam trzy przewody podciśnienia. 1. Gruszka na turbinie, 2. Klapy w kolektorze, 3 coś jeszcze (wszystko zaznaczone na zdjęciu)

Test 1

Jak pisałem wcześniej - po odpięciu przewodu na klapach i zaciśnieciu go palcem czuć pulsace podciśnienia pod palcem i wtedy zaczyna trzepać budą. Wakuometr szaleje od -0,5 bara ok do 0 bara. Puszczam palce i się wszystko uspokaja czyli gdy przewód otwarty i zasysa cały czas powietrze bez oporów

Test 2

Poszedłem zatem dalej i odpiąłem przewód podciśnienia na gruszce i tutaj zaskoczenie a pozostałe dwa zapięte. Podciśnienie ładne w układzie. Klapy na kolektorze się otworzyły i stoją stabilnie. Cały układ stabilny. Nie buja silnikem, nie falują obroty.

 

I tutaj moje pytanie. Gruszka jest elementem wykonawczym, jakby padała to test na VCDS turbo byłby zły, byłyby problemy z zanikiem mocy itp. (tak sobie wyobrażam) dlaczego zatem jak zapięty ma przewód podciśnienia to ono wariuje w układzie i skacze od -0,5 do 0?

 

Będę wdzięczny za pomoc

 

20170607_192219.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...