Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wypadanie zapłonu 1,8t


Marian00017

Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, countryFan napisał:

Sprawdzę to jakoś i dam znać ale z tego co patrzyłem same ECU to dość droga sprawa .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marian00017 napisał:

Sprawdzę to jakoś i dam znać ale z tego co patrzyłem same ECU to dość droga sprawa .

Używane ECU od 100-1000zł + programowanie + wymiana. Pewnie do 2tys zł może się zamknąć.

Ja bym wolał naprawić swoje o ile jest to jego uszkodzenie - ale zgubiłem gdzieś namiar do profesjonalnej firmy gdzieś pod Wawą, która naprawia takie rzeczy :facepalm:

ZTCP za naprawę brali 800zł ale było to porządnie robione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego co do wypadających zapłonów na zimnym to w 90% przypadków dzieje się to przez uszkodzoną głowicę na tym cylindrze, co do podmiany ecu to naprawde można to zrobić za ułamek kwoty którą napisałeś, do samego sprawdzenia czy to wina można kupić  ecu z wyłączonym immo, podmieniasz tylko i sprawdzasz bez żadnego programowania itd, jesli chcesz to odezwij się na pw pomogę CI w tym temacie.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Łukasz13 napisał:

Kolego co do wypadających zapłonów na zimnym to w 90% przypadków dzieje się to przez uszkodzoną głowicę na tym cylindrze, co do podmiany ecu to naprawde można to zrobić za ułamek kwoty którą napisałeś, do samego sprawdzenia czy to wina można kupić  ecu z wyłączonym immo, podmieniasz tylko i sprawdzasz bez żadnego programowania itd, jesli chcesz to odezwij się na pw pomogę CI w tym temacie.

Nie wiem czy 90%... zobacz ile jest postów ludzi którzy poremontowali głowice i dalej jest źle. U mnie mechanik, który robił mi duży przegląd mówi, że jego zdaniem na pewno nie jest to głowica. Z tego co mi powiedział ECU widzi zwarcie w obwodzie wtryskiwacza i dlatego odcina go. Ok, jeżeli tak łatwo można to sprawdzić to tym lepiej (czytałem gdzieś tu na forum instrukcję wymiany ECU i cała procedura wydała mi się mocno pokręcona - oczywiście z programowaniem itd.).

Póki co złapałem kontakt do elektronika, który (ponoć) jest dobry w mojej okolicy. Jak będę miał auto wolne to go do niego podstawię i zobaczymy co wymyśli. Ale dzięki za ofertę pomocy - w razie czego będę pisał na priv :thumbup1:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ja tylko pisze posty oparte na doswiadczeniach, bajania mechanika o odcinaniu wtryskiwacza moze tylko swiadczyc o jego malej wiedzy i doswiadczeniu w tym temacie, jednakze życze Ci zeby oczywiscie udalo sie rozwiazac temat bez koniecznosci remontowania silnika.

Wysłane z mojego HT50 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Łukasz13 napisał:

Ok, ja tylko pisze posty oparte na doswiadczeniach, bajania mechanika o odcinaniu wtryskiwacza moze tylko swiadczyc o jego malej wiedzy i doswiadczeniu w tym temacie, jednakze życze Ci zeby oczywiscie udalo sie rozwiazac temat bez koniecznosci remontowania silnika.
 

Wiem, akurat ten mechanik jest aktywnym uczestnikiem tego forum i polecanym na tymże więc raczej wie co mówi, co oczywiście nie gwarantuje, że nie może się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ECU prawie zmienione, na dzisiejszym spocie Krakowskim jak widać można sporo zrobić ;) Gdyby nie te śruby zrywalne to byłbym w domu.

IMG_20180424_214039s2.jpg

 

EDIT:

No i komp zmieniony, w sumie nie było tak źle.... tylko trzeba było szlifierką naciąć łby, odkręcić dużym płaskim bitem i grzechotką 1/2 calową... ten kto wymyślił żeby te śruby wkręcić na kleju powinien parę razy sam to sobie zdemontować...

 

Teraz czas na test... zobaczymy czy to ECU czy coś innego. Odpala normalnie, ale też silnik nie był zimy, błędów nie łapie. Dzięki "Łukasz13" :thumbup:

IMG_20180425_113616s.jpg

 

 

 

Edytowane przez countryFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, countryFan napisał:

ECU prawie zmienione, na dzisiejszym spocie Krakowskim jak widać można sporo zrobić ;) Gdyby nie te śruby zrywalne to byłbym w domu.

IMG_20180424_214039s2.jpg

 

EDIT:

No i komp zmieniony, w sumie nie było tak źle.... tylko trzeba było szlifierką naciąć łby, odkręcić dużym płaskim bitem i grzechotką 1/2 calową... ten kto wymyślił żeby te śruby wkręcić na kleju powinien parę razy sam to sobie zdemontować...

 

Teraz czas na test... zobaczymy czy to ECU czy coś innego. Odpala normalnie, ale też silnik nie był zimy, błędów nie łapie. Dzięki "Łukasz13" :thumbup:

IMG_20180425_113616s.jpg

 

 

 

Czyli jednak ECU ? Naprawiłeś czy wymieniłeś ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Marian00017 napisał:

Czyli jednak ECU ? Naprawiłeś czy wymieniłeś ? 

Czy to ECU okaże się jutro rano. W ciągu dnia auto u mnie praktycznie nie stygnie do temp. otoczenia. Na razie na mojego czuja to... NIE ECU.

Wygląda na to, że to jednak może być popękana głowica... znika płyn chłodniczy, a w grudniu był likwidowany wyciek. Jeżeli nigdzie nie ma wycieku to pewnie głowica. Byłem na badaniu rejestracyjnym, po odpaleniu na gorąco wyszło wysokie HC (>300ppm) i po przegazówce na PB i przełączeniu na LPG spadło na 7ppm. Łączyłem to z jakimiś kłopotami z instalacją, ale wychodzi raczej, że płyn pod ciśnieniem w ukł. chłodzenia dostaje się do cylindra i pali płyn. Rano jak się odpali to prawdopodobnie płyn zarzuca świecę, nie pali, aż się silnik zagrzeje, głowica uszczelni od temperatury i łapie zapłony. Dziwne że jest sprężanie na tym cylindrze na zimno i na ciepło tylko o ok 1 bar niższe niż na pozostałych. Muszę sprawdzić zawartość spalin w płynie chłodniczym.

UPDATE INFO:

Dziś rano się potwierdziło - znów wypadanie zapłonów, migający check engine.

Muszę zrobić logi i sprawdzanie spalin w płynie chłodniczym.

EDIT2: Na razie zrobiłem logi statyczne:

002_033_032

003_015_016

EDIT3: Logi dynamiczne

002_033

020_003

115_118

(wystarczy ? zrobiłem więcej ale vcds ciągle nadpisywał tę samą nazwę czego wcześniej nie zauważyłem)

Edytowane przez countryFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Łukasz13 napisał:

W logach wszystko jest ok.
 

Jeżeli logi są OK to zostaje... głowica albo jakieś połączenia elektryczne?

Próbowałem zrobić test CO2 w płynie chłodniczym ale... na początku było ok, płyn testowy raz przepływał od atmosfery, potem w stronę atmosfery...

IMG_20180426_165639s.jpg

ale po kilku minutach pracy zrobiło się tak

 

IMG_20180426_170521s.jpg

No i guzik.... wywaliło płyn do zbiorniczka testowego i nic nie przetestowałem. Ręce opadają.

 

Ps. Jeżeli w logach wszystko OK to znaczy, że BFB fabrycznie nie jedzie...

Edytowane przez countryFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 20:07, Marian00017 napisał:

Czyli jednak ECU ? Naprawiłeś czy wymieniłeś ? 

No i chyba mamy jasność sytuacji...

Zrobiłem ponownie dziś test na obecność CO2 w ukł chłodzenia, ale auto stało 4,5h, odpaliłem, nie dodawałem gazu - tylko pracował na biegu jałowym i się rozgrzewał.

Efekt jak widać na załączonym zdjęciu - płyn przebarwił się z szafirowego na zielony. Czyli CO2 w układzie chłodzenia - czyli UPG albo głowica. Raczej głowica popękana. I teraz dylemat... skąd ja znajdę głowicę w dobrym stanie ? :eusathink:

A 1.8T miał być takim dobrym silnikiem... :facepalm:

 

IMG_20180427_123558s.jpg

Edytowane przez countryFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jest :-) zapewne wiedząc o tym nie był lekko traktowany i nasze bfb dajmy na to wytrzyma 200kkm a inne po 100-150 już by padło ;-)

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Klawisz-84 napisał:

I jest :-) zapewne wiedząc o tym nie był lekko traktowany i nasze bfb dajmy na to wytrzyma 200kkm a inne po 100-150 już by padło ;-)

 

Nie, nie jest. Dobry silnik wytrzyma nawet brutalne traktowanie - a zobacz na forum ile jest pękniętych głowic, zapadniętych gniazd zaworowych już nie wspominam o całych usterkach wokół silnika - napinacze łańcuszka, zaworki, kontrolki, wypadające zapłony, cewki, podciśnienia i cała ta paleta usterek. Dobry w tym silniku jest chyba jedynie dół - wał i korby z tłokami. Ale ja tego nie traktuję jak cały silnik.

Zresztą mój nie był brutalnie traktowany - nie ścigam się spod świateł, nie kręcę na niskich biegach powyżej 4 tys obr. Chyba, że za brutalne traktowanie uważasz jazdę autostradą z obrotami rzędu 4-5tys obr/min. Ale z tym akurat dobry silnik powinien sobie radzić bez problemu.

Taki Vtec brutalnie traktowany może jedynie palić olej jeżeli się go non stop kręci powyżej 4k obr/min - co jest normalne w tym silniku, a z przebiegiem 300kkm jest suchy jak pieprz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpukam nie narzekam lekko nie ma. Może też dlatego że po zakupie zdjęta micha, wyczyszczony, odma sprawdzona, sai usunięte.

A dodatkowo jeżdżę na Lpg jak wielu mówi niszę silnik :-)

Obroty od 3-6k są dość powszechnie stosowane.

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórz jeszcze test, tam gdzie ci wypada zapłon wykręć rano świece jak będzie mokro to czapka w górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2018 o 14:43, otis89 napisał:

Powtórz jeszcze test, tam gdzie ci wypada zapłon wykręć rano świece jak będzie mokro to czapka w górę.

Zakręcić silnikiem czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez kręcenia  zobaczysz, jak zakręcisz o wtedy patrzysz na świece jak mokra to wiadomo, nic nie pisałeś o ubytku płynu 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, otis89 napisał:

Bez kręcenia  zobaczysz, jak zakręcisz o wtedy patrzysz na świece jak mokra to wiadomo, nic nie pisałeś o ubytku płynu

Dziś zakręciłem i od razu zgasiłem, wykręciłem świece na 1 i 2 cyl. i sucho... Ruszyłem... i chodził na 3 cylindry  nie tylko do osiągnięcia 90st C ale też przez kilka minut po tym jak już wskazówka temp. płynu była na 90st C. Nie mam już siły do tego auta...

Płynu ostatnio dolałem litr od grudnia. Czy pali czy wycieka nie wiem. Nie byłem od grudnia pod autem, w grudniu mieli mi wymieniać króciec za silnikiem bo tam ciekło. Poza tym gdzieś czasem z reduktora mi podciekało. A ponieważ mam osłonę pod silnikiem i pod skrzynią to by trzeba było wszystko zdemontować, żeby zobaczyć czy jest gdzieś wyciek bo z góry nie widać. Więc trudno mi ocenić czy pali czy gdzieś wycieka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, countryFan napisał:

Dziś zakręciłem i od razu zgasiłem, wykręciłem świece na 1 i 2 cyl. i sucho... Ruszyłem... i chodził na 3 cylindry  nie tylko do osiągnięcia 90st C ale też przez kilka minut po tym jak już wskazówka temp. płynu była na 90st C. Nie mam już siły do tego auta...

Płynu ostatnio dolałem litr od grudnia. Czy pali czy wycieka nie wiem. Nie byłem od grudnia pod autem, w grudniu mieli mi wymieniać króciec za silnikiem bo tam ciekło. Poza tym gdzieś czasem z reduktora mi podciekało. A ponieważ mam osłonę pod silnikiem i pod skrzynią to by trzeba było wszystko zdemontować, żeby zobaczyć czy jest gdzieś wyciek bo z góry nie widać. Więc trudno mi ocenić czy pali czy gdzieś wycieka.

 

Tak samo zrobię test spalin jeśli coś mi wyjdzie w płynie to będzie lipa . Sprawdzę także świece rano. Jeśli wyjdzie  że to głowica to mechanik będzie za to  odpowiadał . Ja jeszcze wierzę że może być to winna katalizatora mam zapchany i z tego co słyszałem to może być przyczyna . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...