Skocz do zawartości
IGNOROWANY

zdarzenie na parkingu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam odwiedzających mój post ;) 
Miałem pewne zdarzenie na parkingu. Po pierwszej palpitacji serca i wstępnych oględzinach znalazłem kartkę pod wycieraczką. Spisałem oświadczenie. Kobieta była ubezpieczona w ergo hestii. Mój samochód jest ubezpieczony w PZU OC+AC. Konkretnie Audi A4 B6 s-line 1.9 130KM, 2004 - rok produkcyjny według VIN. Wyceniony przez PZU na jakieś 17,5k PLN.

Przed stłuczka...

W ten sam dzień przed wypadkiem szukałem błotnika na necie, bo jak widać rdza zaczęła mi go zjadać (swoją drogą błyskawicznie to nastąpiło). Z samym zderzakiem miałem kilka tygodni wcześniej przygodę, tzn. moja luba naderwała właśnie prawą stronę zderzaka, zahaczając o krawężnik kiedy wyjeżdżała i trochę zwisał. Zawiozłem to do mechanika, bo mrozy były a ja bez dostępu do kanału, musieli go ściągać całego. Zamontowali to na paru wkrętach. Poszła wtedy też ta mała kratka. Powiadomili mnie jeszcze o tym, że zderzak już miał drobną przygodę i był już na wkrętach. 

Po stłuczce...

Dziś dzwonię do Ergo by zgłosić szkodę. Na ile byście to wycenili? Jest to moja pierwsza "przygoda", więc w zasadzie nieco zielony jestem. Błotnik przyrdzewiały uszkodzony. Zderzak ciężko stwierdzić jak bardzo, ale spotykać się u mechanika na jego ściągnięcie może tylko potwierdzić, że był na wkrętach. Lampę mam cofniętą i nieco przyszorowaną, a na masce pojawił mi się jakby odprysk - nie jest to zewnętrzne otarcie, tylko wygląda to jakby blacha była ugięta i pękła farba. 
Znajomi stwierdzili, że można gadać, że pas przedni został uszkodzony, bo w sumie pod maską dwa zaczepy znajdujące się na wierzchu nie są uszkodzone.
Czytałem też cos o wycenie w ASO, ale jak mniemam za darmo mi tego nie zrobią ;) Samochód woła o myjnię, ale sam nie wiem czy jechać, żeby nie wyglądał samochód za ładnie xD.
Jak możecie to pomóżcie
pozdrawiam
Zbyszek :)

IMG_20180314_080820 (1024x768).jpgIMG_20180314_080813 (1024x768).jpgIMG_20180314_080802 (1024x768).jpgIMG_20180314_080712 (1024x768).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymień wkręty na nowe, a rzeczoznawcy powiedz, że zderzak po kolizji odstawał i tłukł, w związku z czym znalazłeś takie prowizoryczne rozwiązanie. W kwestii błotnika, to wycena ubezpieczyciela będzie zapewne zawierać korektę jego ceny (ze względu na korozję i wcześniejsze uszkodzenia). Reflektor ma pewnie ułamane mocowania i kwalifikuje się do wymiany. Taka szkoda powinna być wyceniona na około 6 tys (bez korekt i na częściach oryginalnych), ubezpieczyciel zaproponuje zapewne połowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedź.

przeglądałem ceny elementów ze strony: http://www.sklep.motorpol.pl/sklep/ 
i zrobiłem rozpiskę nowych elementów, oczywiście w celach poglądowych:

elementy s-line:
8E0 807 103 BA GRU - Poszycie zderzaka gruntowany 2398.81PLN
8E0 807 110 B GRU - 793.18PLN
8E0 807 682 C 01C - Kratka wlotu powietrza    131.62PLN
+ zwykłe...
8E0821105B - błotnik    1329.46PLN
8E0823029 - pokrywa przednia (maska) 2423.12PLN
8E0941029C - reflektor halogenowy 1370.64PLN

suma: 8446,83PLN

do tego malowanie i robocizna w aso...

Rzecz jasna na tyle nie liczę, a jedynie posłuży mi to do rozmowy. W razie kiepskich warunków zdecyduje się na ASO. Co też mnie zadowoli. Chcę mieć kompletny i na dobrych częściach samochód z uwagi na fabrycznego s-line. W piątek będą oględziny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zrobią Ci szkodę całkowitą ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, C. napisał:

To zrobią Ci szkodę całkowitą ;).

chyba cię pogieło że szkoda całkowita w b6 2004 r. z Slinem  z takimi uszkodzeniami

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to wyglada ze ty kogos przeciagnales.a druga sprawa ktory polak zostawia kartke?takie jest moje zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, quadral20004 napisał:

ktory polak zostawia kartke?

Pytasz który Polak ?

Wielu jest uczciwych ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Robero321 napisał:

Wielu jest uczciwych ...

Nie którzy zostawiają nawet tablicę rejestracyjną:grin:  To chyba w przypadku braku przyborów do pisania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie quadral20004, żadnych niecnych czynów tu nie robiłem ;) zostawiłem samochód prostopadle do drogi. Jak się pytałem kobiety to mówiła, że chciała zaparkować przodem, ale jechało coś z naprzeciwka i nie mogła zrobić "łuku" i boczkiem mnie skosiła. Miejsce zdarzenia jest często uczęszczane i odsłonięte. Jak jej dziękowałem za kartkę, to z jej odpowiedzi wynikało, że własnie bała się, że ktoś zobaczy xD O ile się orientuje, jeśli by ktoś to zgłosił to koszta naprawy idą na nią.

Samochód wypucowałem i czekam na wycenę. Jeśli będą sypać biednym groszem to niech idzie do ASO. Oni wiedzą jak wycenić ten model, a sam będę miał zrobione jak należy.

Jakby tego było mało, to dali mi samochód zastępczy (z uwagi na lampe) BMW 318i. Niby fajnie...jeździło się dość przyjemnie mimo automatu, z którym miałem pierwszy raz styczność, ale jak mi wtedy przeczytał warunki wypożyczenia to chciałem się go jak najszybciej pozbyć. Nie miałem teraz gdzie garażować samochodu, za duże ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Pan Artur Kot (Likwidator mobilny) poleciał :D
Wycenił na 1600zł :D
Jak rozmawialiśmy z gościem to zaczął być nerwowy i straszyć sądami xD
Nawet tej rdzy nie zarejestrował, nie policzył w ogóle maski, zamiast lampy policzył pas przedni. Wszystkie elementy do malowania, do wymiany tylko kratka, gdzie widać, że spojler przedni jest pęknięty. W dodatku mówił, że za tyle śmiało znajdzie serwis, który to zrobi, a jak zapytałem jaki to serwis to była błoga cisza ^^
Lecim do ASO i tyle w temacie, albo do znajomego mechanika. Nawet daruje sobie odwołania, bo to zwykła kpina. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maska wymaga tylko naprawy lakierniczej, tak więc wymiana nie wchodzi w grę, na błotniku także nie widać wgniecenia, a to umożliwia kwalifikację "naprawa", natomiast wszystkie plastikowe elementy powinny zostać wymienione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2018 o 08:40, hak64 napisał:

Nie którzy zostawiają nawet tablicę rejestracyjną:grin: 

Inne części pojazdu też  :grin:  ale zdarza się że i  kartkę za szybą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie moim tematem ;)
Dodzwoniłem się do mojego opiekuna zdarzenia z ergo hestii, rozmowa nic nie przyniosła. Zadzwoniłem więc do serwisu ASO. Mam się spotkać z kobietą w środę na oględziny i w razie czego podpisanie pełnomocnictwa. Poinformowała mnie, że w przypadku gdy element jest skorodowany, bądź szpachlowany zostaje poinformowany ubezpieczyciel i mam pokryć koszt amortyzacji. Znajomy mechanik mówi, że to może być rzędu 60% wartości, np. w tym przypadku nowego błotnika.
Co jeśli nie zgodzę się na taki zabieg? Mam wypłaconą wartość tego elementu sprzed zdarzenia i robię to na własny rachunek?

Powiem szczerze, że nie uśmiecha mi się dokładać do naprawy. Poza tym, nie wiem czy samochód był wcześniej gdzieś "robiony" i na dobrą sprawę nie muszę dysponować taką wiedzą czy jest gdzieś szpachla czy jej nie ma. Zakładając scenariusz, w którym następuje ponowna wycena i zostaje uznane pęknięcie farby na masce, to byłoby to nieporozumienie, płacić 60% wartości tej maski bądź jej naprawy. 
Pani w rozmowie stwierdziła, że z opisu uszkodzeń może wyjść nawet całka xD czyli trochę nakoloryzowałem oburzając się na wycenę:D Miała prawo tak stwierdzić, bo nie widziała zdjęć, natomiast mój mechanik mówił, że owej całki tu nie ma. Pani od ASO tłumaczyła to tym, że już nawet w przypadku trzech elementów zdarzają się całki dlatego sama musi to zobaczyć. 

Dodatkowo mój mechaniczny znawca mówi by wkręty zderzaka tłumaczyć tym, że musiałem zabezpieczyć zderzak przed oberwaniem w czasie korzystania z samochodu co w sumie ma sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, shooter napisał:

Dodatkowo mój mechaniczny znawca mówi by wkręty zderzaka tłumaczyć tym, że musiałem zabezpieczyć zderzak przed oberwaniem w czasie korzystania z samochodu co w sumie ma sens.

To miałeś zrobić przed wizytą rzeczoznawcy. Napisałem ci to tu: 

 

W dniu 14.03.2018 o 13:58, hak64 napisał:

Wymień wkręty na nowe, a rzeczoznawcy powiedz, że zderzak po kolizji odstawał i tłukł, w związku z czym znalazłeś takie prowizoryczne rozwiązanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że tylko w przypadku jego pytań o to. Wymieniłem te zewnętrzne wkręty które były zardzewiałe. Mógłbym spróbować jeszcze wnioskować o ponowne oględziny, argumentując, że zostało pominięte kilka szczegółów, w tym pęknięty spojler zderzaka, który nie kwalifikuje się do zwyklego malowania. Jest sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem rzeczoznawcą i wyobraź sobie, że idiocie trudno zdobyć takie uprawnienia, dlatego napisałem, że trzeba to zrobić przed wizytą. Rzeczoznawca dokonując oględzin pojazdu robi także dokumentację fotograficzną i jeśli zauważył zardzewiałe wkręty, lub widać je na fotkach, to nie spodziewaj się przyznania nowego zderzaka. Pęknięty spojler także będzie widoczny, ale w zestawieniu z zardzewiałymi wkrętami zderzaka, rodzi się pytanie, czy te uszkodzenia są wynikiem tej szkody, czy też wcześniejszej. Pytasz o sens - weź teraz udowodnij, że nie było tego wcześniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zewnętrzne wkręty które widać na powyższych zdjęciach przed przyjazdem rzeczoznawcy zostały zastąpione nowymi tak jak mi doradziles, więc na sporządzonych zdjęciach są nowe. Ten Pan przyjechał, pstrykał i nic nie mówił o wkrętach. Tylko stwierdził że zderzak jest do malowania tak samo jak spojler zderzaka. Z całego postępowania rzeczoznawcy nie dało się zauważyć by chciał w ogóle słuchać moich komentarzy. Tylko wychodził już ze swoich założeń i temat zamkną. To co chciał to napisał. Słowo przeciwko słowu. Tyle mogłem co tylko patrzeć. Gdy zacząłem pod koniec kwestionować kilka rzeczy to się zapierał i tyle. Jedyną sporną rzeczą dla niego przy której długo patrzył to czy poszedł pas przedni czy lampa i niczego więcej nie oglądał jakoś dokładnie. Dla mnie jasną sprawą jest jedno..szkody które doznał mój samochód nie są wartę 1600zl i na pewno na to nie pójdę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...