Skocz do zawartości
IGNOROWANY

avg 110 wyzwanie WYPADANIE ZAPŁONU ?!


Luca115

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Od ponad roku jestem posiadaczem   A4 b5 avant :) czy szczesliwym?  no nie wiem....    od razu   uprzedzam ze historia jest długa i skomplikowana   aczkolwiek  osobie ktora jako pierwsza   podsunie  mi własciwe rozwiazanie problemu  obliguje sie  wysłac w ciagu  14 dni butelke dobrego markowego  trunku w ramach podziekowania , na wskazany adres.  no ale  wyzwanie jest niemałe bo problem  jest bardzo  skomplikowany i złozony. No ale  do rzeczy:

auto zakupione ponad rok temu z  przebiegiem licznikowym  okolo 300tys.  Przejechane zostało od tamtej pory  około 15 tys km i przyszedł czas na zmiane rozrzadu ktorego  po zakupie nie wymieniałem w oparciu o zapewnienia  sprzedajacego ze    był wymieniany   i spokojnie mmozge przejchac jeszcze okolo 20 tys km.   około 2  , 3 tygodnie przed planowaną wymiana  rozrzadu   pojawiły sie odgłosy   ktore  ewidentnie wskazywały na zuzycie ktoregoś z hydropopychaczy.... W zwiazku z tym zleciłem  mechanikowi  przy okazji wymiany rozrzadu wymiane rownierz popychaczy zaworowych  co tez  uczynił.  Schody pojawiły sie w momencie w ktorym to    mechanik zadzwonił do mnie  z informqacja ze zdjął pokrywe zaworow    i ujrzał  wałek rozrzadu   ktory był  totalnie zjechany na   jednej krzywce...
Ok...   w trybie pilnymm nabyłem wałek rolzrzadu  od takiego własnie slilnika  a  do głowoicy trafił nowy komplet popychaczy  firmy ina no i oczywiscie  wałek  w stanie   5+. Rozrzad został ustawiony   wszystko poskładane do kupy i tu zaczeły sie problemy ktore od kwartału ciagna sie   a rozwiazania  nadal nie udało mi sie ustalić. :
auto z nowym wałkiem  i  popychaczami odpaliło dosłownie z poł obrotu wału    no czego chciec wiecej.... złozylismy wszystko do kupy  i w droge. jz po  kilku kilometrach    zauwazyłem ze nagrzany  slnik  zaczał poszarpywac tak jakby przez dosłownie milisekunde  tracił zapłon na ktoryms cylindrze.... czyli dzieje sie cos czego  do tej pory  wogole nie  było....   sytuacja  na rozgrzanym, silniku dzieje sie niemiarowo i  w zwiazku z tym nie da sie  powiazac tego z obrotami wału ani  innymi  czynnikami ktore  sa przewidywalne.    auto odebrane , rachunek uregulowany a motor kuleje...  

 objaw :  nagrzany motor zachowuje sie tak jakby  na ułamek sekundy  gubił zapłon i teraz : Po odkreciu  od kolektora dolotowego  rurki egr  słuchac niemairowe strzały w kolektor dolotowy  ( ot takie piedrnięcia)  czemu towarzyszy drgnięcie wskazowki na obrotomierzu.

 auto  trqafiło  do wybitnego  speca  od diesli  znanego z niejednego forum i zaczelismy poszukiwania  rozwiazania zagadki ktora  do dzis  nie została rozwiazana  a objaw  "wypadania zapłonu"   do dzis nie ustał a historia poczynan  z autem pochłoneła  juz mustwo czasu i kosztow ktore   przekroczyły wartosc samochodu   a problem dalej   istnieje . 

 w toku myslowym  i w oparciu o zachowanie auto zostały wyknane nastepujace czynnosci:

1 wyczyscilismy nastawnik  łacznie z ustawieniem napiec i dawki paliwa  oraz  kąta wtrysku -zero  popraawy

2 zweryfikowqalismy  ustawienie samego rozrzadu   poprzez ponowne jego  rozpiecie i ustawienie-  wał na 0  wałek na blokade  pierwszy cylinder krzywki w gorze- zero poprawy

3zmieniony został komplet wtryskiwaczy  na regenerowane 216... -0 poprawy

4 zmieniony został az dwukrotnie czujnik połozenia wału- 0 poprawy

5 auto zostało odpalone z banki z paliwem  wyluczajac   mozliwosc zapowietrzania sie  układu paliwowego

6 brak błedow  i innych niepokojacych  sygnałow z  vaga ..... temperatura paliwa, cieczy  i inne wskazania  bez jakichkolwoek odchylen.

7 podmieniamy popychacze na uzywki w nadziei ze ktorys  poprostu jest wadliwy--0 poprawy

 

---- pada decyzja zrywamy głowice z auta 

  i tu zonk: głowica na pierwszym cylindrze jest pękieta  miedzy zaworami..... szukamy nowej kupujemy i  robimy jej  przeglad  oraz próbe cisnieniowa.... wszystko jest ok .

do auta trafia nowa głowica  a przy okazji  nowe turbo  po kompleksowej regeneracji  . wszystko zostaje złozone . Auto odpalło  jak malina   a po nagrzaniu    .... no coz objaw dalej wystepuje !!!!  nieregularne strzały w kolektor   słyszalne jako pierdnięcie , cos co  przypomina wypadanie zapłonu....  ktore w silniku vp wogole nie powinno miec miejsca....

  idziemy dalej.... 

auto dostaje całkowicie inna  100% sprawna pompę wtryskowa-0 poprawy

- auto dostaje kolejny 3 juz nastawnik - 0 poprawy

do samochodu trafia   podmieniona jednostka ecu  oraz zdjety immo w nadziei ze to ona  jest wadliwa- 0 poprawy

-podłaczona na krotko masa   w kontakcie z silnikiem oraz  innymi podzespołami solnika nie wykazuje najmniejszych zmian  w jego zachowaniu

-- auto zostaje odpalpne   bez paskow osprzetu   co eliminuje  alternator i pompe klimatyzacji.....

-weryfikacja długosci paska rozrzadu  i zgodnosci pozostałych elementow silnika  - ok

-- po zdjeciu głowicy tłoki stoja rowno bez zadnych anomali.

--cisnienie sprezania  mierzone i na zimno i na ciepło  wszystko  w normie  , równo bez odchyleń

 Skonczyły nam sie na chwile obecna pomysły .  jesli ktoś  jest w stanie zasugerowć coś lub  dalej ukierunkowac poszukiwaniwa  bedĘ zobowiązany.

Pozdrawiam Lukasz 

PS  auto nie kopci , ciagnie rowno . przepływomierz i inne  komponenty silnika  jak n75  były odpinane i nie skutkowały  poprawą. auto dopala doskonale  zimne  jak  ciepłe.  na biegu jałowym  wystepuje ewidentne  przerywanie w jego pracy i  szarpniecia  NIEMIAROWE  odczuwalne  na foelu  czyli plecach kierowcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wałek został wymieniony  lecz  po braku  ustapienia objawow   do auta trafiła   uzywana głowica z kolejnym , mozna by juz zec 3 cim wałkiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawy przypadek :naughty:

Czy te objawy będą widoczne i słyszalne na filmie ?

Jeżeli jest taka szansa to nakręć filmidło i wrzuć na YT ( jakość filmu jak i dźwięku ustaw na najlepszą ). 

Może wtedy da się coś wydedukować , bo na razie to czarna magia z tym motorem.... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 dźwięk  który słyszalny jest jak wystrzały z kapiszona . to właśnie on powoduje  szarpnięcia silnikiem : to filmik  https://youtu.be/mEs2YcxjU3A   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ucho to wygląda jakby któryś z zaworów wydechowych się czasem nie domykał :decayed:

Ale piszesz że głowica już następna a efekt dalej taki sam, czyli to raczej nie to, zbyt duży zbieg okoliczności byłby potrzebny  ....

Powiem Ci że jedyne co mi przychodzi do głowy to zmienić paliwo, bo już chyba wszystko inne wymieniłeś :D

Spróbuj na pewnym paliwie z ori Orlenu ( franczyzy orlenowskie i wszystkie inne marki sobie daruj ) :whistling::hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.04.2020 o 21:41, krisabka napisał:

  Witam

Udało się rozwiązać problem 

 

I co było? Pompa oleju? xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem został rozwiązany- przyczyną  szarpnięć  i przerywanej pracy silnika był wadliwy czujnik temperatury i stanu oleju.... ten wkręcany w miskę od spodu..  w trakcie prubkowania  sygnału   z czujnika  dochodziło do zwarć  co odbijało się  szarpaniem całej elektryki łącznie z  chwilowymi szarpnięciami  napięć na nastawniku . odpiecie czujnika  zaskutkowało natychmiastowym  unormowaniem pracy  motoru.  finalnie wymiana załatwiła sprawę. dziękuję wszystkim za sugestie i pomoc :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...