Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ból głowy po trasie


Marciol

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Miał lub miewa ktoś podobne przypadki jak ból głowy po dłuższej trasie? (Przykładowo wczoraj Wrocław-Bielsko późnym wieczorem) Lub poprostu po wielu godzinach za kółkiem chociażby wokół komina?

Jakaś rada na to?

Edytowane przez Marciol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam takie przypadki.

Czasem rozwiązane, czasem nie. Zdarzało się, że to przez sprzęt audio, nie wiadomo dokładnie dlaczego ale zmiany dały efekt. Nic nie było w zasadzie słychać, różnice też w brzmieniu marginalne, a pomogło.

Możesz źle znosić np. szum zimówek. Kwestia osobnicza.

Ja kiedyś z Niemiec przywlekłem się VW Jetta II 1.8 i ledwo dałem radę. Wydech -tak się z wiekiem "ułożył", że jego buczenie niemal wszystkich drażniło i męczyło. Na szczęście auto poszło dosyć szybko, bo na handel było przeznaczone. Podobnie tembr silnika, różny w różnych autach może to powodować.

Kogoś bolała głowa od bagażnika dachowego.

Kolegę w B3 powypadkowym od szumu na uszczelnieniu drzwi. Coś było nie do końca spasowane i od tego dźwięku "łeb go nap....ł" jak sam mówił.

To takie mi znane ogólnie przypadki.

Może też boleć głowa jak auto dużo pali. Jeździłem kiedyś klasycznym V8 w PB to bóle głowy i d..y miałem nagminnie :E

Ciekawe, czy nawiewy mogą mieć na to wpływ -zagrzybione od klimy i ogólnie wilgoci. Pewnie tak. Może przeleć choćby specjalną pianką. Koszt niewielki, praca żadna, a kto wie....

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze masz ustawiony fotel? Zagłowek, oparcie, siedzisko wszystko to musi być dobrze ustawione pod siebie. Ja mogę 15godzin w A4 spędzić i mnie to nie rusza. Przyjemna muzyka z AUX i nawet mega głośny wydech mi nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto dobrze ustawic fotel to jedno bo promieniowanie od karku ma często wpływ na ból głowy gdzie musisz cały czas spinać mięsnie siedząc za kółkiem. Druga sprawa to staraj sie ustawiać raczej niską temperaturę bo ciepło nie ma dobrego wpływu w takim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne co mi się nasunęło -oczy. Jak wzrok siada to od wysilania, zwłaszcza w specyficznych warunkach, gdzie wzrok musi się wciąż adaptować może boleć i boli ludzi często głowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pulpecik napisał:

Kolejne co mi się nasunęło -oczy. Jak wzrok siada to od wysilania, zwłaszcza w specyficznych warunkach, gdzie wzrok musi się wciąż adaptować może boleć i boli ludzi często głowa.

Dokładnie, często wada wzroku, brudna/zmatowiona szyba daje takie efekty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, pulpecik napisał:

Znam takie przypadki.

Czasem rozwiązane, czasem nie. Zdarzało się, że to przez sprzęt audio, nie wiadomo dokładnie dlaczego ale zmiany dały efekt. Nic nie było w zasadzie słychać, różnice też w brzmieniu marginalne, a pomogło.

Możesz źle znosić np. szum zimówek. Kwestia osobnicza.

Ja kiedyś z Niemiec przywlekłem się VW Jetta II 1.8 i ledwo dałem radę. Wydech -tak się z wiekiem "ułożył", że jego buczenie niemal wszystkich drażniło i męczyło. Na szczęście auto poszło dosyć szybko, bo na handel było przeznaczone. Podobnie tembr silnika, różny w różnych autach może to powodować.

Kogoś bolała głowa od bagażnika dachowego.

Kolegę w B3 powypadkowym od szumu na uszczelnieniu drzwi. Coś było nie do końca spasowane i od tego dźwięku "łeb go nap....ł" jak sam mówił.

To takie mi znane ogólnie przypadki.

Może też boleć głowa jak auto dużo pali. Jeździłem kiedyś klasycznym V8 w PB to bóle głowy i d..y miałem nagminnie :E

Ciekawe, czy nawiewy mogą mieć na to wpływ -zagrzybione od klimy i ogólnie wilgoci. Pewnie tak. Może przeleć choćby specjalną pianką. Koszt niewielki, praca żadna, a kto wie....

 

15 minut temu, Makale napisał:

Dobrze masz ustawiony fotel? Zagłowek, oparcie, siedzisko wszystko to musi być dobrze ustawione pod siebie. Ja mogę 15godzin w A4 spędzić i mnie to nie rusza. Przyjemna muzyka z AUX i nawet mega głośny wydech mi nie przeszkadza.

 

13 minut temu, Mordeliuss napisał:

Warto dobrze ustawic fotel to jedno bo promieniowanie od karku ma często wpływ na ból głowy gdzie musisz cały czas spinać mięsnie siedząc za kółkiem. Druga sprawa to staraj sie ustawiać raczej niską temperaturę bo ciepło nie ma dobrego wpływu w takim przypadku.

Hmmm W sumie wracałem A3 z 96r i to nie moją a kumpla, więc fotel ustawiony był tak o na szybko bym wszystko widział i w miare normalnie, fakt przyznam że w połowie mi było niewygodnie już po nogach to może faktycznie być przyczyną + była dośc głośna 1.6 do tego wyciszenie słabe i 140 na budziku autostradą W tym przypadku to faktycznie mogło się nawarstwić wszystko, radio raczej ziemniaczne tam ma, basu zero.

 

Aczkolwiek ostatnio wracając ok 140km moją A4 już w moim mieście zaczęła mnie też pobolewać głowa, a dużo wygodniej mam ustawiony fotel niż w tej A3, ciszej chociaż podmuchy wiatru tez byly, audio lepsze, fakt faktem drogami wojewódzkimi więc i prędkości były mniejsze.  Spróbuje jescze troche pomajstrować z fotelem, już nie pamiętam nawet jak w 100% prawidłowo powinien być ustawiony (Pomijam to czego uczyli na kursach bo w takiej pozycji to mnie wszystko bolało jak pamiętam)

 

Koledzy co do wzroku - ja jestem jeszcze gówniarz mam ledwo 23 lata :D  Chociaż fakt faktem mam wade wzroku i nosze okulary. 

Szyba fakt, była nieco gorszej czystości z racji samych warunków śnieżno-błotnych (Zakopane)

Edytowane przez Marciol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek nie ma nic do rzeczy :) każdemu się meczy wzrok po przejechaniu pewnej ilosci kilometrów.

Ja przystaje przy tym że masz zbyt duszno w aucie i za mało tlenu. A może jeździsz na wewnętrznej recyrkulacji?

Edytowane przez Mordeliuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mordeliuss napisał:

Wiek nie ma nic do rzeczy :) każdemu się meczy wzrok po przejechaniu pewnej ilosci kilometrów.

Ja przystaje przy tym że masz zbyt duszno w aucie i za mało tlenu. A może jeździsz na wewnętrznej recyrkulacji?

Niby tak :)

Nie nie, raczej nie używam obiegu wew.

 

Powiedz mi, jak Ty ustawiłeś sobie fotel? jakieś szczególne wytyczne czy poprostu aby było Ci wygodnie? (może faktycznie tu leży problem, i tu pierw spróbuje podziałać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wazne zebyś nie miał ucisku na kręgosłup, odpowiednio zagłówek wysoko zebyś mógł oprzeć głowę. Ja np lubie miec łokcie oparte na podłokietniku i boczku gdy prowadze dluższą trasę, nie siedz kurczowo blisko szyby tylko wyciągnij się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mordeliuss napisał:

Wazne zebyś nie miał ucisku na kręgosłup, odpowiednio zagłówek wysoko zebyś mógł oprzeć głowę. Ja np lubie miec łokcie oparte na podłokietniku i boczku gdy prowadze dluższą trasę, nie siedz kurczowo blisko szyby tylko wyciągnij się ;)

Powiem szczerze że boczku i podłkietnika nie używam specjalnie na dalszych trasach, ale przetestuje przy najblizszej okazji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzrok się męczy od... patrzenia ;)

Rzecz jasna wada wzroku może mieć zdecydowanie znaczenie, podobnie jak gó...a szyba, zamienniki czasem są "świrowate" i to jest czasem dramat. Kombinacja wady wzroku plus jazda i okulary = może być to powód.

Z pozycją podstawy są takie, że ma nie zmuszać nas do dodatkowych ruchów(odrywania pleców, przesuwania tyłka po siedzisku...), ma być możliwie równo podparty kręgosłup, nie może być skręcony bocznie(wiszenie przez karakanów 130cm przy opuszczonym fotelu na "dwunastej" kierownicy lewą ręką, prawa wyciągnięta z "fakulcem" albo pieści gałę audio bass 1kW), nie powinny być zaburzone NATURALNE jego krzywizny. W miarę możliwości podkreślam

Nie siedzimy ZA NISKO, ani ZA WYSOKO. Ja mam wzrost akurat, że muszę opuścić na maksa ale widzę upośledzenia na drogach, gdzie skrzaty opuszczają fotele, bo "jest spoltofo" i potem jak żółwie wyciągają wątłe szyjki, żeby coś nad kierą zobaczyć. 

To musi męczyć.

Nawiewy -nie dmuchamy sobie w japę, błąd początkujących zwłaszcza. Niektóre auta mają patent, że środkowy to zawsze zimne co bywa użyteczne.

Temperatura obojętna czyli "nie mam chęci się ubrać, nie mam chęci nic zrzucić. Jest akurat".

Czystość nawiewów -moja żona ma alergię i nawet w autach bez klimy bywało, że cierpiała. Ten wpływ jest dla mnie jasny.

Jeżeli bóle są niedawno nabyte to... lekarz. Może coś się zaczyna. Bo jak od zawsze podczas jazdy to szukaj przyczyny.

Może być dziwaczna -np. cholerna choinka zapachowa, czy Plak(ja nie używam, lecz niekiedy widzę -co nawiew to chemia, a po desce aż płynie).

Może to być... nerwowość kierowcy, zwłaszcza np. początkującego. Mam znajomka co jest oazą spokoju za kierownicą -wypuczył taki spokój u siebie, bo jak się wścieknie to biegunka hahaha. Jego opowieść z włoskiej autostrady to rarytas humoru ;)

 

 

Zasadniczo jeżeli te bóle rozciągają się nad inne elementy  życia polecałbym lekarza. Serio. Nie chcę straszyć przykładami(zwłaszcza, że i mnie dołują) ale głowa to nasze ECU i tu żartów nie ma. Zwracaj na to uwagę. Diagnostyka w porę zapobiega awarii, że takim a'la socjalizm hasłem zakończę ;)

 

 

 

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, pulpecik napisał:

Wzrok się męczy od... patrzenia ;)

Rzecz jasna wada wzroku może mieć zdecydowanie znaczenie, podobnie jak gó...a szyba, zamienniki czasem są "świrowate" i to jest czasem dramat. Kombinacja wady wzroku plus jazda i okulary = może być to powód.

Z pozycją podstawy są takie, że ma nie zmuszać nas do dodatkowych ruchów(odrywania pleców, przesuwania tyłka po siedzisku...), ma być możliwie równo podparty kręgosłup, nie może być skręcony bocznie(wiszenie przez karakanów 130cm przy opuszczonym fotelu na "dwunastej" kierownicy lewą ręką, prawa wyciągnięta z "fakulcem" albo pieści gałę audio bass 1kW), nie powinny być zaburzone NATURALNE jego krzywizny. W miarę możliwości podkreślam

Nie siedzimy ZA NISKO, ani ZA WYSOKO. Ja mam wzrost akurat, że muszę opuścić na maksa ale widzę upośledzenia na drogach, gdzie skrzaty opuszczają fotele, bo "jest spoltofo" i potem jak żółwie wyciągają wątłe szyjki, żeby coś nad kierą zobaczyć. 

To musi męczyć.

Nawiewy -nie dmuchamy sobie w japę, błąd początkujących zwłaszcza. Niektóre auta mają patent, że środkowy to zawsze zimne co bywa użyteczne.

Temperatura obojętna czyli "nie mam chęci się ubrać, nie mam chęci nic zrzucić. Jest akurat".

Czystość nawiewów -moja żona ma alergię i nawet w autach bez klimy bywało, że cierpiała. Ten wpływ jest dla mnie jasny.

Jeżeli bóle są niedawno nabyte to... lekarz. Może coś się zaczyna. Bo jak od zawsze podczas jazdy to szukaj przyczyny.

Może być dziwaczna -np. cholerna choinka zapachowa, czy Plak(ja nie używam, lecz niekiedy widzę -co nawiew to chemia, a po desce aż płynie).

Może to być... nerwowość kierowcy, zwłaszcza np. początkującego. Mam znajomka co jest oazą spokoju za kierownicą -wypuczył taki spokój u siebie, bo jak się wścieknie to biegunka hahaha. Jego opowieść z włoskiej autostrady to rarytas humoru ;)

 

 

Zasadniczo jeżeli te bóle rozciągają się nad inne elementy  życia polecałbym lekarza. Serio. Nie chcę straszyć przykładami(zwłaszcza, że i mnie dołują) ale głowa to nasze ECU i tu żartów nie ma. Zwracaj na to uwagę. Diagnostyka w porę zapobiega awarii, że takim a'la socjalizm hasłem zakończę ;)

 

 

 

Bóle raczej od zawsze podczas jazdy kiedy to ja prowadzę, jako pasażer rzadko kiedy to sie zdarzało, więc raczej jest to przyczyna strikte związana z jazdą tak myśle.

Plaków i innych cudactw nie używam. Jedyne co to właśnie Choinka wisi ale już też dośc stara ledwo ją czuć.

 

Pokombinuje na początek z pozycją. Często dłuższych tras tez nie robie więc ciężko będzie przetestować ale no cóż :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Marciol napisał:

Bóle raczej od zawsze podczas jazdy kiedy to ja prowadzę

 

Czyli albo oczy jednak -musisz się bardziej "wpatrzeć" jako kierowca, albo pozycja(wątpię, bo fotele pasażera mniej zazwyczaj regulacji mają i mniej pod siebie się ustawia), albo... nerwy. Jako kierowca musisz się koncentrować i odpowiadasz za całość związaną z jazdą. Nie wiem ile jeździsz czasu, jak, ani jak się tym denerwujesz ale szczerze to jak gwiazdy suchych dróg powyciągały po zimie autka z garaży to i ja z bólem głowy czasem wracam do domu - przez skrzyżowanie taki miszcz na czarnych blachach jedzie półtorej minuty przykładowo no ale Uno ma od nowości i tylko 40 000 zrobione ? 

Jeżeli to WYŁĄCZNIE po dłuższych trasach to cóż... do wszystkiego się trzeba przyzwyczaić. Ja teraz jeżdżę mniej ale jak biłem grube dziesiątki tysięcy rocznie to bez jazdy źle się czułem. Na Chorwację jednym ciągiem? Spoooko. Do zachodniej Francji? Luz. Teraz 300 km to już dla mnie trasa hahahaha

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, pulpecik napisał:

 

Czyli albo oczy jednak -musisz się bardziej "wpatrzeć" jako kierowca, albo pozycja(wątpię, bo fotele pasażera mniej zazwyczaj regulacji mają i mniej pod siebie się ustawia), albo... nerwy. Jako kierowca musisz się koncentrować i odpowiadasz za całość związaną z jazdą. Nie wiem ile jeździsz czasu, jak, ani jak się tym denerwujesz ale szczerze to jak gwiazdy suchych dróg powyciągały po zimie autka z garaży to i ja z bólem głowy czasem wracam do domu - przez skrzyżowanie taki miszcz na czarnych blachach jedzie półtorej minuty przykładowo no ale Uno ma od nowości i tylko 40 000 zrobione ? 

Jeżeli to WYŁĄCZNIE po dłuższych trasach to cóż... do wszystkiego się trzeba przyzwyczaić. Ja teraz jeżdżę mniej ale jak biłem grube dziesiątki tysięcy rocznie to bez jazdy źle się czułem. Na Chorwację jednym ciągiem? Spoooko. Do zachodniej Francji? Luz. Teraz 300 km to już dla mnie trasa hahahaha

Po mieście to tak jak mówiłem luzik nic mi nie jest, chyba że długo się kręce dużo załatwień (cały dzien jezdzenia po miescie) wtedy cos delikatnie czuc zacyznam. A tak to przykładowo wczoraj wracaliśmy 2,5- 3h trasy "trasy" bo to było ponad 200km tylko :D. Jeżdżę od kiedy mogę czyli 5 rok leci, jak hmm musze się przyznać mam ciężką nogę fakt faktem i często niektórzy doprowadzają mnie do szewskiej pasji na drodze ze względu na prędkość.

Chociaż powiem Ci że jakiś rok 1,5 temu Leonem jechałem ponad 300km jednym ciągiem i tego bólu nieodczułem. Aczkolwiek to też nie zależało od tamtego samochodu. Tamtej trasy nie było problemu ale po innej tamtym samochodem było jak zwykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marciol napisał:

 

 Chociaż powiem Ci że jakiś rok 1,5 temu Leonem jechałem ponad 300km jednym ciągiem i tego bólu nieodczułem

...a potem się ożeniłem i od tego czasu wciąż mam bóle głowy, zwłaszcza, gdy jadę gdzieś z żoną? ?

Może przeoczyliśmy najczęstszy powód ;)

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, pulpecik napisał:

...a potem się ożeniłem i od tego czasu wciąż mam bóle głowy, zwłaszcza, gdy jadę gdzieś z żoną? ?

Może przeoczyliśmy najczęstszy powód ;)

Hahahaha :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marciol napisał:

Miał lub miewa ktoś podobne przypadki jak ból głowy po dłuższej trasie?

Nie każdy się nadaje do długich podróży autem.

Kwestia samozaparcia i przyzwyczajenia.

Nie dajesz rady-nie jedź lub bierz zmiennika.

Pracuje w niemcowni i kilka razy do roku jadę do PL

W jedne mańke 1400 km (12-14 godz,)

Raz jest ok a innym razem ledwo patrze na oczy.

Nie ma reguły ani złotego środka.

Raz dobry sen przed podróżą pomaga a raz i tona chemii nie daje rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ból główny zależy głównie od komfortu w aucie. Im auto głośniejsze i więcej przenoszonych wibracji tym szybciej głowa zaczyna boleć. Firmowe berlingo-puszka bez wygluszenia i słaby diesel 1.6 to ból głowy juz po 100km. Moje poprzednie a3 1.8,słabe wyciszenie i silnik który przy 100km/h miał 3tys obr.- zmęczenie i ból głowy po około 200 km.  Obecne B6 2.4 - dobre wyciszenie,komfortowe prowadzenie i bezgłośny silnik w trasie dają całkowity brak efektu bólu głowy. Nawet po 1200 km nie czułem się zjechany.

Wniosek taki V6 na trasę najlepszy :D

Edytowane przez pila24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...