Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Szkoda całkowita.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Sprawa dotyczy szkody na mnie, z OC sprawcy. Jako że ubezpieczyciel tegoż zastosował standardowe zagranie ze szkodą całkowitą (zaniżona wartość pojazdu itp.), mam zamiar odwołać się od jego decyzji.

Jednakże podczas dokładnego czytania kosztorysu, zdałem sobie sprawę, że jest on dla mnie niezbyt jasny (a szczególnie część dot. samej naprawy).

Czy ktoś mądrzejszy ode mnie w tych sprawach, może mnie oświecić, o co tam chodzi?

P.S. Wszelkie porady dotyczące samego odwołania się, też z chęcią przyjmę.

WPUA ONLINE.pdf

Edytowane przez X18XET
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, X18XET napisał:

Cześć. Sprawa dotyczy szkody na mnie, z OC sprawcy. Jako że ubezpieczyciel tegoż zastosował standardowe zagranie ze szkodą całkowitą (zaniżona wartość pojazdu itp.), mam zamiar odwołać się od jego decyzji.

Jednakże podczas dokładnego czytania kosztorysu, zdałem sobie sprawę, że jest on dla mnie niezbyt jasny (a szczególnie część dot. samej naprawy).

Czy ktoś mądrzejszy ode mnie w tych sprawach, może mnie oświecić, o co tam chodzi?

P.S. Wszelkie porady dotyczące samego odwołania się, też z chęcią przyjmę.

WPUA ONLINE.pdf

Uderz do Kolegi @Hak64

On profi ogarnia takie tematy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, X18XET napisał:

podczas dokładnego czytania kosztorysu, zdałem sobie sprawę, że jest on dla mnie niezbyt jasny (a szczególnie część dot. samej naprawy).

Kolego, bo to nie jest kosztorys naprawy, a opinia rzeczoznawcy.  Fachowiec oszacował, że koszt naprawy przekracza wartość pojazdu, wobec czego ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą.  W owej opinii  masz tylko szacunkowy koszt naprawy (bez rozbicia na czynności przewidziane w technologii napraw). Ubezpieczyciel był łaskaw wyliczyć, że wartość Twojego auta przed szkodą wynosiła 9600 zł, a koszt naprawy 9663 zł. Zatem postanowili Ci wypłacić kwotę 5100 zł, stanowiącą różnicę pomiędzy wartością auta przed szkodą i po niej (wartość wraku została określona na aukcji).  Co do samej opinii można mieć zastrzeżenia jedynie do naliczonej korekty za brak badań technicznych (pozostaje bez wpływu na przebieg zdarzenia, jak i jego skutek), wcześniejsze uszkodzenia, oraz korekty za charakter eksploatacji (wcześniej taxi). Te korekty mają wpływ na wartość samego pojazdu i nie powinny być brane pod uwagę przy szacowaniu kosztów naprawy. Innymi słowy, gdyby tych korekt nie uwzględniono, to koszt naprawy byłby mniejszy od wartości auta przed szkodą, a zatem brak podstaw do orzeczenia szkody całkowitej. 

Nie wstawiłeś kolego zdjęć uszkodzeń auta i nie jestem w stanie doradzić Ci, czy pogodzenie się z orzeczeniem "całki" jest z Twojego punktu widzenia korzystne, czy też nie. Proponowana kwota 5100 zł być może wystarczy na doprowadzenie auta do stanu używalności i coś może jeszcze zostanie w kieszeni. Orzeczenie szkody całkowitej nie wyklucza możliwości naprawy pojazdu. Poszkodowany nie musi też korzystać z oferty sprzedaży pojazdu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, hak64 napisał:

Nie wstawiłeś kolego zdjęć uszkodzeń auta i nie jestem w stanie doradzić Ci, czy pogodzenie się z orzeczeniem "całki" jest z Twojego punktu widzenia korzystne, czy też nie. Proponowana kwota 5100 zł być może wystarczy na doprowadzenie auta do stanu używalności i coś może jeszcze zostanie w kieszeni. Orzeczenie szkody całkowitej nie wyklucza możliwości naprawy pojazdu. Poszkodowany nie musi też korzystać z oferty sprzedaży pojazdu. 

Kolego, nie wstawiłem zdjęć, bo w sumie ich nie mam. Mógłbym jakieś zrobić, ale auto jest już w trakcie naprawy, a poza tym, głównie ucierpiały zawieszenie i układ kierowniczy.

A dokładniej:

- błotnik LP do wyrzucenia

- przytarty zderzak

- lekko porysowane drzwi

- minimalnie przejechana lampa (praktycznie niewidoczne)

- krzywa zwrotnica LP

- krzywe wahacze LP

- krzywe końcówki kierownicze

- rozerwana opona LP

Do tego mogą dojść rzeczy takie jak: drążki, maglownica, felga.

Za te 5100 zł, które otrzymałem, powinienem doprowadzić auto do stanu używalności, ale na pewno nie do stanu sprzed kolizji. Tzn. ogarnę mechanikę, a blacharka na razie zostanie w obecnym stanie (oprócz błotnika, bo jest nie do uratowania).

10 godzin temu, hak64 napisał:

Kolego, bo to nie jest kosztorys naprawy, a opinia rzeczoznawcy.  Fachowiec oszacował, że koszt naprawy przekracza wartość pojazdu, wobec czego ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą.  W owej opinii  masz tylko szacunkowy koszt naprawy (bez rozbicia na czynności przewidziane w technologii napraw). Ubezpieczyciel był łaskaw wyliczyć, że wartość Twojego auta przed szkodą wynosiła 9600 zł, a koszt naprawy 9663 zł.

Tylko to jest 9663 zł netto, a ja nie mogę sobie odliczyć VATu, więc brutto to będzie 11886 zł, co nawet widnieje w dokumencie.

Zastanawiam się, na jakiej podstawie jest ta opinia wydana, skoro ja tam nie widzę żadnych cen części, żadnego opisu czynności związanych z ewentualną naprawą, ani ilości RBG na nie potrzebnych. Są tylko ogólne kwoty: za części, za lakier i za całą robotę. Skąd one się wzięły?

A tak przy okazji zapytam, jak to jest z tymi aukcjami wraków?

Licytują tam firmy zewnętrzne, czy te niby portale służą jedynie do podbicia ceny wraku?

 

Edytowane przez X18XET
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo do naprawy swojego auta, jednak koszt tej naprawy nie może przekroczyć wartości wozu przed szkodą. Ubezpieczyciel zapewne będzie chciał udokumentowania kosztów naprawy, choć jest to bezpodstawne.

1 godzinę temu, X18XET napisał:

Zastanawiam się, na jakiej podstawie jest ta opinia wydana, skoro ja tam nie widzę żadnych cen części, żadnego opisu czynności związanych z ewentualną naprawą, ani ilości RBG na nie potrzebnych. Są tylko ogólne kwoty: za części, za lakier i za całą robotę. Skąd one się wzięły?

Już ci napisałem, że to jest opinia rzeczoznawcy. Opinia nie musi zawierać szczegółowego opisu czynności naprawczych, ani cen poszczególnych części zakwalifikowanych do wymiany.  Takie informacje musi zawierać kosztorys naprawy i masz prawo się go domagać. Napisz maila (nie dzwoń, tylko napisz - będziesz miał pisemne potwierdzenie korespondencji) do ubezpieczyciela, że żądasz szczegółowej kalkulacji kosztów naprawy, bo zamierzasz auto naprawić zgodnie i z tym wyliczeniem, ale zastosowaną inną (rzeczywistą stawką rbg).

 

1 godzinę temu, X18XET napisał:

jak to jest z tymi aukcjami wraków?

Ubezpieczyciel wystawia wrak na aukcję, zgłaszają się chętni, licytują, najwyższa oferta zostaje przyjęta jako wartość wraku. Licytują firmy zewnętrzne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, hak64 napisał:

Takie informacje musi zawierać kosztorys naprawy i masz prawo się go domagać. Napisz maila (nie dzwoń, tylko napisz - będziesz miał pisemne potwierdzenie korespondencji) do ubezpieczyciela, że żądasz szczegółowej kalkulacji kosztów naprawy, bo zamierzasz auto naprawić zgodnie i z tym wyliczeniem, ale zastosowaną inną (rzeczywistą stawką rbg).

Jest jakiś paragraf, na który mogę się powołać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, X18XET napisał:

Jest jakiś paragraf, na który mogę się powołać?

Od kiedy to poszkodowany musi znać prawo? To ubezpieczyciel odpowiadając na pismo musi podać podstawę prawną zajętego stanowiska. Obowiązkiem ubezpieczyciela jest wycena szkody. Wycena, to dokument potwierdzający dokonanie oględzin uszkodzonego pojazdu i sporządzenie kalkulacji kosztu jego naprawy, z podaniem wartości elementów podlegających wymianie, stawki rbg i czynności naprawczych przewidzianych technologią napraw.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hak64 Czy jak jest szkoda całkowita to auto zawsze musi iść na licytację? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze dostajesz ofertę, ale nie musisz sprzedawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że nie muszę sprzedawać rozumiem. Ale jeżeli auto idzie na licytację to minie ileś dni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, duzy616 napisał:

Ale jeżeli auto idzie na licytację to minie ileś dni.

I widzisz w tym jakiś problem? Jeśli masz szkodę całkowitą z OC sprawcy, to masz prawo korzystać z auta zastępczego od zaistnienia zdarzenia do momentu otrzymania odszkodowania (a nawet dwa dni dłużej, na poszukiwanie nowego wozu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, hak64 napisał:

I widzisz w tym jakiś problem? Jeśli masz szkodę całkowitą z OC sprawcy, to masz prawo korzystać z auta zastępczego od zaistnienia zdarzenia do momentu otrzymania odszkodowania (a nawet dwa dni dłużej, na poszukiwanie nowego wozu).

To do którego momentu należy mi się auto zastępcze AC     W umowie mam napisane na czas naprawy.

Długo trwa taka licytacja (ile dni)

Powiedz mi jeszcze jak wyliczają tą różnice auta przed wypadkiem, a po wypadku?

Ja rozumiem to tak np. wartość auta przed kolizją 50 tys. Na licytacji za wrak 20 tys. Czyli 50-20= 30 tys. dla mnie+ wrak (bądź rezygnacja z wraku)

Dobrze rozumiem.

Edytowane przez duzy616
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, duzy616 napisał:

auto zastępcze AC   

Tu Ci nie pomogę, bo warunki dyktuje ubezpieczyciel (zapisy w umowie). Licytacja zwykle trwa 7 dni. Wartość auta określa się na dzień zaistnienia szkody (od tego jest program np. info ekspert, który uwzględnia markę rocznik, model, wyposażenie). Jeśli wykupiłeś polisę z ochroną wartości, to obowiązuje ta podana w umowie ubezpieczenia. Na ostatnie pytanie już odpowiedziałem w tym temacie. Ubezpieczyciel nie ma prawa dysponować Twoim mieniem, więc to Ty decydujesz, czy zastawiasz sobie wrak, czy go sprzedajesz wygrywającemu aukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod temat, jak to jest z wartością auta po naprawie? Załóżmy w takie b6 włożyło się 10k w naprawę i ktoś w nie przysmolił tak, że szkodę całkowitą policzono, czy do wartości pojazdu wchodzi to, że niedawno zostało naprawione na tą i tą kwotę? (Czysto teoretycznie wypadek zaraz po naprawie)

Edytowane przez Langista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Langista napisał:

Załóżmy w takie b6 włożyło się 10k w naprawę i ktoś w nie przysmolił tak, że szkodę całkowitą policzono, czy do wartości pojazdu wchodzi to, że niedawno zostało naprawione na tą i tą kwotę? (Czysto teoretycznie wypadek zaraz po naprawie)

Niestety nie. Zdaniem ubezpieczycieli bieżące naprawy nie podnoszą wartości pojazdu jako całości, choć przy starszych autach nawet wymiana rozrządu może przekraczać wartość całego auta. Jedynie wymiana całych podzespołów (kompletny silnik, skrzynia biegów, kompletne zawieszenie (i najlepiej nie standardowe np. gwint), albo doposażenie pojazdu, lub tuning spełniają warunek modyfikacji (nie naprawy) i taki zabieg podnosi wartość auta.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem kosztorys. Te potrącenia za amortyzator i resztę są zgodne z prawem? Koszt rbg nie za niski, jak na Krk?

Kosztorys_napraw_(KR786WE).pdf; filename=UTF-8''Kosztorys napraw (KR786WE).pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, X18XET napisał:

Dostałem kosztorys. Te potrącenia za amortyzator i resztę są zgodne z prawem? Koszt rbg nie za niski, jak na Krk?

Nie mam fotek uszkodzeń, więc nie wypowiem się co do poprawności naliczonych korekt. Można je naliczyć w sytuacji, gdy ujawnione zostają wcześniejsze uszkodzenia, niefachowe naprawy, lub braki. Kosztorys jest sporządzony poprawnie, a zastosowana stawka rbg jest wysoka (130 zł netto to dużo, nawet jak na warunki Krakowa).  Ubezpieczycielowi zależało, żeby kosztorysu nie zaniżać, tylko podciągnąć pod szkodę całkowitą. Masz do wyboru dwie opcje: 

- sprzedać samochód osobie która wygrała aukcję i przyjąć kasę ze sprzedaży, oraz kwotę odszkodowania 5100 zł wyliczoną przez ubezpieczyciela,

- przyjąć kasę ubezpieczyciela 5100 zł i zlecić naprawę auta w warsztacie. Jeśli koszt naprawy przekroczy wysokość uzyskanego odszkodowania, to fakturę wysyłasz ubezpieczycielowi z żądaniem dopłaty brakującej kwoty. Koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta przed szkodą. 

Masz prawo korzystać z samochodu zastępczego od dnia zdarzenia do czasu wypłaty odszkodowania (+2 dni na poszukiwanie nowego auta). Auto zastępcze można wynająć nawet od osoby prywatnej (potrzebna umowa najmu). Stawka dobowa za najem prywatny nie może przekraczać średniej stawki w wypożyczalniach (lepiej jeśli jest to połowa stawki). Jak wynajmiesz auto kumpla, to jeszcze wam zostanie grosza, żeby wspólnie wypić kilka dobrych flaszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, hak64 napisał:

Masz do wyboru dwie opcje: 

- sprzedać samochód osobie która wygrała aukcję i przyjąć kasę ze sprzedaży, oraz kwotę odszkodowania 5100 zł wyliczoną przez ubezpieczyciela,

- przyjąć kasę ubezpieczyciela 5100 zł i zlecić naprawę auta w warsztacie. Jeśli koszt naprawy przekroczy wysokość uzyskanego odszkodowania, to fakturę wysyłasz ubezpieczycielowi z żądaniem dopłaty brakującej kwoty. Koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta przed szkodą. 

Masz prawo korzystać z samochodu zastępczego od dnia zdarzenia do czasu wypłaty odszkodowania (+2 dni na poszukiwanie nowego auta). Auto zastępcze można wynająć nawet od osoby prywatnej (potrzebna umowa najmu). Stawka dobowa za najem prywatny nie może przekraczać średniej stawki w wypożyczalniach (lepiej jeśli jest to połowa stawki). Jak wynajmiesz auto kumpla, to jeszcze wam zostanie grosza, żeby wspólnie wypić kilka dobrych flaszek.

Pieniądze mi już przelali jakiś czas temu, samochód zastępczy zabrali, wraku nie sprzedawałem za tę śmieszną kwotę.

Teraz mam zamiar odwołać się od ich decyzji, bo wartość mojego auta jest "trochę" zaniżona.

Udzielasz pomocy w takich kwestiach? (Niekoniecznie charytatywnie)

Edytowane przez X18XET
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, X18XET napisał:

Teraz mam zamiar odwołać się od ich decyzji, bo wartość mojego auta jest "trochę" zaniżona.

To dość trudne. Kiedyś wywalczyłem ponad 17 tys za golfa III (silnik 280 KM, gwint z regulacją twardości, hamulce Porsche i trochę innych bajerów). Już napisałem:

 

20 godzin temu, hak64 napisał:

Zdaniem ubezpieczycieli bieżące naprawy nie podnoszą wartości pojazdu jako całości, choć przy starszych autach nawet wymiana rozrządu może przekraczać wartość całego auta. Jedynie wymiana całych podzespołów (kompletny silnik, skrzynia biegów, kompletne zawieszenie (i najlepiej nie standardowe np. gwint), albo doposażenie pojazdu, lub tuning spełniają warunek modyfikacji (nie naprawy) i taki zabieg podnosi wartość auta.

 

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...