Skocz do zawartości
IGNOROWANY

A4 B7 - Klimatyzacja a FMIC i przesłonięcie skraplacza.


golden87

Rekomendowane odpowiedzi

[Audi A4 B7] 2.0 TDI BPW Klimatyzacja

Dzień dobry wszystkim, chciałbym tutaj zasięgnąć rady.

2 lata temu (05.2018) Uległa awarii klimatyzacja w moim aucie, zatarła się sprężarka.

Mechanik "X" (do puki sie nie upewnie, i nie spróbuje pokojowo załatwić tematu, nie chec podawać personalii)

Zasugerował mi 2 typy naprawy:

  1. Po Januszowemu, zmieniamy spreżarke na uzywke, czyścimy układ i do boju.
  2. Zgodnie ze sztuką, nowa sprężarka, nowy parownik, nowy skraplacz, czyszczenie ukłądu.

1.jpg
Jako że byłem nie dawno po zakupie auta i stwierdziłem ze trochę nim pojeżdżę skłoniłem się ku opcji nr 2 (foto 1). Zapłaciłem ponad 2500 za tą naprawę, jednak po odebraniu auta miałem wrażenie ze i tak nie wali mrozem z kratek jak powinno, no ale zostałem przekonany że tak ma być, i jezdziłem sobie szczęśliwie przez rok...

Po roku tj. 08/2019 klimatyzacja przestała znowu działać, pojechałem do "mechanika" w to samo miejsce ponieważ robił "kompleksowo", zbywał mnie troche czasu, potem wział w końcu auto, i powiwedział ze sprężarke odeśle na gwarancję, mi zalozył jakas uzywke (ktora znowu padła po 2 tygodniach), gwarancji na sprężarke nie uznano, po straszeniu sądem itd, w końcu zdecydował się że może zaproponować darmową robociznę i 50% kosztów sprężarki i ja mam 50% poktryć kosztów nowej sprężarki. Nie widziąc sensu dalszych kłótni i ciągania się po sądach zaakceptowałem taką opcje i zapłaciłem kolejne 500 zł za 50% wartości sprężarki.

Pojezdziłem tak rok, do 07/2020 i przestało znowu chłodzić... miałem nadzieje ze poprostu jest gdzieś nieszczelność i gaz poprostu uciekł i trzeba nabić klimatyzacje. Pojechałem gdzie indziej nabić klimatyzację i zaworek. Po odciągnięciu klimatyzacji i demontażu zaworka ukazał mi się taki widok (foto 2, było ciut więcej szlamu, ale opadł), po dotknięciu na palcach zostawały opiłki niczym brokat... Kolejna sprężarka stoi na dębowo.
2.jpg
Byłem dziś u mechanika on swojej winy nie widzi, twierdzi ze może być to spowodowane tym że auto posiada dodatkowo dołożony FMIC który przesłania chłodnice klimatyzacji co wg. mnie jest totalną bzdurą oraz twierdzi ze gwarancja juz upłyneła i liczy się od daty pierwszej naprawy (05.2018).

Moje podejrzenie jest takie i wielu moich znajomych że przy drugiej naprawie nie oczyścił dostatecznie układu, i kolejna sprężarka uległa zatarciu, prosze koledzy potwierdzcie lub rozwiejcie moje wątpliwości :)

Czekam na jakies rzeczowe komentarze, bo rozmowa z nim jest ciężka. On przystaje przy swoim i koniec kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędów mógł sporo popełnić. Źle wypłukany układ, nieosuszanie układu po płukaniu i przez jego zakwaszenie dochodzi potem do zatarcia sprężarki, użyty nieprawidłowy olej, niedostateczna jego ilość w układzie, przy montażu sprężarki nie rozprowadzono "ręcznie" oleju w sprężarce i przez suchy start już powoli dochodzi do zacierania sprężarki.

Teoria z fmic to bzdura.

Zdjęcia nie działają...

Edytowane przez przem8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.jpg2.jpg

1 minutę temu, lewiatan1989 napisał:

Maciej... Nie wiem czy tylko mi ale, zdjęcia się nie ładują. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za każdym razem jak opiłki znajdą się w układzie - czyli po zatarciu sprężarki - obowiązkowo do wymiany jest skraplacz, a cała reszta układu co najmniej do płukania. Budowa wewnętrzna skraplacza jest na tyle zawiła, że nie jest możliwe dokładne wyczyszczenie go w środku z pozostałości po zatartym kompresorze. Pojawia się pytanie czy w ogóle układ był czyszczony po tych kolejnych zatarciach, bo jeśli nie to jak najbardziej może to być przyczyna. FMIC nie ma nic do rzeczy, ale idąc tym tropem - czy masz sprawne oba biegi wentylatora klimatyzacji? W B5 dwie sprężarki padły mi przez to że miałem spaloną opornicę dla 1 biegu wentylatora - działał tylko drugi. Sprężarki chodziły właśnie około roku-półtora i kończyły swój żywot, po wymianie opornicy jest spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, przem8 napisał:

Zdjęcia nie działają...

Dodałem, inni znajomi gdzie bylem nabic klime, to mowili ze na dlawiku takiego blota dawno nie widzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PiXX napisał:

Za każdym razem jak opiłki znajdą się w układzie - czyli po zatarciu sprężarki - obowiązkowo do wymiany jest skraplacz, a cała reszta układu co najmniej do płukania. Budowa wewnętrzna skraplacza jest na tyle zawiła, że nie jest możliwe dokładne wyczyszczenie go w środku z pozostałości po zatartym kompresorze. Pojawia się pytanie czy w ogóle układ był czyszczony po tych kolejnych zatarciach, bo jeśli nie to jak najbardziej może to być przyczyna. FMIC nie ma nic do rzeczy, ale idąc tym tropem - czy masz sprawne oba biegi wentylatora klimatyzacji? W B5 dwie sprężarki padły mi przez to że miałem spaloną opornicę dla 1 biegu wentylatora - działał tylko drugi. Sprężarki chodziły właśnie około roku-półtora i kończyły swój żywot, po wymianie opornicy jest spokój.

twierdzi ze był czyszczony, ale ja w to troche wątpie, szczególnie przy pierwszej "Gwarancyjnej" wymianie gdzie wyminił sprężarkę ale samą, bo to juz bylo na jego koszt....

Wiem ze specjalnej maszyny do czyszczenia nie ma,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dławiku, to nawet ja takiego syfu nie miałem jak zatarła mi się sprężarka w tamtym roku :facepalm:

Ja akurat wymieniałem sam wszystko i jedynie na płukanie i nabicie pojechałem do znajomego. Przy płukaniu byłem i nie spodziewałem się, że taki syf może być.

Rok mija i chłodzi nadal mocno jak po wymianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezłe błoto... :facepalm:

Fmic nie ma nic do tego... On działa jak każda inna chłodnica przepuszcza powietrze dalej na kolejne... Są samochody co mają cztery i więcej "chłodnic" założonych na pasie przednim. Argument mechanika jest inwalidą. 

Źle wypłukany układ lub słabe smarowanie jest powodem zatarcia... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mechanik" twierdzi, ze wlot powietrza do FMICa (od storny ciepłej) jest zbyt blisko skrplacza i to zpowodowało zatarcie sprężarki, moim zdaniem to wierutna bzdura.  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w takim B8 na przykład to Pan mechanik nie widział FMICa fabrycznego? :decayed: i jakoś sprężarki działają i się nie zacierają, niemożliwe :lol: kolejna rzecz mi jeszcze przyszła do głowy - czy przy okazji tych wszystkich wymian sprężarek był chociaż raz wymieniany osuszacz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, PiXX napisał:

A w takim B8 na przykład to Pan mechanik nie widział FMICa fabrycznego? :decayed: i jakoś sprężarki działają i się nie zacierają, niemożliwe :lol: kolejna rzecz mi jeszcze przyszła do głowy - czy przy okazji tych wszystkich wymian sprężarek był chociaż raz wymieniany osuszacz?

Tak w przypadku pierwszej wymiany, gdzie ja za niego płaciłem, (widac na 1szym foto)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, golden87 napisał:

"Mechanik" twierdzi, ze wlot powietrza do FMICa (od storny ciepłej) jest zbyt blisko skrplacza i to zpowodowało zatarcie sprężarki, moim zdaniem to wierutna bzdura.  :facepalm:

Bzdura. Nawet jeśli przez fmic masz zaburzoną wymianę ciepła, będzie to powodowało wzrost ciśnienia w układzie, a co za tym idzie w najgorszym przypadku sterownik obetnie wydajność kompresora lub po prostu wyłączy ją całkowicie (obetnie wydajność na maxa do około 2%)

Ja obstawiam problemy w Twoim przypadku na błędny montaż lub części kiepskiej jakości.

Po zatarciu zmienia się obowiązkowo skraplacz, osuszacz, dyszę i kompresor.

Następnie płukanie pozostałych rurek i parownika (w przeciwnym kierunku niż obieg czynnika), po płukaniu dedykowaną chemią należy porządnie osuszyć parownik azotem, później kontrola oleju w nowym kompresorze bo nowy nie oznacza że ma tyle oleju ile wymaga układ w aucie (wynika to z tego że jeden model kompresora stosowany jest w wielu różnych wariantach silnikowych czy modelach) po zalaniu odpowiedniej ilości oleju(olej zalewamy tylko do kompresora, nigdy maszyną przy dodawaniu czynnika), składamy całość, robimy próbę szczelności (ciśnieniową mieszanką azotu z helem, jak wypadnie pomyślnie to próżnią) jest ok więc dodajemy czynnik w odpowiedniej ilości. I tu zaczynają się kolejne schody, bo nie można po prostu uruchomić auta żeby kompresor zaczął walić na max wydajność, trzeba powoli ręcznie po kilka obrotów kołem pasowym zrobić, powtórzyć kilka razy. Założyć pasek PK, klima na econ i odpalić. Silnik na luzie i zaczynamy zabawę kilka do kilkunastu razy wyłączamy econ na kilka sekund (około 10) i znowu włączamy econ, po kilku takich cyklach (wszystko na luzie i bez gazu) możemy wystartować klimę na dobre. Niby śmieszne i mało kto tak robi ale ma to wielki wpływ na rozprowadzenie oleju w układzie oraz na uszkodzenia powłoki tłoków w kompresorze. Aha zarówno czynnik jak i olej w układzie są bardzo higroskopijne i duży wpływ na ich jakość ma przechowywanie w szczelnych opakowaniach, o ile czynnik trzymamy w butli o tyle z olejami bywa różnie.

Temat trochę znam gdyż w swoim B6 robiłem klimę kompleksowo już 2x.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, MaTeo85 napisał:

Bzdura. Nawet jeśli przez fmic masz zaburzoną wymianę ciepła, będzie to powodowało wzrost ciśnienia w układzie, a co za tym idzie w najgorszym przypadku sterownik obetnie wydajność kompresora lub po prostu wyłączy ją całkowicie (obetnie wydajność na maxa do około 2%)

Ja obstawiam problemy w Twoim przypadku na błędny montaż lub części kiepskiej jakości.

Po zatarciu zmienia się obowiązkowo skraplacz, osuszacz, dyszę i kompresor.

Następnie płukanie pozostałych rurek i parownika (w przeciwnym kierunku niż obieg czynnika), po płukaniu dedykowaną chemią należy porządnie osuszyć parownik azotem, później kontrola oleju w nowym kompresorze bo nowy nie oznacza że ma tyle oleju ile wymaga układ w aucie (wynika to z tego że jeden model kompresora stosowany jest w wielu różnych wariantach silnikowych czy modelach) po zalaniu odpowiedniej ilości oleju(olej zalewamy tylko do kompresora, nigdy maszyną przy dodawaniu czynnika), składamy całość, robimy próbę szczelności (ciśnieniową mieszanką azotu z helem, jak wypadnie pomyślnie to próżnią) jest ok więc dodajemy czynnik w odpowiedniej ilości. I tu zaczynają się kolejne schody, bo nie można po prostu uruchomić auta żeby kompresor zaczął walić na max wydajność, trzeba powoli ręcznie po kilka obrotów kołem pasowym zrobić, powtórzyć kilka razy. Założyć pasek PK, klima na econ i odpalić. Silnik na luzie i zaczynamy zabawę kilka do kilkunastu razy wyłączamy econ na kilka sekund (około 10) i znowu włączamy econ, po kilku takich cyklach (wszystko na luzie i bez gazu) możemy wystartować klimę na dobre. Niby śmieszne i mało kto tak robi ale ma to wielki wpływ na rozprowadzenie oleju w układzie oraz na uszkodzenia powłoki tłoków w kompresorze. Aha zarówno czynnik jak i olej w układzie są bardzo higroskopijne i duży wpływ na ich jakość ma przechowywanie w szczelnych opakowaniach, o ile czynnik trzymamy w butli o tyle z olejami bywa różnie.

Temat trochę znam gdyż w swoim B6 robiłem klimę kompleksowo już 2x.

Dzięki za info sporo mi to rozjaśnia,

 

Możesz mi powiedzieć jeszcze ile czasowo powinno trwać takie płukanie i czyszczenie układu, bo mam wrażenie że wszystko to odbyło się zbyt szybko (o ile w ogole sie odbyło, lub tylko mnie o tym poinformowano).

Miałem odstawić auto rano i tak zrobiłem, natomiast jak wracałem z pracy widziałem ze auto jeszcze nie wjechało (~15-16) a koło 19-20 było gotowe.... (mówie o tej drugiej zmianie, samej sprezarki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płukanie czyszczenie klimatyzacji wykonane w sposób profesjonalny i rzetelny trwa ok 2 do 3 dni dlaczego rozbiurka auta w wymiana skraplacza, osuszacza kompresora to pikuś zależy od silnika ? sztuka to wypłukać i osuszyć układ z tych rozpuszczalników, a następnie zalanie kompresora i układu olejek pag. Po twojej opowieści są 2 możliwe hipotezy uszkodzenia ponownego sprężarki losowy i w skutek zaniedbań warsztatu który wykonywał dana usluge ale teraz tego nie dojdziesz 

Edytowane przez influencer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, nawet gdyby robić to szybko to myślę że samo płukanie to około godzina plus do tego rozbiórka, składanie, "wydmuchanie" pozostałości po płukaniu itp. to tak na minimum jeden dzień roboczy, do tego próba ciśnienia minimum 30 minut pod ciśnieniem, później 30 minut próżni i jak dodasz wszystko do siebie to wyjdzie w dobrym warsztacie ze 2 dni.

Jak Panowie założyli nowy kompresor bez żadnego płukania itp. to da się zrobić w 2 godziny, kompresor to 3 śruby, zdjąć pasek to 5 minut roboty, odpiąć dwa węże i wsadzić nowy kompresor plus nabijanie czynnika maszyną i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...