Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[1.9 TDI PD] Opłacalność wymiany silnika AVF


ptraj

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, ptraj napisał:

Dzięki za podpowiedź. Zatem umawianie się przez telefon nie wchodzi w grę. Trzeba się do nich pofatygować osobiście i tam wszystko ustalić.

Nooo kurde serio? Coś takiego przez telefon? 

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Talpa napisał:

Ciekawe jaki był oryginalny przebieg? I na jakim oleju jeżdżone i interwały wymian. To jednak rzadki widok, jak silnik kopyto wyciąga ;)

O częste wymiany oleju starałem się dbać. Ostatnia była niecałe 10 tys. km temu. Sam silnik 6 lat temu miał grubszą awarię (doprowadziła ponoć do niej przeciekająca chłodnica spalin; wtedy również prosiłem o pomoc na forum) - w efekcie wygięło wał korbowy i remont był dość poważny. Podejrzewam, że jakość tej właśnie naprawy spowodowała obecną awarię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Talpa napisał:

Nooo kurde serio? Coś takiego przez telefon? 

 Oj tam... tzw. chwilowa niepoczytalność mnie naszła :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ptraj napisał:

wygięło wał korbowy i remont był dość poważny

To raczej mamy przyczynę, wał gdzieś był wysyłany do sprawdzenia? Czy wstawiałeś używkę i kolejne pytanie, czy jakiś "as" nie pomylił stóp korbowodów i czy dokręcili je z dobrym momentem. Kurde aż sam nabrałem ochoty rozebrać ten silnik :D

Edytowane przez Talpa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Talpa napisał:

...kolejne pytanie, czy jakiś "as" nie pomylił stóp korbowodów i czy dokręcili je z dobrym momentem. 

I przede wszystkim z nowymi śrubami.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Talpa napisał:

wał gdzieś był wysyłany do sprawdzenia? Czy wstawiałeś używkę i kolejne pytanie, czy jakiś "as" nie pomylił stóp korbowodów i czy dokręcili je z dobrym momentem.

Wygięcie wału było widoczne gołym okiem. Co zostało wstawione w jego miejsce, to już trudno mi powiedzieć. Tym bardziej jak to było zrobione. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Muskel1 napisał:

I przede wszystkim z nowymi śrubami.

z tym to różnie, sam przejeździłem ponad 130 tyś na starych w głowicy, kumpel kolejne 60 tyś i dopiero spotkanie z dzikiem, sprawiło o wysłaniu Jetty 2 na żyletki, więc to nie do końca tak jest, że muszą być nowe, bo muszą, ale nie sądzę, żeby się pozrywały 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheh, Kubuś z Coobcio Garage jak dopier...ala konkretnego boostu do "zetek" (Z350/370) swoich klientów to sprowadza nowe śruby nawet z USA... ot, taka bardzo luźna dygresja :wink: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BeyerBrown napisał:

Heheh, Kubuś z Coobcio Garage jak dopier...ala konkretnego boostu do "zetek" (Z350/370) swoich klientów to sprowadza nowe śruby nawet z USA... ot, taka bardzo luźna dygresja :wink: 

No kurde raczej, to było pierwsze auto które miałem, nawet nie wiedziałem że są potrzebne nowe, a dynamo? "Te od roweru? No mam" :D serio głowica na pałę skręcona i to działało, 1.6 benzyna w gazie...

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymać bedzie trzymało, pytanie jak długo. Zgodnie ze sztuką powinno sie nowe dawać. Jak już robić to tak jak nakazuję instrukcja.Jak musisz dać gwarancje na naprawe to nie na starych śrubach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A tak wracając do tego co kol. Talpa napisał, co do kosztorysu przed przyjęciem zlecenia, to zobacz jak wygląda to na przykładzie "głupiej" uszczelki pod głowicą w Peugeocie 206 w porządnym warsztacie. Przedstawiono mi dwie propozycje -  robota na zamiennikach (1700zł) lub na oryginałach (3000zł):

Oryginał:

DRIVE.GOOGLE.COM

Zamiennik:

DRIVE.GOOGLE.COM

Niestety jakoś tak wyszło, że oczekując na powyższą wycenę auto trafiło w ręce mechanika którego polecał brat (typowy "pan wąs" w swoim zasyfionym warsztacie) i jak się okazało zamiast mi wpierw oszacować ile on by wziął za naprawę, to zaczął już rozbierać silnik, bez mojej zgody. Brat mnie uspokajał, że to zaufany i dobry fachowiec więc już nic nie mówiłem... Niestety po jego naprawie silnik już nie chodził jak wcześniej (obstawiam źle złożony rozrząd), do tego skasował mnie na 1200zł bez faktury i z gwarancją a'la: "do bramy a potem się nie znamy". Śrub oczywiście nie dał nowych, nie wymienił też nawet połowy tych rzeczy, które widać na powyższych dokumentach, a "wymianę rozrządu" ograniczył tylko do założenia nowego paska :facepalm:  
A co do Twojego przypadku to możesz w sumie uderzyć do firmy Trans-Poz, która to zrobiła powyższe zestawienia, może też Ci zrobią kosztorys naprawy/wymiany silnika.

 

Edytowane przez BeyerBrown
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, BeyerBrown napisał:

A co do Twojego przypadku to możesz w sumie uderzyć do firmy Trans-Poz, która to zrobiła powyższe zestawienia, może też Ci zrobią kosztorys naprawy/wymiany silnika.

Trans-Poz jest zainteresowany naprawą jedynie wtedy, gdy ja dostarczę im silnik. Dla mnie oferta nie do przyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z serwisem - silniki kupują od firmy ściągającej auta z UK. Na sam silnik dają gwarancję "rozruchową" 14 dni. Poprosiłem też o wycenę uwzględniającą przegląd i regenerację silnika. Tylko tutaj koszt pewnie znacznie wzrośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już coś, w razie gdyby silnik padł w przeciągu tych 2 tyg. to oni biorą na siebie całą robotę związaną z kolejnym przeszczepem. Poproś o wycenę na papierze i pokaż ją (jej fragment, bez danych identyfikacyjnych) tu na forum :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem wycenę - na razie telefonicznie. 6700 zł za wymianę silnika (w tym rozrząd, uszczelki, płyny, geometria montaż i demontaż). Silnik ponoć z dobrego źródła, ale niewiele więcej o nim wiadomo. Remont silnika przed instalacją to dodatkowe 3800 zł ale wtedy gwarancja 12 m-cy.

Opcja minimum wydaje się być zbyt dużym ryzykiem (choć z drugiej strony AVF to trwałe jednostki). Z kolei opcja z remontem to już chyba za drogo, choć nadal taniej niż kolejne używane auto z niezerowym ryzykiem awarii.

Trudna decyzja przede mną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena B6 stoi z tego co kojarzę na jednakowym poziomie, więc o spadek wartości za kilka lat bym się nie martwił za bardzo - raczej pewne, że będzie mniejszy niż koszty remontów kolejnego automobila, acz przy łącznych kosztach swapa w okolicy 10-11k to jest spory dylemat.
Jak kol. wyżej napisał - poproś o wycenę na piśmie, co ile kosztuje.
...i równocześnie wystaw ten samochód na ogłoszenie w stanie takim jak teraz stoi za cenę nieco wyższą niż inne trupy (i tak wszyscy negocjują cenę). Nic tym absolutnie nie ryzykujesz a będziesz przynajmniej wiedział co jest bardziej w tym momencie dla Ciebie opłacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo rozważając wszystkie za i przeciw zdecydowałem się jednak na rezygnację z naprawy i jednocześnie przyspieszenie i tak planowanego zakupu.

Na razie najlepsza oferta na uszkodzone auto to 3 tys. zł. Biorąc pod uwagę ceny rynkowe tego rocznika i ww. koszt naprawy kwota wydaje się zadowalająca.

Dziękuję wszystkim z pomoc w podjęciu decyzji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.08.2020 o 13:20, ptraj napisał:

Otrzymałem wycenę - na razie telefonicznie. 6700 zł za wymianę silnika (w tym rozrząd, uszczelki, płyny, geometria montaż i demontaż). Silnik ponoć z dobrego źródła, ale niewiele więcej o nim wiadomo. Remont silnika przed instalacją to dodatkowe 3800 zł ale wtedy gwarancja 12 m-cy.

serio 6700 za wymianę silnika?? to my dostajemy mniej więcej tyle za remont skrzyni biegów w ASO JD...  Mam na myśli samą robociznę, a to trzeba porozpinać wiązki elektryczne, przewody hydrauliczne, rozjechać się ciągnikiem, w syfie kile i mogile

 

4 godziny temu, ptraj napisał:

Długo rozważając wszystkie za i przeciw zdecydowałem się jednak na rezygnację z naprawy i jednocześnie przyspieszenie i tak planowanego zakupu.

Szkoda że sam nie możesz naprawić, za***ista zabawa i masa strachu, ale jeszcze więcej satysfakcji, jak zagada za pierwszym razem, a tak naprawdę, to żadna filozofia i popsuć coś ciężko, to jak klocki LEGO ;)

Edytowane przez Talpa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...