Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spalanie oleju


jajoz

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnia wymiana oleju w moim aucie była 21.02.2020 od tego przejechałem 13tys km. Wlalem przez ten czas 5L oleju 10w40. Czy uważacie że to dużo? Naczytalem się że w tych modelach rzadko komu nie bierze oleju. Chodzi o audi a4 b7 2005r

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 13kkm 5l to spory apetyt na olej, około litra na 2500km. W motorach ALT jest problem z poborem oleju ale róznie bywa. Jak nie wiesz co było wcześniej to trzeba by sprawdzić odmę czy szczelna czy nigdzie nie ma wycieków z pod pokrywy zaworowej itp. bo cześto jest tak że olej znika a winą są nieszczelności. Wyjmij cewko i zobacz czy tam na świecach nie ma oleju. Do tego warto zrobić płukankę w silniku i olej lać 5w30 lub 5w40 a nie 10w. olej ravenol, motul czy valvoline

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, jajoz napisał:

Ostatnia wymiana oleju w moim aucie była 21.02.2020 od tego przejechałem 13tys km. Wlalem przez ten czas 5L oleju 10w40. Czy uważacie że to dużo? Naczytalem się że w tych modelach rzadko komu nie bierze oleju. Chodzi o audi a4 b7 2005r

Hej kolego. Nie jest jeszcze najgorzej ale odradzam tak jak kolega mateo lanie 10w40. W ALT masz wariator, łańcuch oraz zawór wysokiego ciśnienia. Praca tych elementów opiera sie na oleju. W związku z tym słabszy olej, o gorszych parametrach z czasem szybciej może przyczynić się do usterki tych drogich i upierdliwych elementów. Lepiej zapobiegać niż.leczyć. Zrób płukankę, zalej jakiś 5w40 - motul,ravenol, Valvoline, czy np. liqui moly. Możesz spróbować używać co jakiś czas xado anticarbon na cylindry. Raz na dwie wymiany oleju na przykład. Sprawdzić ciśnienie na cylindrach, a nawet próbę olejowa. Sprawdź wycieki, odmę. Zawór wymień profilaktycznie na ten z końcówką Q - on teoretycznie ma membranę i coś powinna dawać jego wymiana. Jesli to nie zadziała możesz zastosować sitka na wyjściu z klawiatury odmy. To tyle. Nic więcej w temacie alt nie ma. Upraszczam Ci ponad 70 a nawet więcej stron różnych konwersacji o poborze oleju. Jest jeszcze jedna modyfikacja początkowa kolegi attisa 

ja użyłem prostszego sposobu od kolegi itora - gdzie mu to działało. Sitka od motoroweru dwa wkładasz w siebie. I w wyjście z klawiatury wciskasz - wchodzi na wcisk bez żadnych udziwnień. Tylko urwać albo odciąć musisz ten element plastikowy bo nie wchodzi. To tyle. I nie przejmuj sie bo to jeszcze żaden pobór. ALT jak nie bierze powyzej 0,5l/1000km nie ma sensu remontować. Jesli trzyma kompresję, nie dymi. To kompletnie mija sie z celem i lepiej szukac oleju o niskim Noacku jak np. penrite 0w40 ten tenths bo ma noack ponizej 5 . Lub 5w40 od rowe ma jakies 5,5 ale tez cena po byku prawie 250 zl za bańkę. 0w40 lepiej spływa więc szybko znasz stan a to też problem w alt ze z czasem on spływa wolniej... I masz kontrolkę wtedy, lub musisz trzymać wyższy stan. Aalbo przejść na najtańszy z dobrych olejów czyli Valvoline i tak bardzo nie boli kieszeń przy dolewkach:) . Ogólnie najoptymalniej zalej na pierwszye próby po płukance od motula lub liqui moly - motula xcessa 5w40 albo x-cleana bądź specifica. Ostatnio robi furorę jak przed laty motul - ravenol. Trochę droższy jest, ale dobry wydaje się być. Pozdrawiam

ALLEGRO.PL

Kup teraz na Allegro.pl za 7,97 zł - SITKO KORKA SPUSTU, FILTR OLEJU GY...

 

Edytowane przez Anelson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Anelson napisał:

W ALT masz wariator, łańcuch oraz zawór wysokiego ciśnienia. Praca tych elementów opiera sie na oleju.

I popychacze zaworowe, które też "nie lubią się" z olejem jaki stosujesz....a dokładniej z jego lepkością.

 

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, na moje ten silnik potrzebuje 5w30, 5w40 w ostateczności też może być ale innych nie polecam.

Ja od 3 wymian stosuję ravenola VMP 5W30 i jestem zadowolony. Do tego Archoil Ar9100 plus co wymiana płukanka z archoila lub motula. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno 5W30 jak i 5W40 można z czystym sumieniem zalewać silnik, tyle, że zawsze trzeba się liczyć z jakimś kompromisem....

Bezwzględnie przy 5W30 będzie "łagodniejszy" start na zimnym silniku (przy założeniu, że silnik jest sprawny, bo olej usterek nie leczy) no i ekologia....podobno....

Natomiast 5W40 to taki "złoty środek", bo wg mnie jedyną jego "wadą" jest np. u mnie podczas zimnego rozruchu przez ułamek sekundy (dosłownie) odgłos wariatora ( silnik w 100% sprawny).

Poza tym niebagatelny plus to dużo odporniejszy film olejowy, z którym w przypadku 5W30 już tak dobrze nie jest przy wysokich temperaturach zewnętrznych i ostrzejszej jezdzie.

Czy tak czy tak najważniejsza jest terminowa wymiana oleju jakikolwiek on by nie był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten nasz silniczek jest podobno wysokotemperaturowy - ja bym się nie bawił w 5w30 - w ogóle nie ufam i nie wierzę ekologii oraz wymianie oleju co 30 tyś mając na uwadze, że filtr oleju zapcha się po jakichś 15-20 tyś km, a potem wiadomo co się będzie działo. Najrozsądniej jest nie kombinować i lać 5w40, albo jak ktoś chce 0w40 - bo lepiej spływa :) . Terminowa wymiana ważna oraz odpowiedni olej zgodny z normą VW. Panowie nasz silnik ma 131 koni , a czasami chcę się mu depnąć :) . Po co się bać, że nie daj boże przy wyciśniętej dużej prędkości w upał sięgający 35C w naszym kraju - coś stanie się  filmowi olejowemu. W imię czego to robić - durnej ekologii tych koncernowych złodziei od mocznika, albo DPF-u. Muszą na czymś zarabiać to wymyślają takie pierdoły jak ekologiczne oleje, które latają 30tyś km bez wymiany filtra(który notabene nie jest longlife-owy, bo jeszcze olej może z mega dodatkami i 30 tyś by latał). Przecież całe wakacje jest +30C na dworze, a dodając do tego temperaturę choćby asfaltu, który ma nawet ponad 50C i szybką jazdę - to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jak ten 5w30 ma sobie dobrze radzić - nie ma co ryzykować i lać 5 albo 0w40. Jakoś tak analizując to najwięcej złego tyka właśnie samochodów ekologicznych właścicieli. Wciskanie kitu ludziom przez koncerny motoryzacyjne jak to te samochody nowoczesne są doskonałe i należy lać 5w30 oraz stosować longlife service to największa bzdura 21 wieku. Opiłki występują w takim aucie w silniku już przy 20 tyś km od nowości. Olej powinno się wymienić od fabryki nawet po 2-5 tyś km, żeby się dobrze przepłukał silnik z pozostałości poprodukcyjnych i jakichś tam drobinek metalu. Już wtedy można by zastosować płukankę i zalać odpowiedni olej z nowym filtrem. Jednak nikt tego nie robi. W ogóle. Jedna osoba może na milion. I stąd problemy są potem, bo już nowe auto jeździ z opiłkami w oleju. Kiedyś poprostu wymieniało się olej często, silniki ulegały docieraniu i zadbane robiły nawet bańkę, albo więcej. To wciąż możliwe, gdyby nie ta banda która wmawia bzdury - by zarobić, bo silnik raczej nie powinien zrobić nawet 500 tyś km, bo i po co. Lepiej by zarobili producenci części oraz serwisy, które muszą z czegoś żyć. Jestem pewien ,że każdy dobry silnik, który po wyjechaniu z fabryki - miałby tak rozpieszczony zmianą szybką oleju silnik, który miałby prawo się idealnie ułożyć - jeździłby naprawdę 2-3 razy większe przebiegi niż na tym posranym longlifie. Ileż to było ludzi na minie  z autem które ma nakulane 200tyś a silnik klęka i bierze litr na 100 km nawet - jedyne co w historii to olej co 30 tyś. A potem szrot. Trzeba otwierać serducho by coś naprawić bo wszystko pływa w gównie olejowym, szlamie i jest w dużej części zużyte. Tyle moich przemyśleń. Pozdrówki :) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgadzam się z Twoimi przemyśleniami, bo prawidłowo, logicznie myślisz według mnie, tylko faktycznie ilu jest właścicieli aut, którzy zastanawiają się nad tym czy producent dobrze sugeruje czy niekoniecznie.....i tu dobrze byłoby uruchomić własne logiczne myślenie.

Co do samej trwałości/żywotności silnika niech sam będę przykładem,że konkretny silnik eksploatowany i serwisowany z głową od początku nie stwarza problemów praktycznie żadnych, ale w moim przypadku auto/silnik serwisu Long Life "nie widział", zawsze były serwisy co rok lub 10-15kkm i to widać i "czuć"jak jeżdżę autem. To tak na marginesie.

Jeżeli chodzi o sam olej to jak napisałem w powyższym poście najlepszy będzie w naszych warunkach (ale i jak się wybieramy na południe Europy to też da radę) 5W40, który poza minimalnym mankamentem ma same plusy, inna sprawa, że 0W40 to jeszcze lepszy wybór i tu z Tobą pełna zgoda.

Natomiast zaznaczyłem,że 5W30 również spełni swoją rolę przy założeniu, że auto nie będzie "gonione" po drogach szybkiego ruchu/autostradach w upalne dni, tylko raczej będzie się kręciło 'koło komina" - wtedy da radę.... no i ta ekologia i łagodniejszy zimny rozruch....wiesz ludzie mają różne priorytety.

Myśląc dalej o 5W30 są wyjątki w których ta lepkość ma uzasadnienie stosowania, np. w silnikach ciasno pasowanych.

Ja przykładowo taki olej zalewam w Toyocie i w Focusie - sprawdza się bez uwag.

Wspomniałeś też o płukankach...powiem tak, nigdy nie stosowałem w żadnym aucie i nie miałem nigdy problemów z "syfem" w jakimkolwiek silniku, natomiast jestem mocno wyczulony na do bólu terminowe wymiany oleju (działa to w długiej perspektywie właśnie jak płukanka), mija rok i bez względu na ilość przejechanych kilometrów jest wymiana oliwy, dla mnie to "święta rzecz" i sprawdza się w 100% i dotyczy to każdego mojego auta, nie tylko Audi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również generalnie pełna zgoda. Lecz niestety ALT nie uleczymy do końca tym idealnym serwisem. Też miałem perełkę z niemiec która nie widziała longlife-u(co sugeruje książka serwisowa, a przede wszystkim wpisy w ASO, które sobie czytałem w komputerze w serwisie) - olej był wymieniany co 15 tyś km i do 200 tyś km rzeczywiście tego oleju nie brał prawie w ogóle jak u Ciebie. Ale teraz jakieś spalanie oleju jednak jest przy tych moich 250 tyś km. Tylko ,że w normalnych warunkach silnik benzynowy z 250-300 tysiącami nalotu bierze jakiś 1-2l/10 tyś km. A nie się zwiększa do 3 litrów/10 tyś km, gdy przy np. przebiegu 150-200tyś km brał 600-700 ml na 10 tyś km. Maksymalnie litr. Zaznaczam, że auto cały czas autostradowy tryb, wymiany oleju co maks 10 tyś km, filtry, świece regularnie i na dobrych komponentach. Czasem nawet z taką nadgorliwością mało spotykaną :D . Oczywiście nie mam nic autu do zarzucenia - jest całkowicie wolne od awarii, wszystko działa perfekcyjnie, a w zawieszeniu nigdy nic nie robiłem oprócz osłony przegubu, czy jednym łożysku koła. Ciekawi mnie do jakich wniosków dojdę np. za rok. Natomiast z wielu rozmów z mechanikami wynika, że w większości przypadków gdy silnik bierze np. 3 litry na 10 tyś km to po wymianie odmy problem ustaje i auto przestaje brać olej (mechanik znajomy przytoczył przykład choćby BMW). W naszych silnikach wymiana odmy ma wręcz przeciwny skutek do zamierzonego. O ile masz auto salonowe praktycznie - jak Ja na początku, czy Ty Andrzeju teraz - auto ma minimalne zużycie, wobec tego nie bierze oleju, bo nie ma przedmuchów. Wystarczą chyba jakiekolwiek przedmuchy by auto zaczęło brać dużo oleju, bo te przedmuchy kierują cały olej do dolotu. I to różni ALT od większości silników, że w przypadku przytoczonego jakiegoś tam silnika BMW - które miało zużytą, bądź popsutą odmę - wymiana pomogła. Było mnóstwo użytkowników na forum którzy zauważyli jedną rzecz - odma w ALT nawet popękana, popsuta, gdzieś naderwana mogła sprawiać, że silnik nie bierze oleju, bo te gazy mają ujście do atmosfery, więc ciśnienie spada w układzie i nie ma jak pchać oleju w dolot. Gdy odma jest szczelna - zaczyna się "branie" oleju - to kuriozum. I to moje doświadczenie jest absolutnie takie. Na 10 tyś km silnik z walniętą odmą, która była popękana na całej długości- przerwana właściwie - audi wzięło 0 ml oleju, nic nie musiałem dolewać. Nastąpiła wymiana odmy i wymiana oleju i zaczęło się od 500 ml/10tyś, z czasem trochę wiecej i więcej aż do teraz.  Każdy silnik który ma 250-300 tyś musi mieć jakieś zużycie - ale nie takie by auto brało "duże" ilości oleju. Ta odma, możliwe ,że też pierścienie to wady fabryczne tego silnika. I o ile pierścienie mogły zostać w ALT poprawione z racji zmiany miejsca produkcji silnika z Węgier na Niemcy gdzieś w 2004 roku(przyjmijmy, że przy zmianie modelu na B7) - o tyle odma to ten sam szajs na który VW/Audi chyba leje, bo nie zauważyłem by ktokolwiek zauważył poprawę w tym nowym czwórniku z końcówką Q czy też zmianie w przewodzie odmy. U każdego chyba jest tak, że jak zaczyna brać olej to masz zasyfiony dolot, a auto nic nie dymi oraz trzyma kompresję. Nie ma to nic wspólnego z naturalnym zużyciem silnika, bo i remonty nic nie dają, chyba, że zmienisz tłoki na nowe oraz ponadwymiarowe pierścienie, czyli będziesz miał fabrykę i ponownie silnik w stanie salonowym - a wciąż może brać nawet 200-300ml/1000km co pokazał np. remont wykonany przez Dajmona. Ale to tylko udowadnia złą konstrukcję, a nie "silnik trup".   Ja wciąż jestem ciekaw aż najadę na tych sitkach powiedzmy 2 tyś km :D . Ciekawi mnie co tam się stanie ;) . I jakie będę miał przemyślenia wtedy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.08.2020 o 01:48, Anelson napisał:

Również generalnie pełna zgoda. Lecz niestety ALT nie uleczymy do końca tym idealnym serwisem

No nie wiem.... czy tak czy tak właściwy, terminowy serwis to podstawa i to w każdym silniku.

Zmieniam od początku posiadania auta zawsze taki sam olej + taki sam filtr i....mam spokój, oby zawsze.

Co do odmy jako takiej to niezły "czeski film" z tym się dzieje przynajmniej z Twojego opisu, choć nie mam tu na myśli generacji B6 z tym silnikiem, bo tam to nie wiadomo co miało wpływ na zużycie oleju, ale pewnie wszystko po trochu ( eksploatacja "bez głowy", pierścienie itd).

Wracając do mojej b7 to ja ( już o tym pisałem) wymieniłem czwórnik/zawór + ezektor na nowe, choć niepotrzebnie, bo kompletnie nie było zasyfione, zresztą jezdzi już ten używany komplet w innym Audi bez uwag (odstąpiłem komuś). Oczywiście cały dolot czysty/suchy jak nówka (też pisałem o tym). Co do samej odmy "gruchy", nie wiem czy jest oryginalna od nowości, ale wygląda jak nówka sztuka bez jakichkolwiek pęknięć czy sparcenia.

Tak więc nie próbuję tworzyć "spiskowej teorii" w tej kwestii, bo problemu nie mam żadnego....po prostu dbam i jeżdżę i praktycznie również tylko po autostradach i drogach szybkiego ruchu (po mieście jeżdżę innym autem).

Zawór odpowietrzenia jest jednak inny od tego "starego" (wysokość króćca do dolotu i do gruchy jest na innym poziomie, wiesz o czym piszę) i to pewnie wg producenta miało/ma wyeliminować problem pchania oleju w dolot, ale myślę tu o sprawnym motorze, bo jak ma niemałe przedmuchy to żaden zawór/odma nie da rady....

No i tak jak wspomniałeś, dziurawa odma nieraz jest przewrotnie lepsza od szczelnej no ale dlaczego?? No dlatego, bo jeżeli jest już duża ilość przedmuchów z silnika to dziurawa da radę....bo ma więcej możliwości ujścia w atmosferę, a szczelna tego nie przerobi, tak to widzę.

Wiadomo też, że w miarę przebiegu silnika powstają większe luzy tu i tam i jakieś dolewki są nieuniknione, ale z tego co piszesz u Ciebie jest bardzo akceptowalnie i dobrze. Daj znać co z tym patentem z sitkami, czy zmniejszył się pobór.

Zresztą mówimy tu o naszym silniku....posłuchaj, poczytaj opinie o innych silnikach Audi, ale i wszelakich innych marek i praktycznie wszędzie w znakomitej większości mają ludzie problemy a to z tym, a to z tamtym, takiego lub innego poboru oleju nie wyłączając, diesle, benzyny....samo życie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym czytał swoje przeżycia z pierwszych dwóch lat i 100 tyś km :D .  Też pewnie przy braniu oleju na poziomie 500ml od wymiany do wymiany to było tam u mnie sucho jak pieprz - eżektor też wymieniłem bo był lekko ubrudzony ;) , ale też suchy. Będę informował co z tym patentem. Myślę, by ten zawór zareklamować do Audi oraz podjechać do ASO i tam sprawdzić i wymienić na nowy niedaleko mnie w Lublinie z nowym oringiem i wedle ich tam zaleceń - przejechać tak ok. 2000 km - stary niech dadzą do ekspertyzy - może mi się wadliwy trafił, bo bierze więcej niż na starym zaworze. Znowu wpieprzyć te sitka na kolejne 2000 km . Potem w ogóle planuje zrobić taki miks - dać na tłoki maksymalną ilość anticarbonu (zużyć wszystko co tam jest mniej więcej na każdy cylinder po równo) - zalać topteca 2000, przepłukać wsio  ostro i wlać mu 0w40 Penrite ten-tenths. Liczę ,że wszystkie te rzeczy zdadzą po części egzamin i coś mu się poprawi. Tak mi po głowie chodzi zrobić to wszystko w ciul i wlać mu olej który ma najniższy noack ze wszystkich jakie znam. Jakby daj bóg spadło spalanie do 1,5-2l/10 tyś km to bym został przy Penricie. Drogi dziad, ale parametry ma kosmiczne i noack niższy od motula dwukrotnie, więc nic nie ma lepszego na rynku w kwestii "odparowywalności oleju". Zawsze się nosiłem by zalać mu coś premium z najwyższej półki i z parametrami 0w40 - bo długo zlewa się olej 5w40... Z czasem poprostu wolno ścieka. Nie wiadomo czy tam się coś zatyka czy co... Pod deklem jest czysto, że można z niego "jeść" - jak niektórzy zwykli mawiać. Ten silnik to poprostu niezły jest agregat ;) . Aale są tego plusy - uczy dbałości i dobrych nawyków, by sprawdzić olej czy wszystko inne. Oczywiście nigdy nic złego się tam nie dzieje, ale jednak to co się dzieje z olejem w tym silniku to masakra. Na ten moment wlałem przez 4 tyś km łącznie ok 5,7 L oleju. Licząc 5,7-4,2 to wziął 1,5L oleju. Oczywiście z dzisiejszą dolewką - spokój na 1000 km jest więc wziął mniej więcej 1,5l/5 tyś km. W związku z tym myślę, że 3 litry oleju od wymiany do wymiany weźmie do tej pory. Z sitkami spadło mu branie oleju z 350ml/1000 do jakichś 200ml/1000 km . Coś to daje, ale mnie nie zachwyca, myślę, że ta membrana w zaworze jest odkształcona - wada fabryczna może i warto ,żeby audi coś zrobiło, albo sprawdziło fachowo zawór. Mało możliwe, by po wymianie zaworu branie oleju wzrosło dwukrotnie :) . Diabeł tkwi w szczegółach, a jak widać wpadki się zdarzają wszędzie. Mam co do roboty przynajmniej - myślę, że na tym oleju dojadę do tych 7-8 tyś km i będę robił jakieś ruchy :) . 2-krotne użycie Anticarbonu nic nie dało - więc krzywdy nie robi. Z rozmowy z mechanikami wynika ,że większa ilość preparatu mogłaby być użyta tylko przy wymianie oleju, bo taka ilość duża nie wyparuje więc może się coś stać(w teorii). Ale połączyć całą puchę anticarbon+płukanka toptec 2000 dobrą i wymiana na olej Penrite mogłaby już go odblokować oraz sprawdzenie zaworu w ASO i reklamacja starego. Wszystkie parametry ma wzorowe, chodzi cicho. Niby co ma mu dolegać... Stosować preparatów się nie boję, bo i nagaru nie widzę nigdzie który mógłby coś pozatykać - jedyne co może się stać to mu się poprawić może i to spalanie spadnie do poziomu który mnie zaspokoi. A i silnik napewno się odwdzięczy w przyszłości jak mu teraz dam taką porcję "regeneracji" :D .                   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, AndrzejK. napisał:

Zmieniam od początku posiadania auta zawsze taki sam olej + taki sam filtr i....mam spokój

 

6 godzin temu, AndrzejK. napisał:

 

Tak więc nie próbuję tworzyć "spiskowej teorii" w tej kwestii, bo problemu nie mam żadnego....po prostu dbam i jeżdżę

I powyższych kwestii się trzymam.... i wiem jedno, że lepsze jest wrogiem dobrego.

Inna sprawa,że tak jak nie ma dwóch identycznych osób tak nie będzie dwóch jednakowych silników na ten przykład, więc porównywanie 1:1 nie ma ścisłego odniesienia do stanu rzeczywistego, a daje jedynie pogląd na sprawę.

Ja w wielu autach, które się przewinęły przez moje ręce nigdy nie stosowałem żadnych "złotych" środków, żadnych kombinacji, pilnowałem jedynie zawsze regularnego serwisu, bo to podstawa i miałem spokój....nie wiem, może miałem/mam szczęście/farta.

Co do Twojego opisu/przemyśleń odnoszę wrażenie,że troszkę przekombinowywujesz z tymi różnymi ruchami i nie jestem przekonany czy na końcu jest to wszystko dobre dla silnika co jest Twoją intencją, bo aplikując mu co chwilę co innego nie wiesz realnie jak ten silnik zachowałby się w perspektywie czasu na czymś jednym, dłużej używanym (celowo nie napisałem precyzyjnie, bo stosujesz różne specyfiki....).

Ale żeby była jasność, to jest moje odczucie, a Ty możesz ze swoim autem robić co Ci się tylko podoba, bo to....Twoje auto.

I na koniec słowo o zaworze - mnie po jego wymianie nie zmieniło się kompletnie nic w pracy silnika na gorsze, bo na logikę zmienić się nie powinno, no może jedynie na lepsze, ale u mnie przed wymianą było wszystko ok, więc i po wymianie nie widzę różnicy.

Też mi się więc wydaje,że mogłeś nabyć jakiś wadliwy i reklamacja to niezła myśl, jednak czy serwis lub gdzie kupowałeś "pochyli" się nad problemem tego już pewny nie jestem, oby......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...