Skocz do zawartości
IGNOROWANY

1.8T BFB płukanka - tak czy nie?


kubab5

Rekomendowane odpowiedzi

chyba nie ma co tak dramatyzować.... pojeździ rok i wymieni, nic się nie stanie. Jeszcze niedawno motul był jednym z najczęściej polecanych na forum. Moda się zmieniła :decayed:
a co do sprzedawców to jest kilku na allegro, grupach fb i na forum od których się bierze (zależy co i u kogo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, 3r4 napisał:

chyba nie ma co tak dramatyzować.... pojeździ rok i wymieni, nic się nie stanie

Niby tak, tyle że w takim wypadku na pewno kupuję się etykietę, a co już jest w środku to czysta loteria, a nie o to chodzi stad mój wpis,że jak ktoś już się upiera przy tym Motulu to trzeba go kupować od sprawdzonych sprzedawców.

 

Godzinę temu, 3r4 napisał:

Jeszcze niedawno motul był jednym z najczęściej polecanych na forum

Nigdy przynajmniej ja nie byłem zwolennikiem oliwy tej firmy ze względu na duże rozbieżności w opiniach co często miało uzasadnienie w realu, ale to już całkiem inna historia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, AndrzejK. napisał:

Michał, oczywiście możesz trwać w tym przekonaniu,ale.....fakty są takie, że w silnikach z wtryskiem pośrednim (czyli m.in takich jak ALT) oraz głównie wolnossących przy odpowiednim serwisie silnika najlepiej od pierwszych jego dni eksploatacji i lanie dobrej jakościowo oliwy ( nie mam tu na myśli jakiejś konkretnej nazwy) nagar nie odkłada się, bo po prostu nie ma z czego ze względu na inną specyfikę eksploatacji w stosunku np. do silników uturbionych no i sławnych z wtryskiem bezpośrednim.

Lanie jednej marki oleju z dobrymi właściwościami myjącymi eliminuje sprawę nagaru praktycznie w 100%, przynajmniej z tego co widzę u siebie i nie tylko w Audi ale i innych wolnossakach z którymi mam do czynienia, a jest ich kilka....

Kupiłeś to użyj natomiast ja osobiście bardziej ufałbym produktom LM, bo z Motulem jako takim różne czasami cuda się słyszy, może to akurat nie dotyczy płukanek,oby.

No dobra. Skoro w ALT nie ma prawa odkładać sie nagar mimo serwisu regularnego to dlaczego 99% tych silników powyżej 250 tys km bierze więcej oleju i ma zapieczone pierścienie, mimo idealnego serwisu, a także konstrukcji bliźniaczej do 1.8T. Słaba jakość pierścieni, czy jednak nagar? Ja wiem o tym co napisałeś. Ale spójrz - że to jednak jest regułą w tym silniku - takich co nie brały i zaczęły jest rzesza. Moje doświadczenie pokazuje ze nie warto w nic takiego wierzyć, że nagar nie ma prawa sie odkładać - mój też nie bral oleju do 200tys przebiegu. Możliwe że u mnie nie ma nagaru a zapieczone pierścienie albo cos innego - historię analizowalem wymian - maks 15 tyś, plus ja 7-10 tys. Albo odma, albo zużycie. Ale jeśli tak . To dlaczego? Co to powoduje. Ja z moją wymianą oleju co 7 tys. Niemiec który wymieniał co 15tys? Konstrukcyjnie tak zbudowany silnik. To jest odpowiedź. A skoro robią coraz gorsze konstrukcje to trzeba płukać. Pod deklem też mam czysto. Pięknie brązowo. A po płukance teca , xado anticarbonie na tłoki i połączeniu z wymianą oleju po 4,5 tysiąca wypłynął syf, ogrom syfu. To skąd sie wziął? Andrzeju. Gdybym ja wiedział ile dobrego robią takie specyfiki od xado czy teca - co chwilę bym lał. Dla świętego spokoju. Profilaktycznie. Poprostu - pierścienie do d*py, tloki do d*py w tych samochodach. To żeby auto przejechało bez większego poboru oleju 400-500 tys km - trzeba płukać i dbać. Pomijam olej co maks 10 tys i filtry. Niestety. Plukalbym nawet olejem napędowym, ale nie mam przekonania do właściwości smarnych i takiego ryzyka jak profesor Chris nie podejmę. Zbyt bałbym sie. Za to produkty tec czy xado - klasa. Dziala , czyści. Syf zlatuje. Zamierzam też zrobić cos innego za 10 tys km. Mianowicie zaleje teca znowu, syf zleci. Plus olej penrite solidnie go przepłuka. Potem zaleje jakiś cienki olej tani na 1000-1500 km z wysokim TBN. Znowu płukanka. I zobaczę co zleci. Jak syf to mam odpowiedź na wszystkie swoje pytania. Ot cała filozofia. A potem zaleje Olej docelowy. W zależności który zda egzamin. Narazie penrite okazuje sie genialny. Olej ciemny po 50 km od zalania - czyli czyści. Nie ubyło go prawie nic przez 500km. Na moje olejowe oko ubytek 50 ml - wcześniej ubywalo srednio ok 350 ml na tysiąc, co doprowadziło mnie do szału Mój silnik stać na więcej , niech nie wydziwia - tylko działa. Odma na reklamacji, więc Audi niech powie o co kaman. Przejadę pelne ponad 1000 km i zobaczę co jest. Pozatym zachęcę w inny sposób do wymiany oleju wszystkich. Jak wymieniasz olej nie musisz wymieniać wariatora, zaworu, łańcucha, napinacza czy wielu innych elementów. A to wszystko jest drogie - bardzo, a w ASO te elementy to kilka tysięcy złotych razem. A jak nie masz szczęścia - kosztowne jeszcze bardziej. Więc moja szkoła - jak widzę taka sama jak szanownego Andrzeja - wymiana oleju regularnie. U mnie na blacie 251 tys km. Ze mna od 116 tys. Wariator, łańcuch, napinacz, zawór - cisza kompletna. Cyka jak trzeba i sądzę że będzie tak długo. Bardzo długo. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłych, samych miłych przeżyć motoryzacyjnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisałem wcześniej, masz prawo do własnych przemyśleń, obserwacji i działań jak opisujesz.

A więc działaj, obserwuj i dziel się spostrzeżeniami tu na forum, będzie dla potomnych.

Ja nigdy żadnego silnika nie płukałem, nie płukam i raczej nie będę.

Jak już wspominałem, stosuję jeden olej z wysokim TBN i widzę,że daje radę i nie będę doszukiwał się w tym jakiejś teorii spiskowej.

Wspomaganie silników płukankami jest wręcz zalecane, ale...w jednostkach uturbionych i z wtryskiem bezpośrednim  i tu ma uzasadnienie ze względu na specyfikę pracy/rozwiązania techniczne.

W wolnossącym motorze oczywiście nikt nikomu nie zabroni takich manewrów robić, ale w mojej opinii po co?? Jeszcze jakby silnik był zaniedbany i właściciel chciałby go doprowadzić do porządku to rozumiem, ale w przypadku zadbanego silnika w mojej ocenie jest to przerost formy nad treścią.

Olej jak będzie miał dużo dodatków uszlachetniających to też Ci ciemny zleci i nie trzeba do tego płukanki.....

Ale jak już napisałem powyżej, masz prawo do własnej interpretacji zjawiska i w związku z tym podejmowania decyzji jakich uważasz za stosowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AndrzejK. napisał:

Jak napisałem wcześniej, masz prawo do własnych przemyśleń, obserwacji i działań jak opisujesz.

A więc działaj, obserwuj i dziel się spostrzeżeniami tu na forum, będzie dla potomnych.

Ja nigdy żadnego silnika nie płukałem, nie płukam i raczej nie będę.

Jak już wspominałem, stosuję jeden olej z wysokim TBN i widzę,że daje radę i nie będę doszukiwał się w tym jakiejś teorii spiskowej.

Wspomaganie silników płukankami jest wręcz zalecane, ale...w jednostkach uturbionych i z wtryskiem bezpośrednim  i tu ma uzasadnienie ze względu na specyfikę pracy/rozwiązania techniczne.

W wolnossącym motorze oczywiście nikt nikomu nie zabroni takich manewrów robić, ale w mojej opinii po co?? Jeszcze jakby silnik był zaniedbany i właściciel chciałby go doprowadzić do porządku to rozumiem, ale w przypadku zadbanego silnika w mojej ocenie jest to przerost formy nad treścią.

Olej jak będzie miał dużo dodatków uszlachetniających to też Ci ciemny zleci i nie trzeba do tego płukanki.....

Ale jak już napisałem powyżej, masz prawo do własnej interpretacji zjawiska i w związku z tym podejmowania decyzji jakich uważasz za stosowne.

Andrzeju - obserwowałem olej po 7 tys km i nie był tak zasyfiony jak po plukankach teraz i anticarbonie. Teraz wyczyściło mu wszystko. Poza tym koledzy na forum od razu mi pisali że nasz ALT ma skłonności do nagaru i mieli rację. Poprostu taka natura - podobnie jak w 1.8T. Ja powoli skłaniam sie ku teorii że to z tego wynikają problemy w tym silniku - wszystkie, wiec trzeba go dodatkowo płukać. Łatwość zasyfienia go jest ogromna. Spojrz - jeśli mi - znając historię serwisowa i samemu serwisując auto regularnie i na możliwie najlepszych komponentach - mam zwiększenie poboru i jakiś syf w silniku. Oznacza to że jest to pochodna tego , ze jak ten silnik pojeździł na long Lifie komuś. To zwyczajnie umarł i to dużo szybciej niż inne silniki i zaczął brać 1litr/1000km - stąd Niemcy to wypychali szybciej.  I wtedy tylko remont z honowaniem na nowych pierścieniach, mierzenie i nowe tloki. W instrukcji "sam naprawiam" zauważyłem ze glowice 2.0 ALT i 1.8T sa praktycznie te same. W 1.8 T skłonność do nagaru jest legendarna. Myślę że nasz wolnossak niestety to odziedziczył.. stąd każdy z czasem ma problem z braniem oleju. Przy przebiegach do 200 tyś jest to niezauważalne, a potem sie zbiera. A jak mial longlifie to umierał dużo szybciej. Myślę że gdyby go płukać solidnie to puściłoby wszystko. Wszystko o tym silniku zdążyłem analizować. Przeczytałem wszystkie tematy. Analizuję swój. Bawiłem sie czujnikiem, bawiłem sie poziomami oleju, bawiłem sie dosłownie wszystkim. I skłaniam sie ku tej teorii , że nagar zabija te silniki - stąd w srodku zużywają sie tloki i zacierają pierścienie. Mimo regularnych wymian, trzeba płukać ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerne odpowiedzi. 

 

Użyje plukanki. Teraz pytanie jak ją wlać? Normalnie przez korek czy przez bagnet? 

Edytowane przez kubab5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kubab5 napisał:

15 min na wolnych obrotach czy to może za długo? 

Nie,musi trochę popływać płukanka by syf rozpusciła

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja plukalem 30 minut na wolnych obrotach i to jest chyba wystarczająco. Można wydłużyć maks 40 minut. Ale nawet producent płukanek podaje że nie ma sensu zbytnio, bo ona nic już po pewnym czasie więcej nie wypłuka. Olej rzeczywiście można wlać przez bagnet i powinno dać to lepsze rezultaty bo trafi on bezpośrednio do oleju - pisali chłopaki na forum u nas w innych tematach. Ja przy najbliższej wymianie wcisnę w bagnet płukankę. :) Tak czy tak ona będzie w obiegu i będzie robić robotę. Jak nie zrobisz będzie poprostu dobrze.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinujecie.
Producent podaje na opakowaniu jak należy stosować płukankę.

Sam używam zawsze trochę dłużej. Szczerze mówiąc, trochę się zastanawiam czy po prostu nie dolewać sobie przed wymianą oleju nafty w ilości takiej jak płukanki, bo coś mi się wydaje, że na to samo wyjdzie.
 

Płukanka to ani nie szczotka, ani rozpuszczalnik. Tylko regularne stosowanie ma sens - zawsze coś tam wtedy wyczyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszła płukanka, niecałe 15 min. Jak na razie wszystko chodzi jak należy.

Jednak były problemy z usunięciem inspekcji serwisowej. Aktualnie mam na komputerze następny przegląd za - - - km i - - - dni, nie ustawił się rok i 15 tys. Da się z poziomu samochodu to poprawić bez sprzętu dodatkowego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, kubab5 napisał:

Poszła płukanka, niecałe 15 min. Jak na razie wszystko chodzi jak należy.

Jednak były problemy z usunięciem inspekcji serwisowej. Aktualnie mam na komputerze następny przegląd za - - - km i - - - dni, nie ustawił się rok i 15 tys. Da się z poziomu samochodu to poprawić bez sprzętu dodatkowego? 

Usunąłeś poprzednią inspekcje,nowa pojawi się za około 500km. Można z poziomu vcds skonfigurować inspekcje.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2020 o 21:35, Anelson napisał:

zauważyłem ze glowice 2.0 ALT i 1.8T sa praktycznie te same

Tak, dobrze zauważyłeś.....tyle,że specyfika i parametry pracy w silniku z turbo i wolnossącym to dwie różne bajki choćby właśnie pod kątem odkładania się nagaru. Poczytaj lub pewnie poczytałeś jakie mają akcje właściciele 1.8t choćby z ciśnieniem oleju i co sobie nawzajem zalecają np. po kupnie auta z tym motorem....sławna "micha w dół". W ALT jest ten problem? Ano nie, a dlaczego, no bo nie ma turbo. Jak to w życiu coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2020 o 21:35, Anelson napisał:

W 1.8 T skłonność do nagaru jest legendarna. Myślę że nasz wolnossak niestety to odziedziczył..

No niestety nie zgodzę się z Tobą, nie odziedziczył, bo odziedziczyć nie mógł z prostego powodu - to generalnie podobne silniki jednak jak już wspomniałem ich temperatura i specyfika pracy to dwie różne sprawy i o ile 1.8t ma skłonność do odkładania nagaru z przyczyn oczywistych o tyle w 2.0ALT już takich oczywistych przesłanek nie ma.Nie twierdzę jednocześnie,że nagar jakiś w 2.0 ALT  nie może się odkładać,bo....może, ale zjawisko to jest nieporównywalnie mniejsze do uturbionych jednostek i dużą zasługą takiego zjawiska w wolnossaku  jest zaniedbywanie właściwych serwisów olejowych.

Nie neguję jednak Twoich poczynań z różnymi akcjami, które wykonujesz ze swoim silnikiem, bo widać że chcesz dla niego (silnika) jak najlepiej i oby najlepiej mu było, no i w końcu to Twój silnik/samochód, wiec możesz robić co Ci się tylko podoba. Ja przyglądam się Twoim poczynaniom i generalnie Ci kibicuję, abyś osiągnął zadowolenie finalne.

Pamiętaj tylko, że to co dobre czasami może być....za dobre w myśl powiedzenia, że "kota też można zagłaskać na śmierć"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.09.2020 o 19:16, AndrzejK. napisał:

No niestety nie zgodzę się z Tobą, nie odziedziczył, bo odziedziczyć nie mógł z prostego powodu - to generalnie podobne silniki jednak jak już wspomniałem ich temperatura i specyfika pracy to dwie różne sprawy i o ile 1.8t ma skłonność do odkładania nagaru z przyczyn oczywistych o tyle w 2.0ALT już takich oczywistych przesłanek nie ma.Nie twierdzę jednocześnie,że nagar jakiś w 2.0 ALT  nie może się odkładać,bo....może, ale zjawisko to jest nieporównywalnie mniejsze do uturbionych jednostek i dużą zasługą takiego zjawiska w wolnossaku  jest zaniedbywanie właściwych serwisów olejowych.

Nie neguję jednak Twoich poczynań z różnymi akcjami, które wykonujesz ze swoim silnikiem, bo widać że chcesz dla niego (silnika) jak najlepiej i oby najlepiej mu było, no i w końcu to Twój silnik/samochód, wiec możesz robić co Ci się tylko podoba. Ja przyglądam się Twoim poczynaniom i generalnie Ci kibicuję, abyś osiągnął zadowolenie finalne.

Pamiętaj tylko, że to co dobre czasami może być....za dobre w myśl powiedzenia, że "kota też można zagłaskać na śmierć"

Dzięki, dzięki :)  . Dopiero 4 litry wlałem włącznie z wymianą(dokładnie 3900ml patrząc na butelkę Penrite'a) przez 1000 km pierwsze od wymiany - audi też przyjęło reklamację ode mnie na zawór(duże zaskoczenie miłe - Pani wszystko załatwiła i za zawór odmy dostanę zwrot od Audi Autorud Rzeszów). Pół bagnetu po 15 minutach i tyle samo jest rano(niewiele więcej). Wiele rzeczy po tych zabiegach, które zrobiłem(zawór,odma,Penrite 0w40,tec200,anticarbon antykoks x3 na tłoki) wróciło do normy. Wydaje mi się, ze 0w40 jest jeszcze lepsze niż 5w40(ścieka tyle co rano po maks 2 godzinach - a to daje mi dużo do myślenia). Jeśli ma tak brać - to przeboleje ,że ten Penrite kosztuje za 5 litrów 250 zł(tyle rabatu dostałem), a za litr 60 zł jakoś + pare złotych wysyłka - natomiast zrobię tak jak myśle, że po 10 tyś km na Penricie - zaleje znowu teca i wleje mu 5w40 taniego za 80 zł Shella 5w40(ma tbn 12) i potem po maks 2 tyś km zleje - znowu tec2000 plus antykarbon całą puchę i wtedy penrite - wtedy wszystko się okaże. Gdzie i czy jest nagar i ile go jest. Autko jest super - przestraszyłem się ostatnio, że coś nie tak z układem kierowniczym, bo było mało płynu(niewiele ponad minimum). Pojechałem 15 kilometrów jak miałem zlecenie - cały czas odbijając ostro kierownicą ile się da od prawej do lewej i w ogóle jechałem jak pijany, żeby ten płyn się zebrał cały w zbiorniczku . Po zajechaniu na prosty parking Tesco - płyn ma równo 3/4 poziomu - od razu micha mi się ucieszyła. Więc git. Musiałem długo jechać bez skręcania i on nie miał jak się ułożyć :) . Jedyne co do zrobienia w autku - to chyba puszczająca plecionka (czyli pierdoła, a też nie chce mi się tego robić bo jest w super stanie i u góry coś puszcza lekko) + tłumik środkowy(zajadę do tłumikarza niech obejrzy czy coś poprawiać robić ,czy na ten moment spokój). Muszę znaleźć jakiś używany ori i będzie jeździł idealnie. Ostatnio też miałem za dużo czasu - pojechałem sprawdzić auto pod kątem rdzy. Na nadwoziu zero rdzy. Podwozie - coś jest. Podjechałem do speca i powiedział "taka rdza to żadna rdza Panie" i za rok żebym przyjechał zabezpieczyć to co powierzchownie gdzieś jest (ogólnie pogadałem - to ta rdza to wynika, że sól i syf na drogach trochę zdziera - i coś się odkłada, ale auto ma 15 lat i dobrze to ogarnąć, żeby się za parę lat to nie powiększało się broń boże)i to powtarzać raz na kilka lat - facet mówił, że inne marki to dramat jest pod kątem rdzy i ludzie przyjeżdzają zabezpieczać samochody, które już się prawie nie nadają do jazdy (strasznie mnóstwo różnych marek wymienił), .Reasumując - Po zabiegach z Antykoksem i TEC2000. Absolutnie polecam, bo te produkty działają . Trzeba profilaktycznie stosować co jakiś czas i robi to taką mega robotę, że aż byłem w szoku, że na tłokach nagar się dosłownie zdziera i jest czysty tłok(oczywiście jak używacie całą puchę na tłoki, to olej od razu trzeba wymienić - tylko jedna dawka może być bez wymiany oleju i sobie odparuje na luzie). Taka moja szkoła dbania o auto, że nie warto słuchać żadnych szamanów mechaników i innych w kwestii takich preparatów wysokiej jakości, czy wysokiej jakości oleju.  Wszystkie moje działania przynoszą miły efekt - a mechanicy już mówią, że będzie ciec, że jak "bierze" to lej pan 10w40, albo inne pierdoły tego typu, które doprowadzają mnie do lekkiego zdenerwowania(lekkiego to mało powiedziane). Ja jestem zdania, że mając silnik z wariatorem, łańcuchem, zaworem ciśnienia i wieloma elementami, które poprostu "żyją" olejem - mija się z celem słaby olej i rzadka wymiana. A co jeszcze do płukanek i preparatów - lepiej zaufać firmie, która ma dobrą renomę jak XADO/Tec2000/Liqui Moly/Motul, której skład tworzą dobrzy chemicy i popierają się badaniami - aniżeli lać byle co i sobie coś przytrzeć - natomiast sam sens tych preparatów jest super, bo jeśli nie pomogą to jest to uszkodzenie mechaniczne, a nie jakiś syf zalega - a napewno nie zaszkodzą. Dobry syntetyk PAO, solidny olej który zrobi napinaczowi, łańcuchowi, zaworowi oraz wariatorowi świetne warunki do pracy sprawi ,że te elementy będą nadzwyczajnie trwałe w naszym egzemplarzu Autka - wg mnie podstawa eksploatacji samochodu - jak to mówi Tomasz Hajto to jest to takie "samochodowe ABC". A Andrzeju co do dbania o auto - to nie jesteś pierwszym który sugeruję mi, że chcę go "zagłaskać" :D  . Serce mi rośnie jak mu się poprawia :D  . I stąd chyba tyle moich działań - bardzo lubię jak mało pali i nie słyszę odgłosu silnika, czy też inne rzeczy chodzą wzorowo . Dzięki za wymianę myśli i pozdrawiam serdecznie. To co się stanie dalej będę w temacie ALT rozwijał - jak dojdę do jakichś wniosków to się podzielę efektami i miejmy nadzieję, że to jak największej ilości użytkowników tych silników coś rozwikła. :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...