Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przepisy ruchu drogowego


hak64

Rekomendowane odpowiedzi

Czasem warto odświeżyć swoją wiedzę, na temat przepisów ruchu drogowego, bo te stale ulegają zmianie. Przestrzegam jednak przed pogłębianiem wiedzy w oparciu o opracowania domorosłych fachowców, którzy mieszają nam w głowach, publikując własne interpretacje owych przepisów. Poniżej przykład:

Ciekawe czy tylko ja dostrzegam oczywisty błąd.

Zapraszam do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie. Prawie setka wyświetleń i nikt...

Zaczynam się martwić znikomą znajomością przepisów i jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że czas to zmienić. Takie tematy i dyskusje są nie tylko potrzebne, ale i niezbędne.

Zarówno policjant, jak i sąd rozpatrując jakiekolwiek zdarzenie musi opierać swoje zdanie na przepisach. Autor powyższego opracowania był uprzejmy owe przepisy uwzględnić, problem jednak w tym, że dołożył swoje trzy grosze, wskutek czego dość poważnie minął się z prawdą. Chodzi o początkowy wywód uzasadniający art 23 ust 1 pkt 3 ustawy prd: "Wynika stąd, że pojazd cofający znajduje się w "hierarchii pierwszeństwa" najniżej, a zatem musi ustąpić go wszystkim innym pojazdom, a także pieszym... cofający samochód - mimo, że znajduje się na drodze z pierwszeństwem - nie ma już pierwszeństwa w stosunku do pojazdów wyjeżdżających z drogi podporządkowanej".
Czyżby?
Dla jasności przypomnę, iż przepisy ruchu drogowego przewidują określona hierarchię ważności. I tak w kolejności:
1. Sygnały i polecenia dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli,
2. Sygnały świetlne,
3. Znaki drogowe,
4. Normy zawarte w przepisach kodeksu drogowego, np. reguła prawej reki.
Zatem autor tegoż opracowania, twierdząc, że wyjeżdżający z drogi podporządkowanej ma pierwszeństwo przed cofającym na drodze z pierwszeństwem był łaskaw postawić pkt 4, ponad pkt 3. W jego ocenie art 23 ust 1 ustawy prd, jest zatem ważniejszy niż art 5 ust 1 
Miłego dnia życzę. 

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że przeczytałem i zastanawiałem się czy oby na pewno autor miał rację co do pierwszeństwa i cofającego pojazdu. Nie byłem jednak pewny i nie chciałem bzdur wypisywać. Dobrze czasem odświeżyć zasady ruchu drogowego:thumbup1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście jak widzę, że ktoś włącza się do ruchu zwłaszcza  tyłem, to wolę Go wpuścić, bo nigdy nie wiadomo kto siedzi za kierownicą. Czasem wystarczy odrobina chęci ze strony kierowcy aby wszyscy mieli dobry dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Marcelix napisał:

jak widzę, że ktoś włącza się do ruchu zwłaszcza  tyłem, to wolę Go wpuścić, bo nigdy nie wiadomo kto siedzi za kierownicą. Czasem wystarczy odrobina chęci ze strony kierowcy aby wszyscy mieli dobry dzień.

Owszem, takie zachowanie jest wskazane, ale też nie zawsze. Mając na zderzaku następnego kierowcę, taka uprzejmość może skutkować rozbitym własnym kufrem. To samo dotyczy hamowania przed przejściem dla pieszych w sytuacji, gdy na zderzaku albo na sąsiednim pasie jedzie inne auto, a pieszy dopiero zmierza do przejścia. Ryzyko zaistnienia wypadku, czy kolizji, jest mniejsze w przypadku, gdy nie okażemy tej uprzejmości pieszemu. Tu warto się zastanowić nad sensem nadania bezwzględnego pierwszeństwa pieszym. Wszelkie inne formy uprzejmości na drodze, są mile widziane.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, hak64 napisał:

uprzejmość

To słowo w dzisiejszych czasach to rzadkość, stąd ta agresja.

Durne czasy nastały.

Daleko nam do zachodu, co poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Fido napisał:

Durne czasy nastały.

Tu się zgodzę, czym grubsza fura tym większy cwaniak. Oczywiście nie wszyscy, nikogo nie urażając ale zazwyczaj to oni myślą, że do nich należy świat i drogi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Muskel1 napisał:

Tu się zgodzę, czym grubsza fura tym większy cwaniak. Oczywiście nie wszyscy, nikogo nie urażając ale zazwyczaj to oni myślą, że do nich należy świat i drogi. 

:thumbup1:

Może tak, czym większa fura tym większy cwaniak. Kiedyś jechałem lewym pasem na dwóch pasach w tą samą stronę wyprzedzając dużego Pickupa swoim GIV. Byłem przednim kołem na wysokości jego środka pojazdu kiedy włączył kierunek, wyprzedzam dalej kiedy gość próbuje mnie zepchnąć z mojego pasa, na początku odbiłem do lewej, później myślę sobie "jadę swoim pasem niech mnie spycha", zrezygnował jednak po zatrzymaniu na światłach widziałem że nie był zadowolony a nawet wkur....y że taki golf nie hamował i nie wpuścił takiego cwaniaka w Pickupie.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy z nas miał już przynajmniej raz podobną sytuację. Ja zawsze sobię myśle podobnie jak Ty,  a niech we mnie wjedzie, tylko że refleks i chęć przeżycia u mnie zawsze biorą przewagę nad poczuciem sprawiedliwości:decayed:

Edytowane przez Muskel1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka nasza polska kultura.

Wystarczy pojechać np. do Niemiec lub Szwajcarii.

Człowiek uczy się poszanowania innego użytkownika drogi.

Prosty przykład.

Wieś w Niemczech, wąska główna uliczka,niemas wstrzymuje ruch bo mu się otwiera wąska brama na malutki podwórek.Wszyscy cierpliwie czekają, nikt nie trąbi i nie wyzywa.

Czemu ???

A bo za chwilę będą robić to samo by zaparkować u siebie w podwórzu.

Daleko nam do tego.

Już sama uprzejmość spowodowała by o 70% mniej stłuczek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym bodaj problemem nas Polaków jest to, że od zawsze (prawie) byliśmy zmuszani do szukania obejścia przepisów. To weszło w krew i zamiast przyjąć winę "na klatę" słyszymy: "jeszcze dwa punkciki i zabiorą mi prawko, wszędzie ich pełno", "dwadzieścia lat wracałem z roboty po trzech piwach i nic się nie wydarzyło, ale durny sąsiad musiał szerzej otworzyć swoją bramę i nie zmieściłem się w mojej", "przez tego starucha wlokącego się 50 km/h na pustej drodze, zabrali mi prawko (wyprzedzanie na ciągłej, na skrzyżowaniu z przejściem dla pieszych, plus przekroczenie prędkości o 40 "). To nie my jesteśmy winni! To oni, bo akurat musieli tam stać, dziadek wytoczył swój wóz na drogę. baba wlazła przed maskę. Wszyscy tylko nie my. 

Pewnego razu, gdy jeszcze pracowałem  w służbach, do naczelnika drogówki przyszedł facet ze skargą na zbyt wysoki - jego zdaniem - mandat. Wyjaśniał tak: "Zawiozłem żonę na dworzec kolejowy, kiedy wysiadła i zamknęła drzwi ruszyłem, automatycznie spoglądając w lewe lusterko. Było tam jadące auto, ale wydawało mi się że jest dość daleko. nagle usłyszałem klakson więc automatycznie dodałem gazu, aby uciec przed tym autem. Przed sobą zauważyłem jednak inne auto, które hamuje przed przejściem dla pieszych. Aby uniknąć zderzenia z tym autem, automatycznie odbiłem kierownicą w lewo, ale zauważyłem, że na przejście weszła już jakaś kobieta, która za moment znalazła by się przed moją maską. Automatycznie więc odbiłem kierownicą w prawo i jednak walnąłem w poprzedzające mnie auto". Pan naczelnik zawsze lubił cięte dowcipy i swoim zwyczajem skwitował powyższe wyjaśnienia w ten sposób: "Z logicznego punktu widzenia wynika, że traktuje pan definicję słowa automatycznie nazbyt dosłownie. Można ją bowiem przełożyć na prostszy język, a wtedy owa definicja brzmi: Jeśli pana matka jest qwą, to pan jesteś automatycznie sqwysyn"...

Miłego weekendu.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Fido napisał:

A bo za chwilę będą robić to samo

Święte słowa Fido Gdyby każdy chociaż przez chwilę pomyślał co czuje ten kierowca który, jak to często bywa w PL jest obtrąbiony przez Tych czekających za nim, to "może" by zrozumiał, ale no właśnie sęk w tym, że każdemu się spieszy, ale to chyba tylko w Naszym chorym zestresowanym kraju. W innych krajach panuje inna mentalność ludzka i tu jest pies pogrzebany.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Fido napisał:

Taka nasza polska kultura.

Wystarczy pojechać np. do Niemiec lub Szwajcarii.

Człowiek uczy się poszanowania innego użytkownika drogi.

Prosty przykład.

Wieś w Niemczech, wąska główna uliczka,niemas wstrzymuje ruch bo mu się otwiera wąska brama na malutki podwórek.Wszyscy cierpliwie czekają, nikt nie trąbi i nie wyzywa.

Czemu ???

A bo za chwilę będą robić to samo by zaparkować u siebie w podwórzu.

Daleko nam do tego.

Już sama uprzejmość spowodowała by o 70% mniej stłuczek.

 

 

Dokładnie tak samo chciałem napisać.
Cooltura jazdy w PL odbija się szerokim echem na polakach.
Wystarczy wyjechać ze swojej wioski jakim jest polska (celowo z małej litery) a przekonują się, że jednak przepisy sa po coś ustanowione.

Ja z kolei mam hiszpańskie dośwadczenia. I chociaż mówią hiszpanski temperament, to zdecydowanie bezpieczniej mi się jeździ po hiszpańskich drogach.
Wyprzedzając na autostradzie, nawet jadąc z tą przepisową prędkością 120km/h, nikt nie zacznie mi mrugać światłami.... spier...dalaj bo ja jadę!  Co w Polsce, często mi się zdarza.  A miałem nierzadko na blacie nawet 160...
Zawsze znajdzie się jakiś szybszy, niecierpliwy,  któremu przeszkadza *zawalidroga*
Już nie wspomnę o przejściach dla pieszych. Pieszy to święty! Jakoś nikt nie pcha się na tamten świat, a i kierowcom nie wali się świat musząc zatrzymać na te kilkanaście sekund.
Obiad w knajpie czy narzeczona nie uciekną, bo się spóźni!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka zagadka. Jaka będzie kolejność przejazdu na tym skrzyżowaniu (proszę o interpretację przedstawionej tezy, bo tu nie ma prostej odpowiedzi).spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W idealnym świecie 3 przejechał by jako pierwszy do połowy skrzyżowania, później 2 ominął by go przejeżdżając za jego tyłem, wtedy 1 mógł by pojechać, a na końcu 3 dokończył by manewr.

W siatki z tym że nie powinno się wjeżdżać na skrzyżowanie nie mając możliwości zjechania z niego, a 3 skręca w lewo to powinna pojechać na końcu, jako pierwszy 2, a po nim 1. Oczywiście wszystko oparte na zasadzie prawej ręki.

Mam rację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ciekawe

czy w tej sytuacji,można podciągnąć,że 3 zmienia pas ruchu?(też uważam,że 2,1,3)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MaTeo85 napisał:

W idealnym świecie 3 przejechał by jako pierwszy do połowy skrzyżowania, później 2 ominął by go przejeżdżając za jego tyłem,

Nie. Zaczynasz kombinować. Załóżmy więc, że pojazd nr 3 ciągnie przyczepkę i nie ma za nim miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, dirty.73 napisał:

czy w tej sytuacji,można podciągnąć,że 3 zmienia pas ruchu?

Zmienia kierunek jazdy, a nie pas ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, hak64 napisał:

Nie. Zaczynasz kombinować. Załóżmy więc, że pojazd nr 3 ciągnie przyczepkę i nie ma za nim miejsca.

no dlatego napisałem poniżej drugą wersję wydarzeń czyli jedzie 2, 1 i na koniec 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...