Gość spedyt Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Tak czy siak z reguły mam to w nosie i staram się mieć frajdę z jazdy I to jest najlepsze podsumowanie :exclaim: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wihajster 31 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 a ja mam to w nosie bo jak sie ma tdi to czy go pałujesz czy nie to prawie spala tak samo sorki za OT Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gik 1 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 ja tez mam TDI jestem z niego dumny niech sobie bezyniaczki oszczedzaja. ps. hamowanie silnikiem nie zuzywa energii z paliwa, A z czego? zostawie Cie z tym pytaniem, zreszta odpowiedz byla juz napisana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość spedyt Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 zreszta odpowiedz byla juz napisana. Kilkakrotnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krykus 0 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Proponuje kolegom oszczednym przesiasc sie na hybryde Moj 1,6 pali 10 i leje, bo jest do jazdy a nie jak na nim zaoszczedzic. Panowie tak na marginesie to nawet w banku niezaoszczedzicie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cabson 0 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 zreszta odpowiedz byla juz napisana. Kilkakrotnie IMO z paliwa spalonego wczesniej (na plaskiej drodze oczywiscie), przeciez musiala sie ta energia skads wziac. Ja sie na spalaniu i sprawnosciach silnikow nie znam, ale jesli mialbym sie sklaniac na temat teorii przyspieszania i zwalniania, to Yelo moze miec racje, gdyz hamujac (!) silnikiem duzo szybciej wytracimy predkosc, wiec szybciej musimy przyspieszyc, co za tym idzie, wiecej razy przyspieszamy spalajac wiecej paliwa, co moze sie okazac, ze suma sumarum wiecej paliwa spalimy na przyspieszaniu (w przypadku hamowania silnikiem), niz na przyspieszaniu + luz w drugim przypadku. nie bardzo rozumiem, dlaczego twierdzisz że skoro komputer obcina paliwo to taka jazda jest mniej ekonomiczna od jazdy na luzie ?? :eek: Przecież to całkowicie bez sensu, to tak jakby twierdzić, że 2+2=5 Hamowanie silnikiem jest ekonomiczne, jedziesz wtedy nie korzystając z paliwa. Powtórzę, nie korzystasz wtedy z paliwa. i to wcale nie jest 2+2 = 5, tylko 2+0+2+0+2 > 2+1+2 Inna bajka, ze jazde 100-70-100 mozna o kant d... rozbic, jak napilal pre_pl, jazda powinna byc przyjemna dla nas jak rowniez dla innych kierowcow. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek98igo 0 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Z moich doswiadczeń zauważyłem ze jadąc z górki(zależy tez od nachylenia) i oczywiscie puszczam gaz auto niedojrze ze nic nie pali, to jedzie też ze stała predkością nie zwalniając dopiero jak zaczyna się wypłaszczenie lub mniejsze nachylenie to powoli zwalnia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gik 1 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Ja sie na spalaniu i sprawnosciach silnikow nie znam, ale jesli mialbym sie sklaniac na temat teorii przyspieszania i zwalniania, to Yelo moze miec racje, gdyz hamujac (!) silnikiem duzo szybciej wytracimy predkosc, wiec szybciej musimy przyspieszyc, co za tym idzie, wiecej razy przyspieszamy spalajac wiecej paliwa, co moze sie okazac, ze suma sumarum wiecej paliwa spalimy na przyspieszaniu (w przypadku hamowania silnikiem), niz na przyspieszaniu + luz w drugim przypadku. ale przy opcji hamowania silnikiem, do jazdy uzywamy predkosci stalej, a nie takiego "swirowania" ot cala zasada oszczednosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaziu_Wichura Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 cieszcie się z przyjemności jazdy A4 i nie przejmujecie się spalaniem! to moja rada ;] ja jak mam ochotę na szybkę jazdę to i 18 litrów na 100 km robię moim 1.8 i się nie przejmuję żyje się tylko raz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cabson 0 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 ale przy opcji hamowania silnikiem, do jazdy uzywamy predkosci stalej, a nie takiego "swirowania" ot cala zasada oszczednosci moze z gorki a nie na plaskiej drodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrog 1 Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Zadam pytanie podobne do tego w temacie. Na jakich obrotach praca silnikia 1.6 jest najbardziej ekonomiczna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaziu_Wichura Opublikowano 12 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2007 około 3 tys obrotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość spedyt Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 W wolnej chwili przeszukałem przepastne archiwa internetu 10 sposobów na oszczędną jazdę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yelo 0 Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 1. 2. I pompuj 6,5 atm w opony, POMAGA! 3. Czy ktoś robi inaczej? 4. To jest oczywiste, ale wpływ na zużycie paliwa jest marginalny. 5. Wynika z unikania wysokich obrotów. 6. Sprawa znana, bardzo ważna zasada. 7. Bo inaczej drastycznie wzrastają opory powietrza. 8. Oczywiście hamowanie silnikiem jest lepsze od jazdy wybiegiem i hamowania klasycznego na końcu. Rzecz w tym, że jadąc wybiegiem możemy przejechać większy dystans do świateł. Jeżeli chcemy wyhamować dość szybko - hamujemy silnikiem, jeżeli mamy nieco więcej miejsca lepszy jest wybieg. 9. Zapomnieli moim zdaniem o zużyciu silnika - jest zdecydowanie największe podczas zapalania. 10. Równie oczywiste, co pkt. 6. Ogólnie artukuł jest w OK, niektóre rady są zabawne (pierwsze dwie), co do jednej (9.) nie mogę się zgodzić. Najbardziej rozbawiło mnie Nawyk hamowania silnikiem przekłada się też na bezpieczeństwo. By nagle przyspieszyć toczącym się na luzie autem, musimy uprzednio wrzucić bieg, a to znacząco wydłuża czas manewru. Szybciej przyspieszę mając luz, niż mając 1400RPM na 5. biegu. Wrzucenie biegu jest szybsze od redukcji. I zaprzeczenie pkt 9. Duuużo dłużej potrwa ruszenie (ucieczka przed przewracającym się TIRem, ustąpienie miejsca karetce itd.) ze zgaszonego silnika, niż palącego sobie spokojnie 0,01l/min. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość spedyt Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Rzecz jasna każdy z tych punktów z osobna nie przyniesie spektakularnych efektów. Jednak zastosowane razem...O tym, co są warte w praktyce, przekonaliśmy się podczas testu w Niemczech. Starając się jeździć ekonomicznie, ale "po swojemu", uzyskaliśmy w mieście średnie spalanie na poziomie 7,4 litra na 100 (a byli tacy, co ponad 10 l/100 km). Potem oświeceni przez instruktorów z firmy DaimlerChrysler ruszyliśmy tym samym autem w tę samą trasę. - Hamuj silnikiem, więcej gazu, trzymaj odstęp! - strofowani walczyliśmy z nieprawidłowymi, jak się okazuje, nawykami. Ale widząc efekty, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Okazuje się, że smart forfour 1.5 CDI potrafi spalić w mieście średnio 4,6 litra ropy na 100 kilometrów! I zapewniam, że ani razu nie był dla kogokolwiek zawalidrogą. Oczywiście trzeba czasu, by nowe nawyki weszły w krew. Ale jak widać, warto próbować. Twoja polemika jest bezzasadna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yelo 0 Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 To nie jest polemika, ja tylko odsiałem ziarno od plew. Zwróć uwagę, że z większością rad się zgodziłem, jeżeli wcześniej jeździli za zderzaku, wykręcając obroty, to się nie dziwię, że wyszło im 7,4l/100km w CDI. Zwróć uwagę, że klubowiczom TDI po mieście pali około 7l, a przecież Smart jest sporo mniejszy od A4. Nie podważam kompetecji instruktorów z firmy DaimlerChrysler, tylko uważam, że artykuł nie jest w 100% sensowny. Np. uzasadnienie, że hamowanie silnikiem pozawala lepiej przyspieszyć, bo silnik jest zasprzęglony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pre_pl 8 Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Najbardziej rozbawiło mnieNawyk hamowania silnikiem przekłada się też na bezpieczeństwo. By nagle przyspieszyć toczącym się na luzie autem, musimy uprzednio wrzucić bieg, a to znacząco wydłuża czas manewru. Szybciej przyspieszę mając luz, niż mając 1400RPM na 5. biegu. Wrzucenie biegu jest szybsze od redukcji. I zaprzeczenie pkt 9. Duuużo dłużej potrwa ruszenie (ucieczka przed przewracającym się TIRem, ustąpienie miejsca karetce itd.) ze zgaszonego silnika, niż palącego sobie spokojnie 0,01l/min. widać, że nie hamujesz silnikiem Jaka redukcja Yelo !? Przecież hamując silnikiem ewentualna reakcja na niebezpieczeństwo to naciśniecie pedału tylko ! Jest to bezpieczna jazda. Najbardziej sensowny dla mnie jest punkt 10. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yelo 0 Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Przecież hamując silnikiem ewentualna reakcja na niebezpieczeństwo to naciśniecie pedału tylko ! Nie zapominaj jak przyspiesza 1.6 przy <2000RPM na biegach 3 wzwyż. Nie przyspiesza. I zdziwiłbyś się, ale hamuję silnikiem. Najczęściej w mieście i na autostradzie, rzadziej na krajówce. Kiedy trzeba zwolnić zdecydowanie, ale jest na to sporo miejsca to hamowanie silnikiem jest optymalne. Chociaż zużywa się od niego skrzynia biegów. To co zostało napisane na początku, że to tak jakby nie móc hamować jadąc na wstecznym nie jest adekwatnym przykładem. Hamulce są zbudowane symetrycznie, klecek trze o tarczę i spokój. Za to w skrzyni są profilowane przekładnie zębate i one są projektowane do przenoszenia obciążeń w jedną stronę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość spedyt Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Coś mi się wydaje że Yelo nie da się przekonać do rad fachowców Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yelo 0 Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2007 Rady nie są po prostu precyzyjne, poza tym nie czuję potrzeby otrzymywania rad w zakresie spalania Mam chyba największą rozpiętość w spalaniu, jaką udało się wycisnąć z ADP, więc wydaje mi się, że moja technika oszczędnej jazdy nie jest wcale zła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi