Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AFN] Dym z plecionki


bebul

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! dzisiaj po powrocie z roboty (ok 5km troche ostrej jazdy a nawet bardzo ostrej) i przyjechaniu pod blok spojrzalem z ciekawosci pod maske i zauwazylem jak unosi sie dym tak jakby z okolic plecionki (dokladnie miedzy katem a turbina). Dodam ze silnik byl goracy jak nigdy a okolice turbo nawet wrzawe :confused4: Mam pytanie, czy wina lezy w kacie(byc moze jest zapchany...) czy moze byc to cos innego?? Dodam ze autko ma przejechane ok 220kkm.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry za moze glupie pytanie ale co moze byc takiego w plecionce zeby ja wymieniac? szczerze nie znam sie na tym ale od razu przyszedl mi pomysl ze bardziej to moze byc kat niz plecionka. Czytalem gdzies na forum ze po ilus tam tysiacach km kat sie zapycha czy cos takiego i trza go wymienic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecionka poprostu może już puszczać szparami.

A nie masz jakichś dziwnycg drgań wydechu, głośniejszej pracy?

Plecionka do groszowe sprawy.

Możesz wywalić kata -> wspawać rurkę lub wypróżnić kata. Napewno jest już zapchany, o ile oczywiście nie został już opróźniony. Przy okazji wymieniasz plecionkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma glosniejszej pracy silnika ani drgan wydechu. Czy to prawda ze jakbym chcial wyproznic kata to gdzies tam znajduje sie jakis czujnik z ktorym trza cos zrobic zeby na kompie nie bylo bledow ? jak wyciac to widzialem w warsztacie zrob to sam ale szczerze pracuje od poniedzialku do soboty i nie bede mial czasu sie z tym bawic... :confused4: aaaha jeszcze jedna sprawa. Dzisiaj jakas srubke psikalem wd-40 i napewno moglo na ten obszar kapac i po jakis 5 godzinach wracalem do domu (wczesniej nigdzie nie jezdzilem). Mozliwe zeby to bylo z tego ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma glosniejszej pracy silnika ani drgan wydechu. Czy to prawda ze jakbym chcial wyproznic kata to gdzies tam znajduje sie jakis czujnik z ktorym trza cos zrobic zeby na kompie nie bylo bledow ? jak wyciac to widzialem w warsztacie zrob to sam ale szczerze pracuje od poniedzialku do soboty i nie bede mial czasu sie z tym bawic... :confused4: aaaha jeszcze jedna sprawa. Dzisiaj jakas srubke psikalem wd-40 i napewno moglo na ten obszar kapac i po jakis 5 godzinach wracalem do domu (wczesniej nigdzie nie jezdzilem). Mozliwe zeby to bylo z tego ??

oczywiście że tak trzeba było od razu o tym wspomnieć :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki ale slonce dzisiaj grzalo dosc ostro i zapomnialem a teraz mi sie przypomnialo :embarrassed:

dzieki za szybkie odpowiedzi

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też może być powód - wkońcu taki smar się łądnie kopci.

Czujniczka w B5 żadnego nie ma, więc śmiało można ciąć kata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki wielkie za pomoc :decayed: napewno bede wyproznial kata ino musze jakiegos fachmena znalesc :gwizdanie:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się czy jest to potrzebne Kolego, jeżeli jest sprawny to po co? Mocy ci nie doda. W ogóle całe to wycinanie kata to dla mnie :thumbdown: jeżeli katalizator jest zużyty to należałoby go wymienić i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami są taśmy specjalne do uszczelniania, ale tanie to nie jest. Myślę, że zakup takiej taśmy jest droższy niż cała plecionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się czy jest to potrzebne Kolego, jeżeli jest sprawny to po co? Mocy ci nie doda. W ogóle całe to wycinanie kata to dla mnie :thumbdown: jeżeli katalizator jest zużyty to należałoby go wymienić i już.

jeździsz bez kata ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pytanie było do mnie to jeżdżę z katalizatorem i nie mam zamiaru go wycinać, a jak się rozsypie to wstawię nowy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pytanie było do mnie to jeżdżę z katalizatorem i nie mam zamiaru go wycinać, a jak się rozsypie to wstawię nowy .

to skąd wiesz ze brak różnicy w mocy :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem tym autem nieco ponad 100 tys km i od początku do teraz nie zauważyłem spadku mocy, to raz. Po drugie, nie słyszałem żeby wycięcie kata bez innych przeróbek układu wydechowego dało jakieś zauważalne zyski.

A z życia, w jednym z firmowych aut które znam i którym czasem jeździłem przy przebiegu około 120 tys km ktoś zahaczył podwoziem i rozbił katalizator. Wybili wkład do końca i poza tym, że auto było głośniejsze i śmierdziało :thumbdown: żadnych zmian, jeździło się tak samo. Nie uważam, żeby sprawny katalizator zauważalnie odbierał moc, a jak jest zużyty to kwalifikuje się do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem tym autem nieco ponad 100 tys km i od początku do teraz nie zauważyłem spadku mocy, to raz. Po drugie, nie słyszałem żeby wycięcie kata bez innych przeróbek układu wydechowego dało jakieś zauważalne zyski.

A z życia, w jednym z firmowych aut które znam i którym czasem jeździłem przy przebiegu około 120 tys km ktoś zahaczył podwoziem i rozbił katalizator. Wybili wkład do końca i poza tym, że auto było głośniejsze i śmierdziało :thumbdown: żadnych zmian, jeździło się tak samo. Nie uważam, żeby sprawny katalizator zauważalnie odbierał moc, a jak jest zużyty to kwalifikuje się do wymiany.

Nie wiem jakim cudem jeżdżąc autem codziennie chcesz zauważyć stopniowy spadek mocy w przeciągu 100k km?

To jest nie możliwe. Przy przebiegu 120k km kat powinien być jeszcze dobry więc nie poczujesz różnicy wycinając go. Następna rzecz to NIE wybija się kata tylko należy wspawać rurkę zamiast kata, lub w środek kata i wtedy nie będzie głośniej. Jeśli auto ma spory przebieg to albo można go wymienić, albo wspawać rurkę i wtedy w każdym przypadku zauważysz że autko lepiej się zbiera. Po wspawaniu rurki w silniku doładowanym dodatkowo bardzo fajnie słychać turbinkę. Następnym razem zastanów się co piszesz i co inni piszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że raczej poczułbym że auto wyraźnie gorzej się zbiera i nie jedzie jak wcześniej, dusi się czy dzieją inne dziwne rzeczy.

Tak, przy 120 tys km katalizator powinien ciągle być sprawny, ale według teorii usuwania kata dla zwiększania mocy auto powinno po usunięciu go jeździć lepiej a tak nie było. Poza tym tamto auto nie było moje i nie miałem z usuwaniem kata nic wspólnego. A zużyty katalizator powinien być wymieniany, nie wycinany i należałoby to egzekwować, takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...