Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Co to są za brednie?


Gard

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.sfora.pl/Uwazaj-jak-jezdzisz-Poluja-na-ciebie-oszusci-a9194

Ogolnie ciekawy artykuł. Jednak przytoczę ostatnie zdanie.

"Jadąc szerokim pasem wydaje się nam, że ci, którzy wyjeżdżają z miejsca postojowego, są na pozycji podporządkowanej. Tymczasem, jeśli nie ma znaków, to te miejsca są traktowane jak skrzyżowania równorzędne - ostrzegają policjanci."

Rozumiem to tak, że jestem na parkingu podziemnym w jakiejś galerii handlowej. Jadę autem w kierunku wyjazdu oznakowanymi alejkami ... po bokach stoją kolumny, są wydzielone białymi poziomymi pasami miejsca postojowe, gdzie klienci parkują auta ... To zdanie mówi mi, że jadąc w ten sposób to ja mam ustępować pierwszeństwa tym, którzy opuszczają miejsca postojowe. Wam też przychodzi na myśl podobna sytuacja czytając to ?

BTW. Jakich znaków? :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ewidentnie wynika z tego zdania, że mamy ustępować pierwszeństwa samochodom wyjeżdżającym z miejsca parkingowego :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak że kiedyś jechałem z gostkiem co praktycznie żył z takich kolizji...

Facio robił to w ten sposób że ubezpieczał auto po zęby i heja do niemcowni szukając gap :(

Gość przestał bawić się tak jak przesłuchiwała go Policja :decayed:

Od tamtego czasu z uwagą patrze na ludzi którzy jadą na głównej,zwłaszcza jak jeżdżę sam.

Także ten artykuł z pewnością nie jest bezpodstawny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie coś w tym jest ale Dla mnie to absurd! Przecież to my jedziemy a oni wyjeżdżają z miejsc parkingowych i oni powinni się rozglądać jak piesi wchodzący na jezdnię!? Czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najczestrzym numerem jest "najechanie",bo kazdy mysli,ze na glownej alei ma pierwszenstwo,a tu niestety sa dwie opcje-pierwsza,my mamy pierwszenstwo na "glownej" alei,ale tylko wtedy,kiedy tamten nie ma mozliwosci wykonania manewru wyjazdu-jesli my jestesmy w odleglosci umozliwiajacej na takowy-to on juz moze wyjezdzac,a my musimy pozwolic mu na wyjazd-i tutaj jest haczyk,bo kazdy mysli,ze ma pierwszenstwo,a tymczasem gosc wali w nas i jeszcze sie drze"co robisz-slepy jestes? nie widzisz,ze ja wyjezdzam?" i to na tyle glosno,zeby duzo ludzi slyszalo... :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej ... jeszcze raz ... Jedziemy wyznaczonymi uliczkami w stronę wyjazdu z parkingu podziemnego w jakiejś galerii handlowej. Obok mijamy kolumny i miejsca parkingowe, w których stoją auta zaparkowane (zarówno prostopadle tyłem jak i przodem do uliczki, którą jedziemy, a co za tym idzie, także do naszego jadącego auta). Przypuśćmy sobie, że jedno z tych aut stojących po prawej stronie wyjeżdża przodem z takiego miejsca postojowego prosto w nasze dojeżdżające auto.

Dochodzi do kolizji.

Zgodnie z ost. zdaniem art. nasza wina, bo skoro są to skrzyżowania równorzędne i nie ma znaków to decyduje reguła prawej ręki. Ale jak można miejsce parkingowe nazwać skrzyżowaniem? Ano, nie można!

Skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z ich powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze. (Podstawa prawna - art. 2 pkt. 10 PoRD)

Jezdnia - część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni. (Pp- art. 2 pkt. 6 PoRD).

Zakończenie ruchu pojazdu - za zakończenie ruchu (środka komunikacji) uważać można dopiero trwały postój (...) związany z zaparkowaniem pojazdu na wydzielonym miejscu (wyrok SN z 30 grudnia 1967 r., I CR 684/67).

Zatem miejsce postojowe to te, w którym ruch pojazdu się kończy lub zaczyna. Osobiście trudno nazwać takie miejsce jezdnią, a co gorsza skrzyżowaniem !! :wallbash: jednak definicje ustawowe (wyżej przytoczone) są dość dwuznaczne i można to różnie interpretować. Jak dla mnie, to musiałbym się naprawde mocno jebnąć w głowę, najlepiej czymś ciężkim, żeby przyjąć rozumowanie cytowane w powyższym artykule za poprawne.

W celu rozwiania wątpliwości, kto ma pierwszeństwo w takiej sytuacji przytoczę następujący przepis.

Art. 17.1. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym:

Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego (...)

Jasne jest, że włączając się do ruchu, ustępujemy pierwszeństwa.

To Wesz82: masz rację, że nie jest bezpodstawny. Tylko te ostatnie zdanie wyprowadza czytelników w pole. Oby nikt nie zaczął tak jeździć ... :bicz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej ... jeszcze raz ... Jedziemy wyznaczonymi uliczkami w stronę wyjazdu z parkingu podziemnego w jakiejś galerii handlowej. Obok mijamy kolumny i miejsca parkingowe, w których stoją auta zaparkowane (zarówno prostopadle tyłem jak i przodem do uliczki, którą jedziemy, a co za tym idzie, także do naszego jadącego auta). Przypuśćmy sobie, że jedno z tych aut stojących po prawej stronie wyjeżdża przodem z takiego miejsca postojowego prosto w nasze dojeżdżające auto.

Dochodzi do kolizji.

...,

"to te miejsca są traktowane jak skrzyżowania równorzędne" - tutaj chodzi o to,ze jesli pojazd juz wjechal na ta sama droge,co my i jest w trakcie manewru-powinnismy zwolnic i pozwolic mu na dokonczenie manewru,o ile zaczety przez niego manewr nie stanowi zagrozenia w ruchu i nie zmusza nas do naglego hamowania...inaczej sprawa wyglada,kiedy tamten nie ma nawet teoretycznie mozliwosci wykonania manewru ,a mimo wszystko go wykonuje i wali w nas-w tym przypadku,ja bym sie klocil,ze to tamten ma czekac,az bedzie mial na tyle miejsca,ze mozna dokonac bezpiecznego manewru-przynajmniej tego mnie uczyli ,jak zdawalem na prawko...ktos w tym artykule nadinterpretowal ten przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej w Belgi jest tak ze wyjeżdżający z takiego parkingu ma ograniczoną widoczność i on ma pierwszeństwo ale nie do końca bo jeśli ty przekroczyłeś połowom samochodu jego miejsce parkingowe to jest jego wina bo byleś widoczny dla niego ale jeśli ty przyłożysz w jego bok to jest twoja wina wiem że to jest skomplikowane :mysli: ale tak jest bo mój znajomy to przerabiał

podobnie jest jeśli wysiadasz z auta na ulicy jeśli otwierasz drzwi i ktoś bierze je na machę to jest jego wina ale jeśli ty walisz drzwiami w jego bok to jest twoja wina :evil: dziwne ale prawdziwe prawdo podobnie ma to uczyć ostrożności i uprzejmości u kierowców :hi: a nie że na wyjechanie z miejsca parkingowego trwa 30 min lub wysiadanie z auta w centrum w godzinach szczytu naprawdę zdaje to egzamin bo jest ruch wahadłowy jeden przejeżdża drugi wyjeżdża

ma to sens :P w Polsce pewnie działa to podobnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej w Belgi jest tak ze wyjeżdżający z takiego parkingu ma ograniczoną widoczność i on ma pierwszeństwo ale nie do końca bo jeśli ty przekroczyłeś połowom samochodu jego miejsce parkingowe to jest jego wina bo byleś widoczny dla niego ale jeśli ty przyłożysz w jego bok to jest twoja wina wiem że to jest skomplikowane :mysli: ale tak jest bo mój znajomy to przerabiał

podobnie jest jeśli wysiadasz z auta na ulicy jeśli otwierasz drzwi i ktoś bierze je na machę to jest jego wina ale jeśli ty walisz drzwiami w jego bok to jest twoja wina dziwne ale prawdziwe :evil: prawdo podobnie ma to uczyć ostrożności i uprzejmości u kierowców :hi: a nie że na wyjechanie z miejsca parkingowego trwa 30 min lub wysiadanie z auta w centrum w godzinach szczytu naprawdę zdaje to egzamin bo jest ruch wahadłowy jeden przejeżdża drugi wyjeżdża [br]Dopisany: Lipiec 19, 2009, 00:43:00_________________________________________________

przynajmniej w Belgi jest tak ze wyjeżdżający z takiego parkingu ma ograniczoną widoczność i on ma pierwszeństwo ale nie do końca bo jeśli ty przekroczyłeś połowom samochodu jego miejsce parkingowe to jest jego wina bo byleś widoczny dla niego ale jeśli ty przyłożysz w jego bok to jest twoja wina wiem że to jest skomplikowane :mysli: ale tak jest bo mój znajomy to przerabiał

podobnie jest jeśli wysiadasz z auta na ulicy jeśli otwierasz drzwi i ktoś bierze je na machę to jest jego wina ale jeśli ty walisz drzwiami w jego bok to jest twoja wina :evil: dziwne ale prawdziwe prawdo podobnie ma to uczyć ostrożności i uprzejmości u kierowców :hi: a nie że na wyjechanie z miejsca parkingowego trwa 30 min lub wysiadanie z auta w centrum w godzinach szczytu naprawdę zdaje to egzamin bo jest ruch wahadłowy jeden przejeżdża drugi wyjeżdża

ma to sens :P w Polsce pewnie działa to podobnie

nie wiem jak to działa w Polsce ale pewnie ludzie myślą sobie rożnie [br]Dopisany: Lipiec 19, 2009, 00:44:35_________________________________________________podobnie jest z parkowanie przynajmniej w Brukseli jest bardzo mało miejsca i wszyscy parkują w kopertę

jeśli widzisz że auto przed tobą zamierza zaparkować zatrzymujesz się tyle przed nim aby mu udostępnić parkowanie a w Polsce podjedzie ci taki z tyłu pod zderzak i jeszcze trąbi i wyzywa co ty odpierdalasz :ranting1: stajesz wrzucasz kierunek i jeszcze chcesz cofać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest taki, że trzeba być czujnym i jechać środkiem alejki, żeby nikt nie wyskoczył. Nie zaszkodzi też trochę uprzejmości i trzeba ludzi puszczać jak wyjeżdżają z miejsca parkingowego, bo możemy mieć niemiłą niespodziankę. :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem auto ruszające z miejsca postojewgo to POJAZD WŁĄCZAJĄCY SIĘ DO RUCHU.

i tym samym nie tylko musi ustepowac pierwszenstwa ale tez zachowac szczegolna ostroznosc itp.

sytuacja jak przy wyjezdzie z posesji i innych. tego bym sei trzymal w sądzie.

a na parkingach ludzie czesto wyjezdzajac z mniejszej uliczki bedac po prawej stronie ale zapominaja ze brak znakow pionowych nie koniecznie przesadza o skrzyzowaniu rownorzednym.

sa jeszcze znaki poziome i w 90% przy takich uliczkach narysowana jest linia ciagla - jednoznaczna w przepisach ze znakiem STOP.

a co do wyludzania ubezpieczen to sprawa jasna i stara. jest mnostwo ludzi ktore maja taki sposob na zycie.

slyszalem o przypadkach kiedy ktos na glownej drodze np. w korku toczy sie powoli i macha Ci zebys wyjechal z podporzadkowanej. nastepnie bezczelnie wali w bok Twojego auta i wysiada z krzykiem ze sie wpychasz... myslisz ze jakis sąd uzna ze przepisy nie obowiazuja bo Ci sie wydawalo ze ktos machal ręką ?? chlop sie wyprze albo powie ze muche odganial..

trzeba byc czujnym..

-------

a jak ktos suzka takiego miejsca to w gdansku na dlugich ogrodach ejdzie sie szeroka i wygladajaca na glwona ulica a trzeba puszczac kazde auto z prawej strony bo na poczatku stoi niepozorny znak :):) połowa miejscowych sie tam myli a przyjezdni wszyscy ;]

nie to zebym polecał :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...