Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zbliżają się urodziny żony. Więc podpowiada mężowi że na urodziny że chciała by dostać coś co przyśpiesza od zera do setki w niecałe cztery sekundy i jest czerwone.

Dostała więc piękną czerwoną wagę łazienkową. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trzeba jakiś kawał przy niedzieli :D

- Panie doktorze mój mąż ma problemy w łóżku, mógłby pan coś zrobić żeby znowu był jak byczek?

- Proszę się rozebrać

- Rozebrać?

- Tak, zaczniemy od rogów

Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka:

- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes...

- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi baba do lekarza , wchodzi pod stół , a lekarz do niej:

- dlugo pani nie pociągnie... bo idę na konferencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z pozioma kreską w

> połowie

> wysokości. Kreska ta zaniknęła w większości stylów pisma maszynowego i

> komputerowego. Ale czy wiecie, dlaczego ta kreska przetrwała do

> naszych czasów?

> Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na

> górę Synaj. Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań, zszedł do swego

> ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie.

> Gdy doszedł do siódmego odczytał: "Nie będziesz pożądał żony bliźniego

> swego", na co z tłumu odezwały się liczne głosy: "Skreśl siódemkę,

> skreśl siódemkę!".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrabia:

- Janie, czy u nas w ubikacji są dwa sznurki, czy jeden?

- Jeden.

- W takim razie znowu załatwiłem się pod zegarem.

Hrabia i Hrabina płyną łódka po jeziorze. Hrabina spostrzega kochająca się parę łabędzi i z rozmarzeniem zwraca się do Hrabiego:

- Też bym tak chciała...

Na to hrabia, nie przestając wiosłować:

- Eee, nie chce mi się d*py moczyć.

Córka przyprowadza matkę do lekarza:

- Proszę niech panienka się rozbierze

- Panie doktorze, ale to mama jest chora

- Proszę pokazać język? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech facetów cale zycie zbieralo na wyjazd do Kenii, ale zbierali az tak, ze jedli suchy chleb popijajac woda. No i w koncu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru jeden z nich mowi:

- Ej chlopaki, moze napijemy sie wodki

drugi mowi:

- Ok, super

a trzeci:

- k**wa ja cale zycie prawie nic nie jem, nie pije po to, zebysmy wyjechali! zbieram na to, zebym mogl sobie pozwolic na zwiedzanie, na

wycieczki!!! a wy wydajecie na wodke??? ja sie na to nie pisze! i obrazony poszedł spać.

No wiec tych dwoch poszlo, kupilo 2 flaszki, nachlali sie i wrocili do domu.

Rano wstaja, patrza, a nie ma trzeciego! Wychodza przed kwaterke...

patrzą... a tam lezy krokodyl - gruby, ogromny, piekny krokodyl z otwarta paszcza!

Patrza - a z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego. Stoja tacy najebani, patrzą i jeden mowią:

- Patttssssszzzzz starrrryyyyyy, na wooooodke sęęępiłłłłłł, a śpiwooorek toooo Lacosty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śpiwooorek toooo Lacosty

Hhehehehehe dobre niesłyszałem tego :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani na lekcji pyta Jasia:

- Jasiu, kim sa bracia Kaczynscy?

- To sa ci co zagrali w filmie "O dwóch takich co ukradli księżyc", a jak dorosli to założyli PiS.

- A co oznacza skrót PiS?

- Podpierdolimy i Słonce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> >Co to jest rarytas?

> >- Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.

> >- No i co jeszcze? - zapytał uczniów nauczyciel.

> >Karol podnosi rękę i mówi:- Rarytas to jest czekolada.

> >- Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.

> >Jasiu podnosi rękę i mówi:- Rarytas proszę pana, to jest d*pa

> >szesnastolatki. Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i

kazał mu przyjść

> >na drugi Dzień z ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy

i bardzo

> >szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa.

Podszedł do niego

> >nauczyciel i

> >zapytał:

> >- Czemu tak od razu uciekłeś do ostatniej ławki i gdzie masz

ojca?

> >- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jezeli dla pana d*pa

szesnastolatki

> >nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się

trzymać od pana z

> >daleka.

> >

> >

> >Mały Jasio siedzi na brzegu basenu i pyta przechodzącego obok

> >ratownika:-

> >Panie latowniku, mogę popływać?

> >- Nie Jasiu, jeszcze się utopisz.

> >- Ale panie latowniku ja umiem pływać!

> >- Dobra Jasiu, ale popływasz dopiero jak wszyscy wyjdą z

wody. Gdy wszyscy

> >opuścili basen, Jasio wskakuje do wody i ... pływa jak

> >mistrz:

> >skacze, nurkuje, robi salta w powietrzu. Ratownik nie

dowierza oczom.

> >- Jasiu, gdzie się nauczyłeś tak pływać?

> >- Tatuś mnie palę lazy zawoził na ślodek jeziora i wrzucał

do wody.

> >- To musiało być bardzo trudne!

> >- Eeee tam, najtludniejsze było wydostać się z worka!

> >

> >

> >Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:

> >- Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem

godzin snu

> >dziennie.

> >- A co z seksem?

> >- Tylko z żoną, wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!

> >

> >

> >Dzwonek. W progu mieszkania stoi mężczyzna.

> >- Słucham pana? - mówi właściciel.

> >- Czy to tu przecieka rura?

> >- Nie

> >- A czy tu mieszkają państwo Kowalscy?

> >- Już nie. Wyprowadzili się trzy miesiące temu.

> >- Co za ludzie? Zamawiają hydraulika, a potem się

wyprowadzają!

> >

> >

> >A mówiła mi mama:"Ucz się synu na ginekologa, bo to i forsy

dużo i ręce

> >cały czas w cieple" mruczał pod nosem kierowca TIR-a

zmieniając w mr oźną

> >noc koło w naczepie.

> >

> >

> >Barman opieprza kelnera:

> >- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na

zewnątrz??

> >- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu

> >- Ale k**wa nie w "WARSIE"!!!

> >

> >

> >Dorastająca córka pyta matkę:

> >- Mamusiu, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?

> >- Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik.

> >

> >

> >Wieczór w parku chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:

> >- Kochana wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki ...

> >- Jestem w ciąży!!!

> >

> >Wchodzi mł ody junak do żeńskiego akademika:

> >- A ty do kogo młody człowieku - pyta portierka.

> >- A kogo by mi pa ni poleciła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Quattro

Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.

- Cześć, co robisz?

- Niosę piwo dla komendanta.

- A po co ci te drzwi?

- Kazał przynieść cos do otwierania.

Stoi dwóch stójkowych na skrzyżowaniu. W pewnym momencie podjeżdża jakiś zagraniczny turysta i mówi coś do nich po niemiecku. Oni nic. Turysta uśmiechnął się i próbuje po angielsku. Policjanci nic. Turysta ponawia próbę, tym razem próbuje po francusku, później po hiszpańsku, nawet po rosyjsku - bez rezultatu. Dał więc za wygraną i odjechał.

Policjanci:

- Ty, Heniek, może zaczniemy się uczyć języków obcych ???

- Po co ????? Zobacz ile ten ich umiał i na co to mu się przydało ?

- Z czego żyjecie? - pyta policjant jakiegoś podejrzanego typka.

- Z zakładów!

- Co to znaczy `z zakładów`?

- Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam.

- Zawsze?

- Zawsze!

- No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę. - Mogę się założyć, że mam na d*pie swastykę.

- Nie wierze - stwierdza policjant.

- Załóżmy się o dychę!

- W porządku.

Poszli do jakiegoś kąta. Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda. Wreszcie z triumfem wola.

- Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha!

Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa:

- No i co się tak chwaliliście, że wygrywacie każdy zakład?

- Bo wygrałem!

- Jak to?

- Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy? - Widzę!

- Właśnie się z nimi założyłem o trzysta tysięcy, że mi pan władza do d*py zajrzy...

:lol::lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jam jest Ojciec Dyrektor Rydzyk twój, który cię wywiódł na plagi

egipskie,

1. Nie będziesz miał Rozgłośni cudzych poza moją.

2. Nie będziesz odbierał Radia mego bez wpłaty.

3. Pamiętaj, aby w dzień święty rentę przysłać.

4. Czcij Ojca swego i Rozgłośnię moją.

5. Nie zagłuszaj.

6. Nie cudzosłysz.

7. Nie przestrajaj.

8. Nie unikaj fałszywego świadectwa na antenie mojej.

9. Nie pożądaj Maybacha Dyrektora swego.

10. Ani żadnej kasy, która Jego jest.

Będziesz wspierał Ojca Dyrektora z całego serca swego, z całej duszy

swojej, z całej renty swojej i ze wszystkich sił swoich, a Rozgłośnię

Jego jak siebie samego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu kiedy niebyło jeszcze a4 jechał polną drogą chłop. Patrzy idzie klecha.

- trzeba go zabrać.

Chłop za pazuchą miał flaszkę. Mówi do klechy.

- napijemy się, ale żeby niebyło tak bez kultury, to pije ten kto powie rymowankę.

Na to klecha.

- W imię ojca i syna klecha pierwszy zaczyna.

Pociągnął zdrowego łyka, a chłop siedzi zły.

- i ducha świętego ksiądz pije drugiego. Wypalił klecha. Na to chłop niewytrzymał

- Ch..u stop teraz pije chłop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...