Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wirus:question::decayed:

"Co się stało podczas odwiedzin tej witryny przez Google?

W ciągu ostatnich 90 dni przetestowaliśmy w tej witrynie następującą liczbę stron: 1052. Wyświetlanie 42 z nich spowodowało pobranie i zainstalowanie złośliwego oprogramowania bez zgody użytkownika. Witryna ta po raz ostatni była odwiedzana przez Google 2012-07-24, a po raz ostatni znaleziono w niej podejrzane treści 2012-07-23."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos tam mi wyskoczyło

foto jest a audizine

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smiesznepieski.jpg

376294_208316965961272_920002455_n.jpg

mediumklov7n554a40b9031aa2651139.jpg

:polew::polew::polew::polew::polew:

A po tym zdjęciu padłem :doh:

scaled.php?server=123&filename=ab1vi6.jpg&res=landing

---------- Post dopisany at 22:13 ---------- Poprzedni post napisany at 22:07 ----------

nowynowy.jpg

:decayed::grin:

---------- Post dopisany at 22:15 ---------- Poprzedni post napisany at 22:13 ----------

BMW M3 2.5 V6 DTM POWER!!! TUNING! Jedyna Taka!!! (AllegroFun.pl)

:doh: czego ludzie nie wymyślą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż: Kochanie, moje olimpijskie kondomy właśnie przyszły. Założę złoty!

Żona : Dlaczego nie użyjesz srebrnego i nie dojdziesz drugi, tak dla odmiany?

---------- Post dopisany at 13:11 ---------- Poprzedni post napisany at 10:41 ----------

Na amerykańskim pustkowiu przy drodze międzystanowej stała małą restauracja. Rzadko była odwiedzana przez turystów, więc zbawieństwem okazało się dla właściciela gdy pewnego lata w pobliżu rozpoczęto jakąś budowę, z której robotnicy codziennie przychodzili na obiady do tej restauracji. Ich ulubioną potrawą była zupa na wołowinie. Jednak pewnego dnia kucharzowi (i właścicielowi w jednej osobie) skończyło się mięso i nie miał na czym zrobić zupy. Wybiegł spanikowany żeby udać się po mięso do najbliższej miejscowości (dość odległej), a czasu nie miał za dużo do pory obiadowej. Przeszedł na tył domu po samochód, gdy nagle dojrzał pasącą się w pobliżu budowy samotną owcę. Ucieszył się bardzo, że może zaoszczędzić czasu złapał ją, zabił i ugotował na jej mięsie zupę.

W porze obiadu robotnicy zjawili się w restauracji i zamówili zupę. Gdy spróbowali stwierdzili, że dzisiaj smakuje jakoś inaczej i chcieli wiedzieć dlaczego. Kucharz chcąc być w porządku wobec najlepszych klientów więc powiedział im prawdę. W tym momencie wszyscy robotnicy zamilkli...

Kucharz zdziwiony spytał:

- Co się stało, chłopcy... czyżbym spieprzył jedzonko?

- Nie - odparł kierownik budowy - Zjedliśmy pieprzonko...

:polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna rozmawia z chłopakiem.

Dz: Kocham Cię

Chł: Ja bardziej.

Dz: Jutro będę miała operację na serce.

Chł: Wiem.

Po operacji dziewczyna budzi się a przy jej łóżku siedzi tylko tata.

Dz: Gdzie on jest?!

Tata: Nie wiesz kto był dawcą serca?

Dziewczyna rozpłakała się

Tata: Żartuję, poszedł do kibla.

Syn rozmawia z matką na temat kandydatki na żonę:

- Mamo jak znaleźć tą jedyną?

- Słuchaj synu... zrób tak - weź dziewczynę ściągnij spodnie i zapytaj się "co to jest?" jak nie będzie wiedziała to to bedzię ta jedyna

Syn posłuchał matki. Wziął pierwszą dziewczynę i pyta się:

- Co to jest?

- No jak to co - ch*j!

Zrozpaczony nie spotkał się z nią już więcej. Później tak brał jedną po drugiej, ale każda dawała tą samą odpowiedź. Aż w końcu ściąga spodnie i pyta:

- Co to jest?

- ptaszek - odpowiada dziewczyna.

Myśli sobie to jest ta jedyna. Wziął ją pod rękę i się z nią ożenił. No, ale matka doradziła mu, że musi ją uświadomić i wytłumaczyć kilka spraw podczas nocy poślubnej, bo jeszcze się wygłupi kiedyś w towarzystwie. Zatem syn po raz kolejny posłuchał matki. Ściąga spodnie i pyta:

- Co to jest?

- no ptaszek...

- Nie kochanie, to nie jest ptaszek. To jest ch*j!!

Żona zaczyna się histerycznie śmiać i mówi:

- To Ty żeś chyba jeszcze na oczy ch*ja nie widział!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpada indianin do wodza i mówi

- wodzu mam dwie wiadomości, dobra i złą

- no to najpierw ta zła - mówi wódz

- obok naszego obozowiska rozbili swoje namioty Rumuni

- o qur...wa - mówi wódz - chowac dobytek, mieso, skóry, kobiety i dzieci..

- ale wodzu jest jeszcze dobra wiadomosc, smakuja jak bizony....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...