Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wędkarstwo


Kozi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jest może na forum ktoś kto wędkuje? Ja zaraziłem się tym hobby. Może wymienimy jakieś doświadczenia, a może jakiś wspólny wypad?

:hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ... raz w roku przez 10 dni ... :naughty:

Norwegia (Krakvag-mała wysepka na wysokości Trondheim) połów dorsza (~0.7-1m ; 5-10 kg ) :evil:...

czasami złapie jakas inna rybka ... :kox:

w Polsce nie wedkuje ... :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś wędkowałem ale na Polskich akwenach

nie jakoś profesjonalnie,ale kiedy zacząłem wciągać piwko i golonkę :polew: zapomniałem o tej przyjemności wędkowania

ale juz nie długo zaczynam kompletować sprzęt :kox:

spanky ja myślałem, że Ty tylko vagujesz :polew: ale tez masz inne zainteresowania takie męskie :evil:

moczenie kija sama przyjemność :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem polskich dorszy. Niestety pojechałem nieprzygotowany, bo zakładam, że wypożyczalnia sprzętu na łajbie będzie. Jak się okazało była, ale na kotwicach można było siadać bez obawy o zdrowie :polew:, a jak zacząłem marudzić, że mam żyłkę w spiralkę, i do tego kij bez szczytówki (złamana) i przelotki były popękane, to bosman powiedział: widać, że z Warszawy, zawsze marudzicie, bo nie umiecie łapać :gwizdanie: Potem wyjął z pod pokładu ładny sprawy zestaw, wyciągnął dorsza i tyle. Wszyscy który wypożyczyli wrócili o kiju, kto miał swój sprzęt, tan miał rybę. W przyszłym roku wybieram się jeszcze raz, ale tym razem najpierw małe zakupy :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej łapię na Okoniu - komercyjne łowisko pod Nowym Dworem Mazowieckim. W zeszłym roku objawieniem były mazury :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście potrzebowali jakiś sprzęt to pisać...mamuśka pracuje w Kongerze :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a my z kolezką łowimy glownie okonie , płocie i niedawno pojawiły sie "babki" to jakies paskudztwo przywiezione w zbiornikach balastowych ,naturalnie wystepuja w azji raz czy dwa trafił tez sie leszcz. Lowimy przewaznie na kanale piastowskim w Świnoujsciu , rok temu przymierzalem sie na pstragi w norwegi ale jeszcze byla za zimna woda (tak sobie tlumaczylem :decayed: hehe) moze w tym sezonie sie uda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam czasami wybieram się na rybki z bratem ale bez przesady tak dla samej przyjemności :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u mnie jest tak...... :decayed:

dziadek wedkowal ....ojciec wedkuje .... ja tez :gwizdanie: jezdze na San i Bieszczady

mam pare okazow typu ....glowacica i pstragi (to pierwsze to rzadkosc ..znawcy wiedza o co chodzi ) :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś spróbowałem tego zajęcia, ale za każdym razem nie pamiętałem jak wróciłem do domu.

W końcu doszedłem do wniosku , że wedkarstwo zbytnio uzależnia i zerwałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u mnie jest tak...... :decayed:

dziadek wedkowal ....ojciec wedkuje .... ja tez :gwizdanie: jezdze na San i Bieszczady

mam pare okazow typu ....glowacica i pstragi (to pierwsze to rzadkosc ..znawcy wiedza o co chodzi ) :rolleyes:

Grzesiu - okazy złowione przy pomocy napięcia elektrycznego, lub materiałów wybuchowych się przecież nie liczą :gwizdanie:

A tak poważnie, to ja byłem zapalonym wędkarzem kilka lat temu. Maniakalnie z ojcem obławialiśmy okoliczne jeziora i rzeki. Tak jak u Grzesia - od pokoleń wędka w rodzinie była.

Musze przyznać, że teraz skompletowałem sprzęt i również w ramach relaksu mam zamiar od czasu do czasu wyskoczyć :good:

Jak dla mnie ogromne wyciszenie, dlatego nigdy nie lubiłem jeździć na jakieś hałaśliwe akweny, czy łowiska komercyjne :thumbdown:

Cisza, spokój, łódeczka (lub z brzegu), spławiczek :naughty: W ramach rozluźnienia jakiś drapieżnik na spinning i to jest to :wink4:

A okazów kilka się też w życiu trafiło :decayed: Muszę jeszcze spróbować morskiego połowu i co mnie kusi od małego, to potok, muszka i jakieś pstrągi :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glowacica i pstragi (to pierwsze to rzadkosc ..znawcy wiedza o co chodzi ) :rolleyes:

:notworthy: :notworthy: :notworthy:[br]Dopisany: 13-11-2009, 09:03:16_________________________________________________

czy łowiska komercyjne :thumbdown:

Wiesz, nie jest tak źle. Bywam, jak napisałem na jednym, ale często i jest tam spokojnie. Ważne tylko aby omijać szerokim łukiem niedziele. Zjeżdżają się rodziny i zupełnie nie pilnują dzieci. Raz złapałem szkraba jak prawie z pomostu wpadł do wody :wallbash::shocked: mamusia czytała w tym czasie gazetkę, a tatuś gapił się w spławik... 5 czy 6 latek śmigał samopas po całym łowisku.

Marzę o odkryciu gdzieś w promieniu 50 km od Mińska Mazowieckiego jakiejś spokojnej wody. Tak jak tu wspomniał kolega KOval81 cicho, spokojnie spławiczek... ech, się rozmarzyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej łapię na Okoniu - komercyjne łowisko pod Nowym Dworem Mazowieckim.

Nie cierpie takich łowisk :sick3:

Nie ma to jak pojechac na mazury, rozlozyc sie nad jeziorkiem, posluchac ptaszkow, zrelaksowac sie... :decayed::kox:

Jezdze tak od dziecka :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie jest tak źle

Źle nie jest, ale mi to przypomina wyprawę do sklepu rybnego, albo łowienie na lodowisku :> Wędkarstwo to wędkarstwo - tak to można karpia w wannie łowić przed Świętami :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, też tak myślałem kiedyś. Ale czas pokazał mi, że pierwsze dobre połowy na komercyjnych to było szczęście. Przyszły takie dni, że wszyscy siedzieli i nic. Były też takie, że tylko ja ciągnąłem coś na brzeg :naughty: Łowisko komercyjne jest o tyle fajne, że wiesz że są w nim jakieś ryby. Za to stan naszych wód krajowych jest w wielu miejscach tragiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w miasteczku też jest komercja. Strasznie "gęsto" zawalona Niemcami ( do granicy rzut beretem :) ) .

Dodatkowo, to nie widzę w tym przyjemności. Sklep rybny mam "za rogiem" :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście potrzebowali jakiś sprzęt to pisać...mamuśka pracuje w Kongerze :wink4:

Powiem ojcu..bo chciał jakiś kołowrotek Shimano :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konger to nie Shimano :) Zresztą, shimano jest przereklamowane. Polecam Okumy, i Dragony. Oczywiście zależy też, do czego ma być kręcioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...