Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jakiej firmy wahacze polecacie ?


kred

WAHACZE W NASZYCH A4  

740 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie wahacze polecacie ?



Rekomendowane odpowiedzi

Na całym zestawie SKV zrobilem okolo 45tys km (3lata) i zrobiło luzy na tulejkach w dolnych przednich wahaczach ale sworznie bez luzów i nadal bardzo sztywno sie trzymały. Banany tuleje tez ruszone, sworznie ok. Górne w stanie nienaruszonym. 

Tak to wygląda... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4.1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

45tysięcy to całkiem słabe bym powiedział :)  takie wahacze wsadzają żeby kupujący przy sprzedaży nie płakał że stuka coś :P

Edytowane przez Duch^
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla Ciebie 45k to mało, to od oryginałów pewnie oczekujesz wieczności. Średni Kowalski robi rocznie 10-15k km. I jest wybór : wydać na raz na lemfördera 1700 zł i jak się poszczęści to mieć 7-8 lat aż gumy sparcieją, czy wydać 500 zł i mieć 2-3 lata, i nie pozbyć się całej wypłaty.

Prawda jest taka że Lema kupią Ci, którzy albo bardzo dużo jeżdżą i mają hajs na to, albo Ci którzy chcą utrzymywać samochód w oryginale, co też wiąże się z tym, że mają dużo więcej hajsu jak przeciętny Kowalski z rodziną na utrzymaniu.

Tak na marginesie, jakiś czas kontrolowałem wielowahacz dla Audi, odrzuciliśmy sztuki, które miały tuleje w złym kierunku wyprasowaną. Dobre sztuki szły do Audi, a te z obróconą tuleją do chińczyka (pewnie stąd okazję na allegro że Lema za 1300 znajdziesz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2019 o 21:27, gregor2208 napisał:

Na całym zestawie SKV zrobilem okolo 45tys km (3lata) i zrobiło luzy na tulejkach w dolnych przednich wahaczach ale sworznie bez luzów i nadal bardzo sztywno sie trzymały. Banany tuleje tez ruszone, sworznie ok. Górne w stanie nienaruszonym. 

Tak to wygląda... ;)

dobry wynik, czyli normalnie 3 lata 45 tys km . wynika ze jazda po mieście głownie ( raz na 3 lata można przeżyć a nawet się cieszyć )

opisze moje spostrzeżenie :

ja miałem audi a4 b5 i na wahaczu ruvill zrobiłem 15 tys i góra powiedziała papa + jeden prosty , auto poszło w świat po około 4 latach użytkowania  i kupiłem passata b5 i założyłem skv ( lem powiedział papa po użytkowaniu 4 miesiecy od momentu jak go sprowadziłem z DE ) w tym czasie zmieniłem  na wspomnianego skv razem z kolegą w jego i moim pasacie , ja zrobiłem w 3.5 roku ok 50 tyś i dalej jeździ gość który kupił ode mnie auto, natomiast kolega który w tym samym czasie co ja ( razem wymienialiśmy wielowachacz ) zrobił juz 140 tys na SKV i dalej mu służy, nie ma problemu ale jest jedna różnica ,  ja głownie miasto a on autostrada ( 30% miasto ) .

więc jak się jeździ po mieście to nie ma sie co oszukiwać ze zawieszenia za 500 czy 1000 zł siadają po takim pozornie niskim przebiegu , a jeszcze obniżamy zawieche koła większe niższy profil ,szersze i stare amorki ( które tez się przyczyniają do większego zużycia) . Myślę  ze na Lemie na naszych pięknych drogach więcej jak 100tyś nie zrobimy( 70% miasto) . A pyzatym  kto jeździ autem więcej jak 5 lat !:grin:

ja byłem zadowolony 3.5 roku 50 tys km za 500 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2019 o 14:42, Duch^ napisał:

Dobre wahacze to powinny wytrzymywać ponad 200tysięcy + to co kupuje się na allegro i te wszystkie zamienniki i podróby to plastelina i tyle w temacie :) Tylko Lemforder po trafił zrobił porządnie wielowahacz. Wyciągałem pare razy wahacze z np  2004roku po prezebiegach 500tysięcy i delikatne luzy dopiero 2 górnych ... więc jak ktoś piszę że ma już pierwsze problemy poniżej 60 tysięcy itp to jest gniot nie wahacze :) Więc polecam tylko Lemfordera sklepowego (nie żadne allegra) Ewentualnie daleko  później jest Meyle HD.

 

Kraina wiecznej szczęśliwości i cudownych wahaczy :grin:

Miałem tyle aut, że ciężko choćby marki spamiętać. Obecnie mam trzy. I powiem tak -zawias na setki tysięcy SPRAWNEJ jazdy to klasyczne Mercedesy w201/124/123/126. Wielowahacz w naszych obecnych boleściach jest SŁYNNĄ KOPALNIĄ LUZÓW. Już Niemcy na to narzekali, wiele lat temu ostro krytykowano VW za ten wielopatyczek w kontekście jakości -padał na ich drogach niewspółmiernie szybko. Taa, po autostradzie zrobi więcej. A na rolkach w garażu jeszcze więcej :lol1:

Może nawet 500 000...

Odkąd to wprowadzono każdy wszędzie pisał czy mówił "pieprzona przednia zawiecha, dobra dopóki zdrowa, a to długo nie trwa". Znajomy, uznany w mieście spec od zawieszeń "patrz k...a, kolejny Passat(B5) jedzie. I szukaj znowu gdzie mu puka jak tam co chwila coś...".

500 000 i minimalne luzy?! Ja pierniczę... Paść można. Zapewne w aucie co ma licznikowe 180 000, a realne 350 000 hyhy. OSOBIŚCIE odbierałem auto po naprawie takiego wahacza w DE. Dla szwaba. Nomen omen -A4 B5. Miało mniej niż 200 000. Potem ja je na zmianę kół prowadziłem. Zerknąłem jak oni te wahusie zmienili. Z ciekawości. No i proszę. Znaczki Audi na nowych były. Potem ktoś kupi i... TADAM! Najtrwalsza zawiecha w świecie hahaha. A to może trzeci komplet.

NIE MA szans, żeby tak skomplikowane, a zarazem tak delikatnie wykonane(małe główki, mocno perforowane elementy gumowe) zawieszenie było wzorem trwałości! A pisanie o pół milionie na jednym zawieszeniu, że jest niemal jak nowe to żenada. Zwłaszcza, że auta z takim wskazaniem licznika w Polsce to białe kruki :lol1:

No chyba, że "jakoś się trzyma" oznacza to co widzę w autach ludzi -"co mówiłeś? nie słyszę, bo cholera zawiecha stuka".  

Ja na SKV zrobiłbym pewnie jeszcze w ciula kilometrów. Można jeździć aż gałki wylecą. Można z luzami jechać na Chorwację i wrócić. Bez problemu. Ta zawiecha mimo luzów pozwala na wiele, wybacza sporo -bo to dobry zawias, acz 100% trwałości w nim nie jest zbyt długim okresem. 

Lemforder sklepowy... A może być ze sklepu co wystawia też na Allegro? 

 

SKV -sprawdziłem dokładnie i jest LEPIEJ niż myślałem. Banany oba do wymiany. Górny wahacz jeden miał linię wyglądającą na pęknięcie ale to chyba blizna po bójce, bo powierzchowna ryska. Pochodzi jeszcze niemniej uszkodzony banan spowodował(chyba on),  że gałka tego wahacza jest minimalnie luźniejsza niż reszta.

Jak pisałem jeżdżę naprawdę dynamicznie, na łukach zostawiam mądrali z "kolorowymi zawiechami", żona jest świetnym kierowcą i jeździ naprawdę szybko i z wyobraźnią. To wszystko musi mieć wpływ na stan zawieszenia i dlatego sprawdzam je(oraz hamulce) troskliwie i często. W Górach Świętokrzyskich zakrętów nie brakuje... na szczęście

Gałki ok, gumy na nich ok -nie wyglądają nawet na zmęczone co mnie zdziwiło. Ale muszę też wspomnieć o zaskakującej postawie dystrybutora. Skontaktował się ze mną i mam nowe wahacze, których markę/czas zakupu/uszkodzenia udało mi się udokumentować. Nie miałem dowodu zakupu ani rachunku za montaż. Mimo to bez ceregieli mi je wymieniono(plus kilka gadżetów dostałem, krówki bardzo lubię zresztą).

Miałem zmieniać całość, jednak ciężko się przyczepić do czegoś poza bananami, a te mam nowe i na dniach wpakuję. Druga szansa -jak auto zostanie(bo rzygam już tym nijakim ale niezawodnym a4) napiszę za jakiś czas co i jak. Łączniki stabilizatora nawet zdrowe. Na uwadze mam tylko jeden wspomniany wahacz, który będę sprawdzał co jakiś czas(mam gdzie więc...).

Zdecydowanie bije to na głowę, zwłaszcza w kontekście ceny, FEBI. Pamiętam jak FEBI było konkretną, solidną firmą. Zakładać i zapomnieć. Wieki temu. Obecnie to kupa. Gałki składane bez smarowania, luźno prasowane. Wkładki w nich jak do rowerka dziecięcego(zrobiłem sekcję z ciekawości kiedyś).  Wolę SKV od Febi, jednak założyłbym chętnie Meyle czy Lemfordera. Pozostaje kwestia ceny. 

Uznam optymistycznie, że miałem pecha z bananami i jeżeli te wytrzymają więcej(biorąc pod uwagę, że auto często na łukach aż dupinę wyrzuca -takie uroki belki skrętnej) napiszę i pochwalę. 

Rouville to pakowacz -loteria, jak ktoś lubi losowania całkiem dobrze się będzie bawił hyhy. Dwa łożyska na tył kupione razem w tym samym sklepie. W jednym Kyo, a w drugim Koyo. Chińskie się dosłownie rozleciało. Rolki popękały i to szybko. Koszty niewielkie, a ubaw po pachy. Rżeliśmy w garażu.

Wsadzaliśmy ludziom na wyraźnie życzenie jakieś Kamoki i podobne. 45 tysięcy na takich? Nawet na rolkach byłoby chyba ciężko.  Ja wiem, że niektórzy ledwo się toczą swoimi "wypasami" i każdy dołek omijają ku uciesze jadących z przeciwka ale przestańcie ludzie chrzanić jakie to nie trwałe, na setki tysięcy, zawieszenie. 

Bo wręcz nie wypada, bo inni też znają ludzi i auta. I realia, a nie marzenia z myślenia życzeniowego. 

Dla mnie jeżeli SKV wytrzyma łącznie (po zmianie bananów) 45 000 za tą kasę... kupię następne. Wytrzyma to nie znaczy, że wymieniam jak rów zaliczę, bo się rozepnie. Niektórzy to nawet pojęcia nie mają co to znaczy niesprawne zawieszenie...

Gdyby u nas przeglądy wyglądały jak w Szwecji czy Japonii to by się zaraz skończyły opowieści o "300 000 i zawiecha ok"

 

Heh -niemal cały wolny czas wykorzystałem z dzisiejszego dnia na ten post :doh:

 

 

 

Edytowane przez pulpecik
  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest rzeczowa, rzetelna i pomocna opinia użytkownika :) Podejdźcie do tego z humorem, bez obrazy :D

Pierwsza opinia:

 

Cytat

 

A ja mam wnioski z SKV. W sumie... nic nowego. Jaka kasa taki zestaw. Dla mnie to chłam i nauczka(a nie mówiłem :E ?).

Sumując -takie tam wahacze. Pałą byłem łudząc się, że się mylę i będą choćby przyzwoite. A tu mam coś w stylu Fiatów -co zmiana oleju tulejki, maks co dwie -wahacze :/

Zakładałem sam, bo wiem co robią w zakładach -90% robi na dwukolumnowym podnośniku bez opuszczania, o podparciu koła przy dokręcaniu nie ma mowy, bo szkoda czasu, a do tego "każdy wie co to za zawiecha, a klient musi wrócić".  No i oczywiście gwarancję/rękojmie mogę sobie zapakować tam gdzie nieładnie mówić, żeby tam zapakować

Odradzam

 

Potem:

Cytat

Mimo to bez ceregieli mi je wymieniono(plus kilka gadżetów dostałem, krówki bardzo lubię zresztą).

I mmay nową opinię :)

Cytat

Dla mnie jeżeli SKV wytrzyma łącznie (po zmianie bananów) 45 000 za tą kasę... kupię następne.

Wniosek. Genialny marketing. Sprzedawać tanio średniej jakości cześć i dawać gratisy i krówki. Wszyscy będą zadowoleni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: :facepalm:

Mnie tam odesłanym bananem i łącznikami stabi oraz gadżetami nie urzekli... napisałem swoje i tyle... a za tego banana co stwierdzili ze niby OK, a lata jak ta lala na gumie nie wybaczę :P

Jak może być tak, że jeden banan jest sztywny, nic się nie dzieje a drugi miękki i poddaje się w ręce - można napisać, że tak ma być... 

A co najlepsze w Passacie zawias sztywny jest do dziś, zero objawów jak na razie  - i bądź tu mądry. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, cysiek18 napisał:

I to jest rzeczowa, rzetelna i pomocna opinia użytkownika :) Podejdźcie do tego z humorem, bez obrazy :D

Cytujesz koleżko co ci pasuje. Manipulujesz. Napisałem jak wół -PIERWSZE WNIOSKI. Nie napisałem nigdzie, że jest super,  nie popsuła się ani nic. 

Zweryfikowałem starannie jak znalazłem czas na garażu. I DWA BANANY o czym WYRAŹNIE napisałem padnięte. Jeden z wahaczy wykazuje zalążki LUZU o czym też wyraźnie napisałem do tego ma powierzchowną rysę. Wyglądała na pęknięcie przy zajrzeniu we wnękę -po oczyszczeniu okazała się powierzchowną rysą, która MOŻE STANIE SIĘ PĘKNIĘCIEM ale jeszcze NIM NIE JEST.

Twoje "wnioski" są delikatnie pisząc pieniactwem. Zawieszenie dla mnie się okazało uszkodzone, auto jako trzecie stało zresztą. Nie pierwszy i nie dziesiąty raz wymieniałem zawiechę. Wiele razy debatowałem ze sprzedawcami(z obecnym tutaj od SKV miałem dość ostre jazdy na forum -zerknij sobie). I życzyłbym sobie, żeby chociaż ułamek z nich wymienił mi cokolwiek bez gadania. Korespondencje na wiele stron, skany pokwitowań/dowodów na montaż i ciągle nie ich wina.

PODOBNO były problemy z bananami. Mam uszkodzone BANANY -dostałem nowe. WYMIENIĘ i zobaczę co czas przyniesie. Daję drugą szansę, bo miałem ja i brat wielowahacze innych firm, do dzisiaj się poniewierają po garażu i baaaardzo różnie to bywało.

Staram się być obiektywny. Nie będę pisał, że reszta części jest zgnojona, skoro nie jest! 

A już z tekstami typu "wziął gadżety to zmienił zdanie" chrzań się zwyczajnie. Stać mnie na pudełko krówek, rękawiczki, notes i długopisy. Miłe ale jeżeli uważasz, że to bogaci na tyle, by się sku....ć mogę jedynie współczuć.

Swoją drogą -to co pokazujesz jako opinię(wymienili bez ceregieli) to jedynie stwierdzenie, nie opinia. Taka tam różnica rzeczowa.

Podejdź do tego z humorem, bez obrazy :grin:

 

Niesmak był, zawiecha jednak tania. Mimo to wiele elementów wykazało się lepiej niż niektórych firm niedawno będących synonimem jakości. Czy banany wytrzymają nowe dłużej niż stare? Nie wiem, liczę, że tak. Bo nie mam ochoty dłubać, nie mam na to już czasu. Chcę jeździć albo łatwo sprzedać -dzięki np. sprawnemu zawieszeniu.

W każdym razie nie mieli obowiązku mi nic wymieniać, bo zmieniałem sam i nie miałem już rachunku(no ok, to bym odzyskał). Starali się zatrzeć złe wrażenie i warto o tym napisać, bo NIE KAŻDY tak robi.

A czy SKV jako części polecę zobaczę za kilkanaście tysięcy km(i da się już coś stwierdzić), o ile auto dotrwa u mnie. Cóż, życie -nie będę nim do starości bujał. 

 

Edytowane przez pulpecik
  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi przychodzi Do głowy zatem pytanie, trochę z przekąsem co który zestaw jest ok? I czy wytrzyma normalna eksploatacje? Jest jeszcze druga strona medalu dla tych którzy bez samochodu nie egzystują czy pakowanie się w tani zestaw i potem tracenie czasu na reklamacje, kolejne wymiany, geometrię się opłaca? Ja samochód muszę mieć codziennie sprawny, mieszkam poza Warszawa i rozwodzę dzieci do szkoły, przedszkola i sam jadę do pracy. Po pracy akcja z powrotem. Dziennie robię ok 150km łącznie z weekendami. Awaria czegokolwiek to słaba dla mnie sytuacja wiec większość rzeczy robię sam w garażu ale jak wiadomo nie wszystko dam radę. Jak mam się bujać z jednym wahaczem za 90 zł i robić ponownie geometrię za 200-300, stracić cały dzień to sam nie wiem czy gra jest warta oszczędności. Nie zmienia to faktu ze chętnie wydałabym 1000 zł mniej za komplet.

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kuba.goller napisał:

Mi przychodzi Do głowy zatem pytanie, trochę z przekąsem co który zestaw jest ok? I czy wytrzyma normalna eksploatacje?

Pisałem o tym chyba nawet w tym wątku. 

Ważne, by produkcja była powtarzalna i jednorodna. Bo w innych przypadkach okaże się nieobliczalna w produktach. Nie wiem jakie mam zdanie ostateczne o SKV. Część elementów super, a dwa padły. Dostałem nowe -może się okażą lepsze. Jak się dowiem cokolwiek to napiszę.

W każdym razie postępowanie reklamacyjne mogę jedynie pochwalić, bo tego wymaga próba bycia obiektywnym w subiektywnej sytuacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko może mieć wadę, jak się okaże, że wpadka z bananami jest załatwiona to będzie to mocna alternatywa dla topowych marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieco rozdarty jestem, bo jak się okaże, że teraz jest ok wyjdzie, że nie miałem racji... za to mam zawiechę dobrą i może na przyszłość z nią opcję(o ile faktycznie marki nie pożegnam jak zamierzam). Odpowiednik to mieć rację i nie mieć sprawnej zawiechy plus taniej alternatywy na przedni wielopatyczek :grin:

Za dużo już pisałem w temacie by się udało to teraz wypośrodkować hahahaha.

Ciekawe czy były, bo nie pamiętam, już jakieś wnioski z wymienionymi bananami. Takie po przebiegach sensownych, a nie "wymieniłem na nowe i jest lepiej". Boję się, że auto u mnie nie pojeździ dłużej(a z drugiej strony nieco na to liczę -i znowu rozdarcie potrzeb), a ja się nie dowiem wyniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostałeś 2 nowe wahacze to może będziesz zadowolony, ja wymieniłem jeden, ten z którym była wada fabryczna i wylatywaly tuleje... Przysłali mi nowy, ale ten nowy to jakieś nieporozumienie, ręką możesz targac wahacze i guma się poddaję, wylatują te wkładki tlumiace, ogólnie lewy do prawego jak by to były dwie inne tuleje ? odesłałem na reklamację, przysłali, że niby jest OK. Więc się wkurwilem i przeprasowalem samą tuleje na lemfordera i od tamtej pory mam spokój... Jak dostałeś dwa wahacze to może nie odczujesz takiej różnicy i dyskomfortu psychicznego jak ja... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czasu cholera, dzisiaj luźniejszy dzień ale może się odezwę na dniach i je obaj obejrzymy(to samo miasto). Nawet nie wypakowałem ich z folii jeszcze. Nie wiem czy w niedzielę będzie czas założyć.

Gdyby to auto było więcej warte i lubiłbym je to pewnie poli bym wpakował. 

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lemy wytrzymywały jazdą po mieście spokojnie 200tysiecy ++ po autostradzie to było nie do zajechania przez kilkanaście lat.. nie wiem co on pierniczy tam .. ja nie raz wyciągałem ori lemy z wybitym rocznikiem auta na każdym wahaczu więc widać mało robił takich :) np passat 1.9tdi pd na liczniku 300k a w sterowniku jak zwykle 500k ;) nawet mam takich sporo :) np 2004rok  górny wahacz lemforder luz zerowy ale poleciał komplet bo np tylny górny już luzu minimalnego dostał a już nie wspomne o standardowej walce z górnymi śrubami wahacza.. teraz podrób pełno, no wiadomo jakość już też nie ta ..

Edytowane przez Duch^
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem u siebie dolne wahacze, zabrałem się za to w piątek. Robota byłaby przyjemna gdyby nie dojebane w warsztacie wszystkie śruby kluczem pneumatycznym. Ktoś po mnie będzie miał dużo łatwiej. Musiałem dać nowe łączniki bo nie dało się ich odkręcić nawet na wyjętym wahaczu. Co do przebiegów: Banany miałem Mayle HD, zrobiły dokładnie 80 tys i padły sworznie, gumy nie ruszone. Wahacze przednie dolne TRW z znaczkiem AUDI 150 tyś, sworznie tez miały delikatny luz, gumy jak nowe. Skusiłem się na zestaw regenerowany REGUM, zobaczymy jak się będą sprawować.

Samochód znowu prowadzi się bajecznie (Bilstein B12), jednak luzy na sworzniach mocno psuły geometrię aż trudno uwierzyć, że takie malutkie zmiany aż tak bardzo wpływają na prowadzenie. Jeszcze jeden pozytywny aspekt to, że przy ruszaniu zniknęły wibracje, które często są na forum opisywane i trudne do usunięcia. 

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...