Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AHU] Coś stuka na ciepłym silniku


wiktorsam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie ;)

Czy kolega pretor doszedł już do ładu z klepaniem ?

Ja poczyniłem pewne kroki na drodze do zbadania tej dziwnej przypadłości :).

Po pierwsze tak jak kolega Yahoo wyżej napisał, dźwięk ten raczej nie oznacza nic strasznego dla silnika, i pewnie połowa tdików tak pracuje. Dawałem też osłuchać moją maszynę znajomym co też śmigają tdi i oni uważają że chodzi normalnie ;).

Szukając przyczyn tego klekotu poszperałem po sieci, i koledzy z klubu passata mają ten sam problem :). Tropów wiele, i jednej osobie udało się go nawet wyeliminować zmieniając dawkę paliwa. Pocieszające jest że osoby u których ten klekot występuje jeżdżą i nic się z silnikami nie dzieje - niektórzy zrobili ponad 30 tyś km z tym klekotaniem i objawy się nie nasiliły ani nie ustąpiły.

Trop z zmianą dawki paliwa wydaje się być niezły, podobno jak się przesadzi to właśnie silnik zaczyna twardo pracować więc może być coś na rzeczy, a sama dawka w tak wiekowym silniku może już być nie najlepsza dzięki zasyfionemu nastawnikowi pompy.

Potwierdzać tą tezę może też mój motor - odkryłem że mam najprawdopodobniej walnięty czujnik temperatury - nawet przy + 10 rano grzeje mi skubaniec świeczki, krótko bo krótko, ale nie powinien w ogóle grzać. A jak zaniża temperaturę to i sterownik podlewa więcej paliwa i może dlatego bardziej klekocze. Pewnie też stąd nadspodziewanie dobre wyniki od 0-100 km/h jak na 90 koni :P.

Co zauważyłem jeszcze - przedwczoraj wymieniłem filtr paliwa, więc wydało mi się to dobrą opcją żeby przeczyścić układ wtryskowy. Wlałem do baku STP do czyszczenia wtrysków, zrobiłem tylko mocniejsze stężenie - zamiast na cały bak dałem butlę na pół baku. Od wlania zrobiłem jakieś 40 km i już słyszę różnicę w pracy motorowni - dzwonić dalej dzwoni, ale teraz już nie cyka tak metalicznie, tylko jak by przez szmatę, dźwięk się przytłumił, i w ogóle motorownia ciutkę ciszej pracuje :).

Podsumowując, może to moim zdaniem być dawka paliwa - dlatego jak zimny, to nawet jak trochę za bardzo podlewa to silnik jakoś to przepala, ale po rozgrzaniu gdy już nie potrzebuje tyle ropy powoduje to brzydką pracę. Niskiego ciśnienia w układzie smarowania nie podejrzewam, bo moim zdaniem skoro dzwoni na wolnych po nagrzaniu, to by znaczyło że pod szklankami nie ma nabitej dostarczającej ilości oliwy. Jeżeli tak, to po zgaszeniu, odczekaniu kilku godzin aż silnik się ochłodzi, ponownym odpaleniu powinno już nawet nie dzwonić a napierdzielać, a tak nie jest (przynajmniej u mnie). Mój silnik potrzebuje minimum 10 godzin stania, żeby coś tam zaklekotał (przez 1-3 sekundy) po odpaleniu. Po 5 godzinach to startuje jak pszczółka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem zmierzyć ciśnienie oleju, ale ten gamoń nie miał takiej końcówki i nie zmierzyliśmy ciśnienia. Ostatnio eksperymentuję z tym mixolem, 500 km wstecz wlałem pół litra na cały bak i wczoraj wlałem drugie pół litra mixolu dolewając do pełna ON. Mam wrażenie, że silnik pracuje bardziej miękko i po rozgrzaniu przez dwa dni prawie nie było stuków, później jeden dzień znowu były po czym znowu cicho. Od poniedziałku do wczoraj stuków nie było, po dojechaniu wczoraj do pracy (25 km) było ok, ale jak już przyjechałem do domu znowu się pojawiły :disgust: . Ogólnie coś się poprawia po mixolu, dlatego teraz zwiększyłem stężenie. Ten sposób jest bardzo popularny na forum mercedesa. STP miałem zalane trzy razy i nic nie pomogło, ale zalewałem na cały bak. Na razie dalej będę obserwował co się dzieje po mixolu, choć coraz bardziej jestem przekonany o Twojej racji z wtryskami bo jednak po zmianie paliwa z shell na orlen verva i dolewce mixolu coś się zaczyna zmieniać na plus, tylko dalej mnie zastanawia i strasznie denerwuje to klepanie popychaczy po odpaleniu rano, lub po pracy przez 4 sek, a przecież popychacze mam nowe INA i olej Motul 5W/40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja dzisiaj podłączyłem vaga i coś mi korekcje nie pasują.

Jak silnik chodził na wolnych, zagrzał się do 87 stopni korekcje były w miarę ok (około +0,28, +0.35 + 0,4). Przejechałem jakies 6 kilometrów, zatrzymałem się, temperatura silnika się nie zmieniła, ale korekcje na ostatnim wzrosły do +0.8-0.9, jak by wtrysk na czwartym garze zaczynał świrować. Dzięcioł tez raczej jest z tyłu silnika więc by pasowało że coś nie tak z czwartym garem. Tylko co - to może być zarówno wtrysk, jak i szklanka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o korekcje, to ja mam tak, że co sprawdzam to mam inne. Czasami korekcje są w miarę ok, a czasami są dość spore, ale nie przekraczają normy. Najciekawsze jest to, że zarówno małe jak i duże korekcje są jak słychać stuki. Muszę jeszcze sprawdzić jakie są jak silnik chodzi w miarę cicho. Tak w ogóle to korekcje powinny zawsze być takie same, lub bardzo zbliżone na poszczególnym cylindrze, czy to normalne, że co podłączenie VAGa to są inne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem mogą się zmieniać w zależności od temperatury silnika, wystarczy zamiast 90 stopni mieć 87 i już są inne, wpływ ma paliwo, nastawnik i wiele wiele innych.

EDIT

NA moich logach świetnie widać jaki wpływ ma temperatura silnika

Logi przy 86.4 stopnia:

http://vaglog.rtnet.pl/igi_13489.html

Logi przy 87.3 stopnia:

http://vaglog.rtnet.pl/igi_13501.html

Jak widać jest różnica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie dalej będę obserwował co się dzieje po mixolu, choć coraz bardziej jestem przekonany o Twojej racji z wtryskami bo jednak po zmianie paliwa z shell na orlen verva i dolewce mixolu coś się zaczyna zmieniać na plus, tylko dalej mnie zastanawia i strasznie denerwuje to klepanie popychaczy po odpaleniu rano, lub po pracy przez 4 sek, a przecież popychacze mam nowe INA i olej Motul 5W/40.

Popychacze masz oryginalne czy zamiennik INA? To może mieć też znaczenie. Na forum czytałem kiedyś ale nie mogę teraz jej znaleźć informację osoby która wymieniła u siebie popychacze na nowe firmy INA i po jakimś czasie nadawały się do wymiany gdzie jego kolega w passacie montował w tym samym czasie oryginały i nie miał żadnych problemów. Z drugiej strony u mnie też z rana popychacze zaklepią po uruchomieniu i odkąd mam auto to zawsze tak było nawet na shellu którym był zalany po sprowadzeniu z Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popychacze kupiłem w sklepie motoryzacyjnym w którym zaopatruje się większość mechaników z Jastrzębia. Były w pudełku zielonym z logo INA, na popychaczach też jest wybite INA, miały właściwy nr katalogowy. Też przeszło mi przez myśl, że może jakieś trefne mi się trafiły. Wczoraj 2,5 godz po wyłączeniu dobrze rozgrzanego silnika odpaliłem auto i przez dwie sek słyszałem popychacze, czyli coś z nimi raczej nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popychacze kupiłem w sklepie motoryzacyjnym w którym zaopatruje się większość mechaników z Jastrzębia. Były w pudełku zielonym z logo INA, na popychaczach też jest wybite INA, miały właściwy nr katalogowy. Też przeszło mi przez myśl, że może jakieś trefne mi się trafiły. Wczoraj 2,5 godz po wyłączeniu dobrze rozgrzanego silnika odpaliłem auto i przez dwie sek słyszałem popychacze, czyli coś z nimi raczej nie tak.

Raczej tak nie powinno być. Jest takie niebezpieczeństwo, że popychacze nie przeszły tolerancji pasowania narzuconej przez koncern VW a ponieważ spełniają wymogi producenta trafiły do ogólnej sprzedaży. Ja się już przejechałem na zamiennikach w tym z logo INA. Pomagałem kiedyś wymieniać zwykły napinacz klimy i przed zamontowaniem sprawdziliśmy czy zakryte łożysko ma smar. Okazało się, że nie było tam ani grama smaru i dziwić się, że człowiek kupuje część niby renomowanej firmy a po chwili ponownie mu coś szumi i piszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I coś ruszyło ? Ja znowu szperałem po sieci i na forum.vwgolf.pl też ma masa ludzi problem z tym klekotem, i co śmieszniejsze większość wymieniała popychacze i nic to nie dawało ;). Tylko w pojedynczych przypadkach klekot ustąpił. Za to kilka osób wymieniło wtryski i przestawało klekotać, choć też nie zawsze :).

Ja wczoraj po raz nty słuchałem mojego motorka i nie zlokalizowałem klekotu. Na 99 % to nie popychacze, bo przykładałem drewniany trzonek do pokrywy zaworów w różnych miejscach i tam jest cisza, a jak wyciągnąłem korek wlewu oleju to tez nic nie było słychać. Wtryski też same z siebie jakoś nadmiernie nie klekoczą, co nie znaczy że nie powodują głośniejszego spalania mieszanki przez niewłaściwe rozpylenie ropki. EGR też nie, ale zaczynam się zastanawiać czy nie mam przedmuchu pod kolektorem, bo czasami jak mu ostro dam w palnik to potem czuję w kabinie spaliny, szczególnie jak silnik jest solidnie nagrzany.

Czytałem tez że u jednej osoby klekot powodowały przedmuchy pod wtryskiem sterującym - pomogła wymiana miedzianej podkładki.

Teraz jeżeli chodzi o sam klekot, to u mnie w samochodzie go nie słyszę, jak otworzę maskę to tez nie, ale za to słychać z wnęki koła od strony pasażera, albo jak się stanie z tyłu za autem w większej odległości. Co śmieszniejsze u większości ludzi dźwięk ten roznosi się identycznie - nie słychać pod maską, a słychać od strony pasażera lub z tyłu za autem :). Za to jak stanę na trawniku dosyć wysokim to silnik jest mega wytłumiony i mruczy jak pszczółka ;)

Bardzo możliwe tez że jest to normalny dźwięk pracy TDI, a ja poluję na czarownice, bo klekot nie jest ani głośny, ani jakiś dokuczliwy, powyżej 2 tyś go nie słychać, praktycznie jedynie na wolnych, znajomi którzy słuchali mojego auta mówią że mam zwidy ;), na vwgolf.pl, jak ktoś wrzucił dźwięk swojego tdi, który klekotał jak i mój to połowa ludzi napisała ze tak właśnie klekocze diesel, więc ja juz sam nie wiem :kox::mysli:

A teraz kwestie co do działania STP. Zanim zalałem nim auto to właśnie czasami po odpaleniu, na zimnym auto głośno klekotało, czasami wyciszało się po 300 metrach, czasami po 1-2 km, a czasami chodziło od razu normalnie. Teraz już się nie zdarza ta głośna praca, więc podejrzewam że coś się w wtryskach wyczyściło, od razu po odpaleniu chodzi normalnie. Przestało też w ogóle kopcić, nawet jak mu dam ostro w palnik to nie zostaje żadna chmurka. Wcześniej też raczej nie kopcił, choć czasami jak mu nagle depnąłem to puszczał małego czarnego bąka. Przestał tez dymić jak na wolnych zrobię przegazówkę do 4500, a wcześniej potrafił na ciemno szaro zakurzyć ;), więc STP na pewno działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie u mnie w AFN-ie jest to samo i raczej nie są to popychacze, co ciekawe miałem mozliwość porównania dzwięku z innym tdi ale takim który jeździ na opale i u niego tego nie było , a z tego co wiem to opał ma wiekszą zawartość siarki.

Jak to ktoś wyżej napisał że siarka smarowała wtryski.Więc by sie zgadzało "suche" paliwo powoduje klepanie wtryskiwaczy.

Dlatego u siebie wypróbuje mixol i zobaczymy. Dobrze jest też sprawdzic kąt wtrysku żeby wszystko było tak jak potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolej pół litra mixolu na cały bak a będziesz mile zaskoczony :wink4: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie....czytam Wasze wypowiedzi i stwierdzam że szukacie za przeproszeniem "dziury w d...pupie" ;-P

Autko jeździ Wam dobrze ... logi dynamiczne i statyczne w porządku, dynamika przyzwoita, spalanie też, brak dymu o jakimkolwiek "kolorze" - więc po co sie martwić i dywagować nad pracą klekota.

A jak Was naprawde nutruje to ściągcie głowicę i pooglądajcie sobie krzywki i popychacze...i będziecie wiedzieć.

Pozdrawiam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie....czytam Wasze wypowiedzi i stwierdzam że szukacie za przeproszeniem "dziury w d...pupie" ;-P

Autko jeździ Wam dobrze ... logi dynamiczne i statyczne w porządku, dynamika przyzwoita, spalanie też, brak dymu o jakimkolwiek "kolorze" - więc po co sie martwić i dywagować nad pracą klekota.

A jak Was naprawde nutruje to ściągcie głowicę i pooglądajcie sobie krzywki i popychacze...i będziecie wiedzieć.

Pozdrawiam ;-)

Żeby sprawdzić krzywki i popychacze nie trzeba ściągać głowicy :gwizdanie: . U mnie wałek rozrządu jest w dobrym stanie, popychacze nowe INA i dalej to samo. Na razie niby jest ok poza klekotem, który czasami się pojawia na rozgrzanym silniku, ale jakiś powód tego klekotu musi być. To nie jest szukanie dziury w całym bo chyba nikt mi nie powie że to jest normalne i w każdym TDI tak jest. Wcześniej czy później i tak z kolegą Wiktorem dojdziemy co jest nie tak :naughty: bo strasznie nas to irytuje i nie mamy zamiaru czekać aż coś się stanie gdzieś w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w normie, w zasadzie nie wiem czy stuka nie nasłuc**ję ;). A na serio to jeżdżę trzeci czy czwarty bak z mixolkiem i jest lepiej, stukot już nie jest taki natarczywy.

Widziałem Twój filmik i u nas to jednak inaczej stuka i znacznie ciszej.

Ja u siebie mam pewne podejrzenia że stukot jest w wyniku nieszczelności w układzie wydechowym, ale jakoś brak chęci żeby to sprawdzić ;).

A podejrzewam tak bo coś ostatnio mi dzwoni lekko wydech i wydaje mi się że głośniej chodzi w okolicach tłumika środkowego niż wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka. Mam tez passata b5 1.9 tdi 90 kw i odswiezam temat. Mianowicie tego stukania tez to mam. Rozebralem turbo korektory i dalej nic nie dalo. A wyszlo na to ze zawor n75 cyka. podaje ten post dalej zebysmy nie odkrecali wszystkiego tylko zaczac od zaworkow. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...