Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Likwidacja wałków wyrównoważających z silnika 2.0 TDI czyli SWAP pompy oleju


jaro4444

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, ktoś w na dolnym śląsku (Jelenia Góra) wykonuje takie swapy na pompę z 1.9 i jaki jest tego koszt? Chodzi o B7 z 2006 roku. Pytam profilaktycznie, bo mam zamiar kupić takie auto :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w okolicach Bydgoszczy i też przerobiłem taka pompę płaciłem 1100 zł jeśli ktoś zainteresowany mogę podać namiary na mechanika który się czymś takim zajmuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest dzial wymiany informacji nt warsztatow. jezeli ktos ma pytania ew. cos konstruktywnego do podania, bardzo prosze, pozostale prosze PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem w dziale warsztat ale mnie tam olali ;)

Potrzebuję zregenerować gniazdo i wymienić zabierak.

Szukam warsztatu w Trójmieście. Są dwa w sumie: TMA Serwis i Futurum. Możecie polecić któryś z nich?

Dzięki za pomoc.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam 2 pytania na jaką głębokość trzeba gwintować tą śrubę do zaślepienia kanału olejowego 2 -3 cm ?

Czy ten zestaw z allegro numer aukcji

(5967789030) będzie ok do blb ? mi się wydaje że jest wszystko no chyba że uszczelniacz jeszcze na wał i dirko do miski .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

to ja też podzielę się mimi spostrzeżeniami po tej modyfikacji, miałem zmieniony napęd łańcuszkowy na napęd zębaty + wymiana imbusa i zrobiłem około 80tyś km w między czasie regeneracja turbo i wsjo oki.

Nadszedł czas na rozrząd własnie no i do wymiany to przy okazji i olej itd.....

Padłopytanie od mechanika w sprawie wałków i dywagacje o imbusie napędzającym pompę. No to zajrzymy z ciekawości bo już sporo przejechane na tym napędzie pompy i faktycznie już podjechany, znaczy jeszcze by polatał na tym ale wiadomo lepiej wymienić i w tym momencie propozycja wymainy na pompę od 1,9 TDI.

Powiem tak byłem sceptyczny co do wymiany, bo po coś do cholery są te wałki, no ale pompa i jej napęd to inna historia, mechanik zapewniał że będzie GIT to się zgodiłem na tego moda.

Po dwóch dniach wszystko było gotowe i pierwsze odpalenie jakby ciszej na wolnych obrotach, no to jazda i du@aaaaa drżenie na samochdzie, dziwne dudnienie w przedziale do 2K obrotów, bardzo niekomfortowo wcześnie było lepiej, ba duzo lepiej.

Powrót do mechanika, to poduszki ale zaraz zaraz przeciez było dobrze przed poczynionymi zmianami??? Na to mechanik podmienimy na inne w celu sprawdzenia i nadal du@aaaaa.

To co? dwumas? Jak to? przecież było dobrze?,

No nie dokońca ten dwumas igła był ale nie było takich objawów jak teraz, no nic została wyjęta skrzynia i dwumas, faktycznie był taki sobie.

Kupiłem nowy LUK-a wraz z dociskiem i tarczą sprzęgła, cały zestaw nówka nie śmigana, zalożno i próba, jaką miałem minę zdziwiną jak okazało się że nadal du@aaaaa. Trochę się poprawiło ale nieznacząco.

Ja nie mam już wątliwości że muszę się organizować i wywalić tego moda z tą pompą i powrócić do wałków, samochodem się jeździ bardzo niekomfortowo, moja kobieta też mówi że dziwnie się jeżdzi jej słowa"jakoś tak sztywno twardo ten silnik chodzi".

Wyczuwa się drżenie na całym samochodzie, jak się jedzie to dudni w samochodzie jest głośno, sprawdzałem podczas jazdy wciskając sprzęgło i ten cały przeszkadzający objaw ustaje jak silnik spadnie z obrotów. Na postoju jest w mairę ale dodając gazu dudni, drży, masakra.

Z tego co czytałem to wychodzi na to że nie tylko ja mam takie objawy po zmianie na pompę z 1.9TDI

Jak się ciepło zrobi to wracam do rozwiązania ori z włakami wyrównoważającymi.

Pozdrawiam

Edytowane przez ramzes-it
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jak się ciepło zrobi to wracam do rozwiązania ori z włakami wyrównoważającymi.
Oczywiscie,że tak bedzie najlepiej. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo zależy od dokłądności wyważenia wału, poza tym są wały z przeciwwagami, z silników bez wałków wyrównoważających.

generalnie pierwotnie byłem sceptycznie nastawiony do regeneracji, jednak po paru latach wiadomo już, że dobrze wykonana z modernizacją, daje trwałość nieporównywalną do oryginału...

biorąc pod uwagę, że regeneracja to mniejsza ingerencja w silnik, jestem za ich pozostawieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Wihajster przeciez napisal zeby poprawic gniazdo a nie wywalac walki ;)

jesteśmy w temacie" likwidacja wałków......" dlatego zostało to napisane aby przestrzec innych przed kastracją

Zabiorę głos nie dlatego, że wymysliłem tą metodę.

Delikatnie rzecz biorąc wqu.... mnie marketing firm regenerujących wałki.

Jesteście Panowie zbyt nachalni w krytykowaniu innych rozwiązań.... Potworzyli się lokalni przedstawiciele po wielu miastach w Polsce i każdy uświadamia nieszczęsników jakie to zło tkwi w tym wywaleniu walków....

Usuniecie wałków w silnikach z wałem na 8 przeciwciężarach nie wnosi absolutnie żadnego negatywnego skutku. Efekt żyroskopowy wytwarzany przez wałki to fajna rzecz, tylko niech kroś z "mędrców" powie mi jak wpływają na wyrównoważenie silnika wałki napędzne łańcuszkiem?

Dla wszystkich czytających i wahających się co zrobić - wyobraźcie sobie, że silnik to takie wahadło zawieszone w 1/3 od góry na łapach. Wałki wirujące w dole silnika pełnią rolę jakby "ciężaru" - ich efekt żyroskopowy powoduje, że silnik wykonuje wolniejsze ruchy na boki. czyli częstotliwość wibracji jest niższa. Porównajcie sobie silnik np. BSS lub BPW (tu opisywany jako przykład nieudanej kastracji wałków) a BGW. Co się okazuje? Poza dodanymi na siłę wałkami nie różnią się one niczym - te same tłok, korbowody, wał korbory. BGW pracuje nieco inaczej choć jest seryjnym motorem bez wałków - ma podobne częstotliwości wibracji jak np. AWX.

Nie bronię swojego rozwiązania na siłę. Uważam, że dobrze zrobiona regenareracja wałka ma sens. Ale osobiście wolę nie mieć w ogóle wałków i zamontować choćby słupek silnika BWC/BSY z 2010r. czy 2009r. niż reanimować trupa BLB z 2005r. z przebiegiem 3xx kkm. lub więcej.

Aha - proszę spojrzeć na wały od silnika BMN (170 KM z Golfa V) i dać mi znać ile ma przeciwciężarów?

Tajemnica niemiłych drgań na nadwoziu leży też często poduszkach silnika. Nie młode już auta mają te poduszki wyrąbane i często bez żelu (oleju) tłumiącego drgania.

Co do wyboru metody to jest zawsze alternatywa - wywalamy wałki albo regenerujemy. Ale panowie "regenerowacze" zachowajcie nieco umiaru i załóżcie swój wątek pod tytułem "dlaczego nie warto usuwać wałków" lub podobny i tam łapcie klientów.

Pozdrawiam po długim czasie nieobecności i cieszy mnie, że wątek żyje :banan:

Aha - pytanie do naganiaczy: jak już padnie komuś motor, jest totalnie zatraty i nie opłaca się go naprawiać co woliciie - BLB/BRE z 2006 r z przebiegiem +300 kkm czy BWC/BSY z 2009 r. z przebiegiem 100-120 kkm (oczywiście seryjnie bez wałków) :)

Podpowiedź - ja wlaśnie mam w bagażniku BWC, które zatąpi BRE....

Swoja drogą czy VAG przypomni sobie jak robi się porządne motory czy dalej będzie brnął w to g...?

Zobaczcie sobie 2.0 DCI - koło zębate na wale korbowodowym jak wyjęte ze Stalińca, wałki połączone kołami zębatymi, rozrząd napędzany łańcuchem, pompa oleju z przodu silnika napedzana drugim łańcuszkiem. Wszystko prosto, czytelnie i porozdzielane od siebie.

http://ocdn.eu/images/pulscms/NDE7MDQsN2YsMCw0MDAsMjNmOzA2LDMwMiwxYjE_/49fa7be91fe2bdd0ea94ec6ac290dd6e.jpg

http://www.renault-czesci.pl/Img.ashx?Id=1776

https://omoto.pl/file/usr/2/2dbb1/1/1230027/allegro_5932000784.jpg

W ramach ciekawostki - Trafic 2.0 DCI ma dokładnie ten sam wał ale bez zębatki i wałków wyrównoważających. I co jego użytkowników też odeślemy do tych co zrobili ingerencję w konstrukcję? :P

http://img09.staticclassifieds.com/images_tablicapl/317374239_2_644x461_wal-trafic-20-dci-dodaj-zdjecia.jpg

Edytowane przez jaro4444
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, kwestię naganiania już tutaj mieliśmy i sam z tym walczyłem.

Z perspektywy czasu i doświadczeń - wymianę regenerowanego wałka może zrobić każdy kto potrafi i nie boi sie prac mechanicznych. natomiast aby usunąć wałki pracy jest dużo więcej.

dlatego patrząc pragmatycznie (trochę również w tym lenistwa) uważam, że naprawa wałków jest prostsza i rodząca mniej dywagacji w przypadku pojawienia się nowych objawów.

natomiast jeżeli mamy poważniejsze pracy przy silniku, przy, których konieczny jest demontaż przodu, rozrządu, można myśleć o kastracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że każdy robi to co chce. Ale patrząc z miejsca wykonawcy nie jest już tak kolorowo gdyż bierze się za to odpowiedzialność oraz daje gwarancję na poprawnie wykonaną pracę.

Z czym to się wiąże?

Właśnie przykład ramzes-it jest bardzo dobry. Mechanik zaproponował mu kastrację a teraz on musi się z tym borykać. Możemy tu dochodzić czy mu zrobi to za darmo w ramach gwarancji czy odpłatnie. Nieważne nie znamy szczegółów ustaleń. Problem jest - wibracji.

Pisałem już dużo wcześniej nawet chyba w tym wątku że oprócz naprawy napędu pompy oleju metodą regeneracji imbusa zrobiłem parę swapów wg metody Jaro4444.

Najlepszym przykładem niech będzie jeden ze swap-ów w BRD w mojej rodzinie. Miało być pięknie ale jak to w rodzinie. Zrób coś, tak nie było, za duże drgania ......itd

Skracając opis do minimum. Drgania ustąpiły po 3 miesiącach, po powrocie wałków na swoje miejsce. Nie były wymieniane żadne poduszki itd. nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno pomiędzy silnikiem ze sprawnymi wałkami a takim bez wałków różnica w kulturze pracy będzie na korzyść tego pierwszego , bo jak by było inaczej to konstruktorów z VW trzeba by uznać za debili :P

Nie mniej jednak ta konstrukcja to jest wymysł szatana :naughty:

Jak temu co to rysował się mogło się w ogóle wydawać że taki układ w którym napęd łańcuszkiem lub kołami zębatymi napędzający jeden wałek, później koła zębate napędzające drugi wałek i na końcu ołówek napędzający pompę olejową może w ogóle pracować długo i bezawaryjnie ?

Chyba że tak właśnie miało być, to po prostu miało się psuć :P

Ale wracając do kastracji, kładąc na jedną szalę skomplikowaną i zawodną konstrukcję , a na drugą prostą i niezawodną, ja bez mrugnięcia okiem bym to oko przymknął na troszkę słabszą kulturę pracy, w końcu w AWX-ach i AVF-ach , jak i BRB, BKE jakoś to nikomu nie przeszkadzało :naughty:

Tylko że natura zwykłego śmiertelnika ma to do siebie , że się do dobrego przyzwyczaja i weź mu potem tłumacz, że jak mu jajkami trochę mocniej potrzęsie , to się nic nie stanie, ale będzie mógł spokojnie, bez asistance i liny holowniczej w bagażniku, oddalić się od domu, bez stresu i siwych włosów na głowie :grin:

Co do skomplikowania i jakości dzisiejszej techniki , to już od dłuższego czasu rozsądek podpowiada że dla spokojności ducha powinno się kupować proste i niezawodne a przez to i tanie samochody :decayed:

No wiadomo, prestiżu to one nie dodają , ale jak komuś na nim zależy , to niech nie oczekuje cudów , to musi kosztować, psuć się , przecież właściciel i tak za prestiż musi zapłacić :kox:

P.S.

Pozdrowienia i ukłony dla jaro4444, który jak jeden z pierwszych na tym forum prezentował otwartość umysłu i wiedzę , która pozwala naszym użytkownikom mieć prawo wyboru , a nie tylko być skazanym na nie do końca trafione wynalazki :hi::P:decayed:

Edytowane przez piotrsob1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wałki występują w innych markach samochodów od lat i działają bezawaryjnie. Nie jest to patent VAG.

Cały problem to w starszych modelach VAG napęd łańcuchem wałków wyrównoważających i we wszystkich wadliwe przeniesienie napędu poprzez imbus na pompę oleju. W wersjach bez wałków starano się tak skonstruować wał oraz tłumić rezonanse by zminimalizować wibracje. Potem niby wałki miały zrobić robotę i to się udało ale sam napęd tego cuda a już zastosowanie wadliwego imbusa z kiepskiego materiału przypieczętowało opinię o 2.0 TDI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze niema tu kogoś kto pracuje w fabryce VW w Polkowicach.

Silniki z walkami (np.CCHA, CFCA) i bez walków(np.CCHA) wkładają cały czas do T5/T6. Mialem niedawno transportera(bez wałków) jako auto zastępcze. Moze mam twarde cztery litery, ale ja nie czułem ŻADNEJ różnicy z, czy bez walków. Potwierdza to moje odczucia z czasów kiedy miałem BPW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak.

Z tego wynika że wałki są zbędne i Niemcy wkładają je po to by ot tak sobie zutylizować nadwyżkę stali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemce w porównaniu do nas to technologicznie inna galaktyka. Ale nie znaczy że się nie mylą. ;b

Przykładem wręcz książkowy właściwego zastosowania wałków jest Ea888. Ten silnik pracuje niemal jak elektryczny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak.

Z tego wynika że wałki są zbędne i Niemcy wkładają je po to by ot tak sobie zutylizować nadwyżkę stali.

to nie kwestia utylizacji stali, tylko zapewnienia zbytu czesci.

oto jak napedzana jest pompa oleju wraz z pompa podciśnienia w ea288....

1337940197ov_2.jpg

Niemce w porównaniu do nas to technologicznie inna galaktyka.

nie wiem nad czym się tu emocjonować...

w wielu w polskich garażach, chałupniczymi metodami, tą technologicznie inna galaktykę można poprawić... :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie garaże nie robią tez tego gwoździem i deską :wink:

Myślę ze należało by tu tez pokazać ilustracje z umieszczeniem wałków w EA288. Sa one podobnie jak w EA888 umieszczone w pobliżu środka ciężkości silnika. Wtedy to ma wg. mnie większy sens. W tym nowym dieslu napęd wałków jest realizowany przez kola zębate. Czyli lepiej jak w benzynie gdzie jest łańcuch i specyfika pracy walka (wibracje/szarpanie) powoduje jego naciąganie.


gbdtmz9o.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pokazałem rozwiązanie, ze względu na rezygnację z jednego partactwa na rzecz innego, nie uważam aby napęd pompy oleju paskiem był dobrym rozwiązaniem, jaki to problem zastosować dodatkowe koło zębate napędzające pompę olejową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przerabiałem w Hyundai Galoper 2.5TDI 2000r. czyli to samo co Mitsubishi, KIA itd. Napęd wałków wyrównoważających w silniku bezawaryjny. Wyważenie proste, po obu stronach silnika.

Patent z EA288 to tylko ukłon 16 lat wstecz (lub nawet więcej).

I co ?

Potem Mitsubishi zapodało silnik z VAG i co ? I też mieli problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...