Tak, po odkręceniu wszystko zostaje na wierzchu, ale mi to nie przeszkadza bo go nie ściągam.
Dziś w trasie do Poznania wybiło 145 000 km - jak na razie żadnych opisywanych tu na forum uwag co do silników tfsi nie uświadczyłem (oby tak dalej). ?
P.S.
Myślałem że te 160 KM do spokojnej jazdy wystarczy, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i sama żona stwierdziła że fajnie byłoby mieć coś mocniejszego. I nie chodzi mi tu o szybką jazdę, ale o manewry na drodze. np. wyprzedzanie czy włączanie się do ruchu. A kilka/kilkanaście lat temu mając 100-140 KM to było coś. ?