witam! mam co prawda passata b5, ale może ktoś kto ogarnia diesle się wypowie... ogólnie moim zdaniem autko jest mułowate... tzn z dołu jakoś jedzie, ale przy około 2000-3000 ob jest na ułamek sekundy przerwa w przyspieszaniu i nagle dalej jedzie, ale moim zdaniem słabo.... przepływka sprawdzona i nawet podmieniona, dalej to samo... błędów brak. jak jechałem nad morze to raz przy wyprzedzaniu wszedł w tryb awaryjny (prawdopodobnie przeładowało go) i później już się to nie powtórzyło.stwierdziłem że oddam go na zmiane kości i wgranie lepszej mapy, ale mechanik po wyjęciu kompa mnie zawołał i pokazał że było w nim pełno oleju (wężyk od map sensora podobno cały). zaczął mnie straszyć że to napewno turbo. ale wole dopytać czy to możźe być turbo? passat nie puszczał żadnych dymów, nie ubywa oleju, ale poci się pod pokrywą zaworów, na łączeniach węży dolotowych no i ten olej w kompie... jak on się tam mógł znaleźć? czy to raczej turbo siadło? czy może zatkana odma? czy macie link do jakiegoś poradnika jak czyścić odmę w afn'ie? czy od tego oleju może być mułowaty? pozdrawiam
