Mechanikowi udało się auto uruchomić - diagnoza układ paliwowy się zapowietrzył. W filtrze paliwa było trochę syfu. Założony został nowy filtr i przez ponad tydzień auto codziennie odpalało bez problemu, można powiedzieć na dotyk, bez potrzeby długiego kręcenia rozrusznikiem.
Niestety dzisiaj rano problem się znowu pojawił. Silnik odpalił a po chwili zgasł. Przy ponownej próbie odpalenia, jednak próbował załapać, tak jakby dostawał trochę paliwa, ale to nie wystarczało żeby mógł odpalić (przy pierwszym problemie 3 tygodnie temu, silnik kręcił, ale nawet nie miał ochoty załapać). Po 6-7 dłuższej próbie kręcenia rozrusznikiem silnik zapalił i już więcej problemów, ani w trakcie jazdy, ani z kolejnym odpalaniem nie było. Auto znowu odpala na dotyk.
Wygląda na to, że przez noc znowu układ złapał trochę powietrza. Ciekawe kiedy po raz kolejny będę miał rano problem z odpaleniem...
Mecie jakiś pomysł na ten problem?