Cześć,
Żeby nie rozpoczynać nowego tematu przedstawię swoją sytuację tutaj.
Posiadam Audi A4 B6 1.6 sedan z 2003 roku. Auto ma przebieg 165 tyś. Od jakiegoś czasu ubywa mi olej. Zawsze jak dolewam 0,5 litra oleju po zapaleniu się kontrolki to na bagnecie jest połowa miarki a po ponownym zapaleniu się czujnika oleju jest minimum. Dziwne jest to, że kontrolka i minimum oleju robi się po różnym przebiegu. Ostatnie moje badanie pokazało, że było to po: 2200km,1441km,1010km,1461km. Łatwo obliczyć, że średnio auto bierze 100ml oleju na 300km. Wymieniałem filtr oleju, odmę, ale dalej jest to samo. Mechanik nie widział żadnych wycieków, auto sprawuje się bez zastrzeżeń, chodzi równo. Moje pytanie czy mam się obawiać w niedługim czasie jakiejś większej wymiany w silniku. Czy jest rzeczą normalną, żeby silnik benzynowy brał trochę oleju? Czy macie jakieś pomysł co mogę sprawdzić, co wymienić?
Miałem też sytuację, w której zapaliła mi się kontrolka oleju a jak odkręciłem korek od oleju i ponownie zakręciłem to kontrolka zgasła. Nie pamiętam jednak czy jak potem sprawdzałem to był olej w normie czy musiałem 0,5 standardowo dolać.
Druga kwestia to, że ostatnio pali mi się czujnik oleju po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów (dokładnie nie zapisałem). Zapala się i nie gaśnie. Rano na zimnym silniku kontrolka się nie pali a jak sprawdzam poziom oleju bagnet pokazuje, że olej jest w normie. Wyczytałem, że może to być czujnik oleju, ale nie jestem ekspertem.
Bardzo proszę o odpowiedź w mojej sprawy posiadaczy słynnego małysza i osób znających się na temacie.
Z góry dzięki za pomoc.