Witam was forumowicze, pokrótce opiszę tutaj moją historię z tymże autem. Auto Audi A4 B5 1.6 benzyna +gaz kupiłem 4 miesiące temu, i na początku wszystko wskazywało na udany zakup. Niestety już po niecałych 2 tygodniach jazdy praktycznie się rozsypał (awaria rozrządu) mimo, że poprzedni właściciel zapewniał, że rozrząd wymieniony to okazało się że wymiana była jednak nie kompletna. Skończyło się na wpompowaniu 1600zł. W krótkim czasie po naprawie zauważyłem, że silnik pożera spore ilości oleju (2-2,5l na 1000km) co okazało się dla mnie koszmarem. Od tej pory jeżdżę tym samochodem i dolewam olej kilka razy tygodniowo, nie ukrywam że jest to dość uciążliwe (dłuższa trasa prawie nie możliwa). W międzyczasie padły przewody wysokiego napięcia (ledwo co doczołgałem się do warsztatu) co poskutkowało oczywiście kolejnymi kosztami (wymiana przewodów wysokiego napięcia + świece) Wracając do sprawy oleju Udałem się wiec do mechanika, który polecił wymianę pierścieni co skutkowałoby zmniejszeniem apetytu na olej (koszt 800-1000zl) Od tego momentu noszę się z zamiarem sprzedaży tego auta, bo już mam mętlik w głowie i nie wiem, czy opłaca się w ten samochód dalej pompować pieniądze (z osiągów 1,6 również nie jestem zadowolony) najbardziej interesuje mnie to auto z jednostką 2.4 lub 2.6, czytałem także na forum, że swap jest raczej nie opłacalny. I tutaj pojawia się moje pytanie, co wy forumowicze byście polecali, swap czy raczej kupno nowego auta z wyżej wymienioną jednostką?
Pozdrawiam