Skocz do zawartości

yezoo

Pasjonat
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez yezoo

  1. rozebralem drzwi, instalacja jest ok, tweetery po podlaczeniu bezposrednio tez nie daja znaku zycia wiec na pewno padly. w Bose sa jakies oporniki na kabla czyli taki niby zwrotnice, nie chce zmieniac samych prodow bo nie wiem jaka jest moc i opornasc wzmacniacza. Bez tych danycgh nie ma to senu a kupowanie zestau odseparowanego bez dopalki tez mija sie z celem. Zastanawiam sie na samymi gwizdkami VIFA badz Xetec ale tez nie wiem czy 4 czy 6 OHM a moze bose ma 2 OHM?? wie ktos moze?

  2. wystarczy lekko pokonac ostatnie kilkaset metrow, wyhamowac dobrze turbinke i z glowy
    czyli ją schlodzić jeżeli dobrze rozumiem :?: czyżbyś zaprzeczał sam sobie :?: :diabel2: :509:

    schlodzic, wyhamowac, ale po butowaniu a nie po spokojnej jezdzie, inaczej mowiac jechac normalnie przez ostatnie kilkaset metro po butowaniu, i tyle chlodzenia czy hamowania lopatek wystarczy na 100% w dieslu

    yezoo, dziekuje za pozdro :one: (wiedzialem ze sie starzeje...prosze o poparcie mojego wniosku do ZUS o przejsci na wczesniejsza jak widac zaluzona emeryture :053: )

    forum jest o tym "jak dbac o auto" a nie "jak wlewac paliwo do baku i jezdzic"

    co do Twoich teorii zrob sobie doswiadczenie:

    1wloz zyletke do piekarnika

    rozgrzej do temp ok 120C

    wylacz piekarnik

    po jakims czasie jak sie wystudzi wyjmij zyletke

    2.identycznie tylko po rozgrzaniu wloz ja do szklanki z woda

    test extremalny, ale uswiadomi Ci po co chlodzi sie turbine

    czyli szarych kolorow kolega nie widzi... hmmm wspolczuje chociaz zwykle to przypadlosc kobiet :diabelek: radze ci w zime kupic taki kocyj pod 12V i jak zgasisz autko, otworz maske okryj silnik tym kocykiem zeby za szybko nie wystygl... :one:

    ciekawe dlaczego silniki sie nie psuja od szybkiej jazdy w deszczu... przeciez jak takim rozgrzanym jak kolega mowi silnikiem 120C wpadnie w kaluze to powinno sie stac jak z ta zyletka..... a tu zonk hehehe

    goraco pozdrawiam bo ubaw mam po pachy jak to czytam :one:

  3. ja pierdziele, zawsze studzic kolo 2 minut, kupcie se rower ludzie.... szkoda mi zycia na takie bzdety..... po jaka cholere auta z rajchu kupujecie??? tam niemmiec nigdy nie slyszal o czyms taki jak studzenie tuirbiny i nawet jak zapird,, na autobanie, podjezdza na stacie i gasi silnik, robia setki tys km, wy potem to kupujecie i piescicie jakbyscie od poczatku tym autem jezdzili.... turbo sie studzi tylko po ostrej jezdzie, zrozumcie, szczegolenie jak macie seryjne auta.... inaczej producent w serii wypuszczalby turbo timera bo wszystkie auta z turbo wracaly by za zatartymi turbinami.... smiac mi sie chce jak to czytam, jeszcze diesla studzic po normalnej jezdzie buahahaha.... nie no nie moge... wystarczy lekko pokonac ostatnie kilkaset metrow, wyhamowac dobrze turbinke i z glowy.... diesel jest "ZIMNYM" silnikiem i nigdy spaliny a co za tym ciepla strona turbo przy seryjnym silniku nie bedzie miala takiej temperatury jak benzyna.

    pozdrowionka dla emerytow :diabel2:

  4. Ja tez nie jestem zwolennikiem rozgrzewania auta na jalowym, mniejsze cisnienie oleju, zdluzej sie auto nagrzewa, co za tym idzie dluzej pracuje bez dobrego smarowania. Przy odpalaniu z turbinka zawsze czekam ok 5-10 sekund (zapinam pasy itp) zeby turbo juz ladnie dostalo oleju i wtedy ruszam spokojnie bez szalenstw az wskazowka od temp sie ruszy.

    Co do gaszenia auta to diesel i benzyna to dwie rozne bajki. Diesel jest zimnym silnikiem wiec zeby byl sens studzic turbinke to trzeba niezle go butowac, co innego wyhamowac turbo, to zawsze robilem czyli zatrzymuje sie i czekam ok 10-15 sek zanim zgasze az wirniki wyhamuja.

    Turbinki w benzynach duzo mocniej sie rozgrzewaja wiec tutaj trzeba bardziej uwazac i po dobrym bucie studze ok 1 minutki.

    Ktos tam wyzej napisal ze zalezy jak dlugo jedzie autem, przeciez to bzdura kompletna, nie wazne jak dlugo sie jedzie a jak sie jedzie. Mozesz w korku jechac 2 godziny i normanie zgasic auto a po autobanie max zapinac przez ostatnie 5 minut i juz trzeba studzic......

    pozdrowionka

    EDIT:

    i jeszcze odpowiem na ostatnie zdanie z 1 postu, jak sie zatrzymasz pod sklepem to po ponownym uruchomieniu wystarczy 3-5 sekund zeby turbo dostalo cisnienia oleju, nie ma po co czekac .....

  5. testowalem 2 razy wskazania kompa, i po tej calej trasie plus miasto srednia mi wyszla 10.5 litra na kompie a po 405km weszlo mi do baku 44 litry wiec bardzo nie oszukuje.

    Co do gazu, juz raz sobei powiedzialem "nigdy w zyciu" i tak zostanie. Puki mnie stac zeby ja tankowac bede jezdzil eska, jak mi braknie kasy to sprzedam i znowu kupie klekota ale gazu nigdy juz nie zaloze ale to tylko moje osobiste zdanie, tobie moze jezdzic i niech tak bedzie, nie krytykuje zeby bylo jasne. Kazdy ma co lubi. Z tymi wyliczeniami to chyba tez troch eprzesadziles, bo one duzo zaleza od tego jakie odcinki najczesciej pokonujesz. Szwagier tez zalozyl sekwencje do OOOO A6 2.8 i chyba mu si enigdy nie zwroci, do pracy ma 6km wiec nawet mu sie nie zdazy zagrzac zeby na gaz przerzucilo.... i czesciej tankuje benzyne niz gaz

  6. ja sie chyba swojej nie odwaze zagazowac :)

    ostatnio lecialem z dzieciakami do babci, 150km nie przekraczajac 120km/h, noga bolala od dotykania gazu bo wierzcie mi to jest sztuka utrzymac go ponizej tej predkosci, i komputerek pokazal mi 8.2 :) tak ze jak sie chce to mozna oszczednie. Normalnie trzea liczyc jak kolega wyzej napisal :D z zaznaczeniem ze jak chcesz to ci bak spali w 200km spokojnie

  7. bez obrazy ale 5-8 lat temu kazdy by sie slinil widzac ta A4 ale niestety czasy sie zmieniaja, jak dla mnie popsute auto, wolalbym jak to powiedziales szaraczkiem jezdzic (jak zreszta to robilem przez ostatnie 3 lata). Tez kiedys mialem cisnienie na spojlery :) pamietam te czasy.... mam nawet zdjecia swojej ibizy - podswietlane progi itp www.cupra.prv.pl :D, ale to byly inne czasy. No i te dekle ;( .....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...