A4 B8 2.0 TDI CR 143KM z sierpnia 2008
Wczoraj zaświeciła mi się kontrolka (i włącza się cały czas) odnośnie filtra dpf - "injection" czy jakoś tak...
- - -
Kilka dni temu przejechałem prawie 300km autostradą z ciężką nogą na gazie... Więc w ciągu 2h coś tam się chyba powinno wypalić.
Wcześniej jakieś 2tyg temu ta sama trasa, też 300km autostradą...
Pozatym w ciągu ostatniego półrocza dwukrotnie przejechałem specjalnie trasę 50km na obrotach 3000 (w listopadzie, i gdzieś koło stycznia) i pewnie 300km autostradą jakieś 4-5 razy jeszcze. Oprócz tego kilka razy w tygodniu 20km drogą szybkiego ruchu, a reszta to dojazdy i miasto po 5-10-15-20km. Łącznie jakieś 6000km od zakupu.
Staram się
- - -
Czy powinna się pojawić jakaś kontrolka że zaczyna się wypalanie lub coś w tym stylu? Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, jakiejkolwiek różnicy w działaniu silinika również nie - czy procedura wypalania w jakiś sposób sama sobie chodziła?
- - -
Co teraz? Czy da się jeszcze wypalać na autostradzie (Jeśli tak to prosiłbym o dokładną instrukcję, bo próbując różnie (wysokie obroty, żyłowanie na 3 biegu itd) ale zmian nie odczułem, dymu za mną nie było.
Czy pozostaje jedynie wypalanie na warsztacie, lub odpukać wymiana/usunięcie. - - - I na koniec ciekawostka odnośnie tego ostatniego... to rozmawiałem niedawno na stacji diagnostycznej i dowiedziałem się że w przypadku kontroli, miśki mają już odpowiednią aparaturę i wpinają się bezpośrednio w komputer żeby sprawdzić zanieczyszczenie spalin, czyli jako takich czujników przykładanych do wydechu nie ma? Wtedy usunięcie i modyfikacja w sofcie coś nam daje?