turek86

Jutro to rozbiorę, ale do tej pory było ok, do czasu kiedy nie grzebałem w tej kostce. Zegara nie da się nastawić więc nie dochodzi do niego zasilanie. Zauważyłem też, że jeśli zgaszę silnik z włączonymi postojówkami to zegary opadają normalnie tak jak powinny.

Wszystko dokładnie jak w tym temacie:

Zamieniłem miejscem tylko jeden przewód, gruby żółty.

Wcześniej było dobrze, spróbowałem zrobić tak jak było wcześniej, efekt ten sam. To wygląda jakby licznik nie miał stałego plusa, ale bezpieczniki są ok.

Test zegarów nic nie dał, jak po wyłączeniu zapłonu walnę w deskę od góry to wskazówki opadają, ale nadal problem jest m. in. z niedziałającym zegarem, tak jakbym odciął go od zasilania stałego.

Witam, mam problem jaki widać na filmie, po wyłączeniu zapłonu wskazówki zegarów nie wracają do początkowej pozycji. Poza tym zegar działa tylko po załączeniu zapłonu. Wcześniej tego nie było. Dodam, że zmieniałem pozycję przewodu od reflektorów żeby po włączeniu długich świeciły też świata mijania (zmieniłem reflektory na poliftowe).

Temat immobilizera zakończony, emulator działa. Natomiast dalej są problemy z silnikiem, moim zdaniem go zalewa, to samo na benzynie i na LPG. Na filmie pierwszy raz dodaję gazu powoli a za drugim razem w dechę i gaśnie po czym jest duży problem z ponownym odpaleniem.

4 godziny temu, robson_s napisał(a):

W trakcie jazdy od immo nie zgaśnie, to coś innego.

Jak nie chce odpalić widzi obroty silnika?

 

Do immo  kup emulator, 3 przewody do wlutowania

Emulator zamówiłem, a pozostałe objawy może dawać uszkodzony czujnik położenia wału korbowego?

Witam, pacjent to Audi A4 B5 1.6 benzyna/gaz, drugi raz w ostatnim czasie zdarzyła mi się następująca sytuacja: odpalam auto po którymś tam przekręceniu kluczyka, bo mimo nie łapie za pierwszym razem (rozbierałem dwukrotnie kiedyś konsolę i czyściłem styki we wtyczce od cewki immo, pomagało na jakiś czas), ruszam autem i wciskając mocniej gaz czuję, że zaczyna szarpać, pierw raz, potem kilkukrotnie, potem w ciągu aż silnik zaczyna kuleć po czym gaśnie i nie da się już go odpalić. Kręci, ale ewidentnie nie podaje paliwa, na benzynie i gazie identycznie. Podłączyłem komputer i tam pokazały się błędy jak na załączonych zdjęciach: P1570 i 17978, oba związane z immo. Czy to możliwe żeby w czasie jazdy immo ingerowało w pracę silnika? Myślę o tym żeby wywalić całkowicie immobilizer, ktoś to robi tu fachowo lub jest w stanie mi pomóc to zrobić?

Ale po przekręceniu kluczyka na zapłon nie pojawia się na chwilę napięcie na kostce przy pompie, a w "Sam naprawiam" jest napisane, że pompa powinna chodzić przez sekundę. Tak właśnie było zanim nie siadła stara pompa.

W dniu 9.03.2021 o 23:09, Dev napisał:

wczesniej nie zwracałes na to uwagi

Wcześniej palił na dotyk, teraz trwa to 2-3 sekundy.

Witam, podczas ostatnich mrozów współpracy odmówiła pompa paliwa, która została wymieniona na nową. Niestety od tamtej pory po załączeniu zapłonu nie słychać jej pracy przez chwilę żeby nabić ciśnienie paliwa. Napięcie nie pojawia się na złączu przy pompie. Dopiero kiedy kręcę rozrusznikiem pojawia się napięcie i auto odpala, ale trzeba chwilkę dłużej kręcić. Bez znaczenia czy ciepło, czy zimno. Wcześniej tego nie było. przekaźnik był wyjęty i sprawdzony. Co może być tego przyczyną?

Witam, po epizodzie z zapieczonym tłoczkiem do wymiany również kwalifikuje się przewód elastyczny przedni po lewej stronie. Chciałem odkręcić go w miejscu gdzie łączy się ze sztywnym przewodem idącym bezpośrednio z abs. Oczywiście jest zapieczony i najprawdopodobniej się ukręci kiedy zacznę mocniej odkręcać. Jesli zechcę wymienić cały ten sztywny przewód na miedziany i odkręcę go od abs to zapewne dostanie się tam powietrze.  Mogę to zwyczajnie odkręcić i przykręcić nowy przewód czy nie moge doprowadzić do zapowietrzenia? Jak to zrobic z jak najmniejszą szkodą?

Witam, mam identyczny problem jak autor, wymieniłem tylne tarcze, klocki, łożyska i regenerowałem tylny lewy zacisk. Zacisk odpowietrzyłem jak w tym filmie:

Po odpowietrzeniu pedał hamulca nadal nie jest twardy jak przed wymianą, w zbiorniczku był ciągle płyn więc pompa na pewno nie jest zapowietrzona. Pojechałem do jednego mechanika i od razu powiedział, że pompa do wymiany, bo coś tam nie odbija. U drugiego usłyszałem żeby po prostu odpowietrzać ten zacisk, który był zdjęty do skutku, bo widocznie powietrze jest jeszcze gdzieś w przewodzie. Moje pytanie czy silnik musi być uruchomiony podczas odpowietrzenia? Czy może jakaś inna rada na mój przypadek?

Hmm, może sprawdź wisko czy jest w stanie schłodzić silnik?

A w jaki sposób?

Ogrzewanie znacznie się poprawiło, ale sytuacja z temperaturą bez zmian. Jadę w trasie - jest 90 stopni. Dojeżdżam do celu i gaszę silnik, potem wsiadam i odpalam a tam temperatura 100 stopni i po chwili spada do 90.

Płyn jest i nie ubywa go. Spróbuję odpowietrzyć i dam znać.

Zrobiłem jak kolega wyżej napisał. Poskładałem wszystko, odpaliłem i włączyłem nawiew na maks i temp na HI. Potem odpaliłem silnik i jeszcze raz ściągnąłem wąż z otworem odpowietrzającym i poleciało mnóstwo bąbelków. Jak zaczął lecieć sam płyn dokręciłem wąż. Ogrzewanie się trochę poprawiło, ale ani ze zbiorniczka wyrównawczego nie ubyło wiele, ani nie zniknęło bulgotanie/przelewanie po zgaszeniu silnika w okolicy dolotu powietrza. Czy nadal temperatura jest za wysoka okaże się jutro jak pojadę w dłuższą trasę.

Witam, zaobserwowałem ostatnio w moim Audi następujący problem. Podczas odpalania zimnego silnika słychać przelewającą się wodę gdzieś w okolicach radia, gdy silnik się nagrzeje do 90 stopni to po przejechaniu np 20km w trasie temperatura jest ok, ale już w korkach, w mieście osiąga nawet 105-110 stopni. Do tego są problemy z ogrzewaniem, bo czasem jest dobrze, a czasem leci ledwo letnie powietrze. Jakieś pomysły co to może być?

Witam wszystkich, mam nadzięję czerpać stąd wiedzę, której jeszcze nie posiadam i dzielić się tym co już wiem o motoryzacji i mechanice.