Witam mam problem a mianowicie...
Jadąc autem na prostej drodze przy rozgrzanym silniku przyspieszyłem po czym gwałtownie zahamowałem i auto mi zgasło...
Nie wciskałem od razu sprzęgła tylko schodził powoli z obrotów,
Po jakichś dwóch-trzech minutach Odpalania auto wreszcie zaskoczyło
Panowie co może być przyczyną takiego gaśnięcia ??
Czy auto jest ''zamulone" jazdą miejską ??
Czy może po prostu pompa się kończy pomóżcie
Pozdrawiam