Witam klubowiczów.
Mam nadzieję, że znajdzie się znawca od silników FSI. Mianowicie moja niunia a4 b6 2.0 FSI 150 km silnik AWA od jakiegoś czasu choruje. Tak jak każdy z Was dbam o nią cały czas.
Problem zaczął się jakoś w w sierpniu, kiedy to pierwszy raz zapaliła mi się kontrolka EPC I zgasł silnik w upale po skończonym korku w 35 stopniowym upale. Potem do grudnia chodziła normalnie, czasem były małe szarpniecia bardzo rzadko. No i się zaczęły problemy z wypadanie zapłonu, wymieniłem świece i i cewki. Dalej co jakiś czas było wypadanie zapłonu. Nie było reguły. Dwa tyg bez problemów jeden dzień szarpania. Przebywanie. Jazda co jakiś czas na 3 cylindrach. Raz dobrze raz źle. W lutym wymiana, rozrządu całego kompletnego jak i łańcucha z tyłu. Sprawdzenie wtryskow. Wszystkie podają dobrze wartości okej.
Przed ostatnim weekendem jechałem z Holandii do Polski i tuż przed celem padła pompa paliwa. Wymieniłem. I ponownie sprawdziłem wtryski bo jest nadal przerywanie. Wszystko Ok.
No i wczoraj wracając z Polski do Holandii autko pokazało co potrafi. Jechaliśmy od dwóch godzin w korku w 30 stopniowym upale. Nagle zapaliła się kontrolka EPC I auto zgaslo. Odrazu odpalilo. Za chwilę to samo. Stanąłem. Przewodu były popuchniete. Otpowietrzylem i chwilę poczekałem. Do celu miałem 300 km. Przez całą drogę co jakiś czas wyłączalo mi silnik ale po jednym lub dwóch zakreceniach odpalal. Z tym że działo się to bardzo często. Deze Dojechałem jakoś i dałem odpocząć audi. No i przy tym cały czas szarpania.
Dzisiaj rano postanowiłem się przejechać tylko do sklepu. No i stwierdziłem że na zimnym silniku chodzi jak marzenie.
Liczę na Waszą pomoc bo szkoda mi się jej pozbywać. Pierwszy raz mnie zawiodła więc można wybaczyć