Witam
Wczoraj późnym wieczorem odebrałem auto od mechanika.
Podczas badania całego silnika na jaw wyszło, że prawdopodobnie brał olej z uwagi na to, że w głowicy na wałku rozrządu utarta była pierwsza krzywka, oraz wszystkie tulejki powgniatane. (całość została wymieniona na nowy) do tego doszła nieszczelność pomiędzy pierścieniami (0.50 bodajże) cała głowica od nowa zaplanowana nowa uszczelka pod głowica, wszystkie filtry. Dodam, że Turbina pobierała troche tego oleju i wyrzucała po uszczelnieniu silnika nie widać aby wydobywał się już czarna chmura dymu. Problem na czym teraz cały czas myślę to to, czemu cały czas dymi lżej lub bardziej aczkolwiek jest to szary dym.. smród spalin. dodam, że mam wyciętego DPF
Teraz moje pytanie czy problem z tym dymieniem może leżeć w zabrudzonym EGR? czy też czytałem o tym, że na układzie wydechowym zebrało się sporo sadzy od tego wszystkiego i teraz to długotrwały proces.. czy próbować wymienić układ wydechowy? bądź dalej szukać przyczyny w silniku?
Druga sprawa czy jak usunę mape z silnika czy to zmieni coś? usuwać chipa?
Ile mniej więcej muszę cały czas delikatnie jeździć zanim pierścienie się dotrą?