Skocz do zawartości

SivusuviS

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SivusuviS

  1. Zapomniałem odpisać :)

    po znalezieniu najlepszego elektromechanika w Poznaniu (na jeżycach przy ulicy kościelnej - polecam tego Pana) i 3 godzin jego pracy auto stanęło na nogi i od Lutego jestem szczęśliwym posiadaczem passata który zawsze odpala i naprawdę się nie psuje :)

    winą oczywiście był wsad licznika z immobilizerem który był po prostu uszkodzony. Jak  powiedział elektromechanik ktoś zniszczył go przy cofaniu przebiegu.

  2. Panowie, dziś rozmawiałem z drugim mechanikiem któremu zostawiłem auto, ustawił on pompę wtryskową (kąt) ale nadal samochód nie odpalał ale powiedział, że problem leży w tym, że jak przekręca kluczyk w stacyjce to napięcie na czujniku N109 zostaje odcięte i dlatego silnik się nie uruchamia. Niestety on tego nie zrobi ponieważ nie jest elektrykiem. Także szukam elektryka. Jak myślicie czy to może być problemem? i ile elektryk może zawołać za taką robotę?

     

     

     

    Dodatkowo dodam, że mechanik mówił mi, aby elektrozawór N109 podpiąć na krótko do akumulatora, odpalić silnik (bo wtedy za każdym razem odpala) i odłączyć kabelki.

  3. Witam, samochód odebrałem w środę (1 luty) niby wszystko było ok, mechanik nie pamiętam co robił ale pamiętam, że wspomniał iż wyczyścił skrzynkę bezpieczników przy kierownicy, samochód zapalał bez problemów, jeździł też aż do soboty. Znowu pojawiło się to samo. Samochodu nie dało się odpalić i znowu pomogło zdjęcie klemy z akumulatora. Przed tym jednak podpiąłem go pod komputer i wyrzuciło mi 2 błędy:

    2 Faults Found:
    00550 - Start of Injection Regulation
                17-10 - Control Difference - Intermittent
    00575 - Intake Manifold Pressure
                17-00 - Control Difference
    Readiness: N/A

    Oczywiście znowu kąt wtrysku i do tego ten drugi 00575 - wyczytałem, że ma związek z czujnikiem N75.

    Ale mniejsza z tym, dzwoniłem dziś do innego mechanika, pierwsze co się zapytał to kiedy wymieniany był rozrząd (wymieniony 1 lub 2 października 2016r) i później kiedy zaczął się problem z odpalaniem to powiedziałem, że pierwszy raz 3-4 dni po wymianie rozrządu, później problem ucichł na 1-2 tygodnie i od tamtego czasu powtarza się coraz częściej.

    Diagnoza na szybko przez telefon była taka, że mechanik który zakładał rozrząd spaprał sprawe i źle coś złożył albo przestawił.

     

    Czy myślicie, że to może być problem?

  4. wymieniłem czujnik G62 i N109 mechanik sprawdzał i mówił, że z nimi jest wszystko w porządku.

    w środę (18 stycznia) ostawiłem auto do mechanika bo już nie miałem żadnych pomysłów no i komputer nic poza złym kątem wtrysku nie pokazywał.


    Oczywiście jak już odbiorę swojego pastucha to napiszę co się stało, o ile oczywiście problem będzie rozwiązany :)

  5. żadnych tuningów, żadnych map nic z tych rzeczy,

    Dodam, że moja teoria 150-200km własnie padła (po 2 tygodniach)

    samochód po przejechaniu już 50km nie chciał odpalić, odłączyłem wtyczkę od czujnika G62 ale zamiast go zapalić to spowrotem podłączyłem i nie odpalał nadal, po zdjęciu klem było to samo (nie pomogło a do tej pory pomagało) musiałem ruszyć go na plaka i później już palił normalnie ale od tamtej pory zrobiłem zaledwie 10-15km i odpaliłem go ze 3 razy.

    co da polanie pompy chłodną wodą? pompa jest sprawna była sprawdzana przez fachowca.

  6. Witam, mam problem z moim pastuchem, od jakiegoś czasu miałem problemy z zapaleniem go i nie chodzi mi dokładnie o to, że nie grzeją świece bo zimno, czy też nie pali bo nie ma nic w zbiorniku lub też akumulator ma od nowości.

    Świece są sprawne, grzeją ładnie od końca, tak jak powinny
    Akumulator nówka ma około 2 miesięcy
    Bezpieczniki przy kierownicy sprawdzone, wszystkie sprawne
    Pompa paliwa również działa (mechanik miał ją na stole)
    to samo z Turbiną.

    Teraz gdzie jest problem? Otóż to co zauważyłem przez ostatnie 2-3 miesiące jazdy to fakt, że samochód po przejechaniu około 150-200 kilometrów (zawsze jest ponad 150 nigdy mniej niż 200) po prostu nie odpala. Dodam, że nie ma problemu aby zapalić go na plaka (ale wtedy każdy pali) lecz jednak znalazłem coś dzięki czemu odpala od strzała a mianowicie:
    Wstaje rano, mróz jak cholera samochód nie pali, podnoszę maskę zdejmuje kleme z akumulatora, podłączam znowu wsiadam i pali od razu. I znowu po przejechaniu 150-200 km musze to powtarzać.

    Wiecie może co się z nim dzieje? Zgłaszałem moje pytanie na różnych innych forach no ale nikt nie potrafi mi udzielić odpowiedzi.

    Dodam, jeszcze że nie ważne czy przejadę trase 150 km jednym ciągiem czy też będę jeździł ten dystans przez tydzień, on i tak nie odpali gdy na liczniku będzie między 150-200km

×
×
  • Dodaj nową pozycję...