vanitas

Witam, AUDI A4 B5 97r. 1.8 ADR SEDAN BEZ QUATTRO Ostatnio po długiej trasie (1000km) rankiem odpalając samochód w celu dojazdu do pracy spotkał mnie problem z pracą silnika. Po rozruchu zimnego silnika (nie ma z tym problemu, odpala od tzw. "strzała") odczuwa się nierówną jego pracę, tak jakby 3 cylindry spalały mieszankę prawidłowo, a czwarty działa tylko "w połowie" - mam na myśli to, że spala on mieszankę tak jakby co 2. lub 3. cykl pracy. Ciężko wchodzi na obroty, do 3.tys obrotów nie ma mocy, potem się odblokowuje. Samochód posiada instalację gazową sekwencyjną, na której wszystko działa prawidłowo, kiedy silnik się rozgrzeje. Niestety nie mogę uruchomić zimnego silnika od razu na LPG żeby sprawdzić działanie instalacji, ale po przełączeniu na rozgrzanym silniku na zasilanie benzyną problem powraca. Wszystkie 4 świece są czyste, bez śladów sadzy czy oleju. Wymieniłem ostatnio również cewkę zapłonową ORI z innego silnika oraz kable NGK, ponieważ moje już się zużyły. - Obstawiam w takim razie wtryskiwacze. Jest jakiś prosty sposób aby sprawdzić ich działanie? - Może powinienem spróbować z dodatkiem dolewanym do benzyny, który ma za zadanie oczyścić wtryskiwacze? Czekam na opinie i może jakieś inne podpowiedzi.

U mnie z miesiąc temu jedna urwała się ze starości na autostradzie w miejscu łączenia z podwoziem, po powrocie do domu odkręciłem i dosztukowałem z cienkiego płaskownika i polakierowałem antykorozyjnym. Same śruby są dosyć grube i musiałyby być w bardzo złym stanie żeby zerwać ich gwinty, prędzej urwą się same pasy.

Problem rozwiązany, winowajcą okazał się przepływomierz.

Witam, Jest to mój pierwszy post na tym forum, dlatego proszę o wyrozumiałość. Pacjent A4 B5 1.8 ADR zgazowany (sekwencja BRC) po remoncie góry silnika + rozrząd (z napinaczem i łańcuchem), dodatkowo wymienione popychacze. Problem polega na tym, że pewnego razu jadąc po mieście zrzuciłem bieg i jadąc na luzie obroty zaczęły okropnie wariować (od ok. 300 do 1000) po czym po prostu zgasł. Odpala zawsze, z tym, że na ciepłym silniku trzeba dodać trochę gazu. Sprawdzałem z mechanikiem, czy nie ma gdzieś lewego powietrza, nic nie wyszło. Wyczyściłem przepustnicę (okazało się, że nie było uszczelki (!)) i oczywiście zaadaptowałem. Będąc na regulacji składu mieszanki gazu panowie powiedzieli mi, że winowajcą może być przepływomierz - kiedy jest wypięty, samochód owszem, ma problem ze złapaniem odpowiedniej wartości obrotów na biegu jałowym, ale podczas jazdy nie szarpie, tak jak ma to miejsce gdy przepływka jest podpięta (podczas dynamicznego przyspieszania z wpiętą przepływką zachowuje się tak, jakby dopływ powietrza był odcinany na 0,5 sekundy i zaraz potem znowu dostał powietrze i tak w kółko przez jakieś 10 sekund, potem wszystko wraca do normy) i jest to niezależne od temperatury silnika, to samo dzieje się i na zimnym, i na ciepłym. Komputer wywala błąd o przepływomierzu (sygnał za wysoki). Dodam, że rozbierałem przepływomierz i czyściłem druciki alkoholem, co oczywiście było błędem, ale zrobiłem to twierdząc, że i tak nie mam już nic do stracenia. Błędów o sondach lambda lub innych czujników nie ma. Chciałbym prosić o pomoc w diagnostyce, szczególnie tej komputerowej. Użytkownicy innych forów zalecają w programie VAG-COM sprawdzić wartości masy przepływającego powietrza w sekcji 08-bloki pomiarowe w grupie 003, jednak ja w tej grupie mam pokazane jedynie obroty silnika i wartości temperatur. W innych blokach (006, 007, 008) są podane wartości przepływającego powietrza (w jednej z grup cały czas są one na poziomie 0.00g/s, w dwóch innych są większe i reagują na zmiany prędkości obrotowej silnika). Proszę o poradę, jak to zdiagnozować, ewentualnie gdzie jeszcze szukać przyczyny. Pozdrawiam