Skocz do zawartości

wojtar_90104

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O wojtar_90104

Informacje

  • Imię
    Wojciech
  • Miasto
    Suwałki

Auto

  • Model
    A4 B5
  • Nadwozie
    Sedan
  • Rok produkcji
    1999
  • Silnik
    1.9 TDI
  • Kod silnika
    AFN
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    ON

Osiągnięcia wojtar_90104

0

Reputacja

  1. Teraz przez ostatnie trzy dni było cieplej to wróciłem do tematu i postarałem się to zrobić porządnie. Usunąłem warstwy które nałożyłem jesienią zeszłego roku. pod spodem nie było żadnej korozji. Następnie wypłukałem wnękę myjką ciśnieniową. Do wytrawienia blachy użyłem płynu do mycia silników o silnie zasadowym pH 14. Następnie na to położyłem APP r-stop, dwie warstwy podkładu z cynkiem, masę uszczelniającą na pędzel i kolor LY7W. Poniżej zamieszczam zdjęcie jak wyglądała wnęka po usunięciu lakieru i umyciu.
  2. Dzięki za radę. Już trochę czytałem na temat sody oczyszczonej i według niektórych może ona być za bardzo zasadowa i będzie druga skrajność. Może zastosować jakiś preparat do mycia silników albo wodę z mydłem, która jest mniej zasadowa od sody. Co do powłoki to na pewno zagruntuję blachę tym R-stopem bo już testowałem go robiąc zaprawki na tylnej klapie i przednich rantach błotników i po zimie nic nie wyszło. Później może pokryję to jakimś sprayem z cynkiem, co może za dużo nie da ale i nie zaszkodzi, później na to epoksyd i baza pod kolor albo baranek. Pewnie i tak zerwę te maty na dnie komory to baranek byłby lepszy i zapewniał jakąś tam ochronę od rdzy i uszkodzeń mechanicznych. @Pablo1809 Jak nakładałeś te powłoki? Pistoletem czy sprayem i czy nie jest konieczne mieszanie z jakimiś rozpuszczalnikami albo innymi dodatkami? Ja niestety nie dysponuję pistoletem i będę musiał robić to mało profesjonalnie. Wiem ,że według większości ludzi jak coś jest w sprayu to do niczego się nie nadaje. Ta komora jest oddzielona od czynników atmosferycznych i uszkodzeń więc efekt wizualny nie musi być idealny, ale zależy mi przede wszystkim na odporności na rdzę i kwasy. W poprzednim aku prawdopodobnie rąbneła mi któraś cela i przeładowywało pozostałe. Ładowanie sprawdzałem miernikiem wielokrotnie przed i po uszkodzeniu akumulatora i mieści się w normie więc wykluczam alternator.
  3. Witam. Jestem nowy na forum i trafiłem na nie już dawno ale dopiero teraz potrzebuję porady. W listopadzie zeszłego roku postanowiłem zajrzeć do odpływów w podszybiu, czy są drożne i nie stoi woda. Po zdjęciu osłony podszybia ukazał mi się widok gołej blachy na dnie przegrody, ale nie było jeszcze rudej (niestety nie mam zdjęć jak to wyglądało) . Lakier i mastyki na spawach były sproszkowane. wymontowałem akumulator i jego półkę i odkręciłem przewód masowy. Następnie spryskałem gołą blachę obficie wodą. Najlepiej byłoby opłukać to myjką ciśnieniową ale niestety w garażowych warunkach musiałem ratować się tym co było pod ręką. Nastepnie po wytarciu pyłu z lakieru i osuszeniu położyłem dwie warstwy APP R-stop wcierając preparat pędzlem jak najdokładniej mogłem. Na to po około 2 godzinach położyłem jeszcze podkład z cynkiem i aluminium. niestety w tamtym czasie nie miałem za bardzo czasu i warunków żeby zrobić to profesjonalnie, więc postanowiłem przeczekać zimę i odłożyć tą naprawę na lato. aku oczywiście wymieniłem na nowy bo ze starego elektrolit wyciekał spod górnej pokrywy, chociaż nie było widać mechanicznych uszkodzeń na obudowie. Alternator nie przeładowywał, bo wielokrotnie wcześniej sprawdzałem ładowanie multimetrem. Dzisiaj jeździłem z kolegą do blacharza w sprawie jego samochodu i przy okazji podpytałem co powinienem zrobić z tym problemem w b5. Poradził mi żebym wydarł wszystko do gołej blachy jeszcze raz i spryskał obficie pod ciśnieniem karcherem żeby dobrze wypłukać ten kwas, a następnie zastosował ten R-stop, którym malowałem wcześniej i na to już normalnie podkład i lakier. Teraz tak się zastanawiam czy robić to samodzielnie, czy oddać do profesjonalisty. Koszt pewnie wyniósł by kilka stówek, ale zależy mi żeby to było dobrze zrobione. Nie piszcie mi że w starego grata nie ma co pchać pieniędzy, bo poza tym mechanicznie i blacharsko jest w dobrym stanie jak na swoje 20 lat. Nie mam zdjęcia jak to u mnie wyglądało, ale zaznaczyłem na zdjęciu pożyczonym z innego forum, z podobnego wątku, obszar na którym u mnie nie było lakieru. Może ktoś z was miał podobny problem. Interesuje mnie jak zrobić to porządnie i jakich środków użyć do oczyszczenia i polakierowania, żeby jeszcze przez kilka lat nacieszyć się samochodem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...