Zagros22

7 minut temu, Muskel1 napisał:

To troche za wcześnie żeby go było znowu słychać. 

Moje pierwsze podejrzenie padlo wlasnie na to bo odpalilem samochod zaczelo stukać,  wcislem z ciekawości sprzeglo i juz odglosu nie bylo do konca dnia i do tej pory, objawy jakby dwumas, lecz dwumas chyba wali caly czas, a nie 2 razy w 2 miesiace, po wcisnieciu powinno walić caly czas po odpuszczeniu, a tu znika po jedno krotnym wcisnieciu

1 minutę temu, Muskel1 napisał:

Kiedy był dwumas zatem wymieniany? Ile ma teraz przejechane?

Dokladnie ci nie powiem, nie mam za świetnej pamieci, ale moze ma z 25-30tys nie wiecej

12 godzin temu, Muskel1 napisał:

Wymieniałeś samo sprzęgło bez dwumasy?

Tak bo juz byla wymieniana w moich rękach z kompletem, a sprzeglo padlo pozniej szybciej niz myślałem stad samo sprzęgło

Witam, czy to odglosy dwumasy? Zdarzyło sie to tylko 2 razy przez dwa miesiace, na luzie po odpaleniu, sprzeglo nowe wymienione 1.5 tys temu. Wcislem sprzeglo i juz sie nie pojawilo

17 minut temu, Dev napisał:

zaciski do regeneracji plus nowe tarcze i klocki, tylko jakies solidne

 

Co polecasz? 

2 godziny temu, Muskel1 napisał:

No czasem tak bywa. Szkoda tylko pieniedzy i nerwów. Następny mechanik niech dobrze sprawdzi pod gumkami czy tłoczki w zacisku nie przyrdzewiałe, czy tłoczki się dobrze i swobodnie wciskają. Ale to w sumie informacje które każdy mechanik powinien wiedzieć i zrobić zanim założy nowy komplet. To tak jakby kierowcy autobusu mówić jak ma biegi wbijać

No niestety, haha no tak zgadza się, no cóż mój portfel znów będzie chudszy przez głupotę kogoś i trzeba się z tym pogodzić, dzieki!

No po prostu nie wierze, brak słow... omijalem tego mechanika szerokim łukiem, z braku laku pojechalem  i chyba mi mozg odebralo,zeby to zrobił bo nie sadzilem, ze jest w stanie to spie*****c, jest glupszy niz myslalem.. kolejne za***iste koszty z głupoty, dzieki wam bardzo, pozdrawiam!

Godzinę temu, piotrsob1 napisał:

Niestety ale nowe klocki nie są w stanie usunąć tak zaawansowanej korozji

To korozja spowoduje zużycie klocków w miejscu styku z nimi .

Problemem jest słaba odporność żeliwa tarczy na korozję , jak nie są mocno zużyte z grubości to można je było przetoczyć, ale to też pewnie pomoże tylko na jakiś czas.

Generalnie to problem tanich tarcz , w markowych w większości producenci dbają o jakość materiału , mają ośrodki badawczo-rozwojowe i rozbudowane działy kontroli jakości i takie kwiatki raczej się im nie zdarzają.

Jakość klocków też nie jest bez znaczenia, jeżeli pod wpływem temperatury ranty okładziny klocków ulegają pokruszeniu to powstaje na tarczy nieużywana część szerokości śladu do którego klocek powinien przylegać a nie ma czym , a tam korozja już nie napotyka przeszkód w rozwoju

Jest jeszcze sporo innych czynników które wpływają na korodowanie tarcz , długo by pisać ....

Osobiście przy okazji wymiany klocków wyrzucił bym te tarcze na złom i zamontował nowe, a jak ktoś jeździ delikatnie i mocno liczy się z kosztami to można jeździć i na takich, oczywiście ich skuteczność będzie o kilkanaście procent mniejsza niż takich w których klocek pracuje całą powierzchnią

 

wlasnie po dzisiejszym telefonie zwrotnym do mechanika, zaproponowal przetoczenie tarcz, obilo mi sie o uszy, ze to g***o daje i tutaj widze sie potwierdza. Własnie zauwazylem strasznie slabą jakosc hamowania mimo 1000km.. to tym bardziej cos mi smierdzialo, ze tak powiem. Robie z tym porzadek w przyszlym tygodniu bo doprowadza mnie to do szału, zatem wjada nowe tarcze, rowniez dzieki ci bardzo!

1 godzinę temu, Muskel1 napisał:

Na takie tarcze nowe klocki załżożyć to wszystko mówi o jakości  wykonanej pracy. Widzisz te czarne rysy na tych zardzewiałych krawędziach tarczy? To jest Twój klocek który trze o tą krawędź. Moim zdaniem te tarcze sa do wymiany. 

To samo na dolnym zdjęciu. Zobacz w ktòrym miejscu klocek jeździ po tarczy.

tak tez sadzilem, ze cos tu nie gra i nie powinno tak byc.. przy wymianie klockow spieralem sie z facetem zeby tarcze wymienic bo nie byly zbyt ciekawe na samo oko laika, facet stwierdzil, ze sa ok.. no to jako laik wiadomo przystałem na to, a teraz wychodzi po prostu ja pi*****e.. drugi nastepny rozbieral to i czyscil stwierdzil, ze jest ok.. na drugim zdjeciu wlasnie o ten obrys mi chodzilo, ze jezdzi zle po tarczy, teraz widze tylko trzeba ufac sobie i polegac na a4-klub hehe, dzieki wielkie kolego!

sam lalem i leje caly czas valvo max life 5w40, bez dolewek, napinacz, hydraulika cichutko bez niespodzianek po nocnych postojach

witam, klocki hella, auto bylo juz u dwoch mechanikow w tym jednego gamonia, ktory to zakładał i twierdzi, ze jest dobrze.. drugi to ostatnio czyscil i tez mowi, ze jest wszystko dobrze.. mimo tego cos i tak obdziera sie w tym kole + dodatkowo zalaczone zdjecia. Zrobione 1000km, dzis po ostrzejszym hamowaniu zaczelo smierdziec spalenizna

Czemu radzicie sie przyjrzec w celu naprawy? wszystko bylo czyszczone 2 razy, Zacisk? tłoczek? gumki?  1. zdjecie prawe koło z ktorym mam problem, 2. lewe

13 godzin temu, przem8 napisał:

Nagraj ten dźwięk i proponuję nabyć stetoskop warsztatowy albo zdjąć pasek i sprawdzać po kolei.

wrzucam nagrany dzwiek, bylo kilka prob nagrania bo kilka razy sie nic nie pojawilo z niepokojacych odglosow, na koncu wylaczenie klimy

3 godziny temu, przem8 napisał:

Może halasowac jakaś rolka albo i łożysko w kompresorze. 

Jeśli to kompresor to radzę interweniowac jak najszybciej, bo może nie będzie za późno i nie dojdzie do zanieczyszczenia układu przez zatarcie sprężarki.

wszystkie rolki byly montowane niedawno(te same gdyż maja 3000 przebiegu) , razem z paskiem tylko tutaj nowym oraz napinaczem, przed zaprowadzeniem do mechanika wszystko było ok, auto stało półtorej miesiaca bez użytku  u niego z powodu mojego pobytu w szpitalu możliwe, ze samoistnie tez by sie tak stało przez dluzszy postoj? czy tu juz raczej tylko celowac w pasek/rolke?

Witam, mam problem mianowicie, gdy włącze klime cos piszczy, wydaje mi sie ze pasek, gdy wylacze jest cisza. auto mialo ostatnio rozpinany caly przod, mozliwe ze to tylko kwestia zlego naciagniecia paska przez mechanika? czy cos jeszcze moze powodowac?

23 godziny temu, Daro32 napisał:

2.4 powinno być ok. Ja w A4 na 19 mam przód 2.5 i tył 2.4

dzieki, a wiec zostawiam tak jak jest, pozdro!

czesc wszystkim, takie dość nietypowe pytanie, wlepka na klapce wlewu nic mi nie mowi, gdyż konczy sie na 16, posiadam w swojej a6 felgi 18 cali na oponkach 225/40, nie moge utrafic z cisnieniem, wulkanizator napompowal 2.6 ale był beton straszny , jakie cisnienia macie u siebie? aktualnie zostawiłem 2.4

Cześć wszystkim!