Czy któryś z kolegów orientuje się co może być przyczyną takiej sytuacji.
Co jakiś czas (nie codziennie), przy zapalaniu auta (zazwyczaj po dłuższym postoju (noc lub dzień)), jak przekręce kluczy (ale nie do samego końca), auto nie chce zapalić.
Po ponownej próbie przekęcenia kluczykiem, rozrusznik kręci i kreci bez efektów uruchomienia auta. Zauważyłem, że przy takim długim kręceniu spod maski zaczyna lecieć dym.
Myślałem, że to wina rozrusznika, ale ten został zregenerowany przez serwis. Jeden z mechaników przypuszcza, że jest to jakaś część która przy zapalaniu auta odmyka się,
a przy wyłączeniu domyka (i u mnie nie chce się domykać).
Ktoś się spotkał z takim problemem? Lub orientuje się co to może być i gdzie szukać problemu?
Dzięki za wszelką pomoc
