Witam serdecznie
Szukałem odpowiedzi na ten temat na forum ale nie znalazłem do tego silnika więc wybaczcie że być może się powtarzam.
Niedawno kupiłem Audi A4 B8 2.0 TFSI 211 KM z 2011 r. Pobierało 1L oleju na ok 650 km. Przebieg 106 000 km.
Zdecydowałem się na remont silnika. Oddałem do zaufanego mechanika u którego robię od wielu lat. Podobno robił kilkanaście takich silników i wszystkie jeżdżą do tej pory.
Wymienił tłoki na nowe, z faktury widzę że koszt za 4 to ok 1400 zł. Sprawdził cylindry, odmę, twierdzi że wszystko było ok. Zrobił płukankę silnika. Przy okazji wymienił łańcuch rozrządu.
Wszystko widziałem na oczy bo raz że tam czasami byłem , dwa że wysyłał mi zdjęcia.
Oddał auto które miało się docierać przez ok 1000 km. Auto odpala i jeździ normalnie.
Po ok 100-150 km sprawdzam poziom oleju i jest pełny więc super.
Po kolejnych 150-200 czyli w sumie od remontu ok 350 km sprawdzam jeszcze raz a tu stan: 2 na 8 kresek oleju czyli ubyło ok 750 ml na ok 350 km. Więcej niż wcześniej.
Pod autem sucho, nie czuje spalanego oleju, nie widzę też dymku za sobą.
Czujnik poziomu oleju w aucie wg mnie przez parę miesięcy działał poprawnie czyli pokazywał spadek i po wlaniu litra oleju wzrost. Nie mam tego specjalnego bagnetu do sprawdzenia.
Mój mechanik jak na razie mówi żeby dolać jeszcze raz, sprawdzić a jak coś to on to przyjmuje na gwarancji ale zrobiło mi się bardzo ciepło bo przejechałem 350 km a już prawie nie ma oleju :/
Czytałem rady żeby sprawdzić kompresje , zrobić próbę olejową, sprawdzić świece.
Jeżeli macie jakieś inne pomysły to proszę o radę ale zapewne oddam auto do mechanika.
Pozdrawiam